Skocz do zawartości

Kto jeszcze pamięta?


popper

Rekomendowane odpowiedzi

Najpierw Tokoz w modelu Rexx opracował technologię monocoque body kontynuowaną współcześnie w modelu Exist japońskiej firmy Daiwa, Tokoz w modelu Roen III po raz pierwszy zastosował technologię Light tough obecnie kontynuowaną przez japońską firmę Daiwa...Tokoz był pionierem i cały czas korzysta się z osiągnięć czeskiej firmy...

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, absolutnie nie twierdzę, że Gold Max był zły. Te dawne Cardinale obok swoich zalet miały też i wady. Dlatego nie mam już 44 i 6 (ostatnia wersja 66) i już mieć nie chcę. Trochę lepsze były Cardinale z serii C, ale już nie tak niezawodne. No i na nich w zasadzie skończyłem romans z ABU.

Guciolucky-to jaki był ciężar Roena w technologii Light tough?  :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małżonka musiała być przeszczęsliwa  :D  :D  :D

To był tak zwany początek końca . :lol:

 

Ja na swoje ABU Cardinal 753 FC czekałem dwa tygodnie po wpłaceni dolarowej zaliczki . W sklepie były od ręki kołowrotki , ale ja poszedłem po bandzie i zamówiłem model obsługiwany jedną ręką . Kołowrotek długo wzbudzał sensację wśród moich kolegów . A kiedy po długich latach użytkowania ukradli mi go (razem z samochodem) , ciężko mi było się przyzwyczaić do obsługi standardowych konstrukcji.

Z tego co pamiętam to na początku serwis  ABU był w SUM-ie na Twardej .

 

 

Vintage-ABU-Garcia-Cardinal-753FC-W-Box.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne były te 753, Taka pstrągowa wielkość. Tylko te wersje z cynglem jakoś nigdy mi nie pasowały. A żony? Cóż, one chyba w większości przypadków nie rozumieją, że jednak nie były pierwsze. :) Przynajmniej historycznie rzecz ujmując. Pierwszą bambusówkę (oczywiście z czapelką była) dostałem od rodziców kiedy miałem pięć lub sześć lat. Byliśmy na wczasach w Świdrze. Bo w tamtych latach to się jeździło do Świdra jeszcze na wczasy. :) Sklep "żelazny" w Otwocku, blisko dworca PKP. Chyba z rok później staliśmy sobie z kumplem z klasy w Kierskim w Krzyżownikach pod Poznaniem i łowiliśmy płoteczki na muchy (najlepsze były tłuste, błyszczące plujki), no i napatoczył się człowiek z jakąś blachą i legitymacją, w towarzystwie drugiego w berecie ORMO. No i oni idioci pytają mnie, takiego szkraba, czy mam kartę wędkarską? :D  Oczywiście zarekwirowali mi wędkę zbrodniarze.

Przed ślubem dostałem od żony muchowego ABU Diplomata 156 (coś koło 25 dolców?). Potem było już tylko: za dużo tego kupujesz. :angry: Całkowity brak zrozumienia. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seria 800. Rzeczywiście nawijały odwrotnie. Taki trochę dziwoląg wymyślili w ABU. Miał symetryczne, okrągłe pokrętła hamulca na końcu obudowy. Nie pamiętam dokładnie, ale jedno pewnie makro, drugie mikro drag. To było w okresie kiedy robili 700, 600 i tańsze serie, czerwony  500 i zółty 300, czyli tak końcówka 80-tych? W każdym razie wyskoczyły już z katalogu Cardinale c-4, c-4(x), c-5(x). Niezłe były te z serii 700. Późniejsze konstrukcje w rodzaju Gold Max, Black Max, Suveren i późniejsze jakoś zupełnie mnie nie interesowały. 

Mój ojciec miał 855. Ciężkie i do niczego. Kupiony na książeczkę górniczą. Miałem też 753 FCSS czyli model ze spustem. Mój pierwszy poważny kołowrotek pstrągowy. Wadą były sprężyny kabłąka (to samo w C3 i C4). Zawsze nosiłem ze sobą śrubokręt i kilka zapasowych sprężyn z dentalu by móc wymienić w razie awarii. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Mysha byleś pupilkiem ustroju. :) Nie, nie, absolutnie nie zazdraszczam. Ja miałem do wyboru C-3, C-4 ze sklepu w Berlinie Zachodnim za  ca 125 DM (w niektórych bywały droższe) lub z rynku w Poznaniu z trzeciej ręki. Jedno i drugie cholernie drogo wychodziło, ale człowiek żył oszczędnie, to sobie mógł pozwolić. Nie było tak źle z tymi sprężynami. Oczywiście też dorabiałem z dentalu i te wytrzymywały lata. Nie pamiętam już jak było z tymi japońskimi C, ale wcześniejsze ABU miały sprężyny po obu stronach kabłąka, więc jak jedna strzeliła, to z drugą dawało się spokojnie łowić. Kiedyś mi się zachciało pojechać z nowym Prexerem (ta pierwsza seria) na Połączone, oczywiście sprężyna strzeliła prawie natychmiast i musiałem ręcznie zamykać kabłąk. Pozbyłem się go szybko i to był pierwszy i ostatni polski wynalazek jaki kupiłem. No i tak miałem lepiej, bo znajomy miał wyczajonego na Dobrzycy potoka (miejscówkę do dziś pamiętam), którego oceniał wtedy na rekord Polski. Jak mu pstrąg strzelił, to wyrwał kabłąk i było po zabawie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam zawsze miałem duszę antyustrojową  :) . Problem ze sprężynami był taki, że nigdy nie było wiadomo kiedy strzeli. C3 mam do tej pory. Chodzi na podlodówce. Prexerem łowiłem. Pierwsze miały rolkę na stałe i żyłka robiła piękne rowki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najwięcej przerzuciłem Delfinów. Bo były tanie i dostępne. Był też jakiś polski wyrób, zwany Perfekt. Miałem też ruskiego bezkabłąkowca. Cały z plastiku. Ale lubiłem go. Był też Rex, taki kawowego koloru. No i oczywiście Prexer. Pierwszym " poważnym" młynkiem był Quick Camaro LS 35. Piękny, w czarnej, grafitowej obudowie. A później to już można było więcej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mi się przypomniało. Guciolucki nie ma racji, że to Czesi pierwsi wprowadzili technologię Light tough w kołowrotkach. Wcześniej pojawił się DDR-rowski Bambi. Chyba to był 1970, może rok wcześniej. Całkiem ładny, zgrabny, starannie wykonany kołowrotek z lekką obudową z tworzywa. Ważył chyba połowę tego co Rileh Rex i mniej niż mniejszy od niego Forelle. Napęd Bambi i pozostałe istotne elementy były z metalu, niestety nie miał chyba nawet jednego łożyska kulkowego, więc potrafił pracować dość opornie. Ale do lekkiej spławikówki był bardzo dobry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najwięcej przerzuciłem Delfinów. Bo były tanie i dostępne. Był też jakiś polski wyrób, zwany Perfekt. Miałem też ruskiego bezkabłąkowca. Cały z plastiku. Ale lubiłem go. Był też Rex, taki kawowego koloru. No i oczywiście Prexer. Pierwszym " poważnym" młynkiem był Quick Camaro LS 35. Piękny, w czarnej, grafitowej obudowie. A później to już można było więcej.

 

… Camaro rok zakupu 1991, gwarancja zapisana na pudełku, posiadam sprzet do dziś. Służył do ,, poważniejszego" spinningowania. Obecnie leżakuje w wersalce w zestawie z teleskopem DAM 4 lata młodszym, w tym sezonie wody ze spławikiem nie widział...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie pierwszy był (w domu u rodziców leżakuje w garażu) jakiś no-name - cały metalowy, z całym kabłąkiem z drutu, znaleziony przez chrzestnego na budowie. Później to już poszło ... Teściowa chrzestnego pracowała w Czechosłowacji, to i odpowiednie młynki były: Reex, Stabil 321 (ulubiony do spina, bo miał przecież przełożenie powyżej 3), no i cacuszko z tamtych produktów (szpule obie metalowe i pokryte teflonem) Roen III P. I też Neptun - zastąpił Stabila do spina. Później daiwa z tylnym hamulcem (nie pamiętam nazwy modelu) - ale podobnie, jak Roen miała stałą "rolkę" i żyłki ją ściachały. Później cormoran reel no.1 20 SL-H (ten tańszy, bez ślimaka), shimano sedona z dragiem ...

Ale trzy lata temu kupiłem kij powergripa 2-15 g, a nie dawno, tu na komisie, cormorana reel no. 1 LN 10 P. Muszę go przesmarować i naoliwić i nad wodę z old scholem :wub:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) No i oczywiście Prexer. (...)

Miał zaletę nie do przecenienia, można było do niego dokupić dowolną ilość zapasowych szpul... Kupowałem je za grosze w sklepie firmowym na Kilińskiego... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Czegoś dłuższego 2.8-3.2 w okolicach uncji lub trochę więcej, nie zakładam konkretnego modelu, kij nie może mi się rozsypać podczas morskiego szaleństwa, miotania po pachy w wodzie...

Cześć!

Zapytaj @MarkaD, powinien mieć jeszcze DC Sunrice 3,03m i 10-25g wyrzutu na blanku jeszcze z NZ.

najpierw przez kilka lat kurzył się za szfą u mnie, a teraz robi to samo u niego.

Pozdrawiam

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...