Maciek Rożniata Opublikowano 5 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2014 macie jakieś sprawdzone metody uniknięcia zaczepek podczas wędkowania w nocy przez innych ludzi lub wędkarzy, bądź jak skutecznie unikać spotkań z dzikimi zwierzętami . Nosicie ze sobą paralizatory gazowe lub tym podobne rzeczy ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Maciej1979 Opublikowano 5 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2014 Kolego kup sobie psa i po problemie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Gofer2005 Opublikowano 5 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2014 Ja zawsze biorę zgrzewę browara lub dwie no i maczetę ale ryby i tak nie biorą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Gość DanTe2491MA Opublikowano 5 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2014 Ja zawsze biorę zgrzewę browara lub dwie no i maczetę ale ryby i tak nie biorą Wychodzisz na ryby jak amerykanie w wietnamie. Kup psa jak Maciej wyżej pisał. Urzyjesz paralizatora to prędzej ty dostaniesz kare od naszego państwa nisz owy napastnik'' nie stety nasze prawo broni tylko bandytów".Nie choć w mieisca w których jest dużo ludzi lub kup psa. Wędług mnie pies jest dobrym środkiem zapobiegawczym na takie sytułację bo każdy boji się psa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 wabik Opublikowano 5 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2014 Najlepszą opcją jest łowienie z kumplem można pogadać , poda pomocną dłoń i nie szczeka niepytany . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Popeye Opublikowano 5 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2014 (edytowane) Wychodzisz na ryby jak amerykanie w wietnamie. Kup psa jak Maciej wyżej pisał. Urzyjesz paralizatora to prędzej ty dostaniesz kare od naszego państwa nisz owy napastnik'' nie stety nasze prawo broni tylko bandytów".Nie choć w mieisca w których jest dużo ludzi lub kup psa. Wędług mnie pies jest dobrym środkiem zapobiegawczym na takie sytułację bo każdy boji się psa. Kup słownik albo zwracaj uwagę jak piszesz bo tego się nie da czytać. A co do nocnych wypadów, trzeba uważać na siebie i tyle a najlepiej z kimś chodzić. http://www.militaria.pl/umarex/pistolet_alarmowy_walther_p99_na_wklady_hukowe_p_a_k_(312_02_12)_p11552.xmla do tej zabawki mało który kozak wyskoczy Edytowane 5 Stycznia 2014 przez Popeye Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 miras1983 Opublikowano 5 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2014 noszę podobną...tylko zastanawiam się po co , ręce nogi zęby wystarczą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 francisco scaramanga Opublikowano 5 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2014 Pies to najbezpieczniejsze rozwiązanie, ale kumpel do towarzystwa jeszcze lepsze. Pies Ci ryby nie podbierze; podbieraka nie poda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Maciek Rożniata Opublikowano 5 Stycznia 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2014 zastanawiam się nad takim miotaczem http://militaria-shop.pl/produkt/reczny-miotacz-gazu-piexon-guardian-angel-ii-ga020 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Wojtek B. Opublikowano 5 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2014 Kup słownik albo zwracaj uwagę jak piszesz bo tego się nie da czytać. A co do nocnych wypadów, trzeba uważać na siebie i tyle a najlepiej z kimś chodzić. http://www.militaria.pl/umarex/pistolet_alarmowy_walther_p99_na_wklady_hukowe_p_a_k_(312_02_12)_p11552.xmla do tej zabawki mało który kozak wyskoczy Panowie, weźcie pod uwagę fakt, że przeciwnik może posiadać również taką "zabawkę", z małą jednak różnicą. Jego będzie na amunicję ostrą... Widząc Waszą broń, bandyta nie zawaha się wyciągnąć swojej. Takie jest moje zdanie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 czaro73 Opublikowano 5 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2014 Jak trafisz na kozaka, to wyciągnięcie takiej zabawki tylko pogorszy sprawę...Tak jak piszą wyżej koledzy; najlepiej iść w towarzystwie kumpla/i lub wzbudzającego sympatię czworonoga. Pozdr 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 meme174 Opublikowano 5 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2014 Panowie, weźcie pod uwagę fakt, że przeciwnik może posiadać również taką "zabawkę", z małą jednak różnicą. Jego będzie na amunicję ostrą... Widząc Waszą broń, bandyta nie zawaha się wyciągnąć swojej. Takie jest moje zdanie.Moim zdaniem trzymajmy się polskich realiów.... Jezeli masz zamiar kupowac psa po to aby Cie tylko bronil na rybach - to lepiej nie kupuj, jak dla mnie szkoda psa - jak napastnik zadzwoni na Policje czy straz miejska psiak zostanie uśpiony natychmiast za atak na człowieka... najlepiej nie chodzic w dziwne miejsca - nigdy mi sie nie zdazyly jakies zaczepki z stron innych wedkarzy - Jak Ty jestes mily to i inni są. A jezeli nie masz wyboru polecam palke teleskopowa z metalowa kuleczka na koncu ( Baton ) Jeden cios w kolano i żaden kozak nie wstanie a w razie przypału rzut do rzeki i nigdy nie znajda A najlepszy kompan to kolega obok - jak to mówia w kupie siła a g**** nikt nie rusza 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 czaro73 Opublikowano 5 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2014 (edytowane) Moim zdaniem trzymajmy się polskich realiów.... Jezeli masz zamiar kupowac psa po to aby Cie tylko bronil na rybach - to lepiej nie kupuj, jak dla mnie szkoda psa - jak napastnik zadzwoni na Policje czy straz miejska psiak zostanie uśpiony natychmiast za atak na człowieka... najlepiej nie chodzic w dziwne miejsca - nigdy mi sie nie zdazyly jakies zaczepki z stron innych wedkarzy - Jak Ty jestes mily to i inni są. A jezeli nie masz wyboru polecam palke teleskopowa z metalowa kuleczka na koncu ( Baton ) Jeden cios w kolano i żaden kozak nie wstanie a w razie przypału rzut do rzeki i nigdy nie znajda A najlepszy kompan to kolega obok - jak to mówia w kupie siła a g**** nikt nie rusza Co do tematu psa, to w takim ujęciu - gadzam się w 1000%. Dla mnie i mojej rodziny - pies = domownik, przyjaciel.By taką pałkę wyciągnąć, to wg mnie trzeba mieć jaja i nerwy, by celować i trafić od razu w kolano, w panice można takiego pacjenta mocno przetrącić, tym samym robiąc sobię krzywdę i przez parę lat tylko marzyć o pójściu na rybki, gdziekolwiek pójść Edytowane 5 Stycznia 2014 przez czaro73 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 czaro73 Opublikowano 5 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2014 Sam miałem podobny dylemat...Na nocki wybieram się tylko w towarzystwie sprawdzonych kumpla/li...Moj szkocik w tym czasie smacznie śpi w swoim posłanku A na dzienne pojedyńcze wyprawy mam tylko finkę i rozbrajający uśmiech Nożyk zabieram od momentu jak gonił mnie dog na Narwią, a nad Oderką na główkę gdzie byłem schowany wpadł dzik ( serce miałem w d... ).Najpierw usłyszałem ,że coś biegnie, potem zobaczyłem rozchylającą się wysoką trawę, no i sobie spojrzeliśmy w gały ( 1000 myśli na sec. co robić ). Może ta pałka to dobry pomysł, ja zawsze zabieram dodatkowo sprzęt foto, tak więc nie chcę jeszcze dźwigać dodatkowych gadżetów... Pozdr i udanych nocnych wypadów 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 kotwitz Opublikowano 5 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2014 Dobra flaszka i nic już nie przeszkadza . Na nocki najlepiej z kolegą, a jeszcze lepiej z kilkoma. Agresja rodzi agresję więc po przedmioty obronne w ostateczności sięgać ale mimo wszystko lepiej coś mieć. Ja mam ze sobą patrolówkę MAG-LITE. Noże czy jakieś tam pistoleciki straszaki nie są najlepszym rozwiązaniem. Może jeszcze gaz się przydać. Pies lepiej niech w domu zostaje bo jak zrobiłby ktoś mu krzywdę to... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 mirko filipovic Opublikowano 5 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2014 W moim przypadku parę lat krav magi i kick-boxingu i sport to zdrowie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 biosteron Opublikowano 5 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2014 W moim przypadku parę lat krav magi i kick-boxingu i sport to zdrowieYhy stąd ten login. Dobry zawodnik. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Norbert 78 Opublikowano 5 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2014 O ile dobrze zrozumiałem. Żeby chodzić na nocne wędkowanie, należałoby przejść kurs samoobrony ( najlepiej kilka), zakupić psa obronnego i uzbroić się po zęby? Skoro czujecie się niepewnie w nocy nad wodą, zostańcie w domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 kotwitz Opublikowano 5 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2014 Źle zrozumiałeś... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Norbert 78 Opublikowano 5 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2014 Źle zrozumiałeś...Oświeć mnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 guciolucky Opublikowano 5 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2014 Obecnie brak czasu nie pozwala mi zbyt wiele łowić za dnia więc zwykle łowię w nocy i staram się od marca do września być nad rzeką codziennie, moja rada jest taka - jak się boisz to nie snuj się nocą przy rzece bo ani gaz, pistolet a już na pewno pies Ci nie pomoże, ten ostatni będzie dla Ciebie najbardziej niebezpieczny. Pies to zwierze, które nie może być odważniejsze od swego Pana inaczej na pewno, któregoś dnia to on stanie się Twoim panem a wtedy będziesz dopiero w opałach. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Maciej1979 Opublikowano 5 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2014 Oświecam Cię Norbercie78 Posiadając ze sobą psa się do Ciebie żaden dziki zwierz na odległość większą niż 20m,a jeśli pies będzie ważył 40kg to żeby zaatakowali cię ,,BANDYCI"" i żeby było ich 3 to i tak nie dadzą rady. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 pisarz Opublikowano 5 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2014 Miałem kiedyś dobermana . To był pies który nie bal się nikogo i niczego , co nie raz udowodnił.Z nim w nocy na rybach bylem całkowicie bezpieczny.Pistolet gazowy zanim wyciągniesz z kabury , odbezpieczysz , wprowadzisz nabój do komory ,to już najprawdopodobniej leżysz i krwawisz.Do tego dochodzi element zaskoczenia atakiem ,a wtedy jeśli nie jesteś kozak to żadne przyrządy ci nie pomogą . Jeśli jesteś to znajdziesz kawał gałęzi czy kamień i dasz sobie radę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 marcin186 Opublikowano 5 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2014 Kto się boi wilka do lasu nie chodzi takie jest moje zdanie. Jeżeli będą chcieli zrobić krzywdę to i pies nie pomoże,ale to rzadkość. Najlepiej w nocy ze sprawdzonym w bojach kumplem łazić. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 wyjec Opublikowano 5 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2014 Polecam psa . Odstrasza ludzi bardzo skutecznie wystarczy uniesienie łba i nikt na główkę nie schodzi a i dzika już pogonił ! Minusy, ciężko oduczyć skakania do wody za chlapiącą rapą . Poza psem dobrego ludzkiego kompana proponuję zawsze raźniej 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 popper Opublikowano 5 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2014 (edytowane) Kiedyś już chyba pisałem o tymDawno już dość, jak byłem nad Odrą z żonką. Ona na pickerka, ja od czasu do czasu spacerek ze spinem. Słoneczko przygrzewa, czas grila i śniadanko na trawie, jak nie przymierzając u pewnego malarza, żona szykuje a tu ....Na ostrogę zajeżdża mercedes blokując mojego escorta. Wysiada dwóch facetów. Wiecie, takich prosto z siłowni. Podkoszulki na ramiączkach i te bicepsyyyyy....... Strach mnie trochę dopadł, bo dwu pozostałych siedzi w samochodzie. Grzeją silnik a tych dwóch coraz bliżej.Żona za moim kindżałem marki Frosts się rozgląda. Już ma sięgać kiedy przez zęby syczę, żeby odłożyła.Scenka do śmiechu warte niemal.Bysie podeszli i słyszę, całkiem przyjazne: Zdrastwuj. Nu i kak? Bierut?Tu już żona mało nie zemdlała .Ale chwila minęła. Niet, nie bierut. Ni czorta, nie bierut. Pogadali, zakuryli po cygarecie i .......... Chłopaki pojechali dalej, po wylewnym dość pożegnaniu.Nigdy się nie dowiem, jak by zareagowali, gdybym to ja sięgną po "kindżał". Może i lepiej Moim zdaniem jedynie zdrowy rozsądek, dobry kompan, nie pchać się między podpitych, nawet gdy zapraszają, a gdy słychać/widać agresywne zachowania, zmienić lepiej miejscówkę, niż wierzyć w tzw. samoobronę. Edytowane 5 Stycznia 2014 przez popper 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pytanie
Maciek Rożniata
macie jakieś sprawdzone metody uniknięcia zaczepek podczas wędkowania w nocy przez innych ludzi lub wędkarzy, bądź jak skutecznie unikać spotkań z dzikimi zwierzętami . Nosicie ze sobą paralizatory gazowe lub tym podobne rzeczy ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Top użytkownicy dla tego pytania
13
8
7
6
Popularne dni
5 Sty
47
12 Sty
13
13 Sty
10
6 Sty
8
Top użytkownicy dla tego pytania
SPIDERLING84 13 odpowiedzi
meme174 8 odpowiedzi
guciolucky 7 odpowiedzi
pisarz 6 odpowiedzi
Popularne dni
5 Sty 2014
47 odpowiedzi
12 Sty 2014
13 odpowiedzi
13 Sty 2014
10 odpowiedzi
6 Sty 2014
8 odpowiedzi
Popularne posty
Andrzej Stanek
Było to w słoneczny dzień i też czułem się zagrożony... Od wielu lat w sezonie pływam wzdłuż brzegu. Widzę czasami przepychanki pomiędzy grupami wędkarzy o dobre stanowiska, cóż robić, głowa w bok i p
popper
Kiedyś już chyba pisałem o tym Dawno już dość, jak byłem nad Odrą z żonką. Ona na pickerka, ja od czasu do czasu spacerek ze spinem. Słoneczko przygrzewa, czas grila i śniadanko na trawie, jak nie prz
meme174
eee tam dziki, łosie..
Opublikowane grafiki
126 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.