lukomat Opublikowano 7 Października 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Października 2018 [...] woda super, ryby są i się spławiają. Niestety nie chcą reagować na muchy. Czyli normalny dzień muszkarza nad wodą 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartek_C Opublikowano 7 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Października 2018 A mógłby ktoś napisać,jak taka impreza wygląda kosztowo ? Licencje, noclegi itd ?Na Litwę mam relatywnie niedaleko, więc może kiedyś z chęcią bym spróbował. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gladki Opublikowano 8 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2018 Czyli normalny dzień muszkarza nad wodą Gorzej - łososie maja kilkaset km do przepłynięcia z Bałtyku przez Niemen do dopływów Wilji (Neris) - ryby są ciemne i bardzo trudne do złowienia. Ostatnie sezony były bardzo ciepłe, do tego np. w ubiegłym roku była mega wysoka woda i od cholery płynącej trawy.Ryby padają bardzo żadko ale z reguły są duże - metr i więcej. Jak jechać to na sam koniec sezonu, który kończy się 15 października. W okresie 1-15.10 nie wolno zabijać łososi co powoduje istotne zmniejszenie dużej presji miejscowych (lokalesi praktycznie zawsze beretują łososie). 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukomat Opublikowano 8 Października 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2018 Drogi przez Bałtyk chyba im nie liczysz, bo ile by nie miały do przepłynięcia, to do rzek wstępują srebrne i agresywne?Wszystkie ryby, które widziałem na zdjęciach to faktycznie kolorowe kolocki, ale większość na spinning złowiona. Mucha mało popularna, czy charakter rzeki promuje inne metody? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gladki Opublikowano 8 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2018 Drogi przez Bałtyk chyba im nie liczysz, bo ile by nie miały do przepłynięcia, to do rzek wstępują srebrne i agresywne?Wszystkie ryby, które widziałem na zdjęciach to faktycznie kolorowe kolocki, ale większość na spinning złowiona. Mucha mało popularna, czy charakter rzeki promuje inne metody?Myślę, że z Bałtyku na tarliska mają dobrze ponad 200km a nawet 300km - przepłyniecie tego dystansu zajmuje pare dni, srebrniak traci kolor, agresję, staje się mega ostrożny i takie właśnie ryby docierają do Wilji gdzie się je łowi.Mucha jest faktycznie malopopularna choć jest tam kilku lokalnych zapaleńców, których poznałem. Wilia to duża rzeka ale jeśli stan wody pozwoli to daje spore możliwości brodzenia i łowienia na DH. Niemniej Szkocja to nie jest ;-)Ryby padają na różne muchy - od większych templedogów w jaskrawych kolorach, poprzez red francesy na malutkich czarnych muszkach kręconych na doublach kończąc. Prawda jest taka, że jeśli chcesz złowić łososia to lepiej odwiedź Skandynawię, Szkocję czy choćby Skjern w Danii. Wilia jest rzeką piękną ale niezmiernie kapryśną i chyba jednak bardziej spiningową. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukomat Opublikowano 18 Października 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2018 Koledzy wybierają się w środę, a obecnie jest tam ekipa spinningowa. Koledzy już wrócili? Jak wrażenia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gladki Opublikowano 18 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2018 (edytowane) Koledzy już wrócili? Jak wrażenia?Z tego co wiem muchowo na zero. Kilka tyg temu spiningisci (ekipa z Lublina) wyciągnęli jednego dnia 2-e szt powyżej Wilna, wiem tez o 1-j podhaczonej rybie za ogon (16 kg). W sumie trzeba liczyć ze co najmniej 30 osób z Polski łowiło w Wilii w ciagu ostatnich 3 tygodni, wyniki dość nędzne . Edytowane 18 Października 2018 przez gladki 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
filip Opublikowano 18 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2018 Koledzy już wrócili? Jak wrażenia?Tak, w czwórkę złowiłi jednego łososia ponad 100 cm na spina, jeden kolega łowił na muchę 0 brań. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukomat Opublikowano 18 Października 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2018 No to lipa faktycznie. A jednak miejscowi coś tam połowili, bo fotki po necie krążą. Ale chyba w większości na korbę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gladki Opublikowano 18 Października 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2018 No to lipa faktycznie. A jednak miejscowi coś tam połowili, bo fotki po necie krążą. Ale chyba w większości na korbę.Mam kolegę, który mieszka w Wilnie i łowi łososie w Willi od wielu lat. W tym sezonie woda była ciepła - ryba nie reagowała na przynęty. Bardzo dużo ryb było podhaczanych przez spiningistow, dla mnie takie łowienie samo w sobie jest mocno kontrowersyjne. Muchowo to szukanie igły w stogu siana - byłem 4 razy i jeśli jeszcze kiedykolwiek pojadę to chyba tylko dla towarzystwa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukomat Opublikowano 18 Października 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Października 2018 A to takie łowy? Na mojej podwórkowej rzece nazywają to elbląski jigging. Co prawda nie łowią łososi (bo nie ma), ale specjalizują się w krąpikach i płotkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.