Posłanka uważa, że "no kill" powinno być zakazane :)

[Dienekes]

Co jest równie skuteczne, co wstydliwe i powszechne. Niestety

[dru]

Pani poseł chyba dość pobieżnie przestudiowała temat jakim jest metoda a raczej filozofia C&R. Na całym świecie wypuszczanie ryb po złowieniu jest coraz popularniejsze i coraz bardziej propagowane. A u nas proszę, taki kwiatek. Pani stara się nas przekonać że jedynie słuszne jest zabicie tego co się złowi.

Takie postępowanie przy obecnym stanie prawa doprowadziło by prawdopodobnie do tego że w dość krótkim okresie mielibyśmy wody z populacją ryb ledwie co wymiarowych, pochodzących ze sztucznych zarybień (przecież większość z nas poluje nas sztuki medalowe, jak największe).Nie ma również u nas limitów które by zakazywały zabijania ryb największych, które są najbardziej wartościowe pod względem przydatności do rozrodu.     

Jednak w jednej sprawie ma rację: łowienie gatunków ryb w ich okresie ochronnym. Sam wielokrotnie byłem światkiem (myślę że i Wy również) praktyki łowienia niby to okoni na spin a tak naprawdę łowiono szczupaki w okresie ochronnym. Nie ważne czy były wypuszczane czy nie. Były łowione. Moim zdaniem w okresie ochronnym szczupaka powinno się zakazać połowu tą metodą. Ja od wielu lat tak postępuję. Może powinniśmy w tych okresach ograniczyć presję wędkarską i dać odpocząć rybom od nas?

I jeszcze jedno. Filozofia C&R stała się i u nas popularna. Dobrze że wypuszczamy złowione ryby. Ale czy staramy się zawsze to robić z maksymalną troską i poszanowaniem ich stanu fizycznego, ograniczając stres do minimum ? Zachęcam do lektury nowozelandzkiej strony na której jest kilka zasad które powinny być  propagowane i przestrzegane, zgodnie z filozofią C&R.

http://www.bishfish.co.nz/articles/general/releaserules.htm

I jeszcze coś z anatomii ryb. Ta sama strona.

http://www.bishfish.co.nz/articles/fresh/grip-and-kill.htm

Edytowane 27 Stycznia 2014 przez dru

[Krzysiek_W]

 

I jeszcze coś z anatomii ryb. Ta sama strona.

http://www.bishfish.co.nz/articles/fresh/grip-and-kill.htm

 

Podpalacz. 

[skippi66]

Krzyżyk chyba raczej, w sensie, że ok jest Czy coś pomieszałem ?

Pomieszałeś. Krzyżyk albo raczej szkaplerzyk to na drogę. Szlachcic uprawniony do elekcji dawał kreskę za kandydatem.

[skippi66]

Wyraźnie przecie napisałem że mój kandydat jest wyśmienitym brydżystą. Turniejowym. Autorem znanej książki o tej zacnej i trudnej grze. Niezłym matematykiem. Dodatkowo wytrzymał 17 ruchów na szachownicy z Kasparowem, co świadczy o jego talencie do królewskiej gry. Także wybitnym logikiem. Mylić jego osobę z Palikotem to wstyd dla mylącego. Dodatkowo obraza dla autora postu czyli dla mnie. 

[skippi66]

Tylko, że wtedy indoktrynajca odbywała się na siłę, w państwie okupowanym jawnie- przy pomocy radzieckich wojsk. Dziś obywatele poddają się praniu mózgów dobrowolnie. 

Nie wszyscy na szczęście, nie wszyscy. Istnieje spora grupa kontestatorów i w nich nadzieja.

[Pele76]

Co Wy wiecie o krzyzykach co?

http://wolna-polska.pl/wiadomosci/satanistyczne-zydomasonskie-buty-sklepach-rosji-2014-01

 

Co do samej akcji zabraniania C&R... Może w rodzinie pani poseł, wszyscy którzy łowili to mięsiarze? Może strasznie wkurzało ich to że jak sobie siedzą nad wodą za zarzuconymi żywcówkami, to jakiś młody szczyl z lekutkim patykiem, na drugiej stronie rzucał, kaleczył te ryby  i bidule wypuszczał?

Znam wielu takich, którzy z dziada pradziada, wszystko co złapią to do wora wrzucają, a jak już się zapytasz to standardowe: "jak nie ja, to kto inny weźmie", "może jutro już nie będą brały", a na pytanie na ch.j ci tyle ryb to wiadomo "rodzince i sąsiadom rozdam".

A zaraz po tym jak skomentuje mała ilość ryby w wodzie, odpowie mu się, żeby się rozglądnął, dookoła na stawie siedzi z 50 osób, niech kazdy weźmie do domu minimum komplet (wiadomo że duża część bierze więcej) to ile tej ryby może być?

Mówi się takiemu, patrz, kochasz wędkarstwo no nie? spędzasz na rybach z 200 dni w roku, zabierz dziennie z tej wody 10 leszczy i szczupaka... I dziwisz się że pod koniec sezonu nie ma ryby, a na drugi rok juz ciężko coś złapać?

I znów hasła typu "eee bo te ch.je z pzw nic nie zarybiają!" No fakt, płacisz (strzelę, nie wiem ile teraz u nas w okręgu się płaci, a nie mam czasu sprawdzić, bo pisze posta na przerwie w pracy) 200-250zl na rok, przeliczając na marketową cenę, to splaca się to po hmmm kilku kilogramach sandacza, a łapiesz ich kilkadziesiąt w roku, karpi zabierasz też pewnie ładnie ponad setkę, szczupaków, bo reszty białej ryby nie ma już nawet co liczyć... No ale przecież 250 ziła wybulił, to musi się zwrócić

 

Dobra... pogubiłem się, poszedłem nie tam gdzie trzeba... piszę jedno, a myślę o drugim Czas wracać do pracy, może później coś bardziej sensownego napiszę

 

Zdrówka!

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Pele , nie denerwuj się , oczywiście no kill jako postawa etyczna jest koroną wszystkich ludzkich postaw , i jako taka chyba nie zniknie pod naporem międzynarodowego lewactwa ; zielonych , lgbt , ekooszołomów i innych wypłochów .

Jest to trochę manewr wyprzedzający , zdecydowanie pod publikę , ale tez  zmniejszający pole do politycznego ostrzału przez wojowników kolejnego , wyhodowanego  na potrzeby władzy , proletariatu . Człowiek głupi tzn postępowy się ucieszy , a my - ludzie wolni , prawdziwą radość , czynienia tego co prawdziwie dobre Niemcy też tak robią ..

[EMMS]

W ogóle od napisania wniosku minęła kupa czasu, więc raczej nikt nie traktuje go jako sprawy priorytetowej. Poza tym, takie bzdury chyba z automatu lecą do niszczarki Poza tym takie tanie zagranie daje nikłe szanse na kupienie wyborców - Polaków najczęściej porywa mieszanie konkurencji z błotem, odpalanie coraz to nowych afer, retoryka na poziomie krawężnika (a przynajmniej zasadniczą większość - w to się celuje!)

 

Przy okazji, jeśli mowa o domorosłym brydżyście - może i ma sensowne pomysły, ale jest pieniaczem, co szybko wychodzi w większości rozmów. Zresztą ma też wybitny talent do samonakręcania i obrażania rozmówców - nie jest to raczej odpowiedni gość do obejmowania sterów; ja na razie swojego kandydata nie widzę

[Dienekes]

Przy okazji, jeśli mowa o domorosłym brydżyście - może i ma sensowne pomysły, ale jest pieniaczem, co szybko wychodzi w większości rozmów. Zresztą ma też wybitny talent do samonakręcania i obrażania rozmówców - nie jest to raczej odpowiedni gość do obejmowania sterów; ja na razie swojego kandydata nie widzę

 

Pieniacz (o ile w ogóle) z dobrymi pomysłami, albo gładki, przymilny debil co chwilę zaglądający do naszych kieszeni. To chyba nie jest trudny wybór?

[Krzysiek_W]

W ogóle od napisania wniosku minęła kupa czasu, więc raczej nikt nie traktuje go jako sprawy priorytetowej. Poza tym, takie bzdury chyba z automatu lecą do niszczarki Poza tym takie tanie zagranie daje nikłe szanse na kupienie wyborców - Polaków najczęściej porywa mieszanie konkurencji z błotem, odpalanie coraz to nowych afer, retoryka na poziomie krawężnika (a przynajmniej zasadniczą większość - w to się celuje!)

 

Przy okazji, jeśli mowa o domorosłym brydżyście - może i ma sensowne pomysły, ale jest pieniaczem, co szybko wychodzi w większości rozmów. Zresztą ma też wybitny talent do samonakręcania i obrażania rozmówców - nie jest to raczej odpowiedni gość do obejmowania sterów; ja na razie swojego kandydata nie widzę

 

Przede wszystkim i najsampierw powinien zmienić PR, bo jest zły, wręcz niesprzedawalny, ale teraz to już chyba za późno. A wyborcy sami są sobie winni. Idą jak te barany i myślą, że kogoś wybierają.   Wybory to się odbywają przed głosowaniem, przy układaniu listy wyborczej. Sondaże są takie, a takie, z listy wyjdzie z "czuba" tylu a tylu, to ładuje się tam najbardziej miernych, za to wiernych. Potem się dostanie do parlamentu jeden z drugim, to przed kim ma odpowiadać? Przed bosem, który jak nie zechce to na listę nie wpisze. Więc trzeba być posłusznym, gadać co każą, robić co każą. Jak trzeba to jakąś interpelację od czapy napisać, co by nie pisali że się nic nie robi. A Ty słuchaj, kiwaj głową i idź oddać głos, bo myślisz że masz na coś wpływ. 

Edytowane 27 Stycznia 2014 przez Krzysiek_W

[skippi66]

 

 

Przy okazji, jeśli mowa o domorosłym brydżyście - może i ma sensowne pomysły, ale jest pieniaczem, co szybko wychodzi w większości rozmów. Zresztą ma też wybitny talent do samonakręcania i obrażania rozmówców - nie jest to raczej odpowiedni gość do obejmowania sterów; ja na razie swojego kandydata nie widzę

Pieniactwa u niego nigdy nie zauważyłem. Natomiast bezwzględnie masakruje ( hasło rodem z you tube ) logiką i wyznawanymi poglądami swoich słabych na umyśle i kalekich poglądami interlokutorów. Żal mi tych którzy w Januszu widza li tylko " pieniacza ". Ci właśnie dali sobie zryć beret oficjalnej propagandzie. Niechby nawet z oryginała Mikkego, po jego dojściu do władzy, zostało choćby 5 %  to i tak szczęśliwa nasza Ojczyzna.

Kończąc: w dobrym domu wyrosły jego talenty brydżowe.

[skippi66]

A Ty słuchaj, kiwaj głową i idź oddać głos, bo myślisz że masz na coś wpływ. 

Ależ mam. Mogę wybrać tych z końca.

[Pele76]

Slawku, ot wygadac sie musze a ze akurat JB bylo w otwartej karcie

[EMMS]

Czytać ze zrozumieniem jest również sztuką skippi - skrytykowałem go, dodałem też że nie widzę na naszej szerokiej scenie politycznej dobrego kandydata. Co do logiki brydżysty - nie zawsze jest ona tak jasno widoczna, przynajmniej dla mnie; czasami odbieram jego "argumenty" jako dosyć populistyczne. Wybór jest prosty? Jak dla mnie nie, zresztą wielu ludzi uważa podobnie (i znowóż ten ten odsetek popierający go nie jest na tyle wielki by określać go, jak sami brydżyści lubią, młodą, świadomą Polską chcącą jedynej słusznej reformy; przy okazji żeby zobrazować swoje położenie na tzw rozkładzie populacyjnym, warto zapoznać się z samą krzywą Gaussa). Moim zdaniem pozostaje czekać aż pojawi się jakaś sensowna alternatywa na naszej scenie politycznej dla rozkrzyczanej i hałaśliwej starej ekipy.

 

Przy okazji, "słaby i kaleki na umyśle" jest niemalże żywcem wyjęte z wypowiedzi wąsala. Taki sposób dyskusji i wykładanie poglądów nie przysporzy mu wyborców, bo generalnie jest to uznawane za obraźliwe (albo bodziec do otwarcia oczu według niektórych); przy okazji utrudnia mu przekazanie jakichkolwiek treści merytorycznych. Najlepszym przykładem właściwego poziomu dyskusji jest Teflonowa Angela - nie jest zbyt krzykata, raczej oszczędna w słowach, za to działa w sobie właściwy sposób i dzięki temu zdobywa poparcie ludzi i całkiem nieźle prowadzi całe Niemcy. Niestety, z naszymi cechami/przywarami ciężko będzie o kogoś wyważonego...

[Gość Kwinto]

Wyraźnie przecie napisałem że mój kandydat jest wyśmienitym brydżystą. Turniejowym. Autorem znanej książki o tej zacnej i trudnej grze. Niezłym matematykiem. Dodatkowo wytrzymał 17 ruchów na szachownicy z Kasparowem, co świadczy o jego talencie do królewskiej gry. Także wybitnym logikiem. Mylić jego osobę z Palikotem to wstyd dla mylącego. Dodatkowo obraza dla autora postu czyli dla mnie. 

A ja tez tego Pana lubie. My tu za "duza woda" mamy podobnego. Ron Paul mu na imie. Co do Pana Janusza, moze rzeczywiscie PR jest troszke nie tak. Dla mnie jednak to bez znaczenia. Glos swoj na niego bym oddal.

[Dienekes]

W polskiej polityce, jak i nad polskimi wodami, trudno zbawienia w wyważeniu szukać. Efekty miałkiego balansowania w rytmie przaśnego socjalizmu mamy na każdym kroku.

 

Tak na marginesie, JKM rysowany masom przez lewicowe media to inny byt niż JKM wprost. Ubolewam nad tym, że tylu obywateli nie jest w stanie tego pojąć. Albo nie chce.

[Sławek Oppeln Bronikowski]

EMMS , nie ma w świecie bardziej obłego teflona ponad p. D.T. A parafrazując zastrzeżenia do stylu KM , można by rzec  -  prawda jest zawsze najbardziej gorsząca ..

[Ugly]

 

Oraz zabronić w ogóle wędkowania w okresie ochronnym, bo łapiąc np. okonie w kwietniu można złapać szczupaka.

 

Nie jest to znów tak głupi pomysł ! Np. w Niderlandach obowiązuje całkowity zakaz łowienia na przynęty sztuczne (z wyj. sztucznej muchy mniejszej niz 2,5 cm) tudzież na martwą(na żywą nigdy nie wolno)rybę od 1.03 do ostatniej niedzieli maja. A gdzieniegdzie nawet do końca czerwca. Nikt  w kwietniu z 12 cm gumą nie wymiga się że łowi okonki

U

Edytowane 27 Stycznia 2014 przez Ugly

[Krzysiek_W]

Ależ mam. Mogę wybrać tych z końca.

 

Tak, możesz. Tylko co z tego? Wyobraź sobie okręg wyborczy, gdzie Twój kandydat będąc na ostatnim miejscu zwycięskiej listy, zdobywa najwięcej głosów. Albo będąc na liście, która nie przekracza progu 5%, też zdobywa najwięcej głosów. Jak byś się poczuł? Jak wartościowałbyś głos Twój i Tobie podobnych, którzy razem bylibyście większością, a jednak wasz człowiek nie dostałby się do parlamentu? Na tym polega demokracja? 

[skippi66]

Tak, możesz. Tylko co z tego? Wyobraź sobie okręg wyborczy, gdzie Twój kandydat będąc na ostatnim miejscu zwycięskiej listy, zdobywa najwięcej głosów. Albo będąc na liście, która nie przekracza progu 5%, też zdobywa najwięcej głosów. Jak byś się poczuł? Jak wartościowałbyś głos Twój i Tobie podobnych, którzy razem bylibyście większością, a jednak wasz człowiek nie dostałby się do parlamentu? Na tym polega demokracja? 

Oczywiście że nie. To jest obłuda na której demokracja funkcjonuje zaledwie jako lukier. Czyli co? Okręgi jednomandatowe? Ordynacja większościowa? Każda partia wystawia w danym okręgu jednego kandydata i ten, jeśli zdobędzie największą ilość głosów, wygrywa?

Zresztą nie znam się na tym.

Edytowane 27 Stycznia 2014 przez skippi66

[skippi66]

Od razu przypomina mi się Mein Kampf. Tylko proszę od razu nie pluć z odrazą na ekran. To w żadnym wypadku nie jest apoteoza hitleryzmu. Dokładnie już nie pamiętam tego " dzieła ", ale gdzieś tam była, zdaje się, powiedziana rzecz nader prosta a mądra: im więcej ludzi mających wpływ na rządy zasiada przy wspólnym stole, tym większe animozje, awantury, różnice zdań i w efekcie burdel. Po co 460 posłów? W zupełności wystarczyłoby 46. Albo 15.

Po cholerę setki radnych zasiadających w radach miejskich? W Nowym Jorku jest zdaje się kilkunastu czy też wręcz kilku i miasto funkcjonuje. A jaka oszczędność pieniędzy. Czyli tak: mając na uwadze szeroko pojęte dobro kraju, należy bezwzględnie ograniczyć do minimum ilość intratnych synekur opłacanych publicznymi pieniędzmi.

[bartsiedlce]

Troszkę wątek zsunął się z głównego nurtu, ale to też ważna dyskusja.

W obecnym układzie politycznym nie ma szans na zmianę ordynacji wyborczej. Tylko bardzo silny zwycięzca wyborów, pewny siebie, podejmie taką inicjatywę. Obecnie obowiązująca ordynacja promuje partię (listę), a nie poszczególnych kandydatów. Każdy głos na na kandydata z listy wpycha jedynkę do sejmu, parlamentu, rady miasta itp. Ostatni na liście może dostać najwięcej głosów, ale wybrany zostanie numer jeden z listy.  

Póki nie będziemy głosować na poszczególnych ludzi, póty nie będziemy mieli realnego wpływu na wyniki.   

[skippi66]

Troszkę wątek zsunął się z głównego nurtu, ale to też ważna dyskusja.

Nic nie szkodzi że się zsunął. Zima jest. Już nawet znani strugacze wyprzedają się za pół ceny. Zima.

Poza tym masz absolutną rację.

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Tym niemniej , nie obawiając się na wyrost wszystkich możliwych konsekwencji , warto przyglądać się politycznym inicjatywom , bo i tak przenikają tutaj pod różną postacią , rozmawiać o nich , wałkować za i przeciw . Forum nie robi się od tego gorsze , a może nawet jest lepiej w naszej rzeczywistości umocowane , niż powiedzmy baitcasting w pustce mentalnej związkowych członków

Potrzebne nam jest jakieś znaczące lobby wędkarskie , eech , właściwe to wszystko nam jest potrzebne . Ale szmateksy ideologiczne najmniej ..