Skocz do zawartości

Serwisowanie kołowrotków Shimano


Baloo

Rekomendowane odpowiedzi

Zazdroszcze i czasu i przywiazania do niektorych przedmiotow.

 

Pozdrawiam

Akurat technicy nie narzekają na nadmiar czasu,nie raz siedziałem po12-14 godzin w robo,w weekendy też,a dorobiłem się...garba.

Za to stomatolodzy,to już trochę inna półka,ale to nie miejsce na zawodowe dywagacje.

Sam jedynie reanimowałem kołowrotek właśnie poprzez odbudowę wytartych od tarcia ruchomych elementów miejsc,czy nawet bruzd w podkładkach,albo dorobienie jakiejś sprężynki,czyli nic wielkiego,fajny jest akryl samopolimeryzujący (bez ciśnienia i wody) na łyżki indywidualne-nakładasz i czekasz chwilę,aż zwiąże,potem prostnica,frezy,końcowa obróbka i gotowe :) .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo majsterkowanie jest fajne (jak ktoś lubi).

Jak modelarstwo, które potrafi mocno wciągnąć - mimo że to tylko bezużyteczna sztuka dla sztuki.

 

A przywiązanie do przedmiotów? Jak najbardziej!

Każdy wie, że kiedyś robiło się przedmioty po to, żeby były trwałe, niezawodne i długo służyły. Obojętne - samochody, buty czy kołowrotki.

Dzisiaj robi się dizajnerski chłam, który ma się zesrać - najlepiej dzień po gwarancji - i być nienaprawialny albo abstrakcyjnie drogi w naprawie.

Bo klient ma to wyrzucić/zezłomować i kupić nowy.

 

A jak mam porządny kołowrotek (jeszcze z Japonii) i brakuje mu tylko drobnej części, to nie będę wyrzucał, skoro mogę go używać przez całe życie.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo majsterkowanie jest fajne (jak ktoś lubi).

Jak modelarstwo, które potrafi mocno wciągnąć - mimo że to tylko bezużyteczna sztuka dla sztuki.

 

A przywiązanie do przedmiotów? Jak najbardziej!

Każdy wie, że kiedyś robiło się przedmioty po to, żeby były trwałe, niezawodne i długo służyły. Obojętne - samochody, buty czy kołowrotki.

Dzisiaj robi się dizajnerski chłam, który ma się zesrać - najlepiej dzień po gwarancji - i być nienaprawialny albo abstrakcyjnie drogi w naprawie.

Bo klient ma to wyrzucić/zezłomować i kupić nowy.

 

A jak mam porządny kołowrotek (jeszcze z Japonii) i brakuje mu tylko drobnej części, to nie będę wyrzucał, skoro mogę go używać przez całe życie.

Szczera prawda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

W związku z zamoczeniem rarenium, o którym pisałem wcześniej (upadek na szpulę, zablokowanie mechanizmu, rozkręcenie i przesunięcie wodzika) otworzyłem go by sprawdzić czy nie ma w środku kisielu i żeby przyjrzeć się wormshaftowi.

Niestety jak widać jest on ukruszony, ale kołowrotek działa, będzie to miało wpływ na resztę podzespołów? Chodzi o ukruszony "ząbek", który na zdjęciu jest najbliżej kosza wodzika.

post-56401-0-18386700-1461647904_thumb.jpg

Edytowane przez Sicu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie koledzy będą mieli odmienne zdania ale wydaje mi się że będzie chdzić.ważne żeby 'ząbek' chodzący w rowku nie miał zbyt dużego luzu.gdyby był uszkodzony pewnie też by miał braki,odpryski bo jest utwardzony także wygięcie jest mało prawdopodobne.

nie jestem pewien ale chyba do kolizji może dojść przy kręceniu do tyłu więc tego unikaj.

Edytowane przez busz231
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki;) generalnie obciążać go mocno nie będę, z kręcęnia do tyłu też mogę zrezygnować, a do Pana Leśniaka wyślę po sezonie pstrągowym i w między czasie zobaczę jak z dostępnością części.

Edytowane przez Sicu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drodzy forumowicze,

 

Mam pewien problem z kołowrotkiem, który odebrałem dzisiaj od człowieka zajmującego się konserwacją sprzętu wędkarskiego w Warszawie.

 

W poprzednim tygodniu oddałem do standardowego przesmarowania swojego Shimano Aero 1010 GT. Kupiłem go niespełna 2 lata temu i chciałem żeby ktoś fachowym okiem zerknął na "jego wnętrzności". Przy odbiorze kołowrotka moją uwagę zwrócił stosunkowo niewielki opór przy kręceniu, natomiast Pan, który opiekował się moim młynkiem stwierdził, że to normalne tuż po przesmarowaniu i wszystko odpowiednio się ułoży po jednym wypadzie nad wodę. Kiedy wróciłem do domu i zacząłem nim dosyć intensywnie kręcić zobaczyłem kolejny dziwny efekt konserwacji - podczas kręcenia na luźnym hamulcu kołowrotek zachowuje się tak jakby pracował przy niewielkim oporze na hamulcu - tzn delikatnie pyka terkokta hamulca. Początkowo myślałem, że być może to szpulka obciera o jakiś obracający się element ale po jej zdemontowaniu efekt nadal się utrzymuje i kołowrotek zachowuje się tak jakby przez cały czas pracował pod niewielkim obciążeniem. Dodam, że po rozkręceniu młynka korbka wykonuje max 2 obroty i zatrzymuje się.

 

Moje pytanie brzmi - czy to faktycznie może się z czasem ułożyć, czy może mógłby mi ktoś pomóc jak w prosty sposób usunąć efekt "stałego oporu na hamulcu"?

 

Z góry serdecznie dziękuję za wszystkie rady ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kokosz - z tego co wiem zostały wymienione podkładki przy regulacji hamulca przez co miał się rozszerzyć zakres ustawień hamulca ale nie wiem czy ten zabieg może mieć wpływ na efekt, a nawet wręcz defekt, "stałego oporu na hamulcu" :( Natomiast czy jakieś podkładki dołożono na koło napędowego - tego nie wiem :(

Edytowane przez _hubercik_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś kosmos :P Żeby w tym kołowrotku zadziałała terkotka hamulca, oś główna musi zacząć się obracać ( wraz  z nią kręciłaby się szpula ).

Ale, żeby przy kręceniu na sucho oś zaczęła się sama obracać to nie wiem jak trzeba by kombinować.

Które podkładki Ci wymieniał?

Przy terkotce masz filc i niebieską, w środku filc, niebieską, chyba 3 metalowe i sprężynkę. Może wymienione podkładki mają za małą średnicę.

Jak się nie zobaczy to tak jak kolega wyżej pisze - będzie ciężko ocenić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś kosmos :P Żeby w tym kołowrotku zadziałała terkotka hamulca, oś główna musi zacząć się obracać ( wraz  z nią kręciłaby się szpula ).

Ale, żeby przy kręceniu na sucho oś zaczęła się sama obracać to nie wiem jak trzeba by kombinować.

Najlepsze jest to, że właśnie to tak wygląda :P Dla mnie to też kosmos, bo jak usiadłem w domu z tym kołowrotkiem to mówiąc zupełnie szczerze - zgłupiałem :D

 

Dlatego jeśli jest ktoś ma doświadczenie w majstrowaniu przy takim kołowrotku, a mieszka w Warszawie lub w okolicach Ostrowca Świętokrzyskiego, i chciałby zobaczyć na własne oczy taki ewenement to będę bardzo wdzięczny za pomoc ;)

Edytowane przez _hubercik_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś jest ewidentnie skopane, może hamulec walki jest źle złożony, serwisowałem ostatnio shimano gtm-rb i trzy stradicki GT i nie ma czegoś takiego jak opisujesz w żadnym. Masz wszystko co było oryginalne założone przed serwisem tzn. te wymieniane podkładki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś kosmos :P Żeby w tym kołowrotku zadziałała terkotka hamulca, oś główna musi zacząć się obracać ( wraz  z nią kręciłaby się szpula ).

Ale, żeby przy kręceniu na sucho oś zaczęła się sama obracać to nie wiem jak trzeba by kombinować.

 

 

Wydaje mi się że oś główna posmarowana została gęstym smarem i obracający się rotor nią kręci. Jak zwiększysz siłę hamulca to oś-szpula przestaną się obracać. Kapnij jakiej oliwki na ośkę może i kręć...

Tak może się zdarzyć.Generalnie to żaden problem z tą obracającą się osią,a hamulec nic tu do rzeczy nie ma.Może być że oś przy rozluznionym hamulcu będzie się obracać razem ze szpula wówczas gdy zostanie posmarowana smarem. W Aero GT i GTM 1010,1030,1040 należy shaft (oś) traktować tylko dobra oliwką,a w czasie pracy kołowrotka i tak pobierze sobie smar z przekładni i piniona. Pózniej należy nadmiar smaru który się wydostanie na oś usunąć i zaaplikować oliwkę.

Jak widać sztuka serwisowania poszczególnych modeli kołowrotków nie jest schematyczna.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawiązując do poprzednich wpisów ws mojego Biomastera to dziś go odebrałem. Co prawda trwało to w pyte długo (10 tygodni :angry: ) ale otrzymałem drugi młynek nówka sztuka. Co lepsze oddawałem na reklamację bez szpulek a otrzymałem wraz z dwoma szpulami i wszystkimi podkładkami itp więc jutro dwie szpulki pójdą na giełdę. Na tę okoliczność zakupiłem wędeczkę i młynek więc dzisiejsze zakupy sponsorowało Shimano Europe  :P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że nie podobne jest wchodzić ponownie do tej samej rzeki, chciałbym tym razem przesmarowac nowego Biomka. Mam jednak pytanie do kolegów jaki jest rozmiar imbusa potrzebnego do odkrecenia tulejki na walku posuwu szpuli nad terkotka hamulca. Te co mam są za duże więc musiałbym zakupić takiego imbusika by w ogóle podejść do tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...