termin Opublikowano 6 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2014 (edytowane) Ilosc wedkarzy wypuszczajacych ryby wyrazona w procentach %.Niech kazdy z Was poda wartość poslugujac sie wzorem: ilosc wedkarzy ktorych znamy stosujacych C&R-------------------------------------------------------------- x 100% ilosc wedkarzy ktorych znamy W moim przypadku wyglada to tak:Znam dobrze 12 wedkarzy z których 1 stosuje C&R a wiec wynik to 8,33%Ciekawy jestem jaka srednia nam wyjdzie. Pomiar 1=8,33% Edytowane 6 Lutego 2014 przez termin Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 6 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2014 lipa troche co znaczy znam?co znaczy ilosc wedkarzy? czy znam = znam dobrze / razem lowimy / czy ilosc wedkarzy to ogolna ilosc znajomych ktorzy wedkuja czy jak? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagon Opublikowano 6 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2014 Pożytek z takiego liczenia, pomijając ewentualną zabawę, jest tylko jeden - kolejny raz słuszny temat C&R pojawi się na forum, może w nieco nietypowej formie, ale jednak. Patrząc na to liczenie od strony statystycznej nie ma szans na uzyskanie w taki sposób jakichkolwiek miarodajnych wyników, ot dowiemy się co najwyżej kto z kim przestaje oraz, że mamy kolegów mięsiarzy. Ze swojej strony mogę dodać tylko, że na pytanie "Catch&Release- Ilu nas jest" zawsze odpowiem - za mało. Pozdrawiam 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 6 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2014 Ilosc wedkarzy wypuszczajacych ryby wyrazona w procentach %.Niech kazdy z Was poda wartość poslugujac sie wzorem: ilosc stosujacych C&R----------------------------- x 100% ilosc wedkarzy W moim przypadku wyglada to tak:Znam dobrze 12 wedkarzy z których 1 stosuje C&R a wiec wynik to 8,33%Ciekawy jestem jaka srednia nam wyjdzie. Pomiar 1=8,33% Zgłaszam nominację do "złotego posta" 7 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 6 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2014 u mnie selekcja jest prosta - na ryby jeżdzę z tymi którzy mają podobne podejście do fishingu jak ja... więc... daleko do 100% nie ma... ale gdybym miał uwzgledniać wszystkich ludzi ktorzy wiem ze lowia to... lipa panie... lipa 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jano Opublikowano 6 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2014 (edytowane) Czy jeżeli w zeszłym roku miałem współczynnik C&R na poziomie 99% czyli średnio mordowałem 1 rybę na 100 to mogę się wpisać do licznika? Z mianownikiem też mam pewien kłopot (-> posty powyżej) Edytowane 6 Lutego 2014 przez Jano Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagon Opublikowano 6 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2014 u mnie selekcja jest prosta - na ryby jeżdzę z tymi którzy mają podobne podejście do fishingu jak ja... więc... daleko do 100% nie ma... ale gdybym miał uwzgledniać wszystkich ludzi ktorzy wiem ze lowia to... lipa panie... lipa Ja też do niedawna chlubiłem się posiadaniem wśród znajomych samych zwolenników C&R.Niestety jak się rypło, to się rypło, światło dzienne ujrzały fakty, których nawet przy kielichu się nie zdradzało. Wielu naszych kolegów trzyma trupa w szafie, albo raczej trupy, a rybka, zwłaszcza martwa, prócz tego, że lubi pływać, lubi także śmierdzieć. Pozwoliło mi to mocno ograniczyć towarzystwo w którym łowię i z którym wymieniam się informacjami.Taki jestem bydlak... 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin186 Opublikowano 6 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2014 Jak by nie liczyć to i tak wychodzi,że wędkarzy C&R jest o wiele za mało. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
termin Opublikowano 6 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2014 Zgłaszam nominację do "złotego posta" Czuje sie wyrozniony Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rózgaś Opublikowano 6 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2014 Termin zmień kolegów :-) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EMMS Opublikowano 6 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2014 Chyba kolegom tajnych miejscówek nie pokazujesz (mam nadzieję ) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sacha Opublikowano 6 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2014 Ja też do niedawna chlubiłem się posiadaniem wśród znajomych samych zwolenników C&R.Niestety jak się rypło, to się rypło, światło dzienne ujrzały fakty, których nawet przy kielichu się nie zdradzało. Wielu naszych kolegów trzyma trupa w szafie, albo raczej trupy, a rybka, zwłaszcza martwa, prócz tego, że lubi pływać, lubi także śmierdzieć. Więc może tylko niech użytkownicy JB zadeklarują czy są wyznawcami C&R. A swoją drogą nie bardzo rozumiem postępowanie o jakim piszesz po co deklarować że jest się zwolennikiem C&R ale tylko w gronie kolegów a jak się pojedzie samemu to zapominać o tym? bo tak zrozumiałem to o czym piszesz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagon Opublikowano 6 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2014 (edytowane) Nie wiem czy ja zrozumiałem, to jak Ty zrozumiałeś. Łowię z ludźmi o podobnym zapatrywaniu na zabieranie ryb jak moje z czysto egoistycznych pobudek.Dzielimy razem łowiska, wymieniamy się informacjami, często wartościowymi.Niech w takim gronie trafi się ktoś, kto zacznie ryby zabierać, wyeksploatuje mety do spodu i to błyskawicznie.Im dłużej się pałętam nad naszymi wodami, tym mocniej utwierdzam się w przekonaniu, że jesteśmy, my wędkarze, jednym z podstawowych czynników (nie jedynym) wszechogarniającego nasze wody bezrybia. Wnioski na podstawie tego ile ryb wyjeżdża z wody na moich oczach i dostaje po łbie.Smutne, ale prawdziwe.Stosuję C&R z wyrachowania, podobnie jak spora część moich znajomych, starając się by ryba wróciła do wody w jak najlepszej kondycji, by móc złowić ją ponownie, ją i jej potomstwo.Tak to widzę, i nigdy nie ukrywałem swojego podejścia. Edytowane 6 Lutego 2014 przez Dagon 7 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniek1972 Opublikowano 6 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2014 Nie wiem czy ja zrozumiałem, to jak Ty zrozumiałeś. Łowię z ludźmi o podobnym zapatrywaniu na zabieranie ryb jak moje z czysto egoistycznych pobudek.Dzielimy razem łowiska, wymieniamy się informacjami, często wartościowymi.Niech w takim gronie trafi się ktoś, kto zacznie ryby zabierać, wyeksploatuje mety do spodu i to błyskawicznie.Im dłużej się pałętam nad naszymi wodami, tym mocniej utwierdzam się w przekonaniu, że jesteśmy, my wędkarze, jednym z podstawowych czynników (nie jedynym) wszechogarniającego nasze wody bezrybia. Wnioski na podstawie tego ile ryb wyjeżdża z wody na moich oczach i dostaje po łbie.Smutne, ale prawdziwe.Stosuję C&R z wyrachowania, podobnie jak spora część moich znajomych, starając się by ryba wróciła do wody w jak najlepszej kondycji, by móc złowić ją ponownie, ją i jej potomstwo.Tak to widzę, i nigdy nie ukrywałem swojego podejścia. Amen, kropka , koniec Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomy Opublikowano 6 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2014 (edytowane) Pomijając już kwestie moralne to trzeba być chorym na łeb żeby w dzisiejszych czasach zabierać ryby i potem się z tym babrać w domu.Wypruwać flaki itd.Sklepy są pełne ryb. Edytowane 6 Lutego 2014 przez Tomy 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karolkrause Opublikowano 6 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2014 (edytowane) Pomijając już kwestie moralne to trzeba być chorym na łeb żeby w dzisiejszych czasach zabierać ryby i potem się z tym babrać w domu.Wypruwać flaki itd.Sklepy są pełne ryb.Tomek uwierz niektórym się chce i to bardzo Znam takich jegomości co się deklarują C&R a po wykupieniu ''asygnaty'' (czytaj wniesieniu opłat PZW) bo przecież zapłacili pałują wszystko dosłownie wszystko co im wpadnie w brudne łapy.I to jest chore że otaczają nas tacy ludzie Mało nawet są tu zalogowani. Edytowane 6 Lutego 2014 przez Karol Krause 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maniek1972 Opublikowano 6 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2014 Dokładnie Karol, jak to mówią, cytat" przecież ku......a zapłaciłem, to mi sie należy," Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sacha Opublikowano 6 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2014 Sklepy są pełne ryb.A jaka pewność że świeżych ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sacha Opublikowano 6 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2014 Znam takich jegomości co się deklarują C&R a po wykupieniu ''asygnaty'' (czytaj wniesieniu opłat PZW) bo przecież zapłacili pałują wszystko dosłownie wszystko co im wpadnie w brudne łapy.I to jest chore że otaczają nas tacy ludzie Mało nawet są tu zalogowani.Wiele razy na JB i innych portalach czytałem o pałowaniu wszystkiego co się złowi i tego zupełnie nie kumam, na kiego ch.... tłuc wszystko? Słodkowodna ryba mrożona jest wstrętna, raz zamroziłem szczupaka jakieś 25 lat temu i to był pierwszy i ostatni raz.Może nie znam super miejscówek gdzie ryb jest bardzo dużo, może nie umiem łowić,może mam zły sprzęt??? ale nie mam wyników takich żebym liczył ryby w dziesiątki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sacha Opublikowano 6 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2014 Dokładnie Karol, jak to mówią, cytat" przecież ku......a zapłaciłem, to mi sie należy," Gdybym tak liczył to by mnie wyszło 1kg ryby w cenie 1 kg kawioru Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz K Opublikowano 6 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2014 C&R to "infantylna ekologia". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 6 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2014 Z całą pewnością znam dwóch wędkarzy którzy zawsze ryby wypuszczają: siebie i jeszcze jednego. Naszego forumowego kolegę zresztą. Cała reszta z którą kiedykolwiek w życiu wędkowałem, ryby zabierała. Choć trzeba oddać im honor że nie wszystkie, nie zawsze, że przestrzegali okresów i wymiarów.Wychodzi zatem że faktycznie C&R to infantylna ekologia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kardi Opublikowano 6 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2014 Przytoczę może dla aproposu fragment naszej ciekawej dyskusji na zbliżony temat.Postawiłem tam pytanie-dość rozbudowane,ale chyba nie nudne ,które nadal uważam za kluczowe.Czy myśląc o c&r mówimy o Polsce,czy także o innych miejscach? Zerknijcie http://jerkbait.pl/topic/31278-twarde-postanowienie/page-2 Ja to widzę właśnie tak. Czytam do poduszki jedną z książek B.Uryna o połowach w Mongolii.Daje wiele do myślenia ,czyta się doskonale,aktualna także w kontekscie naszej dyskusji. Tak więc zanim podejmiemy trud policzenia się (wzajemnie, nie.... ze sobą ) musimy się dokładnie określić. pozdrawiam-Paweł Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagon Opublikowano 6 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego 2014 Nie wiem jak to się stało, ale jakoś pominąłem Twój wpis w tamtym wątku, a szkoda, bo podobnie postrzegam temat C&R. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomy Opublikowano 7 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2014 (edytowane) A jaka pewność że świeżych ?No u mnie są świeże.Wiesz mała miejscowość i jestem "sławny".Może spod lady mi dają.Jak bym się struł buda idzie z dymem.Wątpię w to żeby ryby w sklepach były złej jakości,w dzisiejszych czasach stosunkowo łatwo wyegzekwować pieniądze,nie małe pieniądze za taki numer.Natomiast co do ryb np. z Wisły to mam obawy.Może i świeże ale tablica Mendelejewa cała w mięsie.C&R to ewolucja nic więcej.Po prostu jedni są na nią podatni a drudzy dalej siedzą na drzewach. Edytowane 7 Lutego 2014 przez Tomy 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi