Skocz do zawartości

ABU SUVERAN (CENTER DRAG) REWOLUCJA CZY SLEPA ULICZKA


TAJMIEN

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Wpadł mi w ręce tytułowy kołowrotek w rozmiarze 4000 i mam mieszane uczucia co do niego, może ktoś z Was używa podobnego modelu i ma jakieś refleksje na jego temat, bardzo bym prosił o info.

Widziałem że temat gdzieś przewijał się w jakimś innym wątku ale nic z tego nie wynikło.

W moim egzemplarzu (na stopce napisane 01) na oko:

- kabłąk nie otwiera się odpowiednio szeroko co powinno źle wpływać na długość rzutu, ale podczas testów nad wodą nie zauważyłem żeby linka ocierała o kabłąk, kabłąk też nie zamyka się samoczynnie

- wyczuwalne luzy na korbce mimo solidnego podparcia na kilku łożyskach - kołowrotek jest bardzo mocny a przekładnia działa prawidłowo (luz może wynikać ze specyfikacji przekładni ślimakowej)

- hamulec jest istnie bajkowy, żaden inny kolowrotek nie ma tak mocnego i precyzjnego hamulca nawet topowe daiwy ani shimano - natomiast doszły mnie słuchy (nie potwierdzone), że coś lubi się zepsuć w tym hamulcu

- kontrowersyjny system nawijania linki pozostawiający na szpuli zęby, pewien pan mówił mi że przez to nawinięta plecionka plęcze się podczas wykonywania rzutów ale osobiście nie zaplątała mi się ani razu, nie kleszczy się też jakoś strasznie na szpuli podczas większych przeciążeń

- świetna szeroka rolka kabłąka działająca dosłownie przy podmuchu powietrza

- z czego wynika nagłe wycofanie tego modelu jak i całej koncepcji center drag z produkcji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na temat tego kolowrotka mialem info zaslyszane (pare lat juz minelo)..otoz w pierwotnej wersji kreciol ów mial jakowąś wade..pozniej, a nastepnej edycji owa wade jakoby usonieto.

Ale jako, ze mial ten kreciol byc nastepca legendarnych Abu, zniknal z rynku (po owym incydencie?)...

Pamietam, ze mial regulacje sily hamowania w taki niespotykany sposob rozwiazana...poprzez pokretło nie z tylu koł. ani na szpuli, tylko pokretlem usytuowanym na korpusie.

 

Dla wedkarzy istotna jest informacja, ze f-ma wycofala sie z produkcji kilka lat temu...

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abu Suveren był chyba już ostatnim etnicznie czystym produktem f. Abu Garcia Niestety w okresie jego powstania, a nawet trochę wcześniej firma straciła swój charakter i stała się filią innej amerykańskiej firmy wędkarskiej berkley. Wizja produkcji i rozwoju nowego właściela nie pokrywała się z filozofią Abu. Produkty zaczeły powstawać/powstają dalego na południowy wschód od królestwa Szwecji, a jedynym elementem z dawnych czasów to napis.

Koncepcja cente drag w żaden sposób nie pasowała do ustalonych wzorców konstrukcyjnych w fabrykach na ziemiach Konfecjusza. Zwyciężyła t.z. standaryzacja produktów.

Dlatego ciesz się swoim kołowrotkiem, dmuchaj w folkę kabłąka niech ci się kręci i przypomina dawną firmę Abu. Może kiedyś opowiesz dzieciom o jednej z najsłynniejszych firm wędkarskich drugiej połowy XX wieku w Europie. Może.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoja droga to dziwie sie ze przestali z produkcja .Z tak solidna konstrukcja i tak rozwinientym a zarazem prostym i solidnym mlynkiem .

Być może, gdyby nie pierwsze wpadki, które dotyczyły, o ile pamiętam, właśnie zakleszczającego się hamulca, pewnie znalazłby spore uznanie.

Mnie się wydaje, że te wpadki w kołowrotku i długaśna rekojeść, w wędziskach spinningowych Suveran, były po części, przyczyną klęski rynkowej.

W każdym razie, mnie skutecznie, te pogłoski o felerach, zniechęciły w owym czasie, do wydania 1000 złotówek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka lat do tyłu kupiłem dwa takie krecioły z przeznaczeniem do ciężkiej wiślanej orki. Pierwszy egzemplarz umarł po miesiącu drugi pół roku później. W obu egzemplarzach wystąpiły te same usterki, bardzo duże luzy na kabłąku i stuki w przekładni połączone z delikatnym blokowaniem w jednym miejscu, pozatym nie pamiętam dokładnie czy rotor był metalowy, ale schodziła z niego farba. Nie rozbierałem tych kreciołów – sprzedałem je osobie, która postanowiła je wyremontować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mialem takiego Pozbylem sie blyskawicznie po zmarnowaniu 4 nawojow plecionki Faktycznie przy nawijaniu robilo sie cos w rodzaju zebow lub glebokiego gwintu Przy silowym rzucie Np jerkiem boleniowym schodzaca plecionka zrywala nawoje ze szczytow tych zebow Ale to tylko plecionka , z zylka nie bylo tego problemu bo zylka jako bardziej sprezysta dalej odskakiwala przy wyrzucie i nie scinala zebow Ale center drag byl faktycznie wspanialy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za opinie! Widać ile osób tyle zdań na ten temat. Rotor w tym kołowrotku faktycznie nie jest metalowy tylko grafitowy.

Mój egzemplarz narazie pracuje bezszelestnie, niepokoją mnie tylko małe luzy na korbce (przekładni).

 

Pozytywnych nie znalazłem. Twojej nie liczę. Sprawdziłem ;) No chyba, że coś przeoczyłem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś ten kołowrotek był opisany w prasie wędkarskiej. Pierwsze serie źle nawijały linkę i miały problem z działaniem hamulca. Kołowrotek wycofano ze sprzedaży i poprawiono wady, jednak nie zyskał już uznania wśród wędkarzy. Wszystko możliwe, że trafiliście na wadliwą serię i stąd te zęby na szpuli.

A tak na marginesie witajcie Koledzy. To mój pierwszy post na Jerkbaicie. Widzę tu jednak znajome nicki z Pogawędek Wędkarskich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

wspomniany kołowrotek zakupił przed laty mój znajomy, zapłacił za niego w granicach 1000zł. Przez wiele lat jeździliśmy razem na ryby, w związku z tym mogę udzielić informacji z pozycji świadka :D. Kołowrotek sprawował się bardzo dobrze, nie zauważyłem (kolega też się nie skarżył)by były problemy z kulturą pracy, plecionkę (jakoś równolegle pojawiły się w sklepach plecionki) nawijał dobrze, aczkolwiek w charakterystyczny sposób; z zębami jak ktoś wcześniej zauważył, żyłka układała się na szpuli podobnie (ten typ tak ma - skwitował moje pytanie o dziwny nawój), natomiast nic się nie plątało, linka ze szpuli schodziła normalnie. Jedyny problem na jaki narzekał to zmoczony hamulec, suchy działał bardzo dobrze, natomiast po deszczu miał tendencje do pracy skokowej, należało rozebrać hamulec przetrzeć i wysuszyć. Byłem też świadkiem kilku udanych holi grubych ryb, przy użyciu tego kręcioła, w tym ponad dwudziestokilowego suma. Zdaje się, że znajomy kręci nim do dziś, choć wiem, że ma kilka innych modeli. Czy trafił na tzw. dobry egzemplarz? Nie mam pojęcia.

Sam zastanawiałem się nad zakupem, ale kołowrotek, którym wówczas kręciłem spisywał się bez zarzutu, mimo tego, że ten model reklamowali niemal wszyscy, narzekając na wszystko. Dziwne, łowiłem nim przez osiem lat, a jedyny problem, który zresztą pojawił się dopiero po kilku latach to szumiąca rolka...Mam go do dziś i dalej kręci płynnie, a luzy ma takie same jak w momencie wyjmowania z pudełka. Ten przykład podaję, by zasygnalizować problem związany z opinią użytkowników. Otóż, jeden będzie łowił dłuuugo i bez problemów, a drugi ten sam model kołowrotka zarżnie na drugiej wyprawie... Takich przykładów mógłbym podać jeszcze kilka.

Natomiast moja filozofia jest taka :mellow: ; nie pytam o opinie, kupuję to co uważam za stosowne, nie interesują mnie gwarancje, kołowrotek nie ma prawa popsuć się po roku użytkowania, jeśli to nastąpi to po prostu rzucam nim o ścianę i rozglądam się za następnym, jakieś dziwne naprawy mnie nie interesują, bo też z reguły nic nie dają B). I jeszcze jedno, nie byłem niedzielnym wędkarzem, w dobrych latach (to te z nadmiarem czasu :D)zdarzało się, że na wędkowaniu spędzałem około 200 dni w roku, teraz jest znacznie gorzej, choć może niedzielniakiem nie jestem :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ABU Souveren-a mam do disiejszego dnia. Rozmiar 3000 z dokupioną szpulką w gdańskim SAK-u (był dystrybutorem sprzętu ABU). Jest to kołowrotek wykonany w fabryce w Szwecji. Chyba rok po jego premierze ukazały się dwie wersje tańszych modeli, nie pamiętam pod jaką nazwą, ale jakościowo były faktycznie nieporównywalne. Oryginalny Souveren jest cały wykonany z metalu, ma przekładnię slimakową i faktycznie jest trochę ciężki. Nawijanie żyłki też niestety jest gorsze niż w Daiwach czy Shimano. Osobiście uważam, że pod plecionkę ze względu na nawój nie bardzo się nadaje. Natomiast z żyłką zachowuje się doskonale. Używany był do ciężkiego spiningu na Odrze oraz w chwilach szaleństwa do prstągów (z Powergripem 2-15g). Też był bardzo w porządku. Obecnie został wyparty przez Daiwy i St. Croix ale czasami przyczepiam go do kijków większego kalibru. Dla mnie był i jest kołowrotkiem kultowym i takim pozostanie, tak samo jak inne ABUsie z zielonej serii. Nie mam powodów, aby na niego narzekać.

Pamiętać należy, że przekładnie ślimakowe są bardzo wrażliwe na ich nieprawidłowe złożenie. Najlepiej, jak po smarowaniu ułoży się je dokładnie w takiej samej pozycji, jak były.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadajac na pytanie zawarte w tytule, wypada stwierdzic, ze raczej slepa uliczka.

Dzisiaj jest pare konstrukcji wartych zainteresowania, co prawda w wiekszosci niedostepnych w naszym sklepie, ale wspomniany kolowrotek jest juz w ogole niedostepny bo nie produkowany.

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...

Dopiero teraz dotarłem do tego tematu, ale minęło parę lat od dyskusji i myślę, że osób, które mogą mieć coś do dodania na temat suverena mimo wszystko powinno być więcej.

 

Panowie posiadający ten kołowrotek, jeśli ktoś może wyrazić swoją opinię a jeszcze tego nie zrobił- zachęcam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam ten kołowrotek od 15 lat,kiedyś go naoliwiłem i to był błąd,mianowicie olej zadziałał jak rozpuszczalnik na plastik łożyska jedno kierunkowego które dostało skurczu i tak zacisneło na osi że trudno się nim kręciło. W tym czasie miał go Poper w ręku.Żadne docieranie nie dawało efektu aż  udało mi się je wymienić z cardinala. Po wymianie kręci do dzisiaj jak fabryka dała. Fakt jest bez sporny nie lubi plecionek i grubszych żyłek które źle nawija,ale zajechać go jest bardzo trudno i parę sumków już zaliczył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano właśnie- za granicą zaliczają go do absolutnych klasyków, podkreślają geniusz inżynierów abu zawarty w tej konstrukcji i niespotykaną jakośc wykonania. Widziałem na ebayu nowy egzemplarz, który poszedł za 500$ (więc niewiele mniej niż stella 2010). Chyba coś musi w nim być i zastanawiam się, czy nie powinien dołączyć do kolekcji klasyków...

A ten Twój nie dostał jakichś luzów na przekładni przez te 15 lat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam system konstrukcji, jego osie, koła zebate, drag,mocowanie szpuli i jej zamek, mocowanie rączki i sposób składania  są doskonale zaprojektowane i bardzo sztywne stąd trudno o jakieś luzy, stopa z korpusem według mnie jest kuta a nie odlewana i obrabiana w CNC tak jak i koła zębate brąz + stal ulepszana.        

Ma drobne wady

1] To, za słaba tulejka osi kabłąka na jednym z zaczepów od strony rolki Mi odpadla więc wytoczyłem nową   którą umieściłem na zewnątrz i jest nie do zajechania.2]  Za słaba sprężyna do zbijania kabłąka.3] Nie dopracowany pierścień zamykajacy wsteczne obroty rotora ,jak wpadnie tam plecionka demoluje sprężynkę i za cienki bolczyk zawiesia tej sprężynki musiałem to przerobić po swojemu i jest OK.Drag super wygodny w obsłudze duzy zakres siły płynnego hamowania  0 z nim problemu chodzi jak po dobrym łoju.Wydaje mi się że jeszcze długo będzie mi służył  tym bardziej że dostał cienkie linki na 4 szpulach jakie do niego posiadam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki @tornado za te informacje.

Słabe sprężyny kabłąka to bolączka nawet takich terminatorów jak cardinale 33-77, więc nie uważam tego za problem.

Jak już wcześniej mówili inni koledzy, nie ma sensu stosować suverena do plecionek a Twoje obserwacje tylko to potwierdzają, więc jej zakleszczanie można pominąć.

Mnie najbardziej interesowała kwestia niezawodności przekładni.

W moich poszukiwaniach nie znalazłem śladu złych opinii o jego przekładni.

Myślę, że nowatorskie rozwiązania zastosowane w tym kołowrotku, nie znalazły kontynuacji prawdopodobnie ze względu na zbyt wysokie koszty produkcji a młynek, w mojej ocenie, jest godny miana klasyka.

Postanowiłem sobie taki sprawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Po lekturze tematu, nie tylko na naszym forum, ale m.in. także tego tekstu:

http://www.realsreels.com/reviews/suveran.htm

zdecydowałem się  na zakup tego kołowrotka w wersji 3000 (w złotym pudełku). Znalazłem używany opisany jako "używany w doskonałym stanie".

W tej chwili jest już po serwisie i stoi w gablocie. Wszystko się zgadza- jest w doskonałym stanie i technicznie i wizualnie.

Mogę jednak śmiało powiedzieć, że do spinningu na pewno go nie zastosuję, biorąc pod uwagę, jaką kulturę pracy oferują nowocześniejsze konstrukcje. Jego praca przypomina mniej-więcej cardinale. Jak dla mnie- jest zbyt toporny do tej metody. Może sparuję go z Powergripem, powieszę na ścianie i będzie to taka "podróż sentymentalna", "zestaw marzeń" z czasów, kiedy nie było mnie na niego stać? :)

Bardziej prawdopodobne będzie jednak zastosowanie go do wakacyjnego feedera, gdzie takie niedogodności jak luz na knobie, czy cięższa praca nie mają większego znaczenia, bo liczy się moc przekładni i precyzyjny hamulec- a tego na pewno nie można mu odmówić.

Edytowane przez DonPablo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...