Skocz do zawartości

SANDACZE 2014


Gugcio

Rekomendowane odpowiedzi

Janek, next time pozuj z rybą za plecami, albo wywal Daniela ze szkłem 300mm na wiślany brzeg..nie będzie dziwnych textów o realiźmie ryby itp itd.

Kawał zdrowej, pięknie zaprezentowanej ryby. Ten kto nigdy nie fotografował na pontonie ten nie wie, że czasami ciężko wszystko ogarnąć będąc ograniczony nadymanymi burtami ;) .

Gratuluję raz jeszcze!

 

P.S opading czy dorożkowy ;) ?? Stawiam na drugą wersję... ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Wreszcie i ja mam co wstawić w tym wątku.

 

Pojechaliśmy wczoraj z kolegami na zawody - Memoriał im. Zbyszka Borowskiego. Droga długa więc wyjechaliśmy już o 23 w sobotę, żeby przyjechać przed świtem i chwilę się zdrzemnąć w samochodzie. Na zawodach twardo starałem się łowić sandacze. Trafiłem 2 ale krótkie. Kolega po pewnym czasie przerzucił się na bolenie i złowił 2 ładne ryby - 58 i 68cm, do tego szczupaczek - chyba też 58.  Wszystko na woblerki Hunter - Bolt i Spirit II. Dzięki temu w wielkim stylu obronił Mistrza na wyjeździe z przed roku:)   (Kolejny rok formuła no kill oczywiście. Brawo dla organizatorów).

 

Po zawodach zostało nam troszkę  czasu i przejechaliśmy o kilkanaście kilometrów dalej aby jeszcze połowić. Tam właśnie złowiłem swojego sandacza. Niestety 3 godziny za późno... :)

 

Dragon HM69 thrill + Daiwa Tournament Z 3000 + Power Pro Super 8 slick 15LB + kobyto Relax 3 cale na główce 20g.

 

FIlmik z wypuszczanie później - jak znajdę chwilę :)

 

attachicon.gifsandacz90jerkbaitpl.jpg

 

Pozdrawiam

Piękny Sandacz Jarek, ja również byłem na Memoriale i skończyło się na dwóch braniach bo tez uparcie szukałem sandacza. Pozdrawiam 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przylajkowalem te wszystkie piekne sandacze ale niechcialem kolejnego postu z gratkami wrzucac. Dzisiaj jednak trafil mi sie ciekawy zedzik to nie omieszkam przy okazji pogratulowac wspanialych sandaczy. Naprawde piekne ryby w szczegolnosci 90tki. Fotka autorstwa Daniela z @Wujkiem w roli glownej powala poprostu.

 

Meczylem sie od czerwca zeby dopasc jakiegos przyzwoitego psiaka. Potem juz marzyl mi sie jakis wymiarowy [emoji15] ale mimo wielu spedzonych godzin ad woda lowilem tylko same plemniki. Probowalem w nocy o swicie, gumy wobki ale bez rezultatu. Zmienialem odcinki rzeki z plytkich na glebokie i odwrotnie niestety bez zamierzonego efektu. Dopiero w ostatnia niedziele wytypowalem kolejny dawno nie odwiedzany kawalek rzeki. Z jednej dziury dziabnalem kilka maluchow wiec lazilem i kombinowalem dalej. Wkoncu na ostatniej miejscowce siada mi na wobka fajny zedzik, mysle ze wkoncu sie udalo ale jak to w zyciu bywa rybka buja sie i buja i sie wybujala. Potem zaliczam kilka kopniec i 2 kolejne spady [emoji15] wkoncu jeden sie zapial i dal sie wycholowac, nie byl duzy taki ok. 60 dyszek. Kolejny wypad zaplanowalem na sobote ale jako ze musialem dzisiaj zrezygnowac z treningu uderzylem kwadrans po 17 nad wode. Szykowalem sie na parkingu gdy zadzwonil telefon. @Mariano zadzwonil mi opowiedziec co ciekawego przezyl nad woda. Gadamy sobie a ja rzucam 6cm minnowkiem i tu nagle bum [emoji4] konczymy rozmowe a ja podbieram pierwszego zanderka, taki 50tak ale cos sie dzieje. Pogoda tragiczna bo ciagle pada ale siegam po casta na ktorym dynda sobie 12cm Minnow. Po om 30min mysle chyba jednak siegne po cos mniejszego. W jednym z ostatnich rzutow ok 7-8m od brzegu potezne kopniecie, zacinam i zaczyna sie taniec. Po sile oceniam rybke na jakies 70-75cm ale gdy pokazuje sie po raz pierwszy na powierzchni widze pieknego grubasa. Pierwsza proba podebrania konczy sie nie powodzeniem tak samo jak kolejne bo podbierak jest jednak za maly. Reka podebrac sie boje bo 2 ownerki dyndaja sobie niebiezbiecznie blisko mojej reki. Malo tego przez te ciagle padajacy deszcz kamienie sa tak sliskie ze bylo to kwestia czasu kiedy sie poslizne. Zeby nie zanurkowac za sandalem uratowalem sie sidajac na dupe. W tym momencie stalo mi sie wszystko jedno, i siedzac tak dupskiem w blocie z jedna noga w wodzie walcze zeby zmiescic kabana do podbieraka co jako tako sie wkoncu udalo. Szybko wyczolguje sie na brzeg i podziwiam krotka chwile moja zdobycz. Wycigam lustro ustawiam na pelna automatyke zeby nie meczyc rybki i dlatego fotki sa jakie sa [emoji17]

 

SPRZET:

 

Evergreen Temujin Kaleido the impala

Shimano calcutta conquest 51

Maschine gun cast 12lb

Duo realis jerk 120sp

 

Zdr

post-48077-14163444036226_thumb.jpg

  • Like 41
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) nie byl duzy taki ok. 60 dyszek. (...)

O w mordę, sześciometrowy sandacz, to musi być przerażające; anakonda :D

Co do zdjęcia - ryba, jak ryba, ale te spodnie... ;).  

A tak poważnie - gratuluję wytrwałości oraz pięknego sandacza; poprzednio prezentującym swoje zdobycze również. Ten gatunek podnosi mi ciśnienie :angry:.

Pozdrawiam,

Grego.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryba złowiona na wspólnej wyprawie z Danielem ( hlehle). Moje PB pobite o 2cm, ktoś mi w zesżłym roku życzył 90 i spełniło się, nie wiedziałem że tak szybko to się stanie bo duży sandacz to niestety ginący gatunek.

 

attachicon.gifDSC_0029_hf 1600x1200.jpg

 

attachicon.gifDSC_0030_hf 1600x1200.jpg

niezły prosiaczek a jaki zły :)

gratki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Listopadowy zedzio.

Zwróćcie uwagę na płetwę grzbietową w tym i w poprzednim poście.

Mocno wydaje mi się, że to może być ta sama ryba.

Miejsce połowu mniej więcej to samo. Długość ryby identyczna.

 

1416490497pb110453.jpg

 

cdn.

Piękna rybka:-)

Co do kolejnego spotkania z tym "Panem" to jest to jeden z argumentów, dla których warto zwracać im wolność...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pepa gratki za ponowne spotkanie z piekna ryba :)

 

Dziekuje wszystkim serdecznie z mnostwo likow :) i gratulacji ;)

 

Mialem dzisiaj po zakupkach skoczyc na trening ale jakos cos mnie podkusilo zeby uderzyc jutro a dzis gibnac sie na kontrolne 2h. Nad woda bylem chwile przed 19. Na pierwszy ogien poszedl moj ulubieniec w najmniejszym rozmiarze czyli Illex squirrel 61sp. Po jakis 20min bez kontaktu siegam po casta z przypietym DUO Realis jerk 120sp. Oblawiam nim miejscowke kolejne 20min myslac sobie chyba dzisiaj z tego nic nie bedzie a tu nagle ostry kopniak ok 3m od brzegu. Po nie za dlugim holu w podbieraku laduje ladnie odpasiony 70tak. Zlapal troche trawy bo sie wykulal z podbieraka [emoji17] ale odplynal po krotkiej reanimacji wiec mysle ze nic mu nie bedzie. Pomyslalem ze jeszcze troche porzucam i wracam bo troche mi sie chlodno zrobilo w dresiku i adidaskach [emoji16] na ost 10-15min siegnalem znow po squirrelka i w sumie nie liczac juz na jakas rybke oblawialem wachlarzem miejscowke. W jednym z ostatnich rzutow tuz przy samym brzegu siadl kolejny zanderek, szybka fotka i poplynal w sina dal ;)

 

Zdr

post-48077-14166034882455_thumb.jpg

post-48077-14166038493275_thumb.jpg

  • Like 16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...