Tarłoś Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Witam,jak w temacie zastanawiam się dlaczego nastąpił tak duży wysyp japońskich kijów wszelkiej maści w dziale kupię-sprzedam, już któraś z kolei osoba pozbywa się swojego samuraja. Czy to nie pasujące do naszych realiów walory czy też może zmiana trendów -( mody )????????? <_< <_< <_< Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
@slider@ Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Mi się wydaje, ale mogę się mylić. Za kwotę jaka możemy kupić kij w Japonii, możemy złożyć rowniez piękny kij u rodmakera w Polsce który jest przystosowany do naszych zamiarów z design'em wzorowanym na japońskim. Lub, znalezienie czegoś bardziej ciekawszego miecza samurajskiego dla nas niż mieliśmy wcześniej. Niektórzy kolekcjonują zabawki a nie którzy wola opchnąć w dobre ręce niż kurzyła się w szafie, jak również aby mieć pieniądze na inna zabaweczkę. PozdrawiamSlider Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2008 upss . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Myślę, że slider ma rację, nawet chciałem w wątku dot. sprzedaży jakichśtam megabassów czy innych takich wyraźić swoją opinię, że np. 1850 PLN nijak ma się do naszej rzeczywistości. Z drugiej strony za taką kwotę można mieć ze dwa wędziska od rodbuilderów, i to takie, które będą nam pasować. To tylko moje zdanie. jak komuś nie pasuje, to jego sprawa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Jako ze jestem jednym z tych którzy sprzedają - odpowiemModa na wędki z Japonii pojawiła się kilak lat temu, do nas na wyspe zajechała dopiero dwa sezony wstecz. Jako ze jest coraz większe zainteresowanie tym tematem to i takich wędek pojawia się coraz więcej - stąd pewnie wrażenie wysypu - sprzedawane są kije które nie pasują do metody połowu, nietrafione zakupy etc. Ja na przykład - zmieniłem łódkę i kije które do tej pory mi pasowały bo miałem dwa pomosty do łowienia dobre 20cm ponad lustrem wody teraz już są za długie i łowienie jest niezbyt wygodne. Kolejną sprawą jest to że moim zdaniem trzeba się rozwijać, łowić różnymi metodami, używając różnych sprzętów. Kolejną jest to ze np dwa lata temu blanki na których teraz będą budowani następcy nie były dostepne bo dopiero się pojawiły. Kolejną jest to ze do tej pory nie trafiłem na konstrukcję doskonałą i wybór jest między dobrze a lepiej, zawsze (przynajmniej dla mnie) coś jest nie tak - to za długi dolnik, to zbyt ustępliwa szczytówka do mojego sposobu łowienia (ostra orka 60g gumą), to znowu kij jest za krótki i brakuje mi tych 20-30 centymetrów do komfortowego łowienia. Niestety so far rodbuilding nie do końca zapewnia ostateczen rozwiązanie zmaniy sprzętu ale nie ukrywam że jest coraz lepiej i coraz blizej pełnego zadowolenia. A że mam możliwośc to zmieniam i bez żalu pozbywam się nawet takich ikon jak Mefisto - bo nie leży i tyle.Co do cen u rodbuilderów - sorry Panowie, ale nie są to najtańsze wędki (przynajmniej te które mogą bez marnowania czasu być porównywane z japońskimi którymi łowiłem do tej pory), do każdej którą teraz wymienię dopłacę pewnie kilka stówek Ale jak to mówią - klient nasz pan, chce to ma A z tym że za megabassa można dwie dobre wędki uzbroić to niezbyt się zgodze - to zależy od kiedy dla nas zaczyna się dobre. Jaxonów to mozna i z 6 kupić <_< Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Mi się wydaje, ale mogę się mylić. Za kwotę jaka możemy kupić kij w Japonii, możemy złożyć rowniez piękny kij u rodmakera w Polsce który jest przystosowany do naszych zamiarów z design'em wzorowanym na japońskim. Lub, znalezienie czegoś bardziej ciekawszego miecza samurajskiego dla nas niż mieliśmy wcześniej. Niektórzy kolekcjonują zabawki a nie którzy wola opchnąć w dobre ręce niż kurzyła się w szafie, jak również aby mieć pieniądze na inna zabaweczkę. PozdrawiamSlider Skoro za to samo możemy kupić markowy dobrej jakości kij to po co wyważać otwarte drzwi?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2008 markowy dobrej jakości kij Kubo, czyżbyś miał na myśli swoje Major-Crafty? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2008 HmmmNiekoniecznieRaczej potworki Megabassa ile kosztowałby zrobiony w pracowni np +-mefisto?? Zakładając ze byłoby to możliwe. Ze wszystkimi buzerami-bajerami jakie posiada. Myślę że więcej niż oryginał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tpe Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2008 A tam wyprzedaż... Ja w tym roku kupiłem sobie dwa Japońce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Aha, no to tu ewentualnie się zgodzę, chociaż też nie do końca. Nie do końca, bo nawet najlepszy markowy kij jak piszes - mając jak sądze na myśli kij fabryczny - taki jak przywołany przez Ciebie MegaBass, zawsze pozostanie kijem fabrycznym a nie realizacją Twoich indywidualnych potrzeb. Chyba, że p.Ito zaczął realizować indywidualne zamówienia w zakresie długości rękojeści np itp - ale o tym nie słyszałem. Na pytanie o ceny nie odpowiem <_< jestem wędakrzem a nie handlowcem, i interesują mnie głównie właściwości użytkowe wędek ps. nawet nie wiem ile kosztuje Mephisto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hasior Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Moim zdaniem kij powinien być jak najbadziej dopasowany do konkretnego wedkarza ,mowa tu o komforcie łowienia,jednemu pasuje ,innemu już ten sam kij niepasi. o przeznaczeniu kija niewspominam ,bo to ustalamy na etapie wyboru blanku.Niestety w Japoncach mozna wybrać juz Tylko gotowy kij. ja zawszę moge liczyć u rodbuildera na to ,że dostane kija własnie taki jach chcę.poprostu daje wymiary co do milimetra i tak jest robiony,rękojeśc jest zawsze taka jak chce idealnie zwymiarowana pod moją łapę,kolory takie jach chcę,opisy i wykonanie wg mojego upodobania na komponentach jakie mi sie tylko wymyśli wyważone idealnie pod środkowy palec Japońce napewno są stylowe ,fajne dobrze ubrane,nowoczesne konstrukcyjnie,dopieszczone, .tylko jesli mi taki kijek nie lezy w łapie to żaden jego prestige czy super czucie z japońskim logo nieskłoni mnie to jego uzywania.jesli bedzie niewygodny. generalnie ilu wedkarzy tyle preferencji,do tego dochodzi chęć poznawania/posiadania nowych rzeczy,a co idzie za tym niekoniecznie magazynowanie starych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Na pytanie o ceny nie odpowiem <_< jestem wędakrzem a nie handlowcem, i interesują mnie głównie właściwości użytkowe wędek Tak, oczywiście, pytanie było raczej więcej tyle samo czy mniej Zwróciłbym uwage na to ze nie do końca jest tak z tymi indywidualnymi potrzebami - dostęp do materiałów jest jaki jest, podobnie z wyborem blanków, więc te nasze indywidualne potrzeby tez muszą być dość mocno przycięte do możliwości RodBuildera którego wybierzemy. Wielu rzeczy które są w zasadzie w standardzie nawet w kijach po kilkaset złotych (np rezonans) - jak majorcraft nie uświadczysz mimo wielkich chęci w większości pracowni. Można się oczywiście spierać na ile to warto pakować, co to daje etc i czy prawidłowo skomponowa wędka potrzebuje rezonansu czy nie. Nie zmienia to faktu ze jest to trudny temat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Kubo, będę teraz brutalnie szczery. Myślę że Major-Craftów nie ma co porównywać do wyrobów z przeciętnej polskiej pracowni. Pierwszy i jedyny raz zobaczyłem te patyki w Irlandii. Spodziewałem się powiem szczerze ostatniego paździerza, czegos w rodzaju X-sona Okazało się, każdy rynek ma takiego X-sona na jakiego zasługuje. Poważniej mówiąc, patyki okazały się zaskakująco solidne. Było to dla mnie duże, pozytywne zaskoczenie. Niemniej jednak. No właśnie. Niemniej jednak, kijki które przyjechały do @peresady czy @yacare były jak dla mnie po prostu dużo lepsze. Nie wiem ile kosztowały, powiedzmy sobie szczerze że te Krzyśkowe były dosyć wypasione, ale kijki Mariusza myślę że były coś w okolicach cen za jakie wystawiłes MC (zgaduję). Może nie miały tylu pozłotek , blaszanych rurek, rzekomej rękojeści rezonasowej [jak pamiętasz oglądając MC miałem co do tego poważne wątpliości], może były na zwykłych alconite-ach a nie na tytanie ale wyglądały na lżejsze, lepiej wyważone, bardziej świadomie uzbrojone - ogólnie rzecz ujmując wyglądały na lepsze narzędzia do łowienia ryb. chcę podkreślić iż jest moje indywidualne, subiektywne zdanie będące wyrazem moich osobistych preferencji w stosunku do wędek i nie pretenduje do miana żadnej obiektywnej opinii tym bardziej że wędki miałem możliwość porównać w zasadzie wyłącznie na sucho W pracowniach krajowych jest w tej chwili możliwość realizacji bardzo wyszukanych rozwiazan. Nie zgodze sie również ze zależy to od wybory jednego rodbuildera - przykładowo kij który odebrałem dzisiaj został zbudowany na blanku kupionym w pracowni A, z wykorzystaniem rekojesci wyprodukowanej w pracowni B, a zmontowany w pracowni C. ps. w uzupelnieniu dodam, bo widze ze w miedzyczasie wypowiedzial sie @hasior, ze podpisuje sie pod tym co napisal Przemek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2008 No widzisz, wszystko zależy od subiektywnej oceny. Ja miałem raczej co oni w tym widzą?? 3 z wędek które przyjechały łowiłem, są ok. Nie wiem ile kosztowały z resztą co to ma za znaczenie? kwestia gustu czy jak, dopiero po kilku miesiąch pomyślałem nad robieniem czegoś dla siebie na zamówienie.p.s.mówiłem ci ze mają rezonans to nie chciałeś wierzyć p.s.2 ps. w uzupelnieniu dodam, bo widze ze w miedzyczasie wypowiedzial sie @hasior, ze podpisuje sie pod tym co napisal Przemek.Ja też, ale na obu frontach A tak BTW - jeśli chodzi o wagę - zauważyliśmy z Peresadą dawno temu ze kije z JP są dość ciężkie - nie wiem czy wynika to właśnie z rurek-srurek, czy robią to twardsze i ciezsze pianki ale różnica w wadze jest odczuwalna. Nie zeby ręka odpadała ale jak wziąłem do ręki jerkówkę Vitacoli która bez problemu śmiga duże fatso to bylem w szoku... jak kijek na pstrągi, aż się dziwnie tym łowiło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Kubo, jesli chodzi o wagę, to na jak nakitowali tych metalowych rurek na pewno ma to swoje znaczenie. Ale swoje tez robi waga blanku. Zwroc uwage ze te MC maja dosyc miesiste te blanki (w sumie to mnie na plus zaskoczylo bo spodziewalem sie jakiegos sztucznie odchudzonego barachła). No, jak sie uczciwie robi blank z podstawowego węgla, że tak się wyraże w skrócie, to swoje musi on ważyć, nie ma bata. Plus jest taki, że o burtę coś takiego trudniej rozpieprzyć, tak że do Heavy-duty zastosowań jest to nawet całkiem sensowna opcja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Witam, Bardzo ciekawa dyskusja Ja jakos dalej nie moge sie przestawic tylko na jedna opcje. Zawsze bedzie miejsce w mojej kolekcji na wedki z Japoni. Dlaczego- otoz czesc z nich posiada unikalne cechy jakich nie da sie znalesc gdzie indziej. Wezmy na przyklad jerkowke. Z jednej strony mamy uwazany przez wielu ideal jakim jest Mephisto. Jedyna wada jaka mozna w niej znalesc to dlugosc, nie wszystkim odpowiadajaca z roznych powodow. Jerkowki Shikari mi z kolei nie pasowaly z powodu za duzego ugiecia. Moge sie mylic badz sa to tylko moje preferencje ale jesli wiekszosc pracy przynety mam nadac sama wedka to powinna byc ona sztywna. Czyli potrzeba by miec cos z jakiegos wysoko-modulowego grafitu, najlepiej. Przykro mi ale takich blankow nie ma chyba ze ktos mi taki wskaze i wybawi z problemow @Friko- rod building w Japoni istnieje!!! Widzialem ich wedki. Realizacja jest bardzo prosta. Potrzebuja gotowej wedki Megabassa czy kogos innego bo samych blankow nie da sie kupic. Placisz dodatkowe 50000 jenow i za pol roku wedka bedzie gotowa. Mozna wybrac cos sie zywnie podoba. No problem :D Moze nie robi tego Ito ale tez facet, ktory sie na tym zna nie gorzej. To co podoba mi sie w japonskich kijach to dbalosc o detale. Mefisto z tego co wiem ogladalo dwoch znajomych mi rod-builderow. Obie opinie byly takie same- nie ma sie do czego przyczepic. Mowil to facet, ktory wykonanie muchowek Thomas&Thomas zjechal na maxa. Nie znajdzie sie tam dziwnie nawinietych omotek czy innych nie waznych moze pierdol. Skoro place za wedke duze pieniadze to mam prawo wymagac i nie chce znalesc czegos nie dokonczonego. Rezonans robi w tym momencie dwoch rod-builderow chyba ze ostatnio cos sie zmienilo. Praktycznie zostawal jeden bo u drugiego jest sterta blankow Sage, Winstona itd czekajacych na uzbrojenie a terminy sa bardzo wydluzone. Spotkalem sie z opinia ze rezonans nie jest potrzebny przy prawidlowo skonstruowanej wedce. Mowil to facet, ktory i tak rezonansow nie skladal. Pelen profesjonalizm !!! <_< <_< <_< Waga krotkich wedek castingowych jakos mi nie przeszkadza. czasem chodze caly dzien z wedka 3.20. Przy niej sa to piorka :D Pozdrawiam serdecznie, Bujo P.S. Wlasnie z niecierpliwoscia czekam na dzisiejsza dostawe Megabassa Diablo <_< <_< <_< Raz juz zrobielm blad sprzedajac Jabberwocka. Wiecej sie to nie powtorzy :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2008 @Bujo że sprzedałeś Jabberwocka to rzeczywiście błąd raczej... kij ten miał bardzo ciekawy blank Że rodbuilding w Japonii istnieje nie musisz mi mówić - przykładem wywiad z Mamoru Tsuruta na naszej stronie. Ale tu jak rozumiem dyskusja idzie w kierunku: oferta krajowego rodbuildingu vs. produkty fabryczne made in japan Mój głos jest w tej dyskusji jest taki, że jeśli mamy cos porównywać z ofertą krajowego rodbuildingu to raczej produkty z wyższej japońskiej półki, takie jak Mega-Bass, niż z niższej, jak Major-Craft, to po pierwsze. Po drugie, myślę że trzeba zwrócić uwage na dwie funkcje wędki: funckję uzytkową (wędka jako narzędzie do łowienia ryb) i funkcję estetyczną (wędka jako obiekt sztuki uzytkowej). Jeżeli chodzi o funkcję pierwszą, unikałbym generalizowania, bo może prowadzić na manowce. trzeba by raczej porównywać konkretne kije. Podejrzewam, że wynik takiego porównania byłby taki, że byłyby wędki z pracowni o lepszych właściwościach uzytkowych niż dobry kij made in japan i pewnie równiez byłaby sytuacja odwrotna, że trudno byłoby znależć w ofercie pracowni odpowiednik jakiegoś modelu z japonii (np. na skutek innych blanków dostępnych). Jeżeli chodzi o funkcję drugą, to faktycznie, kije japońskie z najwyższej półki trudne są do odtworzenia w pracowni. Nie dlatego że jest to niemozliwe, bo wszystko co zrobi jeden człowiek inny powtórzy albo zrobi jeszcze lepiej - ale dlatego że byłoby to zbyt pracochłonne. Przykład omotek który podałeś jest tu moim zdaniem bardzo dobry. Omotki na niektórych kijach japońskich składają się z tylu róznych rodzajów i kolorów nici, że trzeba by chyba siedzieć tydzień nad jednym kijem w pracowni żeby uzyskać podobny efekt - a na to przecież żaden z rodbuilderów nie moze sobie pozwolić ze względów ekonomicznych/czasowych.Ta pracochłonność wykonania wędek fabrycznych z japońskiego topu, jest niewątpliwie wliczona w cenę tych kijów. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thymallus Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Wrzucę swoje trzy grosze.Od lat powtarzam, że kij może być tak dobry jak my umiemy go zdefiniować. To teoria. A jak jest w praktyce? Mam przyjemność znać osobiście najlepszych polskich zbrojmistrzów/wytwórców kiji muchowych, spiningowych czy castingowych. Byłem przy wielu rozmowach z klientem. Słyszałem jak on definiował swoje oczekiwania. Najczęściej używał słów ; dobry, dopasowany i tak w kółko.Po wykonaniu i pierwszych zachwytach nad wodą okazuje się, że coś w tym kiju jest nie tak. Coś go uwiera, coś nie leży. Często wówczas adresowane są pretensje do pracowni. Wędkarz już nie pamięta tego co on mówił zamawiając, a dokładnie czego nie mówił, a teraz ma uwagi. Takie jest życie.To samo z gotowcami. Miałem ostatnio możliwość porzucania kilkama wędkami z najwyższej światowej półki. Później w rozmowie z właścicielem usłyszałem od niego szczerą wypowiedz. Kupowałem z katalogu, a do Japoni jest daleko. To również tłumaczy wypowiedz standarusa@.A ceny? Panowie skoro aktor/aktorka za jeden dzień w nudnym seriału kasuje 10000 do 25000 zł. Młoda piosenkarka pop z dużm biustem za jeden wieczór dostaje wielokrotności wspomnianej sumy to o czym my mówimy. Prezentar w państwowej TV 60000zł miesięcznie. i.t.d. Jest rynek więc jest i oferta. Tak to działa. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Bardzo słuszna uwaga Andrzeju. Bardzo słuszna kij może być tak dobry jak my umiemy go zdefiniować. W zasadzie, nic dodać, nic ując. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Witam, @Friko, Ok zgadzam sie z Toba. Dlatego tez podalem przyklad jerkowki- wedziska bardzo popularnego w Polsce i nie tylko.Nie wazne jest skad pochodzi tylko jak nadaje sie do tej metody. Dalej nie znalazlem odpowiadajacego mi blanku. Celowo nie pisalem o wykonaniu czy designie Mephisto tylko o funkcjonalnosci tego kija. Z omotkami wiesz doskonale co mialem na mysli bo byles tego swiadkiem :D Fakt ze trzeba by pewnie spedzic z dzien zeby ponawijac tak jak w Megabassie. Pozdrawiam, Bujo P.S. Diablo to taki troszeczke szybszy i mocniejszy Jabberwock. Strata wiec niewielka. Jak jeszcze dorobie jakiegos slant bridga bedzie to samo :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Michale, wiem, wiem. Ale, jak Ci mówiłem - Ty jesteś bardzo wymagającym klientem i powinieneś mieć tego świadomość. Znam może jeszcze jedną osobę, zresztą szanownego Uzytkownika naszego forum również, która z podobną dokładnością i wnikaniem w szczegóły ocenia kije. Jak bym był rodbuilderem to bym sie chyba bał dla Ciebie robic więc szacunek dla Romana (musi przeżywać niezły stres jak odbierasz kije) Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Chyba, że p.Ito zaczął realizować indywidualne zamówienia w zakresie długości rękojeści np itp - ale o tym nie słyszałem. Robi, robi ale ... liczy sobie za to bardzo słono. Nawet na blanku może Ci narysować jakiegoś smoka. Megabass ma taką działkę jak custom ale problem jest inny - musisz napisać do megabassa w Japonii bo tylko tam przyjmują takie zamówienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Brzmi jak dobra oferta dla Michała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Witam, Pawel- nie jestem wcale bardzo wymagajacy Romek stresy ma tylko jak zamawiam wedke i mowie jak ma byc wykonana :D Zwrotow nie mial zadnych i raczej nie bedzie. Jak patrze sie na Twoje wedki to dopiero wspolczuje Irkowi <_< <_< <_< Megabass custom- brzmi niezle Diablo wlasnie dojechalo. Moze bedzie custom by Specjalista, kto wie?? :D Pozdrawiam, Bujo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2008 HmmmNiekoniecznieRaczej potworki Megabassa ile kosztowałby zrobiony w pracowni np +-mefisto?? Zakładając ze byłoby to możliwe. Ze wszystkimi buzerami-bajerami jakie posiada. Myślę że więcej niż oryginał. Nie no Kuba, ja to wszystko niby łapię, ale czy Twój Landek będzie bardziej użytkowy jak sobie na nim walniesz jakiś bajerancki areograf ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.