brati Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Zatem Andrzeju postaram się w kilku słowach zrelacjonować moje spostrzeżenia odnośnie Ringi .Pierwszy mój kontakt z Rigą miał miejsce jakiś miesiąc temu. Wtedy miałem mieszane odczucia odnośnie tego multiplikatora. Oczywiście design jak i samo spasowanie elementów składowych i samego mechanizmu bardzo mi się podobały, natomiast praca mechanizmu(brak płynności), hamulca walki(brak płynności), brak mechanizmów klikających na pokrętle docisku szpuli jak i na pokrętle hamulca walki uważałem za duże niedociągnięcie producenta w tej klasie cenowej.Kolejne moje spotkanie z Rigą miało miejsce podczas opisywanego wyżej spotkania z Hermanem nad Wisłą. W miedzy czasie, z tego co się dowiedziałem Herman rozebrał Ringe- wyczyścił i nasmarował. Pierwsze przekręcenie korbką…… jest dobrze, mechanizm pracuje lekko, płynnie i bezgłośnie. Szkoda czasu na onanizm, przykręcamy do Megabass’a , zakładamy woblerka boleniowego(ok.10-12gram) i pierwsze rzuty. Pierwsze moje spostrzeżenie nie dotyczy jednak samego multiplikatora a monofilu jaki został na niego nawinięty- wyjątkowo sztywny, puchnący na szpuli- moim zdaniem zupełnie nie nadający się do multiplikatora. Ale nic, trzeba sobie jakoś radzić w czym bez wątpienia pomaga nam wyjątkowo dobrze i bezgłośnie pracujący hamulec rzutowy. Jako multik do porównania mieliśmy 101DC z nawiniętą plecionką stren’a bodajże 14lb. W takiej samej konfiguracji(kij, przynęta) uzyskiwaliśmy podobne odległości. Moim zdaniem gdyby na Rindze nawinięta była taka sama linka jak na 101DC prawdopodobnie uzyskiwane odległości były by większe na korzyść Ringi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Dla kogoś kto przywykł do używania SVS w sposób tak mechaniczny, że nie potrzebuje się nawet zastanawiać podczas rzutu, Magforce w Daiwach moze początkowo zniechęcać. To trudniejszy w opanowaniu hamulec rzutowy niż odśrodkowy. Niemniej ma pewne zalety. Łatwiej wyregulować magforca przy jakiś dziwnych kombinacjach kij --> linka --> wabik. Czuć to szczegolnie w przypadku takich młynków jak presso czy pixy. Do 4g woblerka można te multiplikatory wyregulować łatwiej niż odpowiedniki shimano z ham. odśrodkowym. To zapewne jeden z powodów dla których w pitchingu czy flippingu większośc wędkarzy w US czy JP preferuje daiwę. Inną zaletą magforce`a jest jego odporność na silny wiatr, zwłąszcza wiejacy w twarz łowiacego. Trochę wiecej na ten temat napisałem w art o millionaire 203 SW. Ponadto jest opinia, ze poszczegoilne typy magforce`a róznia się delikatnie od siebie. I tak Magforce V uchodzi za lepszy do lżejszych wabików, ale jest głośniejszy przy rzucie. Jak ktoś nie wierzy proponuję oddać rzut przynętą 8-10g z Team Daiwy Sol. Magforce Z z kolei jest predysponowany do oddawania dłuższych rzutów, ale wymaga cięższych przynęt. Jest też wg. mojej opinii cichszy podczas pracy. Najlepszy z nich to tuningowany przez ITO magforce +R w alphasie ito i steez 103. Cichy, pozwala na lekkie łowienie i dalekie rzuty.pozd JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Herman Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Cześć. Koledzy, to z mojej strony nie miał być reportaż. Kilka luźnych uwag tylko, to co mi przyszło akurat do głowy, nic więcej. Z Ringą byłem nad wodą chyba trzeci raz. Ze wspomnianym kijkiem MB- po raz pierwszy i dlatego nim byłem bardziej zaaferowany, nie kołowrotkiem. Ringę oceniam bardzo wysoko. Coż, bardzo dobry kołowrotek i tyle Nie wiem co o nim mógłbym więcej napisać. Jednego chyba tylko nie napisałem- hamulec rzutowy pracuje bardzo dobrze. Właściwie przy mocnych rzutach nie ma potrzeby kontrolowania szpulki. Jedynie w momencie kiedy przynęta wpada do wody to trzeba szpulkę zatrzymać. Jej układ hamulcowy działał, w moim odczuciu, jak w Conqueście 101DC. Chyba się nie nadaję na recenzenta sprzętu Potrafię tylko rozróżnić czy coś jest fajne, czy nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thymallus Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Sławku nie przejmuj się tymi postami. W tym całym pisaniu najważniejsze jest toż, że kołowrotek Ci się podoba i tyle. To jest podstawowy warunek do zadowolenia. a przeciesz o to w sumie chodzi. Teraz powinieneś wyholować na niego jakąś rybę i koniecznie zamieścić zdjęcie razem z kołowrotkiem. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.