Skocz do zawartości
  • 0

do poczytania - greenpeace o Wiśle


MGOR

Pytanie

Sześcioosobowa załoga Greenpeace na tratwie ?Perepłut dopłynęła w poniedziałek do Warszawy. Ekolodzy, którzy od dwóch tygodni płyną po Wiśle z Krakowa do Gdańska, chcą zwrócić uwagę na zły stan wody w polskich rzekach.

 

W naszych rzekach znaleźć można substancje powodujące nieodwracalne defekty ludzkiego układu nerwowego i hormonalnego. Znaleźliśmy w nich związki, których produkcja i stosowanie jest od dawna zakazane w Polsce i wielu krajach świata. Pochodzą one z działających zakładów przemysłowych, ale również ze starych składowisk odpadów - powiedział na konferencji prasowej w Porcie Czerniakowskim koordynator kampanii Greenpeace Łukasz Supergan.

 

Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zapewniła, że stołeczna oczyszczalnia ścieków Czajka, która ma docelowo oczyszczać większość ścieków komunalnych stolicy, będzie rozbudowana i oddana do użytku do 2010 roku.

 

Dyrektor miejskiego biura infrastruktury Leszek Drogosz przyznał, że brak wystarczającej liczby oczyszczalni to plama na honorze Warszawy. Jak podkreślił, wśród stolic europejskich, oprócz Warszawy, swoich ścieków nie oczyszcza jedynie stolica Serbii ? Belgrad.

 

Wykonane przez Greenpeace badania wody wykazały, że Wisła oraz jej dopływy są w wielu miejscach skażone niebezpiecznymi substancjami, w tym metalami ciężkimi, pestycydami oraz toksycznymi chemikaliami.

 

Greenpeace prowadzi także zbiórkę podpisów pod petycją do polskiego rządu. Domaga się w niej rozpoczęcia realnych działań na rzecz oczyszczenia polskich rzek z niebezpiecznych substancji.

 

Od połowy lipca sześcioosobowa załoga Greenpeace na tratwie ?Perepłut? płynie w dół Wisły z Krakowa do Gdańska. Ekolodzy mają pokonać ok. 900 km. Po drodze w dziesięciu miastach leżących nad Wisłą prezentowana jest wystawa fotograficzna, ukazująca różne oblicza królowej polskich rzek i sposób, w jaki niszczona jest ona przez ludzi.

 

Wiosną 2008 r. aktywiści Greenpeace pobrali próbki wody i osadów ściekowych z kanałów przy dziesięciu dużych zakładach leżących nad Wisłą. Zostały one przebadane w laboratorium Greenpeace w Exeter w Wielkiej Brytanii.

 

Na podstawie wyników badań oraz danych publikowanych przez Inspekcję Ochrony Środowiska ekolodzy stworzyli ?Toksyczną mapę dorzecza Wisły?. Na mapie zaznaczyli miejsca, gdzie niebezpieczne dla ludzi i zwierząt, najbardziej toksyczne substancje, są zrzucane do wody.

 

Ekolodzy podkreślają, że nawet jeśli zakłady nie przekraczają przewidzianych prawem norm zrzutu ścieków, to wiele toksycznych substancji kumuluje się w wodzie, powodując trwałe skażenie.

 

Tratwa, którą płyną do Gdańska ekolodzy, ma 10 m długości i 3 m szerokości. Utrzymuje się na wodzie dzięki ponad 2,5 tys. butelek. Ze względów bezpieczeństwa i by umożliwić manewrowanie w kanałach i portach, tratwa jest wyposażona w silnik. Członkowie załogi, poza kapitanem, co kilkanaście dni się zmieniają.

 

Nazwa tratwy ?Perepłut? pochodzi od imienia słowiańskiego boga rzek, zsyłającego deszcze, dającego wodę i ryby, sprawującego opiekę nad bezpiecznymi spływami. Zgodnie z planem wyprawy, tratwa powinna dotrzeć do Gdańska 22 sierpnia. PAP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Ktoś kto nazywa terrorystów z Greenpeace ekologami nie rozumie słów których używa. To tak jak by wędkarza nazywał ichtiologiem, albo rakarza kynologiem. To nie znaczy, że mam coś przeciwko nim, często robią dobrą robotę,często też są wśród nich ekolodzy, ale nazywajmy rzeczy po imieniu.

Może ktoś zna celne określenie dla walczących ekologów z Greenpeace?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Walczący ekolodzy - myślę że niedługo zastanie utworzona przez psychiatrów taka jednostka chorobowa.

Nie dotyczy to jedynie Greenpeace'u który chyba z racji bycia największątego typu organizacją ma ich najwięcej w swoich szeregach.

Jak dla mnie to kolejne wcielenie lewactwa chcącego wbrew wszystkim zbawić świat i sprowadzic wieczysty, quasi - gułagowy pokój i harmonię, obligatoryjnie dla wszystkich rzecz jasna.

A tak BTW - słyszał ktoś kiedykolwiek o protestach wojujących ekologów przeciwko Rosji czy Chinom?? Bo ja nie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ciekawe jakie wyniki badan im wyjda, jak przeplyna za Warszawe.<_<

Rzeka ma to do siebie, ze w zasadzie wystarczy przestac puszczac substancje szkodliwe a po niedlugim casie ulegnie ona samooczyszceniu.

Duzo gorzej przedstawia sie sprawa zapór (Wloclawek), Baltyku a najgorzej tysiaca Mazurskich jezior (i innych), zwlaszzca nieduzych , z niewielka mozliwoscia samooczyszzcania.

 

Nie chce ich atakowac, bo zamysl w zalozeniach jest sluszny - ochrona planety Ziemia przed unicestwieniem.

 

Moje watpliwosci czy refleksje budza sie, jak przypominam sobie ostatni protest, ktory polegal na wymalowaniu wielkimi literami na chlodni w Belchatowie - STOP CO2.(chlodnie produkuja glownie pare wodna)

Nie za dobrze tez wspominam (nie wiem czy to byl akurat Greenpeace) naciski, zeby wprowadzic ochrone np. Kormoranow.

Ochrona owszem dala rezultaty - kormorany sa juz chyba wszedzie, za to wyparly albo zjadly inne zwierzeta.

I co dalej?Jakie teraz rozwiazanie w sprawie nadmiernie rozprzestrzeniajacych sie gatunkow (moze by tak jakis transparent wymalowac)...bo jeszzce bobry i czaple sa na tapecie i pewnie nie tylko...

Bo w sprawie stop co2 rozwiazanie jest jasne...trzeba zaczopowac wszystkie czynne wulkany... :D

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Czytałem gdzieś o badaniach Wisły, woda po wpuszczeniu warszawskich gówien była czyściejsza niż przed. :huh:

Od zarania dziejów człowiek niszczył, zabijał i pożerał.

I tak jest dalej.

Musimy sobie zdawać sprawę, że tak naprawdę w Polsce nie ma już dziewiczej przyrody, a to co zostało zależy wprost od człowieka, od jego działań i zaniechań.

Przyroda pozostawiona sobie, radzi sobie sama dobrze tylko we fragmentach (kormorany, czy bobry).

Może powinno się przyjąć lekarską zasadę, przede wszystkim nie szkodzić (przyrodzie, czy człowiekowi?), ale, co to właściwie znaczy, jak wśród naszych najmądrzejszych i najważniejszych nie ma w tej zasadniczej sprawie jednolitych poglądów, czego dowodzi na przykład sprawa Rospudy, albo dziury ozonowej ?

Róbmy swoje. Wyłączajmy światło i nie śmiećmy nad wodą.

Bo jak nie, to te biedne niedźwiedzie polarne, jak im się lód stopi, bedą musiały pływać do upadłego, aż potoną. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Był już taki wątek o zaporze we Włocławku. Wszystkie informacje jakie się udaje wydłubać w internecie na temat zanieczyszczeń i czystości wód to starożytności przeważnie z końca ubiegłego wieku. Niewykluczone, że aktualne są celowo ukrywane, bo wtedy może okazałoby się, że nie ma o czym mówić, albo odwrotnie?

Zauważyliście, to co pisałem o Wiśle w Warszawie, podobnie jest w odcinku ujściowym, jak już Wisła pozbiera wszystkie śmieci: robi się dobra II klasa czystości.

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...