Skocz do zawartości

Serwisowanie kołowrotków Shimano


Baloo

Rekomendowane odpowiedzi

Komplet specjalistycznych wkrętaków, aby rozkręcić i skręcić kołowrotek Shimano kosztuje 12 zł na allecośtam. To raz....

 

Jak ktoś rozkręci i nie wie jak skręcić to schematów w necie sporo, to dwa.

 

Koszt smaru i łożysk to w zależności od modelu 50-120 zł. To trzy.

 

Jak ktoś nie jest zupełnym beztalenciem i potrafi sobie wymienić klawiaturę w kompie albo zmienić żarówkę led w "oczku" w łazience to spokojnie sobie z kołowrotkiem poradzi.

A że część ludzi twierdzi, że to czarna magia to zupełnie naturalne, tak samo twierdzą inni, że upieczenie chleba w domu to czary i trzeba mieć super maszynę do pieczenia chleba choć nasze babcie i prababcie piekły super smaczne i chrupiące chleby w domach w których nawet prądu nie było ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komplet narzędzi Wera posiadam, smary najlepsze, w domu i w pracy jestem od rozwiązywania problemów i wymyślania rozwiązań, a kołowrotków ciągle się uczę, rozebrałem tylko kilka. Nawet myślałem, że najgłupszy nie jestem, dzięki, że mnie wyprostowałeś.

Edytowane przez BazyL
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komplet specjalistycznych wkrętaków, aby rozkręcić i skręcić kołowrotek Shimano kosztuje 12 zł na allecośtam. To raz....

 

Jak ktoś rozkręci i nie wie jak skręcić to schematów w necie sporo, to dwa.

 

Koszt smaru i łożysk to w zależności od modelu 50-120 zł. To trzy.

 

Jak ktoś nie jest zupełnym beztalenciem i potrafi sobie wymienić klawiaturę w kompie albo zmienić żarówkę led w "oczku" w łazience to spokojnie sobie z kołowrotkiem poradzi.

A że część ludzi twierdzi, że to czarna magia to zupełnie naturalne, tak samo twierdzą inni, że upieczenie chleba w domu to czary i trzeba mieć super maszynę do pieczenia chleba choć nasze babcie i prababcie piekły super smaczne i chrupiące chleby w domach w których nawet prądu nie było ;)

Wiesz co Kolego, jeśli dla Ciebie wymiana żarówki w domu jest tożsama z serwisem kołowrotka, to ja się poddaję i nie mam więcej pytań ???? Niech będzie - tak, masz rację i rozjedźmy się w spokoju, każdy w swoją stronę i ze swoimi przekonaniami, bo dalsza rozmowa sensu nie ma. Pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wkrętaków za kilkanaście złotych można używać w przypadku tanich kołowrotków, do których nawet posiadanie schematu nie jest specjalnie potrzebne. :) Po kilkukrotnym użyciu da się to wyczuć dotykając opuszkiem palca główki śrubki lub wkrętu. Dlaczego w fabrykach i dobrych serwisach używa się wkrętaków dynamometrycznych? Których cena w przypadku tych lepszych zaczyna się od gdzieś tysiąca złotych. Przecież może się wydawać, że jak ktoś to robi setki razy, to taki gadżet jest mu całkowicie zbędny. Oczywiście da się prawidłowo złożyć obudowę zwykłym. Tylko pomyślmy, ilu różnych skręceń czasami to wymaga, żeby trafić w dobrą pracę przekładni i jak długo wytrzymają gniazda wkrętów lub śrub. Dzisiaj już nawet w droższych kołowrotkach zrobione z różnych tworzyw. A łatwo się przekonać, że nawet minimalnie złe dokręcenie jednej z trzech lub czterech śrubek obudowy potrafi potrafi wpłynąć na pracę przekładni. Nikt nikogo nie powinien zachęcać albo zniechęcać. Ale nie piszmy, że sprawa jest bajecznie prosta. Bo skutki tego widzą zapewne często osoby prowadzące serwisy kołowrotków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech...pisałem wcześniej, że do upieczenia chleba niektórzy potrzebują "maszyny do pieczenia chleba"- pisałem....

 

To że dla wielu rozkręcenie i skręcenie kołowrotka to czary-pisałem...

 

Ale dlaczego do taniego kołowrotka można użyć tanich wkrętaków a do drogiego-drogich to nawet mi się nigdy nie przyśniło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ale dlaczego do taniego kołowrotka można użyć tanich wkrętaków a do drogiego-drogich to nawet mi się nigdy nie przyśniło..."

Chyba jednak mnie nie zrozumiałeś. Tani to sobie możesz posmarować Towotem i naoliwić Kujawskim. Albo odkręcać nakrętkę trzymającą rotor kombinerkami, jak to robią niektórzy pokazujący na YT serwisowanie kołowrotka. Szkoda będzie niewielka. Koniecznie musisz napisać do Shimano. Niech się przestaną wygłupiać z tymi dynamometrycznymi. Może wtedy wytłumaczą w czym rzecz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę nie porównujcie zwykłego małego warsztatu prowadzącego serwis kołowrotków z linią produkcyjną. Normalne że w fabryce używa się automatycznych wkrętaków z ustawionym momentem ,bo zwyczajnie składa się tam tego sprzętu tysiące. Nikt nie będzie tego robił kręcąc śrubokrętem ręcznie.

Mając odrobinę ,,smykałki" można sobie kołowrotek serwisować samemu. Osoby które tego nigdy tego nie robiły po prostu powinny zacząć od prostszych konstrukcji.

Problem pojawia się wtedy gdy potrzebujemy części zamiennych innych niż łożyska.

Edytowane przez Lukas 24
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie więcej luzu, kto chce niech grzebie, kto nie umiem a chce niech się uczy.

Ja grzebię i nie mam super sprzętu serwisowego a nadal kręcą.

Jak widzę kolegów którzy tyrają (to najlepsze określenie) swoje maszynki to śrubokręt za 1k PLN nie pomoże.

 

Tak że byle do mają [emoji6].

 

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę nie porównujcie zwykłego małego warsztatu prowadzącego serwis kołowrotków z linią produkcyjną. Normalne że w fabryce używa się automatycznych wkrętaków z ustawionym momentem ,bo zwyczajnie składa się tam tego sprzętu tysiące. Nikt nie będzie tego robił kręcąc śrubokrętem ręcznie.

Mając odrobinę ,,smykałki" można sobie kołowrotek serwisować samemu. Osoby które tego nigdy tego nie robiły po prostu powinny zacząć od prostszych konstrukcji.

Problem pojawia się wtedy gdy potrzebujemy części zamiennych innych niż łożyska.

Bardzo dobra rada. Jeśli ktoś chce, to niech zacznie od tanich kołowrotków. Nikt tu nikogo nie zniechęca do niczego. Każdy może sobie wybrać co dla niego lepsze. Problem zaczyna się z bardziej zaawansowanymi konstrukcjami, które kosztują już dużo więcej. Tu trywializowanie sprawy jest zwyczajnie nie na miejscu. Czego skutki widać po ilości stron w tym i podobnych wątkach i dużo mogliby na ten temat powiedzieć koledzy, którzy powadzą własne serwisy lub pracują w firmowych. Nie chodzi o porównanie pracy serwisanta z człowiekiem, który pracuje przy taśmie w fabryce. Chodzi o pokazanie, że nawet pozornie proste skręcenie obudowy kołowrotka, jeśli zrobione nieodpowiednio, ma wpływ na jego pracę i długość życia. Nie ma powodu do obrażania się, ale jeśli ktoś sugeruje, że wystarczają mu chińskie wkrętaki za kilkanaście złotych, a parę stron wcześniej pyta o rozmiary łożysk do TP, więc też pewnie nie posiada zwykłej suwmiarki, to co można tu więcej dodać? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam do przejrzenia dwa Shimano po ojcu. 
Ostatnio na rybach to chyba były z 12l temu.. a kupione _podejrzewam_ że z 15.
Shimano Super 2500 GT-RA i Shimano Catana 1000FA

Chyba nie były nigdy otwierane chociaż pewien nie jestem.
Mniejszy z zewnątrz wydaje się suchy, GT-RA ma na trzpieniu szpuli jakiś smar...
Podejrzewam, ze były traktowane Jenzi rollenfet i Mitchell X3 i X7 - te trzy znalazłem w skrzynce i buteleczkę po olejku Shimano, który chyba był w zestawie z GT-RA.

Czy odważany Permalub z alledrogo + jakiś smar/oliwka PENN od tego samego sprzedawcy na początek wystarczą?
​Gdzieś na forum znalazłem wpis, ze taki smar jest ok przez około 2l a na aukcji jest foto etykiety z datą produkcji 2021
Czy lepiej coś? od Mefisto?
 

Edytowane przez Turtle
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ale dlaczego do taniego kołowrotka można użyć tanich wkrętaków a do drogiego-drogich to nawet mi się nigdy nie przyśniło..."

Chyba jednak mnie nie zrozumiałeś. Tani to sobie możesz posmarować Towotem i naoliwić Kujawskim. Albo odkręcać nakrętkę trzymającą rotor kombinerkami, jak to robią niektórzy pokazujący na YT serwisowanie kołowrotka. Szkoda będzie niewielka. Koniecznie musisz napisać do Shimano. Niech się przestaną wygłupiać z tymi dynamometrycznymi. Może wtedy wytłumaczą w czym rzecz.

Z tym dokręcaniem nakrętki rotora za pomocą kombinerek to przypadkiem nie wspominasz o starszym Panie, który bardzo często występuje w bamboszach na nogach i wszystko smaruje smarem lotniczym tytalit av 395, używając przy tym rękawiczek nitrylowych? B)

 

Jeżeli tak, to moim zdaniem jego materiały mogłyby posłużyć jako poradniki „jak NIE serwisować kołowrotka” i dotyczy to przede wszystkim właśnie kołowrotków Shimano. Cóż, magików serwisowania w internetach jest bardzo wielu i mimo mojej skromnej wiedzy na temat serwisowania kołowrotków stanowczo mogę stwierdzić, że równie bardzo wielu nie ma pojęcia jak prawidłowo je serwisować.

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez WedkarzIncognito
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam do przejrzenia dwa Shimano po ojcu.

Ostatnio na rybach to chyba były z 12l temu.. a kupione _podejrzewam_ że z 15.

Shimano Super 2500 GT-RA i Shimano Catana 1000FA

 

Chyba nie były nigdy otwierane chociaż pewien nie jestem.

Mniejszy z zewnątrz wydaje się suchy, GT-RA ma na trzpieniu szpuli jakiś smar...

Podejrzewam, ze były traktowane Jenzi rollenfet i Mitchell X3 i X7 - te trzy znalazłem w skrzynce i buteleczkę po olejku Shimano, który chyba był w zestawie z GT-RA.

 

Czy odważany Permalub z alledrogo + jakiś smar/oliwka PENN od tego samego sprzedawcy na początek wystarczą?

​Gdzieś na forum znalazłem wpis, ze taki smar jest ok przez około 2l a na aukcji jest foto etykiety z datą produkcji 2021

Czy lepiej coś? od Mefisto?

 

Ponieważ podobno już nie robią smaru dostępnego na rynku ogólnym

Dlatego 2021

 

Sent from my ASUS_I006D using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybierz rodzaj smaru i napisz mi na priv jaki to ma być. To 2 czy tam 4 gramy odpalę.

 

A w kwestiach serwisowych. Coś mi się wydaje, że w tej całej dyspucie nie chodzi o to kto i jak, co i czym tylko o fakt, że potem te sprzęty po nieudanych serwisach lądują na sprzedaż jako funkiel nówki nie śmigane.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym dokręcaniem nakrętki rotora za pomocą kombinerek to przypadkiem nie wspominasz o starszym Panie, który bardzo często występuje w bamboszach na nogach i wszystko smaruje smarem lotniczym tytalit av 395, używając przy tym rękawiczek nitrylowych? B)

 

Jeżeli tak, to moim zdaniem jego materiały mogłyby posłużyć jako poradniki „jak NIE serwisować kołowrotka” i dotyczy to przede wszystkim właśnie kołowrotków Shimano. Cóż, magików serwisowania w internetach jest bardzo wielu i mimo mojej skromnej wiedzy na temat serwisowania kołowrotków stanowczo mogę stwierdzić, że równie bardzo wielu nie ma pojęcia jak prawidłowo je serwisować.

 

Pozdrawiam.

To akurat był Patryku jakiś pacjent chyba z Indonezji lub Malezji. Wyjął któregoś Shimano całkiem nowego z pudełka ucieszony, że wreszcie to cudo ma. Ale jak się zabrał do zdjęcia rotora kombinerkami, nie wytrzymałem. Drugi ze Stanów robił to kleszczami, które bardziej nadają się do skręcania rur. Takich omijam z daleka. Chętnie bym pooglądał naszych. Ale nie jestem na FB itp. nie oglądam tiktoków. A praktycznie jedyny, który mi wyskakuje w Google, kolega z Sieradza, też mi jakoś nie imponuje. Reszta jakoś nie kwapi się do dzielenia swoją wiedzą. A może z racji wrodzonej skromności nie ujawnia swoich talentów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To akurat był Patryku jakiś pacjent chyba z Indonezji lub Malezji. Wyjął któregoś Shimano całkiem nowego z pudełka ucieszony, że wreszcie to cudo ma. Ale jak się zabrał do zdjęcia rotora kombinerkami, nie wytrzymałem. Drugi ze Stanów robił to kleszczami, które bardziej nadają się do skręcania rur. Takich omijam z daleka. Chętnie bym pooglądał naszych. Ale nie jestem na FB itp. nie oglądam tiktoków. A praktycznie jedyny, który mi wyskakuje w Google, kolega z Sieradza, też mi jakoś nie imponuje. Reszta jakoś nie kwapi się do dzielenia swoją wiedzą. A może z racji wrodzonej skromności nie ujawnia swoich talentów.

A już myślałem, że chodziło o Pana Henia, na którego napis Shimano działa jak płachta na byka i również używał on szczypiec do odkręcania nakrętki.

 

Fb, ig, fora i inne social media przeglądam sporadycznie i odbywa się to przeważnie w trakcie wzmożonego skupienia. Czasy mamy, jakie mamy i social media zastąpiły mi odchodząca do lamusa prasę. Konta na TikToku nie posiadam i nie zapowiada się, żeby miało się to zmienić.

 

Z naszego rodzimego podwórka nie spotkałem jeszcze serwisanta, który faktycznie ma wiedzę i doświadczenie, a prezentowane przez niego materiały w internecie nie wzbudzają żadnych wątpliwości. Może jeszcze mało widziałem, ale przedstawiam swój punkt widzenia na ten temat. Szkoda, ponieważ sam uważam się za amatora serwisowania kołowrotków (ponieważ grzebię wyłącznie w swoich maszynkach) i chętnie bym obejrzał dobrze wykonaną robotę, w której serwisant tłumaczy krok po kroku, co do czego i dlaczego.

 

O Panu z Sieradza (rozumiem, że chodzi o Pana podkładkę) lub o Panie odpowiednie smary w odpowiednich ilościach, to sam nie wiem, czy mogę się wypowiadać, bo kim ja jestem w porównaniu do takich tuzów serwisowania, którzy swoją wiedzą i doświadczeniem są lata świetlne nawet przed inżynierami z Japonii  :lol:

 

Szkoda, że serwisanci mocno działający w internecie nie nagrywają całej procedury serwisowej od a do z dla mniej doświadczonych, żeby ci mniej doświadczeni mogli czerpać z tego wiedzę praktyczną i sami mogli we własnym zakresie dokonywać konserwacji swoich maszynek. Oczywiście mam na myśli przeprowadzenie takiego serwisu na kołowrotku budżetowym i prostym w budowie (jakieś ninje, catany, ceymary itp.), którego kwota często przewyższa koszt serwisu u takich internetowych serwisantów.

Rozumiem też punkt widzenia serwisantów, który nie mają zamiaru dzielić się szczegółami jak przeprowadzić prawidłowo serwis Stelli, ponieważ poniekąd sami by sobie odbierali robotę, ale na litość boską jak słyszę teksty od serwisanta o rzekomej tajemnicy serwisowej w momencie, gdy ktoś pyta ile i jakiego smaru użyć do przesmarowania przekładni w Catanie to aż mnie skręca... No, ale cóż taki mamy klimat.

 

Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę.

Edytowane przez WedkarzIncognito
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki więcej luzu :)  :)  :)  :) .

Serwisowanie kołowrotka to nie jest jakaś tajemna wiedza, aczkolwiek są konstrukcje upierdliwe np. TP 15 ( ma tak umieszczoną śrubkę od mocowania dupki, że trzeba dobrze celować by nie rysować wałka i do tego jeszcze musi być cienki śrubokręt).

Samo smarowanie powinno być z umiarem, bo to dawniej grubo się smarowało stare turki by nie stukały :P  :P  :P .

Shimaniaki raczej tej przypadłości nie mają, oprócz wodzika w tych tańszych konstrukcjach.

Według mojej wiedzy i doświadczenia ( jeżeli mam prawo uważać się za doświadczonego amatora serwisanta) do posmarowania kołowrotka wystarczają dwa rodzaje smaru.

Najważniejszy jest ten na koło i pinion, bo to dwie części najbardziej narażone na zużycie. Tu od dłuższego czasu używałem i używam smaru shimano ace#2.

Zapewne przez Przemka Grobelnego i Rafała Malinowskiego @Spigota nie stosowany ( Oni stosują nowe smary shimano- ponieważ prowadzą profesjonalne i specjalistyczne serwisy i przerabiają dość dużo kołowrotków to na bieżąco kupują), ja natomiast mam ace#2 sprawdzony( jest lepki, dobrze trzyma się przekładni) i nie widzę potrzeby stosować innego. Na worma stosuje lżejszy smar shimano DG 4 często z kropelka oliwki i maszynki kręcą jak należy.

Ten smar aplikuję wykałaczką w każdy ząb koła i piniona, początkowo trochę ciężej kręci, ale po "ułożeniu" kręci z lekkim oporem.

Pozostałe elementy to smar DG 4, na oś daję jeszcze kropelkę oliwki.

Wot i to cała moja tajemna wiedza dotycząca używania smarów i ich aplikowania.

Przemek i Rafał nie chcą się dzielić wiedzą w 100%  z prostej przyczyny, to jest ich chleb i ja się wcale im nie dziwię, czy dobry kucharz zdradzi Wam do końca swój przepis? Są receptury przez lata strzeżone przez rodziny i przekazywane z pokolenia na pokolenie.

A o to moja tajemna skrzynka i tajemne smary używane do tajemnych prac przy kołowrotkach :)  :)  :)

post-45918-0-96133700-1709364939_thumb.jpg

Wodom Cześć.

  • Like 19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A już myślałem, że chodziło o Pana Henia, na którego napis Shimano działa jak płachta na byka i również używał on szczypiec do odkręcania nakrętki.

 

Fb, ig, fora i inne social media przeglądam sporadycznie i odbywa się to przeważnie w trakcie wzmożonego skupienia. Czasy mamy, jakie mamy i social media zastąpiły mi odchodząca do lamusa prasę. Konta na TikToku nie posiadam i nie zapowiada się, żeby miało się to zmienić.

 

Z naszego rodzimego podwórka nie spotkałem jeszcze serwisanta, który faktycznie ma wiedzę i doświadczenie, a prezentowane przez niego materiały w internecie nie wzbudzają żadnych wątpliwości. Może jeszcze mało widziałem, ale przedstawiam swój punkt widzenia na ten temat. Szkoda, ponieważ sam uważam się za amatora serwisowania kołowrotków (ponieważ grzebię wyłącznie w swoich maszynkach) i chętnie bym obejrzał dobrze wykonaną robotę, w której serwisant tłumaczy krok po kroku, co do czego i dlaczego.

 

O Panu z Sieradza (rozumiem, że chodzi o Pana podkładkę) lub o Panie odpowiednie smary w odpowiednich ilościach, to sam nie wiem, czy mogę się wypowiadać, bo kim ja jestem w porównaniu do takich tuzów serwisowania, którzy swoją wiedzą i doświadczeniem są lata świetlne nawet przed inżynierami z Japonii :lol:

 

Szkoda, że serwisanci mocno działający w internecie nie nagrywają całej procedury serwisowej od a do z dla mniej doświadczonych, żeby ci mniej doświadczeni mogli czerpać z tego wiedzę praktyczną i sami mogli we własnym zakresie dokonywać konserwacji swoich maszynek. Oczywiście mam na myśli przeprowadzenie takiego serwisu na kołowrotku budżetowym i prostym w budowie (jakieś ninje, catany, ceymary itp.), którego kwota często przewyższa koszt serwisu u takich internetowych serwisantów.

Rozumiem też punkt widzenia serwisantów, który nie mają zamiaru dzielić się szczegółami jak przeprowadzić prawidłowo serwis Stelli, ponieważ poniekąd sami by sobie odbierali robotę, ale na litość boską jak słyszę teksty od serwisanta o rzekomej tajemnicy serwisowej w momencie, gdy ktoś pyta ile i jakiego smaru użyć do przesmarowania przekładni w Catanie to aż mnie skręca... No, ale cóż taki mamy klimat.

 

Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę.

 

Ależ się wędkarzu rozpisałeś ... I za wiele z tego nie wynikło bo np. nie napisałeś gdzie, co i jak stosujesz także ten tego ... Za to skrytykowałeś wszystkich.

Ja natomiast uczciwe napiszę, dlaczego o tym nie napiszę. Dlatego, że to co pasuje mi wcale nie musi pasować komuś innemu. I tylko dlatego bo nie zamierzam później czytać jaki to S.N. musi być nawiedzony aby takie, a nie inne rady w tej czy innej materii dawać. Ot i cała tajemnica moja i jak zgaduję nie tylko moja. A jeśli już przydarzy mi się komuś coś posmarować to albo pytam co mam dać albo sam decyduję pytając wcześniej czego od tego smarowania oczekują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się kiedy i czy dokonała się jakaś rewolucja dotycząca smarów i sposobie ich aplikacji? Na rynku są od lat praktycznie te same o sprawdzonej jakości. Nie ożywią trupa Catany i raczej nie spowodują, że Stella będzie działać lepiej niż nowa wyjęta z pudełka. Jeśli ktoś decyduje się na samodzielne rozłożenie, umycie i posmarowanie kołowrotka, dokładną odpowiedź znajdzie w tym i w wątku o smarowaniu kołowrotków. Może wystarczy trochę poczytać, a nie stale o to samo pytać. Te konkretne smary tu proponowane można stosować bez obaw, że zrobią kołowrotkowi krzywdę. Najważniejsze żeby o kołowrotek dbać i używać zgodnie z jego przeznaczeniem. Nie oczekiwać, że fachowe smarowanie ożywi trupa. Wtedy nikt tego samym smarowaniem nie dokona. Ani Pan podkładka, ani Jozi, ani Sławek S.N., ani Rafał Spigot, ani nawet firmowy serwis.

Bardzo polecam człowieka z linku Hasiora. Jeszcze z dwóch, trzech dobrych Rosjan by się na YT znalazło. Nie wszystko pokazują, bo film byłby znacznie dłuższy i nikt by tego nie chciał oglądać. Jeśli kołowrotek wymaga regulacji, jeśli wymagania właściciela są duże, to jednak potrzeba na to czasami poświęcić dużo czasu. Jeśli ktoś chce się dowiedzieć czym i jak prawidłowo się posługiwać przy serwisowaniu, posłuchać czym różni się kołowrotek z filmu od poprzedników i następców jeśli ich ma, posłuchać o ich plusach i minusach, w dodatku w dość zrozumiałym dla nas języku i bez wytykania kto i jak jest beznadziejny, to w sieci nic lepszego nie znajdzie. 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się kiedy i czy dokonała się jakaś rewolucja dotycząca smarów i sposobie ich aplikacji? Na rynku są od lat praktycznie te same o sprawdzonej jakości. Nie ożywią trupa Catany i raczej nie spowodują, że Stella będzie działać lepiej niż nowa wyjęta z pudełka. Jeśli ktoś decyduje się na samodzielne rozłożenie, umycie i posmarowanie kołowrotka, dokładną odpowiedź znajdzie w tym i w wątku o smarowaniu kołowrotków. Może wystarczy trochę poczytać, a nie stale o to samo pytać. Te konkretne smary tu proponowane można stosować bez obaw, że zrobią kołowrotkowi krzywdę. Najważniejsze żeby o kołowrotek dbać i używać zgodnie z jego przeznaczeniem. Nie oczekiwać, że fachowe smarowanie ożywi trupa. Wtedy nikt tego samym smarowaniem nie dokona. Ani Pan podkładka, ani Jozi, ani Sławek S.N., ani Rafał Spigot, ani nawet firmowy serwis.

Bardzo polecam człowieka z linku Hasiora. Jeszcze z dwóch, trzech dobrych Rosjan by się na YT znalazło. Nie wszystko pokazują, bo film byłby znacznie dłuższy i nikt by tego nie chciał oglądać. Jeśli kołowrotek wymaga regulacji, jeśli wymagania właściciela są duże, to jednak potrzeba na to czasami poświęcić dużo czasu. Jeśli ktoś chce się dowiedzieć czym i jak prawidłowo się posługiwać przy serwisowaniu, posłuchać czym różni się kołowrotek z filmu od poprzedników i następców jeśli ich ma, posłuchać o ich plusach i minusach, w dodatku w dość zrozumiałym dla nas języku i bez wytykania kto i jak jest beznadziejny, to w sieci nic lepszego nie znajdzie.

To jest najprawdziwsza prawda, jak to mówią " Z g....a bicza nie skręcisz".

 

Wysłane z mojego M2007J3SG przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...