Skocz do zawartości

Poor little rod


darko

Rekomendowane odpowiedzi

 

zwłaszcza w niskich #5,6,7.

Te teorie niestety oparcia w faktach jakiegokolwiek nie mają, takie wydumki nie podparte jakimkolwiek realnym doświadczeniem. W dodatku podawane tonem prawdy objawionej. To jest psucie jednego z nielicznych merytorycznych działów naszego forum.

Jak czytam, ze do switchy #7 należy stosować linkę w klasie wędki to... To w zasadzie zal dalej rozmawiać, bo to sa po prostu głupoty bez jakiegokolwiek pokrycia. Podobnie ma się sytuacja z #6... Proponuję - zadzwońcie do Visiona i zapytajcie, jak ich switch #6 będzie śmigał z linką WF6...

Z resztą, pozwolę sobie zacytować ze strony Visiona:

Trzeba jednak pamiętać, że dwuręczny switch w klasie np. 6 to coś zupełnie innego niż jednoręczna muchówka także oznaczona jako szóstka. Tu cała głowica linki muchowej musi ważyć około 23 gramy. To znaczy, że klasyczna linka # 6 do jednoręcznej wędki będzie stanowczo za lekka. Odpowiednia będzie zwykła linka dopiero w klasie 11/12, jeśli jej głowica mierzy około 9,5 metra.

Znam chyba z naście osób używających wędek switchowych #6, 7 i 8. Praktycznie do każdego z tych kijów mają spasowaną linkę +- 400grain (wyjątek Batson i Guideline), dodatkowo takie linki zalecają producenci wędek, takie linki zaleca RIO. Więc... o czym my mówimy?

Vision pisze źle, Sage pisze źle, Rio pisze źle, airflo pisze źle, TFO pisze źle, Redington pisze źle?

Mamy jedną osobę która zawsze wie dobrze...

 

 

Nieświadome wprowadzanie w błąd nie zwalnia od odpowiedzialności,a świadome?!

 

No własnie...

Może warto by wreszcie przestać mieszać? 

Coraz to nowych ciekawostek się dowiadujemy, to o muchach szczupakowych po 7cm, to o rzutach po 40m z dużym streamerem, to o osobliwej technice rzutowej - 27m linki w powietrzu i dokładanie do tego nastu metrów podkładu, ciągle mówimy o 8-10cm streamerze na końcu...

 

Reasumując - może już dość tych głupot?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, a nie jest tak, że problem wynika z tego, że kij switch z założenia moze służyc do rzutów tradycyjnych (znad głowy) i spejowych (z kotwicą w wodzie) i różne są masy głowic wymagane do tych dwóch stylów rzucania dla tego samego kija?

 

I teraz, jesli producent zaleca do konkretnego modelu kija odpowiednią gramaturę głowicy, a nie informuje czy ta informacja dotyczy rzutów "znad głowy" czy "z kotwicą", to jest to źródłem nieporozumień? To sie następnie przekłada na bałagan w oznaczeniach kija. Jeżeli kij został oznaczony przez producenta jako #6 z myslą o rzutach "z kotwicą" to wybierzemy do niego znacznie cięższą głowicę niż linka klasyczna (tzn produkowana z myślą o wędkach jednoręcznych) oznaczona z jako #6. Aby to razem dobrze funkcjonowało, to powinniśmy zapewne wybrać linkę w klasie #8 lub #9. Ale uwaga! cały czas mowa o linkach do wedzisk jednoręcznych!. Jeśli nasza linka jest linką oznaczoną jako switch, być może producent wziął juz pod uwagę konieczność przeciążenia linki przy rzutach z kotwicą i odpowiednio dociazył głowicę - dobieranie takiej linki cięższej o kilka klas od numeracji naszego switcha jest błędem i może dodrowadzić do katastrofy czyli złamania kija. A jeszcze gorzej jak ktoś kij oznaczony jako #6 przeciąży np. o 2 klasy linka która juz jest linką dedykowaną do rzutów "z kotwicą" czyli o odpowiednio cieższej głowicy i spróbuje machnąć tym energicznie "znad głowy", wtedy prawdopodobieństwo złamania kija zaczyna graniczyć z pewnością.

 

Podsumowując: ja tu widze niezły burdel w oznaczeniach.

 

Wg mnie przy doborze linki do kija switch / DH najbezpieczniej olać wszystkie oznaczenia klas, i posługiwać się WYŁACZNIE GRAMATURĄ GŁOWICY, upewniwszy się, czy mowa o gramaturze do rzutów "z kotwicą" czy "znad głowy". Pmietajmy też, że większość wędek DH ma dość szerokie tzw okno grainowe, którego dolny zakres jest zwykle zalecany do technik skandynawskich (touch and go) a górne do skagitu (solidna kotwica z ciężkiego tipa). O ile rzut znad głowy głowicą w dolnego zakresu okna kij powinien przetwać bez problemu, o tyle energiczny wymach znad głowy linką skagitową z tipem T18 dobraną na samym szczycie okna grainowego, moze być ostatnim rzutem jaki wykonamy ta wędką.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!<br />W pełni zgadzam się z tym co pisze mack. Moim zdaniem tabele np. na stronie Rio odnoszą się do linek do rzutu z dołu. Z resztą nie bez przyczyny taka tabelka znajduje się w zakładce spey na stronie Rio. Poza tym w filmie promocyjnym Rio głowicy scandi short jest wzmianka o używaniu tejże do rzutów znad głowy. Producent zaleca zejście o dwie klasy. Czyli przy kiju jednoręcznym w klasie 9 należy użyć głowicy scandi short w klasie 7. Myślę że podobne jest ze switchem. Do rzutów znad głowy należało by się pokierować ta wskazówka. W moim przypadku używając scandi short 425g z dołu lata pięknie, znad głowy tez leci ale kij ładuje się bardzo głęboko i myślę że już na granicy. <br />Lżejsza linka dawała by lepiej. Switchem lowie tylko z dołu, ale jeżeli uzywalbym go również znad głowy to napewno wzialbym lżejsza głowice. <br />Pozdrowka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, a nie jest tak, że problem wynika z tego, że kij switch z założenia moze służyc do rzutów tradycyjnych (znad głowy) i spejowych (z kotwicą w wodzie) i różne są masy głowic wymagane do tych dwóch stylów rzucania dla tego samego kija?

 

I teraz, jesli producent zaleca do konkretnego modelu kija odpowiednią gramaturę głowicy, a nie informuje czy ta informacja dotyczy rzutów "znad głowy" czy "z kotwicą", to jest to źródłem nieporozumień? To sie następnie przekłada na bałagan w oznaczeniach kija. Jeżeli kij został oznaczony przez producenta jako #6 z myslą o rzutach "z kotwicą" to wybierzemy do niego znacznie cięższą głowicę niż linka klasyczna (tzn produkowana z myślą o wędkach jednoręcznych) oznaczona z jako #6. Aby to razem dobrze funkcjonowało, to powinniśmy zapewne wybrać linkę w klasie #8 lub #9. Ale uwaga! cały czas mowa o linkach do wedzisk jednoręcznych!. Jeśli nasza linka jest linką oznaczoną jako switch, być może producent wziął juz pod uwagę konieczność przeciążenia linki przy rzutach z kotwicą i odpowiednio dociazył głowicę - dobieranie takiej linki cięższej o kilka klas od numeracji naszego switcha jest błędem i może dodrowadzić do katastrofy czyli złamania kija. A jeszcze gorzej jak ktoś kij oznaczony jako #6 przeciąży np. o 2 klasy linka która juz jest linką dedykowaną do rzutów "z kotwicą" czyli o odpowiednio cieższej głowicy i spróbuje machnąć tym energicznie "znad głowy", wtedy prawdopodobieństwo złamania kija zaczyna graniczyć z pewnością.

 

Podsumowując: ja tu widze niezły burdel w oznaczeniach.

 

Wg mnie przy doborze linki do kija switch / DH najbezpieczniej olać wszystkie oznaczenia klas, i posługiwać się WYŁACZNIE GRAMATURĄ GŁOWICY, upewniwszy się, czy mowa o gramaturze do rzutów "z kotwicą" czy "znad głowy". Pmietajmy też, że większość wędek DH ma dość szerokie tzw okno grainowe, którego dolny zakres jest zwykle zalecany do technik skandynawskich (touch and go) a górne do skagitu (solidna kotwica z ciężkiego tipa). O ile rzut znad głowy głowicą w dolnego zakresu okna kij powinien przetwać bez problemu, o tyle energiczny wymach znad głowy linką skagitową z tipem T18 dobraną na samym szczycie okna grainowego, moze być ostatnim rzutem jaki wykonamy ta wędką.

Witaj

Oczywiście masz rację w tym co piszesz, choć dość często można znaleźć informacje bardzo dokładne - tak było gdy szukałem poprzedniego switcha - Redingtona #7. Bez większego problemu znalazłem info podające masę do rzutów z nad głowy i do rzutów kotwiczonych o wodę. Zwykle wystarczy napisać lub zadzwonic, by uzyskac np takie info, dla Switcha Redington #6

Overhead casting 275-330 grains

Scandi casting 340 grains

Skagit casting 375 grains

 

Czyli, przekładając na AFTMA:

Z nad głowy #10-11

Scandi #11

Skagit #12

Mówimy ciągle o wędce #6, czyli +- odpowiedniku tej, o która jest od ponad tygodnia dym totalny w każdym watku.

I nikt nie mówi, że taki kij ten nadaje się na duze srebrniaki, jakie stają przed oczami gdy mówimy o łososiach, tylko tak jak i ja napisałem - dla mnie jest to plaża, ew nocne trocie na rzece, gdzie ryba 60cm jest już "wypasem". Plus - lekkie łowienie w lecie, gdzie i ryby nie sa jakimiś potworami po metr i muchy malutkie, i przynajmniej ze switchem #7 czułem się jakbym z armatą się na ryby wybrał.

 

Chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie pchałby się w śmiganie dobraną głowicą skagitową z tipem z nad głowy - tak jak piszesz, duże prawdopodobieństwo zejścia wędki.

Niemniej jednak.

Czy gdybyś wybierał się na plaże, to do kija switchowego założyłbyś linkę WF klasę niżej? czyli, do wędki #6 założyłbyś 140 grain, do wędki #7 160grain?

Do tego dołożyłbyś muchę na trocie, wiatr, falę i stanie po pas w wodzie. Chyba zgodzisz się ze mną, ze sugerowanie takiego zestawu jest co najmniej nierozsądne? I prędzej dobrałbys w granicach rekomendacji producenta linkę 280-300-330 grain?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Switchem lowie tylko z dołu, ale jeżeli uzywalbym go również znad głowy to napewno wzialbym lżejsza głowice. <br />Pozdrowka

 To jest kwintesencja naszej dyskusji, switch jako wedka uniwersalna znaczy tylko tyle że jest na tyle lekka że damy radę obsłużyć ją w miarę wygodnie jedna ręką (np wykonując rzut znad głowy z double haulem, albo rzut z kotwicą, ze wspomaganiem haulem druga ręką). W praktyce jednak musimy sie zdecydować czy będziemy rzucać głównie techniką "znad głowy" czy spejowa ("z kotwicą) i odpowiednio dobrać lżejszą lub cięższą głowicę.

A najlepsze jest to że ta rada dotyczy zarówno kijów jednoręcznych, jak i switch oraz DH.

JEDYNA UNIWERSALNOŚĆ JAKĄ OFERUJE SWITCH TO MOŻLIWOŚC OBSŁUGI JEDNO I DWURĘCZNEJ. Reszta to  marketing. Dla mnie jest to zdecydowanie za mało aby uzasadnić jego zakup, gdyż:

1/ rzuty "z kotwicą" tradycyjna wędką jednoręczną wykonuje się nie mniej wygodnie niż  rzuty "z kotwicą" wędka switchowa tzrymaną oburącz,

2/ rzuty "z kotwicą" tradycyjna wędką jednoręczną wykonuje się O WIELE wygodniej niż  rzuty "z kotwicą" wędka switchowa tzrymaną jedna ręką,

3/ rzuty znad głowy wedką jednoręczną wykonuje się O WIELE wygodniej niż rzuty znad głowy wędką switch trzymana w jednej ręce

4/ rzutów znad głowy na wielki dystans wedką DH trzymaną oburącz z odpowiednio dobrana głowicą, mozna wykonać równie wygodnie i daleko jak wedką switch,

5/ uniwersalnośc przechodzenia switchem z techniki znad głowy na technikę "z kotwicą" jest czysto teoretyczna, bo do kazdego stylu trzeba inną gramaturę linki, a nikt nie będzie zmieniał głowicy co kika rzutów. Oczywiście można dobrać głowice "pośrodku" czyli da sie i z góry i z dołu ale nigdzie nie jest optymalnie.

Reasumujac: ZAKUP SWITCHA JEST BEZ SENSU.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż ciężko odmówić logiki w tym co piszesz. Ja kupiłem switcha do łowienia lososi na relatywnie niewielkiej rzece gdzie klasyczny DH to moim zdaniem za duża lusnia a taki baby DH jest w sam raz. Oczywiście można działać SH bez problemu ale switchem łowi mi się lepiej. Dodatkowo jest w pobliżu płatny bit gdzie bez DH nie wpuszczają :-)<br />Natomiast ocean choć nie mam tu doświadczenia Kuby to wolę jednak SH i double haul.<br />Pozdrowka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Peresada, w tabelach Rio podaja rowniez Outband. Chyba raczej nie do rzutow speyowych. Z kilkoma wyjatkami, do switchow i krotkich DH proponuja O.B. o dwie klasy ciezszy. Mysle, ze nie bez powodu.

 

@mack, bez sensu to jest pisanie, ze zakup switcha jest bez sensu. Miales kiedys kij switchowy? Lapales takowym przez dluzsza chwile, ze wysuwasz takie mocne wnioski?

 

@darko, nie mam sily i cierpliwosci...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

  

@Peresada, w tabelach Rio podaja rowniez Outband. Chyba raczej nie do rzutow speyowych. Z kilkoma wyjatkami, do switchow i krotkich DH proponuja O.B. o dwie klasy ciezszy. Mysle, ze nie bez powodu.

 

 

no tak, podają, jak najbardziej tylko że o ile z dołu do mojego kija scandi short jest rekomendowane  jako #7-#8 ( 425-485gr) to rekomendowany outbond to #8(330gr)

czyli tyle ile scandi short w klasie 5, wiec mi sie nasuwa analogia ze trzeba do rzutów znad glowy te 2-3klasy zejść

po prostu trudno tym samym ciężarem machać i z dołu i z góry. tak przynajmniej mi się wydaje. mnie chodzilo o to ze switcha z gory trzeba raczej traktowac jak kij jednoreczny????

pozdrowka

Edytowane przez peresada
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i nie należy zapominać o linkach typu switch (piekielnie drogie) które według producentów działają tak samo dobrze i z dołu i z góry.

nie miałem nigdy tego w łapie ale wyglądają na ciężkie (do mojego kija rekomendowana linka ma 500 bądź 575)

być może dlatego ze głowica jest dużo dłuższa, inaczej to działa w praktyce? niech się już ktoś bardziej doświadczony w tej materii wypowie.

pozdrówka

Edytowane przez peresada
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem Orvis Switch do kija #7 i tylko znad głowy dało się tym doskonale rzucać, linka miała 370g. Z dołu była męczarnia.  Potwierdzam że cholernie drogie bo kosztowała mnie 390zł.

Natomiast wziął ją mój znajomy do swojego switcha #5 i jemu z dołu działa genialnie. Zresztą wyjął na nią  i na tego switcha #5 ostatnio dwie głowatki ponad metrowe. Hol bardzo krótki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiec wydaje się iż pogodzenie switcha i jednej linki do łowienia tymi dwoma metodami to dosyć karkołomne zadanie.

cóż, nie można mieć wszystkiego, ale przecież mamy głowice i można sobie to wszystko ciekawie skompletować. 

chociaż tak jak pisałem wcześniej dla mnie switch to raczej taki baby DH do łowienia z dołu.

znad głowy wolę jednak SH - lzej i poręczniej.

pozdrówka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam wogole wrazenie, ze wiekszosc kijow oferowanych na rynku jako switch to sa w praktyce krotkie DH. Na upartego mozna rzucac jedna reka, ale malo komfortowo. Swoja droga nasunal mi sie temat na wpis na bloga o moim kiju switchowym. Na szczescie nie markowy, wiec nikt nie bedzie mnie potem na forum przesladowal :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam wogole wrazenie, ze wiekszosc kijow oferowanych na rynku jako switch to sa w praktyce krotkie DH. Na upartego mozna rzucac jedna reka, ale malo komfortowo.

przeciez dokladnie to udowodnilem w moim wpisie pod haslem "KUPOWANIE SWICHA JEST BEZ SENSU" o którym napisałeś ze jest bez sensu. Masz prawo do takiego zdania, ja jednak uważam że mój wpis da do myślenia osobom które zastanawiają się nad kupnem switcha. Oczywiście mógłbym napisać tak jak ty, czyli "switch jest bez sensu jak chcecie wiedzieć czemu to se kupcie i się przekonajcie" i wtedy faktycznie było by bez sensu. Jednak podałem argumenty, które widzę że podzielasz.

I nadal twierdzę że kupno switcha jako uniwersalnej wędki do używania jednoracz i oburacz, jak sugeruje jego nazwa, lub jako"łącznika" między światem SH a DH jest bez sensu. Wie to każdy kto próbował machać jedna ręką 11 stopowa wedka przez godzinę i nie trzeba tu jakiejś długiej praktyki ze switchem.

Ok a teraz kiedy kupowanie switcha MOIM ZDANIEM ma sens:

1/ jako specjalistycznykij DH na ciasne łowiska na których chcemy łowić ciężko i bardzo ciężko, ew wielkimi muchami,

2/ jako specjalistyczny kij do miotania much na znaczne odległości znad głowy np łowienie z plaży

w obu przypadkach mowa o raczej cięższych switchach gdzieś od 8 w górę. Mimo najszczerszych chęci nie potrafię znaleźć racjonalnego uzasadnienia dla zakupu lekkiego switcha, wszystko co zrobię nimi w większości da się bez problemu wykonać wedka SH, - może ktoś mi pomoże? Może jakieś mendingi na dużym dystansie, nie wiem

 

Z mojej strony tyle w

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...