Skocz do zawartości

100% pewna Skoda Octavia Combi 1.9 TDI do kupienia


Slavobeer

Rekomendowane odpowiedzi

Miałem kiedyś Golfa IV kombi opartego na tej płycie podłogowej. Faktycznie, niski był masakrycznie. Po uszkodzeniu 2 osłon podwyższyłem go o kilka cm na sprezynach i dałem wyższe gumy. Poszły też felgi z innym ET . Trochę jak 4x4 wyglądał, ale juz nigdy nic nie urwałem. I miałem na pompkach ze 100 170 KM zrobione. Prawie fruwał. I nic się nie psuło.

A 200 tysięcy przy regularnym serwisie to nic dla tego samochodu. Sprzedaje części do pomp i wtryskiwaczy od 1997 roku, to cos na ten temat wiem.

 

 

No to brutalnie go "podkręciłeś" :) 170 KM fiu fiu....  Moc była z Tobą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Autko co roku w listopadzie było chowane do garażu, w kwietniu wyjeżdżało :) Nigdy kilometra zimą nie pokonało. Uwierzycie?

Uwierzycie :) . Ale nie wiem czy Cię nie przebiję :P . Taki: https://www.google.pl/search?q=oldsmobile+delta+88+1966&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=5tD3UoDXPKm47Qar6oDYAw&ved=0CAcQ_AUoAQ&biw=1024&bih=622

samochód kupiłem w 1989 czyli 23 letni z przebiegiem ............ 32 000km (nie mil, nie pomyliłem się). Kupiłem od emerytowanego oficera RCMP, auto gość dostał jak odchodził na emeryturę w 1966 a miał wtedy 65 lat. W wieku 88 lekarz zabronił mu prowadzić ale i tak wcześniej jeździł po zakupy na sąsiednią ulicę i do kościoła. Motorek 425 cali 3 czyli ok. 7,5 l ale niewyżyłowany bo coś ponad 300KM. Po osiągnięciu wieku 25 lat został classic car i jego wartość zdecydowanie wzrosła B) .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwierzycie :) . Ale nie wiem czy Cię nie przebiję :P . Taki: https://www.google.pl/search?q=oldsmobile+delta+88+1966&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=5tD3UoDXPKm47Qar6oDYAw&ved=0CAcQ_AUoAQ&biw=1024&bih=622

samochód kupiłem w 1989 czyli 23 letni z przebiegiem ............ 32 000km (nie mil, nie pomyliłem się). Kupiłem od emerytowanego oficera RCMP, auto gość dostał jak odchodził na emeryturę w 1966 a miał wtedy 65 lat. W wieku 88 lekarz zabronił mu prowadzić ale i tak wcześniej jeździł po zakupy na sąsiednią ulicę i do kościoła. Motorek 425 cali 3 czyli ok. 7,5 l ale niewyżyłowany bo coś ponad 300KM. Po osiągnięciu wieku 25 lat został classic car i jego wartość zdecydowanie wzrosła B) .

 

@sacha,

cudne auto. Uwielbiam całą amerykańską motoryzację z lat 60 i 70-tych. Przepiękne samochody.

A jak słyszę ryk amerykańskiej, wielkiej V8 to..... ehhhh  to chyba lepsze niż seks :))

Ja mam chyba benzynę we krwi :)

Edytowane przez Slavobeer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Mam skodę octavie z 2003 roku. Samochód może nie ma wyglądu, ale jest mega oszczędny. 900+ km na 50l baku to realne spalanie(90 koni). Jedyna wada to brak dodatkowego uzbrojenia misy olejowej(rozwaliłem juz 3) a to przy naszym hobby moze sie trafić. Innych usterek-odpukać- nie miałem. Gorąco polecam;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Mam paska, za silnikiem 1,9/130. Na mieście, komp wskazuje 7.2l/100km. Gdzieś tak od końca grudnia nie resetowany. 

Może miasta ma za mało sygnalizacji? Może komp się zawiesił? 

Bez jaj.

Test na trasie zbliżony do  tego tu z linku http://jerkbait.pl/topic/35506-100-pewna-skoda-octavia-combi-19-tdi-do-kupienia/?p=1432867 , tylko na dystansie 400km i przy nie przekraczaniu 120km/h, na eS-ce, wskazał dokładnie 5,2l/100km. 

 

 

PS.

Może zapytajmy najpierw, kto dźwiga cegły, przy nodze ;)

Edytowane przez popper
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spalanie jest jak najbardziej realne, powtarza mi się co zbiornik. Na prawdę rzadko robię mniej niż 900 km na 50 l. No chyba, że ciągam swoją łajbę no to wiadomo. Zastrzegam, że nie jestem dziadkiem po 70+ aby jeździć 60km/h na drodze. 

Z kolei kolega ma passka z 2004 roku z silnikiem 1,9TDI nie 90 a 100+ koni i już poniżej 6,5 nie zejdzie.

 

Teraz gdy będę zmieniał auto to też będzie to octavia albo superb, ale słyszałem wiele negatywnych opini o diesel'ach 2.0 i trochę mnie to odrzuca. Czas pokaże.. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja dziewczyna ma taka octavie z 2004 jeździ spokojnie i przepisowo do bólu i na trasie dokładnie 101,5 km ;) (wioski, miasta, droga szybkiego ruchu) nigdy nie udało sie zejść poniżej 6 l. Wiem bo sam czasami tankuje i interesuje mnie ile płacę :D 6l spalanie ok , ale jak cały odcinek pokonamy na trasie szybkiego ruchu jadąc w okolicach setki;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak wy to robicie że macie tak małe spalanie ,na luzie zjeżdżacie z górki ;) .

Mam A6 z 1,9tdi  110km i za żadne skarby nie zejdzie poniżej 6 l a norma to 7,8 l.

Muszą zjeżdżać na wysokim  biegu ,hamując silnikiem bo wtedy komputer pokazuje 0,0L/100km,a na luzie 0,3-0,7L/100KM :clappinghands:

Absolutnie zgadzam się z doświadczeniami kol.tomi78.Mój 110konny AFN. zamontowany w karoserii B5 Vartiant z 97roku też nie przejawia chęci mniejszego spożycia ON .Mimo że komputer wskazuje średnie zużycie na trasie (100km+) 4,2-5,2L to wizyta na stacji pokazuje co innego.Jeżeli na 20l pokonam 300km to uważam to za sukces.Nie jeżdżę powyżej 120km/h bo drogi w moim regionie na to nie pozwalają .Uprawiam raczej pedalski "ecodrajwing" za kolumną 3-4 TIR-ów,których nie można bezpiecznie wyprzedzić i który nie wpływa korzystnie na układ korbowo-tłokowy i trwałość turbosprężarki .

Nie wiem jakim cudem niektórzy użytkownicy osławionych,superoszczędnych aut napędzanych TDI uzyskują średnie,rzeczywiste  spalanie na poziomie 5-5,5L/100KM. :whistling:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A'propos spalania. Moja Corolla 1,4l pali na trasie 6,5-6,8l/100km ale ......... jak przejeżdża za Bałtyk to tam pali mimo gór 6-6,2l  :o .

Tłumaczenie jest chyba takie że kierowca bardziej przestrzega limitów prędkości  :P .

Nie jeżdżę ostro, jeśli przekraczam to niewiele. Wracałem z kolegą z Shiravy i prowadziłem jego ML czy jakoś tak, wielki SUV Mercedesa z silnikiem coś ok. 6l. Pytałem właściciela ile po trasie spali, mówił że ok. 15. Może trochę przekraczałem limity ale z Shiravy spalił 13,1l . 

W to co piszą dealerzy o spalaniu to chyba żaden z Was nie wierzy, myślę że największe znaczenia ma styl jazdy.

ps. Za granicą miałem kolegę Portugalczyka który wyjeżdżał na miesiąc na wakacje. Przed wyjazdem kupił do Toyoty Supry nowe gumy Yokohamy. Przez miesiąc jego 19 letni syn użykował Suprę, nabił 5000km i trzeba było kupić nowe gumy  :wacko: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to w takim razie trafił mi się cud egzemplarz;] Bo jak już pisałem nie patrze na komputer pokładowy bo wiadomo, że on prawdy Ci nie powie.

Kasuje za każdym razem licznik. A więc skoro bak ma 50 l, a robię na nim 900-920 km  to jakby nie liczyl.. 5.5 to max.

W takim razie nie sprzedaje :D

A i zaznaczam po raz kolejny to 90 km motor. Może specjalnie szybki nie jest...taki ot osiołek do zadań długodystansowych ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pug 407 Combi 2.0HDI 136 KM w zeszły weekend wyjazd z Błonia k/W-wy do Torunia .Teraz droga jest bajkowa w 80% autostrada lub droga szybkiego ruchu .Wyrobiliśmy się w niecałe 2 h z zaparkowaniem na Starym Mieście .Komputer pokazywał spalanie 7,4l/100.Realne spalanie z kalkulatorem w ręku 6,8l/100 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam dość patrzenia na komputer ze wskazaniem aktualnego spalania.

Trasa Holandia - Polska.

Prędkość 120 -140 - 9,6 - 10,5 litra.

Prędkość 160 -180 - 12,5 - 15 litrów.

Prędkość 200 - 250 - 18 - 25 litrów na setkę.

 Jakbym miał ciągle myśleć o spalaniu i zawracać sobie tym tyłek , to zamiast auta kupiłbym sobie konia i wypasał na autostradowych parkingach , dookoła niebieskich tojtojów.

 To jak mieć Pamelę Anderson i bzykać pod pachę.

 

Trzeba żyć a nie tylko popierdywać z wiatrem. ;)

Edytowane przez makamba
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan się bawi złotem płaci :) Jak piszesz jak cię stać tak jedziesz ;) Ale to chyba benzyna bo takie spalanie :)

 

A ja mam dość patrzenia na komputer ze wskazaniem aktualnego spalania.

Trasa Holandia - Polska.

Prędkość 120 -140 - 9,6 - 10,5 litra.

Prędkość 160 -180 - 12,5 - 15 litrów.

Prędkość 200 - 250 - 18 - 25 litrów na setkę.

Jakbym miał ciągle myśleć o spalaniu i zawracać sobie tym tyłek , to zamiast auta kupiłbym sobie konia i wypasał na autostradowych parkingach , dookoła niebieskich tojtojów.

To jak mieć Pamelę Anderson i bzykać pod pachę.

 

Trzeba żyć a nie tylko popierdywać z wiatrem. ;)

Edytowane przez rothen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stać czy nie stać - jak ma się ciągle stresować i myśleć o spalaniu i jeździć 80 na godzinę to można sobie kupić jakiegoś "warczyburga" 40 konnego czy ileś tam i jechać tak wolno ,ze aż się można cofnąć w czasie i w ogóle nie urodzić. :lol:

Jak się kupi auto zbyt ambitnie,kieszeniowo przerośnięte  i nieadekwatnie do możliwości to później się płacze przy tankowaniu , "gazuje" LPG , co chwilę zerka ze strachem na komputer i liczy kropelki.

Fura ma żreć, latać a konie brykać. ;)

Dym , guma , heavy metal i krew. :lol:

... i  Lucyfer za kółkiem.

 

 

 

Edytowane przez makamba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oszczędnie wcale nie znaczy wolno mercedesem E270 z 2006 na trasie schodziłem do 6,8l i nie na komputerze ale po baku sprawdzane niestety w mieście już niżej niż 14l ciężko,na rybki śmigam octavią z 2000r 1.9 90km i żaden problem uzyskać 5,8 w mieszanym cyklu a zawalidrogą raczej nie jestem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stać czy nie stać - jak ma się ciągle stresować i myśleć o spalaniu i jeździć 80 na godzinę to można sobie kupić jakiegoś "warczyburga" 40 konnego czy ileś tam i jechać tak wolno ,ze aż się można cofnąć w czasie i w ogóle nie urodzić. :lol:

Jak się kupi auto zbyt ambitnie,kieszeniowo przerośnięte  i nieadekwatnie do możliwości to później się płacze przy tankowaniu , "gazuje" LPG , co chwilę zerka ze strachem na komputer i liczy kropelki.

Fura ma żreć, latać a konie brykać. ;)

Dym , guma , heavy metal i krew. :lol:

Kuźwa jasne..... żreć, latać, brykać.

Na odcinku 15km do pracy mam ograniczenia do 70km/h co ~3km, dwa stacjonarne, przydrożne zakłady fotograficzne, często jeszcze jakiś obwoźny się trafia, mogę sobie polatać jak dziki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...