Skocz do zawartości

Ostry temat


joker

Rekomendowane odpowiedzi

Temat się rozwija, brakuje mi jedynie głosów na Nie dla takich kotwic lub haków. 

Zapraszam, do wyrażenia własnej opinii, każdy włos cenny i nie będziemy go tutaj dzielić na czworo.

Edytowane przez joker
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W temacie.

 

Dzisiaj oglądałem haki bez zadziora do zbrojenia przynęt z firmy VMC. Fantastyczne. Cen niestety nie znam, bo nie miałem tyle czasu by czekać na hosta. Były tłumy dzisiaj. Najważniejsze, że te haki są już dostępne w Polsce, co świadczy o tym, że moje pytanie tutaj ma więcej sensu niż się wydaje. Jak jest VMC, to i pojawi się Owner w szerszej ofercie. Wiadomo, konkurencja wymusza reakcję na zmianę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też chętnie kupię, mam sporo przynęt i chętnie sukcesywnie będę wymieniał kotwy, więc interesują mnie wszystkie rozmiary.

 

Interesowało mnie, czy ktoś napisze coś takiego. Bo wymiana na wszystkie kotwice oznacza, że dana osoba wierzy w sens ich stosowania. Ma też dobre doświadczenia z takim zbrojeniem przynęt.

 

Sam się nad tym zastanawiałem i doszedłem do wniosku, że tak trzeba. Jedynie nie wyrzucę pieniędzy (kotwic) które już zainwestowałem w swoje pudełka, lecz będę wymieniał sukcesywnie. Czyli do nowych przynęt i te kotwice, które już wymagać będą wymiany. :)

Edytowane przez joker
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat się rozwija, brakuje mi jedynie głosów na Nie dla takich kotwic lub haków. 

Zapraszam, do wyrażenia własnej opinii, każdy włos cenny i nie będziemy go tutaj dzielić na czworo.

Z moich doświadczeń:

Pstrąg, lipień, okoń, boleń, kleń i jaź - przy hakach bez zadziora nie potrzeba zacinać a jedynie naprężyć linkę podnosząc wędzisko. Ryby trzymają się lepiej niż na zadziorowych - jest mniej spadów. Sandacz wymaga holu siłowego, ale i on mniej spada niż z zadziorowego. Przy okoniu i boleniu lepiej jest używać żyłki niż plecionki, ale wprawa i odpowiedni kij pomoże jeśli lubimy plecionkę. Zdecydowanie odradzam połączenie plecionka i haki (kotwice) bez zadziora w przypadku łowienia szczupaków. Również główki cięższe niż 10 gramów słabo się sprawdzają.

Ryby walczące raczej statecznie, jak brzana czy sum, są "stworzone" do łowienia na przynęty zaopatrzone w haki (kotwice) bezzadziorowe. Wystarczy nie dawać luzu :)

Ogólnie budowa pozbawionych zadziorów haków i kotwic różni się od tych zadziorowych. W tej różnicy tkwi moc. Samo zagięcie zadziora niewiele daje - budowa nie zmieniła się. Każdemu kto zechce polecam dokonania samodzielnej próby i połowienia choćby okoni lub innych ryb o "kruchym" pyszczku na oryginalnie bezzadziorowy hak. Można mocno się zdziwić, jak dobrze się to sprawdza :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używałem przez jakiś czas bezzadziorowych haków do zbrojenia woblerów. Trochę się zniechęciłem, bo spadów i pustych zacięć miałem zatrzęsienie. Było to przy łowieniu pstrągów..

Po dłuższej analizie dochodzę jednak do wniosku, że łowiłem w czasie, gdy te ryby po prostu odganiały woblery a nie zasysały, więc prawdopodobnie w tym cała tajemnica. Normalnie od kilku lat używam w 90% ST-36 i przyginam ten mikro zadzior. Tu skuteczność jest świetna. Pozostałe 10% to delikatne kotwiczki też z przygietymi mikrozadziorami - Gamakatsu i Owner UL. To pod klenie i jazie.

 

Bardzo radośnie odebrałbym pojawienie sie normalnych bezzadziorów w szerokiej ofercie sklepów. Tym bardziej, że kilkukrotnie zdażyło mi się podczas doginania zadzioru złamać hak w kotwiczce.

W otchłaniach netu bywa że trafi sie bezzadziorowe kotwiczki, ale to dość rzadko i zwykle nie na szybko.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawy o utratę są, nie wiem czy są jakieś oficjalne dane na temat procentu straconych ryb w stosunku do tych z zadziorami oraz różnicy w ich okaleczeniu, jednak chętnie wypróbowałbym

 

Generalnie temat jest już zbadany. Muszkarze podchodzili do haków bez zadziora z nie mniejszą ostrożnością. Każda nowa mucha do mojego pudełka jest na haku bez zadziora.

W kwestii spadów. To co już wcześniej było napisane ma znaczenie, czyli, hak lub kotwica bez zadziora ma inaczej profilowane ostrze niż z zadziorem. 

Jeśli chodzi o kaleczenie ryb, to zawsze więcej szkody wyrządzi drugi hak lub kotwica, niż jeden hak lub kotwica nawet z zadziorem. Zbyt często ta druga kotwica demoluje pysk, oko, skrzela lub inne fragmenty głowy ryby. Z pewnością brak zadziora nie będzie powodował ran szarpanych, to też jest istotne.

Poza tym nie tylko chodzi o spady ryb. Zaczepienie o odzież, rękawice, czy podbierak, to też spora upierdliwość, a czasem strata ryby. O wyjęci takiej kotwicy z naszej części ciała nie wspomnę. Na pewno łatwiej :)

Edytowane przez joker
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ownerów sam używam - bez zadziorowych ST36 i ST15. Rozmiary 10,12,14 i są naprawdę fajne. Miałem ostatnio kilka rybek i świetnie się trzymały, było tez kilka spadów ale to głównie z powodu odganiania wobków a nie łykania :)

A co do oferty, to znam sklepy gdzie jest pełna rozmiarówka i pełna gama modeli bez zadziorków - jeśli chodzi o kotwy.

Edytowane przez michcio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michcio, a co to za model ST15? To nie jest jakaś pomyłka czasem?

Czy ta pełna gama obejmuje modele, których nie posiada Jaxon w ofercie. Jeśli tak to daj znać gdzie ten sklep lub wrzuć link. Tu ludzie głodni zakupów jak widzisz :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Możliwe, że moja odpowiedź nie będzie satysfakcjonująca i w pełni odpowiadała na pytanie, ale napiszę coś od siebie.

W pudełkach mam przynęty z zadziorami i bez. Posiadanie przynęt bez zadziora wymusił na mnie regulamin pewnego pstrągowego odcinka na Bobrze. Wziąłem kombinerki i pozaciskałem VMC (bo na zdecydowanej większości moich przynęt właśnie takie kotwiczki mam pozawieszane), tak samo pokasowałem zadziory w główkach dżigowych. Łowiłem pstrągi, później tymi samymi przynętami łowiłem w innych wodach.

Jeżeli producenci przynęt zaczną wyposażać swoje produkty w kotwiczki bez zadziorów to na pewno nie będę szukał kotwic z zadziorem. Z tego samego powodu obecnie nie szukam specjalnie kotwic pozbawionych zadziorów.

Największa różnica jaką zauważyłem to taka, że łatwiej się wyciąga hak kiedy się wbijał w rękaw polara, który miałem na sobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest bardzo cenny głos w tym temacie. Mam podobne doświadczenia, czyli nie ma różnicy w holach ryb. Natomiast są ułatwienia około wędkarskie, o których wspominałeś. Osobiście polubiłem bezzadziory w zimnych porach roku. Przy wymianie przynęty nie potrzeba zdejmować rękawic, ponieważ wbicie kotwicy nie oznacza dziury po jej wyszarpywaniu. :)

 

Niestety na producentów bym nie liczył. Jeśli już to dobrą robotę mogą zacząć jedynie domorośli wytwórcy, czyli nasze środowisko twórców przynęt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...