Qowax001 Opublikowano 20 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2014 Może ktoś chciał go zatłuc i zjeść a on po prostu miał szczęście i uciekł? Raz widziałem taką sytuacje, koleś chciał szczupłemu kark skręcić. Zębaty był dość duży i nie było łatwo tego dokonać. W momencie gdy już miało nastąpić złamanie, szczupak łup z ogona gościa w twarz i do wodu. Myślałem, że się posikam...Powiedz jeszcze że gość miał okulary to szybko skojarze 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
newrom Opublikowano 20 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2014 A kotwiczka z woblera? Jeśli zapiął się na przednią to tylna mogła go dziabnąć. BTW bober to by zagrażał woblerowi jeśli ten jest z drewna, a nie rybie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chojny83 Opublikowano 20 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2014 Łukasz, rozczaruję Cie, nie miał okularów.Może od łupnięcia z ogona już musi nosić:-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeżyna Opublikowano 20 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2014 Jak duży mógł być basior który zaatakował tą ok 40cm kargulenę. Ryba złowiona z opaski w centrum miasta gdzie wydry raczej nie bytują... Co mogło zaatakować tego biedaka? :-?osobiście dwa lata temu na główce poniżej Gdańskiego widziałem wydrę i nie mowy o żadnej pomyłce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacekp29 Opublikowano 20 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2014 Wydry w Warszawce są nawet znajome a kormoranów 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
osiemnastak Opublikowano 21 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2014 Karp znad Odry ,któergo wytachała Wydra na szczyt ostrogi , następnie popłyneła na kolejną i tam żarła.Widać jakie są silne bo ryba około 12kg lekko dodatkowo karpie to mocarze.Wydry były zawsze nad Odrą ale kormoranów przybywa jak i szkodników norek. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnerman Opublikowano 21 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2014 Zdjęcie0187.jpgKarp znad Odry ,któergo wytachała Wydra na szczyt ostrogi , następnie popłyneła na kolejną i tam żarła.Widać jakie są silne bo ryba około 12kg lekko dodatkowo karpie to mocarze.Wydry były zawsze nad Odrą ale kormoranów przybywa jak i szkodników norek.[/quote Wyglàda jakby go aligator powàchał )))) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnerman Opublikowano 21 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2014 @spinnerman - bytują wydry, bobry i każdy inny drapieżnik, łącznie z agresywnym menelem i zawsze chętnym do rozmowy panem "co ryb nie łowi, ale jego dziadek łowił", taki urok miejskich odcinków, a kargulena mogło dziabnąć dosłownie wszystko co ma zęby i pływa w Wiśle. Może ktoś chciał go zatłuc i zjeść a on po prostu miał szczęście i uciekł? Raz widziałem taką sytuacje, koleś chciał szczupłemu kark skręcić. Zębaty był dość duży i nie było łatwo tego dokonać. W momencie gdy już miało nastąpić złamanie, szczupak łup z ogona gościa w twarz i do wodu. Myślałem, że się posikam... A kotwiczka z woblera? Jeśli zapiął się na przednią to tylna mogła go dziabnąć. BTW bober to by zagrażał woblerowi jeśli ten jest z drewna, a nie rybie osobiście dwa lata temu na główce poniżej Gdańskiego widziałem wydrę i nie mowy o żadnej pomyłce Wydry w Warszawce są nawet znajome a kormoranów Widzę, że sceptycznie podchodzicie do możliwości, że mogła zrobić to ryba... Powiem tylko tyle, że w październiku na jednej z praskich głòwek miałem spotkanie z SANDACZEM ktòry tego malucha wciàgnàł by nosem ))) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lokoko83 Opublikowano 21 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2014 Widzę, że sceptycznie podchodzicie do możliwości, że mogła zrobić to ryba... Powiem tylko tyle, że w październiku na jednej z praskich głòwek miałem spotkanie z SANDACZEM ktòry tego malucha wciàgnàł by nosem )))A gdzie dokładnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sacha Opublikowano 21 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2014 Tylko, że samo zdjęcie i tak nic nie da, bo przecież można najpierw sandała ubić a potem przyrżnąć pajaca i z pięknym uśmiechem na twarzy zanurzyć pół rybki pod wodą, ręka za ogon i wypowiedziane ( czyt. napisane ) słowa - "do następnego". Nie popadajmy w paranoje. Przyznaję że tego nie ogarniam . Po to żeby wstawić zdjęcie na JB i zebrać ileś tam zachwytów i przyjąć gratulację ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnerman Opublikowano 21 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2014 A gdzie dokładnie Vis-à-vis komisariatu rzecznego gdybym tej ryby nie widział byłbym przekonany, że odjazd na koniec warkocza jaki wykonała po braniu u szczytu głòwki to robota suma ... W miejscu gdzie złowiłem tà poranionà kargulenę miałem kontakt jakby ktoś łopatà do śniegu zamieszał )) zrobiła się pròżnia w wodzie i przez kilka obrotòw korbà nie czułem wogòle przynęty. Jestem pewien, że woblera odprowadziła wielka ryba... Myślę, że skoro na warszawskim odcinku regularnie łowi się ryby w granicach 80 cm + - to większe ryby także sà lecz może trudniej dobrać się do nich z brzegu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thibar Opublikowano 21 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2014 Zdjęcie0187.jpgKarp znad Odry ,któergo wytachała Wydra na szczyt ostrogi , następnie popłyneła na kolejną i tam żarła.Widać jakie są silne bo ryba około 12kg lekko dodatkowo karpie to mocarze.Wydry były zawsze nad Odrą ale kormoranów przybywa jak i szkodników norek. jakieś miesiąc temu na Narwi w miejscowości Rakowo widziałem podobną sytuację, wydra pożerała sandacza +/- 90 cm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Z Olsztyna Opublikowano 21 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2014 Zadnych fotek nie wrzucanie ,wiec se pozwole 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zuraw16 Opublikowano 21 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2014 (edytowane) Spinnerman regularne łowienie ryb ok 80 cm na warszawskim odcinku? To ja chyba łowię na innym warszawskim odcinku Sporadyczne łowienie tak,ale regularne to nie koniecznie Edytowane 21 Grudnia 2014 przez zuraw16 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnerman Opublikowano 21 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2014 Spinnerman regularne łowienie ryb ok 80 cm na warszawskim odcinku? To ja chyba łowię na innym warszawskim odcinku Sporadyczne łowienie tak,ale regularne to nie koniecznie Sà, sà Sam złowiłem kilka sztuk w tym jednego na 92 jak bym sam nie doświadczył, to bym nie pisał, tym bardziej, że to mòj pierwszy w życiu sezon na Wiśle i trzeba było trochę wydeptać żeby znaleźć ryby a czasu jak na lekarstwo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kondzio 77 Opublikowano 21 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2014 (edytowane) jakieś miesiąc temu na Narwi w miejscowości Rakowo widziałem podobną sytuację, wydra pożerała sandacza +/- 90 cm. Bez problemu z takim sobie poradzi.U mnie na stawie wydra zabiła szczupaka takiego ponad 100 i sumka pondad 130.Wiec nic mnie nie zdziwi Edytowane 21 Grudnia 2014 przez kondzio 77 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 21 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2014 Jeden z ostatnich psiaków ...Zjadł mannsa 3 cale podanego z Phenixowego PST 865 na Essexach z dupowatą Stellą 4000 `14... ..i co by jerkowa komisja śledcza miała mniej roboty..przed monitorem ...zapodał z ogona aż miło 49 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saw17 Opublikowano 21 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2014 A czy aby nie był przywiązany niewidoczną żyłką 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gregor269 Opublikowano 21 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2014 Piękny smok i kapitalna fotkaGratulacje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 21 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2014 ..to jeszcze jeden "szocik" co by zapomnieć o wydrach i rozprutych karpiach .. 31 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Drabek Opublikowano 21 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2014 Sandacz jaki malowany.....wielkie gratulacje....;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rajfel Opublikowano 22 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2014 ..to jeszcze jeden "szocik" co by zapomnieć o wydrach i rozprutych karpiach .. No ewidentny fotomontaż. A poważnie piękny piesek. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ictus Opublikowano 22 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2014 @Patu Piekne rybska i swietne foty. Naprawde oglada sie je z duza frajda. Jak juz skompletuje sprzet foto to podjade do Ciebie na kurs fotografii Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 22 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2014 Dzięki Paweł. Zapraszam na rybki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ictus Opublikowano 22 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2014 Jak tylko bede mial czas to wpadne Niestety wlasnie czasu brak najbardziej. Dzis zamiast na sandacze lub lipienie, dzien poswiecilem corce i ciesze sie bo ostatnio praca mnie przycisnela. Jedyny plus jest taki, ze swieta spedzam u zony w okolicach Bieszczad, wiec rybnych miejsc nie brakuje Jutro chyba wyskocze na chwile. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.