Skocz do zawartości

Liwiec


Kosa_OB

Rekomendowane odpowiedzi

Mogliby wprowadzić na całym Bugu górne wymiary. Dobrze ze coś się zmienia chociaż uważam że trochę za wysokie są- szczupaka dać na 85-90cm, sandacza też można by zmniejszyć bo na rzece dużo takich ryb dostaje w łeb. A ponad 1m na Bugu to już naprawdę wyczyn:) Ale i tak się cieszę, i gratuluję zmian:)

Edytowane przez Majo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, opór i tak był. Chciałem coś osiągnąć, a nie pomachać szabelką. Na rok 2014 będzie jak wyżej napisałem, jak będzie dalej, zobaczymy. Pomiędzy zbyt wysokie wymiary udało się upchnąć całkiem rozsądne, jak sądzę (boleń, sum). Tego typu ograniczenia wprowadza się uchwałą ZO i wpisuje do zezwoleń na dany rok. Zawsze istnieje możliwość wprowadzenia zmian. Trzeba zacząć przyzwyczajanie wędkarzy do szacunku dla okazowych ryb.

Przydałoby sie takie ograniczenie na innych wodach, ale o to muszą zadbać ich włodarze.

 

Bartek

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czwartek ZO PZW w Siedlcach przyjął do realizacji uchwałę Zjazdu Delegatów mówiącą o konieczności wprowadzenia ochrony dużych drapieżników. Od 1 stycznia 2014 wprowadzone zostaną górne wymiary ochronne: okoń - 40 cm na wszystkich wodach okręgu, szczupak - 100 cm, sum - 150 cm, boleń - 70 cm, sandacz - 90 cm na wodach obwodu rybackiego nr 4 rzeki Bug oraz obwodu nr 1 rzeki Liwiec.

 

Dodam nieskromnie, że to ja byłem wnioskodawcą powyższego. B)

 

Bartek

Zazdroszczę takiego podejścia do sprawy w Twoim okręgu ! Wniosek i od razu uchwała. Na początek wystarczy nawet taki odcinek, powoli beton się kruszy widać. Oby inne okręgi poszły za tym przykładem, Aczkolwiek to raczej marzenie ściętej głowy... Edytowane przez Maticsh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie, nie jesteśmy jedyni, zajrzyj na strony poszczególnych okręgów. O ile nie mylę się, to 6 innych okręgów też ma różne wymiary górne. Zmiany są powolne, ale nieodwracalne. W zarządach jest coraz więcej ludzi z otwartymi głowami, pokolenie 65+ ustępuje pola, choć niechętnie.

 

Róbmy swoje, a będzie lepiej - Bartek

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....W zarządach jest coraz więcej ludzi z otwartymi głowami, pokolenie 65+ ustępuje pola, choć niechętnie.

 

Róbmy swoje, a będzie lepiej - Bartek

Najwyższa pora by ustąpili, zazwyczaj unikam takich uogólnień, ale panowie, jak to ująłeś 65+ o umysłach otwartych, realnie oceniający stan naszych wód to w tamtym pokoleniu rodzynki, i to nie ze względu na pokrewieństwo w pomarszczeniu. 

Cieszą takie nowiny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj miło ,miło.

Robiłem ostatnio rekonesans Liwca ,przejechałem się żeby popatrzeć jak tam i co tam :-) spotkałem dwóch miejscowych i zacząłem z nimi rozmawiać.

Po kilku minutach rozmowy okazało się że obydwaj maja opłacone pozwolenia ,chwalili się że wykupili :-) i znali wymiary ochronne rybek :-) ,jeden złapał przy mnie płotkę i ją wypuścił :-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowana większość lokalesów należy do PZW. W ciągu ostatnich czterech lat odbyło się ponad 100 kontroli na Liwcu, karaliśmy łagodnie, ale nieubłagalnie. Miejscowi byli pouczani za pierwszym razem, drugim razem dostawali mandat w wysokości 300, 400 zł, trzeciego razu nigdy nie było. :P

Po zapłaceniu mandatu "koledzy"  natychmiast zapisywali się do najbliższego koła.  :rolleyes:  :D 

Na początku, jak podjeżdżaliśmy do rzeki, to cała wieś wylegała na płoty, a chłopy twardo siedziały nad rzeką. Na widok 4-5 ludzi w kamizelkach, którzy tyralierą szli do rzeki, stawali się uprzedzająco grzeczni i nigdy nie było niebezpiecznych sytuacji. B)

Dziś nikt nie zwraca uwagi na kontrolerów, opatrzyli się. Zdarzają się jeszcze przypadki łamania regulaminu, jakieś niewymiarowe ryby, ale coraz rzadziej. Od czasu do czasu słyszymy o jakichś siatkach, średnio 1-2 razy w roku coś jest znajdowane, ale jest zdecydowanie lepiej niż było. Pomaga też edukacja, lokalesi startują w zawodach i przegrywają, uczą się, że można łowić skutecznie i nie zabijać ryb. Mamy też kilku "swoich" pośród mieszkających nad Liwcem.

Jestem optymistą (umiarkowanym). ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapraszam  do działania, zaglądaj na stronę Koła i Okręgu.

Z kleniem bywa różnie, mocno migruje. W tym roku weszło sporo klenia i jazia z Bugu. Padł już mały rekord - 3,6 kg jazio. Kleniami i jaziami zarybiamy regularnie (limity zarybieniowe na stronie Okręgu), ale niestety jeszcze nie podrosły. Wszystkie większe pochodzą z wiosennych migracji, kiedy otwarte są jazy.

 

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam!

 

Czy z kartą wykupioną na okręg mazowiecki mogę wędkować nad Liwcem w okolicach Węgrowa? A jeżeli nie to czy mogę gdzieś w Węgrowie wykupić znaczek?

 

Porozumienie między mazowieckim i siedleckim obowiązuje na wszystkich wodach ogólnodostępnych. Z tego wynika, że możesz spokojnie łowić ze swoim zezwoleniem na całym Liwcu, od źródeł do ujścia.

 

A teraz łyżka dziegciu. Weź w rękę swoje zezwolenie i przeczytaj stronę tytułową. :wub:

 

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowana większość lokalesów należy do PZW. W ciągu ostatnich czterech lat odbyło się ponad 100 kontroli na Liwcu, karaliśmy łagodnie, ale nieubłagalnie. Miejscowi byli pouczani za pierwszym razem, drugim razem dostawali mandat w wysokości 300, 400 zł, trzeciego razu nigdy nie było. :P

Po zapłaceniu mandatu "koledzy"  natychmiast zapisywali się do najbliższego koła.  :rolleyes:  :D

Na początku, jak podjeżdżaliśmy do rzeki, to cała wieś wylegała na płoty, a chłopy twardo siedziały nad rzeką. Na widok 4-5 ludzi w kamizelkach, którzy tyralierą szli do rzeki, stawali się uprzedzająco grzeczni i nigdy nie było niebezpiecznych sytuacji. B)

Dziś nikt nie zwraca uwagi na kontrolerów, opatrzyli się. Zdarzają się jeszcze przypadki łamania regulaminu, jakieś niewymiarowe ryby, ale coraz rzadziej. Od czasu do czasu słyszymy o jakichś siatkach, średnio 1-2 razy w roku coś jest znajdowane, ale jest zdecydowanie lepiej niż było. Pomaga też edukacja, lokalesi startują w zawodach i przegrywają, uczą się, że można łowić skutecznie i nie zabijać ryb. Mamy też kilku "swoich" pośród mieszkających nad Liwcem.

Jestem optymistą (umiarkowanym). ;)

Dobrą robotę robicie. Pamietam Liwiec w okolicach miejscowości Liw 25-30 lat temu. Te stada ryb... . I taki fajny, zrujnowany obecnie parking na trasie W-wa - Węgrów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...