Skocz do zawartości

II spotkanie nad Odrą


Thymallus

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 383
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

To wszstko zależy od podejścia do tematu. Wielu moich znajomych nie wyobraża sobie bycia na rybach bez wlezienia choćby po kostki do wody. To rytuał. Oni przez wiele lat nie mogli pojąć jak można pójść na ryby nad jezioro bez gumiaków w tenisówkach. Dla nich to misterium się nie spełniło.

Dlatego patrząc z tej pozycji trzeba obowizkowo zabrać jakieś minimum wodery. To podstawa. Nie ważny jest suchy brzeg, prawie brak wody w rzece czy temperatura prawie 30 stopni. Najważniejsze są gumiaki.

Osobiście na ten zlot zamiast woderów zabieram kołowrotek, który pozwoli mi dorzucić przynętę w nurt bez włażenia do niego. Zamiast śpiochów zabieram śpiwór.

 

pozdrawiam :D

 

 

Andrzeju nic dodać nic ująć a tak naśmiewali się z moich bucików

 

polecam coś za kostkę uważam że wystarczy

 

 

Panowie :D wydaje mi sie że do pewnych rzeczy trzeba w życiu dorosnąć........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wszstko zależy od podejścia do tematu. Wielu moich znajomych nie wyobraża sobie bycia na rybach bez wlezienia choćby po kostki do wody. To rytuał. Oni przez wiele lat nie mogli pojąć jak można pójść na ryby nad jezioro bez gumiaków w tenisówkach. Dla nich to misterium się nie spełniło.

Dlatego patrząc z tej pozycji trzeba obowizkowo zabrać jakieś minimum wodery. To podstawa. Nie ważny jest suchy brzeg, prawie brak wody w rzece czy temperatura prawie 30 stopni. Najważniejsze są gumiaki.

Osobiście na ten zlot zamiast woderów zabieram kołowrotek, który pozwoli mi dorzucić przynętę w nurt bez włażenia do niego. Zamiast śpiochów zabieram śpiwór.

 

pozdrawiam :D

 

Wodery zabieram, bo dla mnie to podstawa... chodzi mi o to, czy warto zabrać spodniobuty (dodatkowo lub zamiast woderów) - nie wiem jak głęboko jest aby dojść do przelewów, rafek itp - autem zabiorę wodery a spodniobuty puszczę kurierem - wszystkiego nie pomieszczę do autka, bo jedzie ze mną rodzinka (do Lubania) - ja + żona i dwójka dzieci no i jeszcze bagaż, moje wędkarskie skarby itp...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pirania74 tak właśnie pisałem. Wodery to podstawa dla wielu. A co do wchodzenia w nurt rzeki to zamieszczam wykres średniego poziomu rzeki w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Zielona linia pokazuje poziom rzeki w najbliższym punkcie pomiarowym w stosunku do lokalizacji zlotu. Niebieska linia wskazuje średnią tendencją wzrostu poziomu rzeki na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni.

Jak z tego widać poziom wody w rzece powoli ale cały czas rośnie co jest sprzeczne z cząstkowymi wypowiedziami kolegów na forum.

Sama rzeka posiada zróżnicowane dno i spacerki w woderach nawet przy tak niskim stanie są baaardzo ryzykowne. Oprócz dziur, dołów, zawad podwodnych Odra posiada jeszcze silny nurt.

Dlatego dla miłośników spacerków do rafek i przlewów sugeruję jakieś ubezpieczenie w dobrej firmie. Może nie tyle chodzi o tych spacerowiczów ale ich żony czy dzieci. Zawsze to parę stówek miesięcznie się przyda żonie dla dzieci aż dorosną.... .

 

:D

.

post-33-1348914056,4145_thumb.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wszstko zależy od podejścia do tematu. Wielu moich znajomych nie wyobraża sobie bycia na rybach bez wlezienia choćby po kostki do wody. To rytuał. Oni przez wiele lat nie mogli pojąć jak można pójść na ryby nad jezioro bez gumiaków w tenisówkach. Dla nich to misterium się nie spełniło.

Dlatego patrząc z tej pozycji trzeba obowizkowo zabrać jakieś minimum wodery. To podstawa. Nie ważny jest suchy brzeg, prawie brak wody w rzece czy temperatura prawie 30 stopni. Najważniejsze są gumiaki.

Osobiście na ten zlot zamiast woderów zabieram kołowrotek, który pozwoli mi dorzucić przynętę w nurt bez włażenia do niego. Zamiast śpiochów zabieram śpiwór.

 

pozdrawiam :D

 

 

Andrzeju nic dodać nic ująć a tak naśmiewali się z moich bucików

 

polecam coś za kostkę uważam że wystarczy

 

 

Panowie :D wydaje mi sie że do pewnych rzeczy trzeba w życiu dorosnąć........

Przepraszam, że się wtrącę, ale pamiętam dyskusję dotyczącą bucików i po raz kolejny stwierdzam, by dostosowywać ubiór i sprzęt do zastanych warunków. Byłem wczoraj nad swoją rzeczką i nie wyobrażam sobie bycia bez woderów. Nie dlatego, że to jest dla mnie podstawa, ale dlatego, że znam brzegi rzeki. Jak byłem nad Kwisą, to rzeczywiście tam bez problemu można chodzić w innym obuwiu - i tak czasami czyniłem. Jednak nad moją rzeczką, bagienka to podstawa. Nie mam zamiaru robić zamiast 10 km nad rzeką - 20-stu z odpuszczaniem miejscówek do których nie dotrę brzegiem, bo wpadnę po kolana w błoto.

Jeżeli na tym polega owa dorosłość (dostosowanie do warunków) to popieram, jednak jeżeli ma polegać na tylko jednym, słusznym podejściu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Sławku

 

Z geografii wiem, że rzeka Odra nie przepływa przez Twoje tereny ani nie jest Twoją rzeką. Dlatego mile są widziane wszelkie uwagi czy porady dotyczące właśnie tego odcinka środkowej Odry w Polsce zachodniej, a nie innych cieków wodnych.

 

pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem Andrzeju, dlatego tylko się wtrąciłem, gdyż temat zboczył trochę w kierunku wcześniejszej dyskusji (historycznej :D). W związku z tym dodam tylko od siebie, że na spotkanie nad Odrą sam też nie zabierałbym woderów czy śpiochów - wolałbym mieć mniej na plecach w trakcie podróży :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem Andrzeju, dlatego tylko się wtrąciłem, gdyż temat zboczył trochę w kierunku wcześniejszej dyskusji (historycznej :D). W związku z tym dodam tylko od siebie, że na spotkanie nad Odrą sam też nie zabierałbym woderów czy śpiochów - wolałbym mieć mniej na plecach w trakcie podróży :D

 

Sławek, o to mi właśnie chodziło - ilość bagażu :D Co do bezpieczeństwa podczas brodzenia to każdy chyba wie (oprócz nowicjuszy - osoby które jeszcze w taki sposób nie łowiły) co może się podczas takich łowów zdarzyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy Paweł, OC z polisą na życie już masz i dlatego drążysz temat :unsure: .

Z moich niewielkich doświadczeń odrzańskich ukułem jedno pożyteczne, na własny użytek, stwierdzenie.

Wodery owszem, czasem się przydają lecz tam, gdzie wodery zawodzą, zwykle dla śpiochów też jest już nadto głęboko.

 

Może właśnie dlatego, nad Oderką, właściwie nie uświadczysz widoku brodzącego wękarza, jak to ma czasem miejsce, na królowej rzek?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Może właśnie dlatego, nad Oderką, właściwie nie uświadczysz widoku brodzącego wękarza, jak to ma czasem miejsce, na królowej rzek?

 

 

To bardzo znamienne zdanie kol poppera. Tak właśnie jest. Rzeka Odra posiada silny nurt i mimo, że ma niski stan wody na dziś dalej jest groźna.

Niekiedy Odra jednak potrafi być bardzo groźna i nie pozwala zapomieć o sobie przez lata. Tak było n.p. na przełomie czerwca i lipca 1997 roku..... .

 

 

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj kończymy zapisy na II castingowy zlot nad Odrą. Z listy chętnych, aż 70% potwierdziło swój udział w naszej imprezie. To dobry wskaźnik. Niektórzy koledzy których zabrakło na liście byli uprzejmi powiadomić organizatorów o swojej apsencji. Inni mimo wpisu na wstępną listę i zapewniej o obecności postąpili jak zwykle.

Do zlotu pozostało 10 dni.

Obecnie będziemy przypominać kolegom o różnych sprawach i rzeczach żeby zlot nam się udał.

Dziś przypominamy o konieczności zabrania worka plastikowego na odpadki. Chodzi o to, żeby nie zostawić czegoś takiego jak ostatnio........

 

pozdrawiam :D

 

.

post-33-1348914057,2317_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich ja niestety nie mogę być na zlocie szefostwo przewidziało dla mnie inne atrakcje zawodowe w tym terminie może jedynie uda mi sie wskoczyć na kilka godzi w sobotę. A co do tematu butów to odra podeszła o jakiś metr więc na pewno przydadzą się długie buciory. Woda się podniosła i jest w miarę sensowny poziom ale w woderach można dostać się na zalane wysepki między główkami ( są ok 20 cm pod powierzchnią wody). także z racji zaczepów warto mieć zapas buta bo czasem jeden krok w woderach pozwala uwolnić przynętę . Jedno tylko polecam pamięci : po tych wahnięciach stanu wody jest dużo miejsc gdzie piasek pod butem po kilkunastu sekundach robi sie tak luźny że momentalnie nogi siadają na ok 50 cm w dno i każdy ruch zasysa je głębiej. Jest to naprawdę bardzo niebezpieczne bez pomocy kolegi nie sposób z tego wyjść. a co do rybek to w piątek i sobotę gdy woda sie podnosiła łowiłem z kumplami bardzo ładne garbusy w zatokach , było kilka szczupaków ( od 1,5 do 3 kg ) oraz kolega też w zatoce na ok 60 cm wody na klasycznym spiningu złowił na białe kopyto sandacza 96 cm a 30 min później po posłaniu redheda w nurt holował ok 40 min coś nie widzieliśmy co to było on po sile ryby stawia na suma. niestety awaria kołowrotka zakończyła zabawę. natomiast wczoraj nieco się uspokoiło ale nadal można było połowić szczupale oraz bolenie. życzę udanej zabawy i pozdrawiam . ps. piątek i sobota łowiliśmy na sulechowskim brzegu w pomorsku a niedziela to oba brzegi w brodach. jeśli ktoś gustuje w głębszych zatokach to polecam pomorsko jest tu po prostu więcej ciekawych głęboczek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga, dla tych kolegów, którzy muszą ponieść dodatkowe koszty.

Tabela opłat oraz wszelkie informacje w temacie zezwoleń znajduje się:

 

- http://www.pzw.zgora.pl/,,,index.html

- http://www.pzw.zgora.pl/19,15,2,.html

 

lub kontakt bezpośredni i dane dla wpłat:

http://www.pzw.zgora.pl//index.jsp?ID=9&AMID=15

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Waldku ja nigdzie nie napisałem, że wody jest dosyć. napisałem poprzednio w odpowiedzi dla pirani74, że stan jest niski.

Na zamieszczonych wykrsach widać tylko jak zmienia się sytuacja w tym miesiącu. To pozwala odnieść się do wypowiedzi niektórych tublców o przborze wody o jeden metr! W ciągu ostatniej doby poziom wody zmienił się max. 18 cm i tyle. W różnych miejscach różnie.

 

pozdrawam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na osobistą prośbę Daniela przepisuję jeszcze raz listę uczestników naszego spotkania nad Odrą 1 sierpnia 2008 roku

 

1 - popper

2 - Thymallus

3 - brati

4 - spigot

5 - pirania74

6 - szpiegu

7 - maniek

8 - patu28

9 - Tornado

10-Mifek

11-jajakub

12-milo26

13-mirat

14-smaczek

15-Tofik

16- PaNeK

-

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nasz zot to mozna by powiedziec polska centralna, jesli spojrzec tak w kierunku pn-pd. biorac pod uwage fakt ze za wiele wody tam nie bylo, to jak przyjdzie fala powodziowa to.... moze poziom wody skoczy do stanu normalnego tylko gdzie w takiej wodzie ryb szukac... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...