Skocz do zawartości
  • 0

Pstrąg na jigi


kamilos

Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Wracając do tematu jigów  ;)

 

Wczoraj po raz pierwszy byłem na pewnym znanym Śląskim łowisku pstrągowym, gdzie po kilku godzinach wzmożonych prób z woblerami i żelastwem musiałem pogodzić się z wynikiem "zero", w przeciwieństwie do kolegów łowiących na jigi. Mając tą świadomość i uzbrojony w wiedzę z tego tematu, wczoraj wieczorem popełniłem kilka jigów na główkach z paprochów. Nie było to nic czym chciałbym się pochwalić, ale na pewno spełniały reżim kolorów i wielkości.  

 

Zabrałem te swoje wynalazki, plus trochę gumowych paprochów, wróciłem na miejsce wczorajszej porażki, zacząłem łowić ... i wystarczyła godzina żeby się wyleczyć z jigów. Urwałem większość przynęt, które zabrałem. Zmieniłem główki na lżejsze, nie pomogło. Mając też perspektywę zaczepu co kilka rzutów zrezygnowałem z wymiany żyłki na plecionkę. W milczeniu popatrzyłem na sąsiadów łowiących na jigi, z podobną do mojej skutecznością i wyjąłem pudełko z żelastwem  ;)

 

Podsumowując swoją nieudaną próbę z jigami, jestem ciekawy czy łowiąc na te przynęty macie tak samo dużo zaczepów i strat ? 

 

PS: dzisiaj złowiłem pierwszego kropka w tym sezonie, który zdecydowanie spełniał forumowe minimum :D i podczas odczepiania swojej przynęty, znalazłem w jego szczęce takie cudo, ale to chyba pamiątka po muszkarzu ?  

 

 

 

 

post-59931-0-10381600-1454875543_thumb.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja z @Milanem uganiałem się za pstrągami na weekendzie. Milan miał jedno wyjście do wobka, ale strzałem w dychę okazały się jigi. Łowiliśmy przynętami do 1,5g max. Urwałem dzisiaj jednego ... na drzewie na przeciwległym brzegu ;) Woda na której łowiliśmy nie jest wybitnie zaczepowa, ale jestem przekonany, że cięższych jigów urwalibyśmy sporo. Trzeba próbować. W moim odczuciu jigi uratowały nam tyłek, dając po jednym fajnym kropku i kilku mniejszych.

 

24252289894_c38d0fd481_z.jpg

 

24763820062_6531887be2_z.jpg

 

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Podsumowując swoją nieudaną próbę z jigami, jestem ciekawy czy łowiąc na te przynęty macie tak samo dużo zaczepów i strat ?

Nie.

...podczas odczepiania swojej przynęty, znalazłem w jego szczęce takie cudo, ale to chyba pamiątka po muszkarzu ?  

Tak.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Podsumowując swoją nieudaną próbę z jigami, jestem ciekawy czy łowiąc na te przynęty macie tak samo dużo zaczepów i strat ?

 

Jak dla mnie jigi są dosyć odporne na zaczepy, w przeciwieństwie do przynęt z kotwicami. Nawet gdy się zaczepią, to w sumie łatwo można je wyhaczyć. Urywam je praktycznie tylko wtedy, jak się za bardzo zamachnę i jig poleci w gałęzie drzewa albo jak strzelę prosto w korzenie olch gdy celuję w dziurę, wtedy to pozamiatane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jigowanie lekkimi wersjami tej przynęty, zaczepów wielu nie generuje, gdyż przynęta jest niesiona nutem, z reguły nad dnem, lub nawet wyżej. 

Za to używanie ciężkich jigów, skakanie nimi po kamienistym dnie, czy szuranie po żwirze jest bardzo zaczepochłonne ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jigowanie lekkimi wersjami tej przynęty, zaczepów wielu nie generuje, gdyż przynęta jest niesiona nutem, z reguły nad dnem, lub nawet wyżej. 

Za to używanie ciężkich jigów, skakanie nimi po kamienistym dnie, czy szuranie po żwirze jest bardzo zaczepochłonne ;)

 

Dokładnie. Można bardzo sprawnie kontrolować dryf lekkich jigów. Delikatne nadanie ruchu przynęcie wpływa na to, że jig nie pikuje gwałtownie do dna tylko pozwala się nieść nurtowi co daje nam swobodę w prowadzeniu. Znajomość wody dodatkowo wpływa na zawartość pudełka z przynętami ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ten sławny przeciwległy brzeg i plątanina korzeni nadbrzeżnych olch. Przecież ten zestaw nie ma litości dla żadnych przynęt. Ile ja już tam swoich killerów wobkowych urwałem... [*] :( . Całe szczęście strata jiga aż tak bardzo nie boli.

Wczoraj i dziś poczyniłem posiedziałem trochę nad imadłem efektem czego jest nowe stado do testów i rwania na zaczepach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja mysle ze jig własnie dla tego jest taki skuteczny, ze czesto loduje pod drugi brzeg jak łowie na jig to sie nigdy nie zastanawiam czy zawadze o te krzaczory siup cichutko pod drugi brzeg i jak zaczep to zawyczaj za żyłe  jak wyrwe to przewiazuje jiga jak zostawie na gałezi to zakładam drugiego.

Nie czarujmy sie hak za 30 groszy paczka srucin 5zł kazdy z Was ma jakis poxipol czy inna zywice jedna nocka zaklejamy zaciskam sobie z 50-100 głowek Materiał na jig za grosze w pasmanteriach ciuchlndach bazarach na alledrogo. Tak ze jig wyjdzie nas gdzies z 50 groszy. Oczywiście ja pisze o własno recznym wyrobie łownym ale nie koniecznie spełniającym kanony jakże trudnej sztuki wiązania sztucznych przynęt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja mysle ze jig własnie dla tego jest taki skuteczny, ze czesto loduje pod drugi brzeg jak łowie na jig to sie nigdy nie zastanawiam czy zawadze o te krzaczory siup cichutko pod drugi brzeg i jak zaczep to zawyczaj za żyłe  jak wyrwe to przewiazuje jiga jak zostawie na gałezi to zakładam drugiego.

Nie czarujmy sie hak za 30 groszy paczka srucin 5zł kazdy z Was ma jakis poxipol czy inna zywice jedna nocka zaklejamy zaciskam sobie z 50-100 głowek Materiał na jig za grosze w pasmanteriach ciuchlndach bazarach na alledrogo. Tak ze jig wyjdzie nas gdzies z 50 groszy. Oczywiście ja pisze o własno recznym wyrobie łownym ale nie koniecznie spełniającym kanony jakże trudnej sztuki wiązania sztucznych przynęt.

 

W tym też tkwi tajemnica gumowych przynęt. Ich niska cena, w porównaniu np. do woblerów, powoduje większą śmiałość w posyłaniu w "trudne" i niebezpieczne miejsca. A tam, jak wiadomo, czeka na nas gruba ryba :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ostatnie moje wypociny. W końcu udało się wybrać na kropki na weekendzie. Fajnie sprawdziły się oliwkowe pijaweczki, ale bardziej odważne kolorki również dawały radę.

 

 

Mógłbyś napisać w jaki sposób prowadziłeś te pijaweczki i jaka gramatura się najlepiej sprawdziła? Widzę, że masz tez główki muchowe wykonane z mosiądzu bądź wolframu - są one lżejsze w stosunku do główek jigowych, wiec by przynęta opadła bliżej dna, musisz używać dość cienkiej żyłki.

 

Ja ostatnio trochę próbowałem na takie jigi wykonane przez siebie, ale jak nie mam wyników lub mam zbyt dużo zaczepów, to przechodzę na inne przynęty (może zbyt szybko się zniechęcam). Moje jigi robiłem na marabucie (czrny, brązowy i oliwkowy) lub zonkerze (oliwkowy) - nic nadzwyczajnego, jeżeli chodzi o wykonanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wszystkie Jigi waga (+/-) 0,7g-1,0g. (z wyjątkiem jednego na główce mustad micro 2,5g).

 

Rzut pod prąd i sprowadzanie z prądem, kontrolowany spływ przynęty. Takie prowadzenie fajnie się sprawdza na prostkach, wlewach, przy obławaniu podmyć z głębszymi dołkami. Bardzo dobre efekty przynosi również prowadzenie po łuku, ale tak jak w pierwszym przypadku rzuty pod prąd z tą różnicą, że po skosie pod drugi brzeg. Ważne aby przy takim rodzaju prowadzenia przynęty nie dodawać jej prędkości tylko wykorzystywać siłę nurtu co jakiś czas wprowadzając ja w delikatne, ale migotliwe ruchy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...