Skocz do zawartości

Przypon wolframowy


gringo15

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Czy znak ktoś może przypony wolframowe naprawde GODNE polecenia. Na co zwracać uwage przy zakupie i gdzie można dostać przypony dobrych firm (w Warszawie). Do tej pory używałem przyponów spinwala - ale jak po holu 60cm szczupłego przypon w opisie do 9kg. sie cały powyginał i do tego jeszcze oczko w krętliku sie całkowicie wygieło i troche rozprostowało stwierdziłem że nie mam zamiaru juz używać wyrobów tej firmy. Przy tym szczułpym akurat miałem szczeście bo zdążyłem go wyholować zanim przypon do reszty by sie rozwalił - a nie mam zamiaru mieć na sumieniu rybki która sie zerwie i bedzie pływała z woblerem i przyponem w pysku... :angry: .

Z góry dzieki - gringo15

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche OT ale chyba ma stosunek do tematu:

U nas w kraju od niedawna dominuja przypony wykonywane z strun do gitary. Zeczywiscie ze sa u nas rozne rodzaje stalek i wolfranow. Ale przypiony ze strun bija je na glowe: wogole nie porzebuja agrafek (wlasnie dla tego sa o wiele mocniejsze i lzejsze), kretliki tez mozna nie stosowac (uzywamy kretlik tylko z wirowka), sa tanie (bardzo, ale nie jes to glowna zaleta) i technologiczne, gdy po holu lub ataku przypon sie deformuje to lekko go wyprostowac spowrotem, nie psyje gry lekkich przynent (jest o wiele! lekszy i bardzo cienki), pzy sprowadzanju przynenty metoda jerkowa lub twichingowa nie daje kotwiczkam splantac sie z zylka.

 

Jak to bez agrafki?

A wlasnie tak:

Ale ja zginam rencznie i tez sa dobre (chociaz nie takie sympatyczne)

 

Glowne reguly: skrenic obydwa konce delikantie, nie przelamujac drut;normalny przypon musi miec 6-7! obrotow drutu wykonanych pod kantem okolo 60 stopni (zeby byly mocne ale dawaly sie rozwinanc bez przelamywania) i byc maksymalnie wyprostowany (wtedy nie psuje gry nawet najmniejszego wobka); gdy zamieniamy przynente nie wyginamy drutu a tylko delikatnie rokrencamy wantki; koniec do krotego wianzemy linka mozhna wykonac nie rozbiornie(daje to troche lekzy przypon, gdy z mozna zastosowac mniej wantkow); gdy zawsze skencamy wantki w ta sama strone to mozemy lekko wymienic przynente nawet w nocy.

 

PS. Przy przynentach bardzo lekkich i delikatnych (plywajace minnow 3-4cm) stosujemy przypony cienkie z struny #1 tej samej dlugosci co przynenta i zdejmujemy kolko z jej przodu (faktycznie niweluje to zmiany obcianzenia). Przypon taki lekko wytrzyma 5kg obcianzenia, a jezeli zrobimy go precyzyjnie to 8-10kg! :D Struna #2 zadnego razu nie zawiodla mnie gdy lowilem w miejscach zakrzachonych z Power Pro 15lb (realny test to okolo 12-13kg). B)

post-1065-1348913956,552_thumb.jpg

post-1065-1348913956,5918_thumb.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najlepszy to jest tytan, potem na drugim miejscu stalka 7X7, potem stalka 1X19, potem stalka 1X7 ...

jezeli lowimy na gumy albo na przynety, ktore lubia sie w locie poplatac, to uzywamy hard-mono albo FC ... hard-mono i FC maja takze przewage, jezeli lowimy w wodach krystalicznie czystych (krystalicznie czysta woda ma dla mnie widocznosc powyzej 3 metrow)

 

wynalazki typu struny fortepianowe pozostawiam dla adama slodowego B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Od dluzszego juz czasu uzywam tylko przyponow tytanowych. Kupuje drut i robie sam przypony takie jakie sa mi potrzebne.

 

Taka plecionka o wytrzymalosci 20 lbs jest cieniutka i w odroznieniu od wolframu lapiesz nia tak dlugo jak jej nie urwiesz na zaczepie.

 

Np cos takiego- http://www.tackleuk.co.uk/drennan-esox-titanium-pike-wire-p- 4352.html

 

Pozdrawiam,

 

Bujo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawy temat i mysle, ze wciaz, mimo uplywu czasu otwarty.

Przez dlugi okres czasu uzywalem roznych przyponow. Moje przemyslenia:

Sporo zalezy w jakiej sytuacji sie chce uzywac tych przyponow. W naszych warunkach, gdzie nieraz trzeba byc bardzo elastycznym, zeby cokolwiek zlowic, a jednoczesnie rzadko lowi sie jakis kolosy idealem bylby cienki przypon wolframowy (jakies 5-10kg wedlug sklepowej nomenklatury)

Bylby, bo jego zywotnosc to najwyzej 1no lowienie, skreca sie w sprezynke i nadaje sie do wyrzucenia.

Ja kupowalem takie o nazwie Stanmar i wyrzucalem agrafki, ktore zamienialem na solidne.

Jezeli w gre wchodza jakies szczegolne warunki, gdzie na dalszym m-cu stoi delikatnosc, np. troling, gdzie trzeba sie mocowac z upierdliwymi zaczepami, duze przynety, polow suma...to wzialbym splatana linke w rodzaju 7strand w otulinie.

Dla bogatych, rozrzutnych albo takich, ktorzy moga sobie pozwolic na luksus bo rozpieszzca ich lowisko (brak strat) jest wariant w postaci plecionej linki, z jakich wykonano przypony Terminator Titanium.

Z tego co wiem to jest najlepsze, pomijajac lowienie bardzo malymi przynetami.

 

Kilka slow odnosnie innych pomyslow:

- Stalowa linka pleciona w otulinie...jakby nie patrzyl bedzie to toporniejsze niz wolfram (duzo grubsze i mniej gietkie).

Bez otuliny bedzie pewnie ciensze, tutaj nie probowalem bo podejrzewam ze bez otuliny bedzie podobnie jak z wolframami(powygina sie w chinskie 8 :D )

Takze w moim przypadku niewiele da to ile włókien bedzie miala linka, porownywalnego efektu i tak nie osiagne, jak przy cienszym wolframie. Za to kaza mi za to slono zaplacic, proporcjonalnie do wzrostu liczby wlokienek.

- Struna gitarowa...mam gdzies jeszzce resztki. Nawet najciensza, mimo ze bardzo wytrzymala przypomina drut, bardzo cienki (cienszy niz wolfram) ale drut. W trakcie lowienia zalamuje sie i ciezko to wyprostowac.

- fluorokarbon...ja jakos nie wierze, ze szczupak mi tego na pewno nie przetnie :D

Poza tym sztywne i grube..bardziej sie nada do wiekszych woblerow.

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolfram - upierdliwie się zniekształca... Poza tym jest OK.

 

Stalowa linka bez otuliny - niby było wszystko super, aż do wyjazdu na Syrsan, gdzie taki 80'aczek mi ją (1x7) urwał w połowie. Fakt, że wcześniej dużo większą rybkę wyciągnęłem i kolega radził mi wymianę (kilka nitek było pękniętych).

 

Linka stalowa w otulinie - na tym się u mnie skończyło i zdało egzamin.

 

Flourocarbon - jeden szczupły nadgryzł tpe1 dozbrójkę do połowy, więc szansa na przegryzienie jest.

 

 

Tytan - wygląda nieźle. Tylko dość drogi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo kupilem inne struny albo nie wykazalem dost. cierpliwosci.. :D bo moje przy probie prostowania jeszzce bradziej sie wyginaly (trzeba by przeciagac dokladnie po przeciwnej stronie zagiecia).

Przypominalo mi to klopoty z wolframami, przy wiekszej sztywnosci strun - dalem sobie spokoj.

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wolframów, jest prosty sposób na skuteczne wyprostowanie. Wystarczy taki przypon naprężyć, następnie podgrzać do czerwoności na całej długości, np. nad palnikiem kuchenki gazowej. Po wystygnięciu będzie prosty jak nowy. Można też wykonać to na łowisku używając żarnikowej zapalniczki gazowej, dorażnie też skutkuje. Osłabienia wytrzymałości nie zaobserwowałem. ;) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby materiał uległ rozhartowaniu, musi być najpierw zahartowany, napewno nie dotyczy to wolframu. W końcu jest to materiał powszechnie używany na włókna żarówek. Oczywiście co innego wytrzymałość na cykliczne rozgrzewanie i ochładzanie, a co innego wytrzymałość fizyczna materiału po takim procesie. Jak powiedziałem, nie zaobserwowałem spadku wytrzymałości przyponów nawet kilkakrotnie w opisany sposób prostowanych. Natomiast muskie, czy nasze duże drapieżniki to inna sprawa. Ja myślę o wolframach używanych przy połowie klenio-jazi czy boleni. Ja osobiście zawsze takowe stosuję, nawet jak miałoby to wpływać na ilość brań. B) :D ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to ja rowniez jestem zdania, ze najwazniejsze, zeby sie ryby czepialy i nie spadaly, zwlaszzca z kawalem zelaza albo plastiku w zebach...

Kazdy moze i powinien zweryfikowac sobie zebrane spostrzezenia sam nad woda i wybrac to, co bedzie optymalne w danych warunkach.

 

Odnosnie wolframu...nie znamy skladu stopowego materialu na przypony wolframowe. Nie moze to byc stop o wysokiej zaw. wolframu, chociazby z powodu ceny (wolframu jest na Ziemi niewiele) ale i wlasnosci wytrz.

Przypuszczam, ze moznaby wyprodukowac o wiele lepsze przypony, niz sa w handlu...warunkiem jest uzycie tak cieniutkich włókienek, jak sa w przyponie wolframowym.

Problemem jest na pewno cena, jaka trzeba by wziac za wyprodukowanie...na ten przyklad z podobnych wlokienek tylko z zawartoscia tytanu jest zrobiony Titanium Terminator..cena w US kolo 12$/szt, u nas bylaby 2 razy wyzsza.

Ilu ludzi to kupi i w jakiej ilosci?

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...