adiz1 Opublikowano 9 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2008 Powoli jestem zmuszony rozglądać się za jakimś nowym stałoszpulowcem do pstrągowego zestawu (stary się już sypie). W grę wchodzą umiarkowane pieniądze.Od dawna chodzi mi po głowie ta prosta konstrukcja (Daiwa Tournament SS Whisker). Okazyjnie pojawia sie to to od czsu do czasu na internetowych aukcjach (import walizkowy?)już za cenę niewiele ponad 300 pln Prześledziłem wątki na forach serwisu - sa wzmianki (szukajka wprawdzie pokazuje trochę postów)ale brakuje mi konkretów - są ogólniki i często z drugiej czy trzeciej ręki. Czy warto brać pod uwagę tę jakby nie było dość przestarzałą konstrukcję. Czy naprawdę obecne miejsce produkcji kołowrotka (Tajlandia)tak obniżyło loty tej legendy, że lepiej poszukać lepszego odpowiednika w chińszczyźnie? Nie szukam konstrukcji, na całe swoje życie, ale na kilka sezonów komfortowego łowienia. Będę wdzięczny za wszelkie sugestie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Herman Opublikowano 9 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2008 Cześć. Mam taką Daiwę Whisker SS, model 700, tajlandzką. Kupiłem ją pod kątem łowienia pstrągów. Łowiłem nią niewiele, ponieważ mam kilka innych kręciołków, zresztą przeważnie łowię na multiplikatory. Moje wnioski- ten model to model UL, jest za mały do łowienia pstrągów. Szpulka ma małą średnicę i np. żyłka 0,23 mm strzela wręcz z tej szpulki przy rzucie. Teraz gdybym kupował ten kręciołek na pstrągi to wybrałbym model 1300. Kołowrotek jest bardzo w porządku, bardzo solidnie wykonany, czuć w nim trwałość, widać, że to kręcioł na wiele lat ostrego łowienia. Nie wiem czym różni się wersja japońska od tej, ale ta jest naprawdę bez zarzutu jeśli chodzi o wykonanie i w ogóle. Sam wspomniałeś jednak, że to konstrukcja nieco przestarzała. I masz trochę rację. Kołowrotek nie ma natychmiastowej blokady obrotów wstecznych rotora. Kołowrotki z taką blokadą (natychmiastową) są troszkę fajniejsze w użytkowaniu. Ale z drugiej strony- spokojnie można się przyzwyczaić do takiej jak w Daiwie Whisker. Rolka na kabłąku jest o małej średnicy, na plastikowym łożysku ślizgowym- ale to też przecież nie jest wada. Sama rolka jest ceramiczna, czyli bardzo OK. Łożysko kulkowe w rolce nie jest potrzebne. Zbijanie kabłąka korbką jest głośne. Ale ja i tak zawsze zamykam kabłąk ręką. W ogóle kołowrotek jest bardzo OK, troszkę w starym stylu. Zresztą to kultowy kołowrotek. Ja go np kupiłem s tego powodu, że jest kultowy Ładny jest, lubię go. Zwijanie żyłki jest w porządku, chociaż obecne kołowrotki robią to lepiej. Na Allegro bywają też czasami i wersje japońskie tego kołowrotka, widziałem ich kilka przez kilka ostatnich lat. Myślę, że nie popełnisz błędu kupując wersję tajlandzką tej Daiwy. Jeśli lubisz łowić na sprzęt może niezbyt nowoczesny, ale kultowy to polecam Whiskera SS. Ja sam łowię pstrągi na Shimano Stradic 2500 FH, kołowrotek ten ma swoje wady: jest dość delikatny, trochę za mocno się błyszczy, ma luzy na korbce, ale ma genialny hamulec, który przy wyciąganiu żyłki pracuje jak szwajcarski zegareczek Łowiłem też pstrągi innymi konstrukcjami- ABU C3 i C33- też legendarne kołowrotki. Są fajne, milutkie, śliczne, ale czasem sprawiają małe kłopoty przy łowieniu. Nowoczesne konstrukcje są jednak wygodniejsze, sprawniejsze, mniej konfliktowe, czyli chyba jednak lepsze są Np. nowe modele Daiw- chodzą jak marzenie. Jeśli na kołowrotek masz 300 zł, lub trochę powyżej to Daiwa Whisker SS jest jak najbardziej do poważnego rozważenia, ja bym tą swoją (ale rozmiar większą) kupił raz jeszcze Jak coś to pytaj. Na Forum są też i inni użytkownicy tego sprzętu, może się jeszcze odezwą. Poczekajmy. Sam jestem ciekaw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 9 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2008 Nadal istnieja zwolennicy tych starych konstrukcji. W moim przekonaniu (i pewnie nie tylko) zwlaszzca do lzejszego lowienia powinno sie rozejrzec za czyms finezyjniejszym, chocby z powodu tego cofajacego sie rotora.Swoja droga, gdybym mial wybierac kolowrotek starej konstrukcji to ani chybi wybor padlby na Daiwe BG.Sam uzytkuje aktualnie do tego typu lowienia Quantuma 2000(tez made in china )Mozna tez, skoro juz jest cisnienie na japonie, i na stare konstrukcje, wziac sobie Daiwe SS II, nastepce wspomnianego SS.Jak to wrzucisz na wyszukiwarke, przekonasz sie ze wspomnialem o tym niezupelnie przypadkiem... Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Victorinox Opublikowano 10 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2008 Jeśli nie jesteś pasjonatem starych konstrukcji (a znam takich co łowią jeszcze pstrągi na cardinala c3) to daruj sobie ten kołowrotek i zrób to co Herman, czyli kup Stradica FH. Na pewno wytrzyma on kilka sezonów łowienia, a jest o wiele przyjemniejszy w użytkowaniu od tej starej Daiwy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adiz1 Opublikowano 30 Lipca 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2008 Mozna tez, skoro juz jest cisnienie na japonie, i na stare konstrukcje, wziac sobie Daiwe SS II, nastepce wspomnianego SS.Jak to wrzucisz na wyszukiwarke, przekonasz sie ze wspomnialem o tym niezupelnie przypadkiem... Gumo Wydaje mi sie, że pierwszym mankamentem Daiwy SS jest to , że sprzedawana jest bez zapasowej szpuli (zapasowa jest droga - teoretycznie możliwa do kupienia (sklepy wysyłkowe w USA), ale nie spotkałem jeszcze u nas takiej oferty sprzedaży).Możliwe, że taki komplet dorówna cenie Daiwie SS II - na alledrogo wołają za nią ~500 zł.I tu faktycznie pojawia się dylemat, wartości użytkowe/ niezawodność/trwałość, którego kołowrotka - SS(thailand) czy SS II (japanan) są lepsze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 30 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2008 Skoro juz odswiezasz temat to juz zupelnie jasno moge powiedziec, ze biorac pod uwage inne rozwiazania odradzam Daiwe SS.Jak zapewne znalazles, mam na zbyciu nie uzywana Daiwe SS II ale po ewnentualne pytania proponuje na priva. Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 31 Lipca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2008 Pomyśl o daiwie tierra 2500 i rozwiąże to problem na jakiś czas.Ja mam laguny 2500 i na pstrągowe łowy w zupełności wystarcza.Myślałem też o SS Wiskerze ale dałem sobie spokój. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adiz1 Opublikowano 1 Sierpnia 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2008 Może jeszcze jedna, ostatnia moja kwestia odnośnie tajlandzkiej SS.Jak pracuje mechanizm? Czytałem kiedyś jedną negatywną opinię względem tego kołowrotka ,że ciężko pracował, że Czy Waszym zdaniem opory są na tyle wyczuwalne, że przy lekkim spinningu(woblery 4-5g)będzie odczuwany dyskomfort? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 1 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2008 Witam, Mechanizm w tajlandzkiej SS pracuje bardzo dobrze ( moje uwagi odnosza sie modelu 1800, ktory mam od paru lat). Na pstragi jak poprzednicy nie polecal bym. Te male pierdoly jak brak blokady czy kablak utrudniaja zycie zamiast ulatwiac. Pozdrawiam, Bujo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Herman Opublikowano 1 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2008 Cześć. Moja tajlandzka 700- tka pracuje bardzo dobrze, mechanizm bez zarzutu. Podsumuję to tak: jeśli masz inklinacje do łowienia sprzętem kultowym (ale nieco przestarzałym) musisz się godzić na pewne niedogodności z nim związane- wtedy Daiwa SS jest jak najbardziej do wzięcia. Jeśli liczą się względy tylko praktyczne i maksymalna wygodna przy łowieniu- polecam jednak konstrukcje nowsze niż Toutnament SS Whisker. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coma Opublikowano 29 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2014 Cześć. Pozwolę sobie odświeżyć wątek po latach. Czy możecie mi powiedzieć jak odróżnić Daiwę Toutnament SS Whisker wyprodukowaną w Japonii od pochodzącej z produkcji tajlandzkiej? Gdzieś na kołowrotku znajduje się jakieś "Made in..." a może różnią się wyglądem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JarekC Opublikowano 29 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2014 Cześć.Na stopce kołowrotka jest napis JAPAN. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coma Opublikowano 29 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2014 Dziękuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M60 Opublikowano 29 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2014 Ja swoją Daiwę SS użytkuję już ok lat 25-ciu oczywiście Japan ,tyle że w rozmiarze 850 ,konstrukcja może i nie najnowsza ale jeszcze nigdy mnie nie zawiodła,jedyny minus to jak ktoś wyżej pisał to brak drugiej szpuli.na pstrągach raczej szybko jej nie zakatujesz , a czy nie fajnie jest łowić sprzętem, który wygląda inaczej niż te obecne błyskotki ????,dodam jeszcze że moja ma świetny hamulec. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coma Opublikowano 29 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2014 Właśnie ze względu na chęć posiadania jakiejś legendy w swoim arsenale zdecydowałem się kupić Daiwę SS Tournament Whisker 1600 Wg. opisu jest Made in Japan ale chcę to sam sprawdzić jak młynek już do mnie dotrze. Także raz jeszcze dziękuję za wszelkie podpowiedzi jak to zrobić 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coma Opublikowano 15 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2014 Daiwa już od dwóch dni w moich rękach, okazała się "Made in Japan" Dopiero dziś skończyłem ją skręcać po wymianie smaru (to co było w środku miało konsystencję przyschniętej gliny...). Młynek działa sprawnie, płynniej niż przedtem, choć po wymianie smaru na świeży pojawiły się mikroskopijne luzy na korbce, których nie wyczuwałem wcześniej. Ale nie to jest przedmiotem mojego wpisu - mam jedno pytanko:Czy terkotkę, którą ciągle słychać przy nawijaniu z włączoną blokadą obrotów wstecznych da się wyciszyć? Czy ten młynek już tak ma, że zawsze przy włączonej blokadzie ją słychać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 16 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2014 Powinno być cichutko... Albo cóś Pan źle złożyłeś albo "jęzorek" zapadki nie odbija (czasem jak się przesadzi ze smarunkiem, to się lepi)... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JarekC Opublikowano 17 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2014 Tak powinno być. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coma Opublikowano 17 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2014 Kurde w moim modelu (1600) inaczej wygląda mechanizm blokady. Pozwoliłem sobie pożyczyć fotkę z internetu bo siedzę obecnie w pracy: Pierwsza czerwona strzałka pokazuje gdzie przykręcona jest blaszka blokady a druga zębatki po których ta blaszka "skacze" przy włączonej blokadzie. To właśnie to "skakanie" jest powodem dźwięku (terkotania), o który mi chodziło. Postaram się zrobić foty a może i nagram filmik jak wrócę do domu. Bardzo możliwe, że źle złożyłem ten mechanizm tylko nie mogę znaleźć ani schematu Daiwy SS Tournament Whisker 1600 (w sieci znalazłem tylko 1300, która jak się okazało ma trochę inną konstrukcję) ani żadnych fotek czy filmów pokazujących blokadę w tym młynku. Ogólnie z wyłączoną blokadą obrotów wstecznych jest cichutko zarówno przy kręceniu w przód jak i w tył.PS: luzy na korbce zniknęły jak ją mocniej dokręciłem... Zastanawia mnie tylko jeszcze po co jest to czarne gumowe kółeczko (nad strzałkami w powyższym zdjęciu)? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qowax001 Opublikowano 17 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2014 Kółeczko do zbijania kablaka... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bronzo Opublikowano 17 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2014 Schemacik:http://www.mikesreelrepair.com/schematics/albums/daiwa/Daiwa_SS1600.pdf 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 17 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2014 No dobra...1. Czy na "ośce kółka" masz Pan taką czarną blaszkę?2. Czy założona jest w dobrą stronę?3. Czy "taki wystający jęzorek" tejże blaszki wchodzi w "wycięcie na tyle jeżyczka zapadki"? Sprawdzisz te trzy rzeczy i przestanie Ci trajkotać... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
coma Opublikowano 17 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2014 Panowie @bronzo i @zorro jesteście wielcy Zorro strzał w 10 z blaszką (na schemacie część 77) - dokładnie chodziło o wymieniony przez Ciebie punkt trzeci - "jęzorek" nie wchodził w wycięcie zapadki. Dzięki schematowi przełożyłem też jedną podkładkę, którą założyłem w złym miejscu. Teraz młynek kręci aż miło. Bardzo dziękuję za Waszą pomoc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zorro Opublikowano 17 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2014 No i na zdrowie... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Franc Opublikowano 17 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2014 oj Tomek co by tu niektórzy zrobili bez Ciebie :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.