bigos Opublikowano 27 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2014 Jeśli ktoś chciałby połowić dużych pstrągów tak, że odechce mu się łowienia ryb na długo...To proponuję dokładnie przeczytać propozycje z linka i przyłączyć się do wyjazdu na Islandię. Najtańsze i najlepsze łowienie dużych salmonidów ( cena do jakości ) jakie da się zrobić na tej Planecie. Kalkulacja pesymistyczna, więc mam nadzieję, że wyjdzie ostatecznie taniej. Wyprawy są studyjne, jedziemy na ryby, a nie robić biznes. Teraz zależy mi na tym aby nałowić dużo wielkich ryb i porobić zdjęcia/video. Dobrzy pstrągarze zostaną przywitani w ekipie z otwartymi ramionami! Dwa terminy ( 30 kwietnia oraz 14 czerwca) i dwie różne lokalizacje. Mnóstwo dużych ryb - słowo honoru. Propozycja zarówno dla spinningistów jak i muszkarzy. http://salmo-adventures.com/wyprawy-studyjne/Wyprawa%20studyjna%20Islandia Pozdrawiam, Bigos Ps: Ktos mi zwrocil uwage na innym forum, ze tytul posta brzmi jak reklama Tesco. Nic na to nie poradze, takie sa fakty 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzegorz88 Opublikowano 27 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2014 Pod linkiem fajny pokot pstragów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 27 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2014 Masz przecież wyraźnie napisane. Liczba ludności + zasobność rzek. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bigos Opublikowano 27 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2014 Wiedzialem, ze ten pokot wielu zainteresuje, tylko spodziewalem sie innej refleksji Cos co dla nas jest szokiem, gdzie indziej jest norma. Tylko ze oni maja kosmiczna ilosc ryb, pomimo tego ze je zjadaja na potege, a my ...tylko szok Ryby sa generalnie do jedzenia, ale musza do tego zaistniec okolicznosci - w Polsce ich brak. Uwaga nie dotyczy leszcza Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzegorz88 Opublikowano 27 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2014 My też mieliśmy kiedyś kosmiczne ilości ryb ale przyleciały kormorany.... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 27 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2014 (edytowane) My też mieliśmy kiedyś kosmiczne ilości ryb ale przyleciały kormorany.... Przede wszystkim jest nas nieco więcej niż 300 tysi łbów. I to wędkujących. W połączeniu z taką, a nie inną ilością wód i ułańską fantazją mamy, co mamy... Edytowane 27 Lutego 2014 przez Kamil Z. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzegorz88 Opublikowano 27 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2014 Dobrze, że tam drogo i daleko to na parę lat tych pstragów starczy; ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sacha Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 Fajne miejsce i ryby. Czy tylko "muchołapstwo" jest stosowane? czy te 1000 euro to z przelotem z Polski? Pytam bo może na przyszłość bym pomyślał, w tym roku akurat w czerwcu poławiam w Norwegii ale może za rok, kto wie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ezehiel Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 Fajne miejsce i ryby. Czy tylko "muchołapstwo" jest stosowane? czy te 1000 euro to z przelotem z Polski? Pytam bo może na przyszłość bym pomyślał, w tym roku akurat w czerwcu poławiam w Norwegii ale może za rok, kto wie?odpowiedź na twoje pytanie jest na stronie, cytuje:"Cena 1000 Euro od osobyW cenie nie ma przelotu oraz wyżywienia. Cały prowiant zabieramy z miasta. Nie ma możliwości kupienia czegokolwiek w najbliższej okolicy gdzie będziemy łowić/spać - totalna dzicz i pustkowie. Jeśli ktoś lubi jeść pstrągi, na pewno nie będzie chodził głodny… Nie ma potrzeby wypuszczania ryb- jest ich bardzo dużo, przy symbolicznej presji." Co do norwegii to słyszałem, że da się spędzić tam tydzień w granichach 3000.Ale muszę się jeszcze dowiedzieć co i jak, wiadomo jak się jedzie do domku w 8 osób koszt spada.Kolega mnie naciągał na wypad ostatnio, wszystko z pominięciem biur. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzegorz88 Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 Za 2000 się da, za 5000 też się da... mi udało się spędzić tydzień za ok 1200zl bez wyżywienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 Witam, Jaki jest sens porownywania wyprawy organizowanej samemu, gdzies tam do wyprawy z przewodnikiem? Mnie ostatnie dwa tygodnie w Szwecji wyszly ponad 25 tysi, spalem w namiocie Bujo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gobio Gobio Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 To musiales nieźle balować! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bigos Opublikowano 28 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 Wezcie dajcie spokuj z porownywaniem Szwecji czy Norwegii ( pstragi) z Islandia...Bo to tak jakbyscie mnie porownali z miss swiata...Lepiej i taniej bedzie isc do lozka ze mna za darmo, czy z miss swiata ale za 100 PLN? Jesli ktos pomyslal ze ze mna, to niech sie trzyma z daleka ! Wyprawa do Islandii bez przewodnika, na ktorej jest w zasadzie gwarancja swietnych wynikow ( ofiar losu nie dotyczy) i za duzo mniej jak 1000 Euro z transportami, licencjami, kwaterunkiem ? Jak ktos potrafi zorganizowac, to ja chetnie z nim pojade. I od razu moze podeslac numer konta do przelewu. Pozdrawiam,Bigos Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rd1_68 Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 No to ta wyprawa do Szwecji była chyba niezapomniana .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
POLONIAb Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 A kwestia przelotu z PL? Zorientowany ktoś za ile to można ogarnąć, z tubą na kije oczywiście :-DI takie pytanie: czy parę razy pogonic pol Polski aby wyciągnąć jakas trotke, może czy raz na jakis czas pokosztowac raju... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 No to ta wyprawa do Szwecji była chyba niezapomniana ....Nie zapomnę jej do końca życia. Paliwo, prom, żarcie i licencje to 2.5 tys, na resztę złożył sie skradziony sprzęt, kasa, zegarek itd. Bujo P.S. Wiele rzeczy można samemu ale taka Skandynawia to chyba max. Do N.Z., Patagoni itd lepiej już komuś zapłacić i połowic ryby niż ze wszystkim walczyć samemu ale to tylko moje zdanie. Ktoś, kto zna ceny na Islandi 1000 euro traktuje jak mały wydatek, na dobrych rzekach lososiowych poszalejemy za to ze dwa dni, tam jest po prostu drogo ale są ryby. Zdjęcia kapitalnych pstragow oglądam od paru lat i jest czego zazdrościć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bigos Opublikowano 28 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 A kwestia przelotu z PL? Zorientowany ktoś za ile to można ogarnąć, z tubą na kije oczywiście :-DI takie pytanie: czy parę razy pogonic pol Polski aby wyciągnąć jakas trotke, może czy raz na jakis czas pokosztowac raju... Bilet ok. 2-2,5 tys PLN. Tuba zawsze idzie jako druga sztuka, ze 2 razy w zyciu doplacilem - troche polatalem z gratami.Kolega widze nalezy do ciagle waskiego grona dobrze kumajacych. Ale wiekszosc bedzie jezdzila z Warszawy nad Baltyk, zeby jedna rybe w sezonie wyjac. Twierdzac ze jest taniej, niz jeden dobry wyjazd w sezonie za granice, gdzie zlowia wiecej niz przez 20 lat jezdzenia po Polsce...Ja mysle, ze to nie jest kwestia pieniedzy tylko mentalnosci - bo samolot, bo tuba, a co my tam bedziemy jedli jak konserw nie da sie zabrac z Polski, walizka tylko 20 kg to sie nie spakuje? etc...Cos jak dowcip o owsikach- Mlody pyta ojca, co to jest takie niebieskie. Niebo synku. A to zolte na niebie. Slonce synku. Ale fajne to niebo i jak cieplutko od slonca tato. No, fajnie. To dlaczego my caly czas w tej mokrej...siedzimy? Bo to jest nasza ojczyzna synu. Pozdro 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartsiedlce Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 Bigosu, zluzuj! @Bujo, da się zrobić i Patagonię i Wenezuelę i Nord Capp i Papuę Nową Gwineę bez przewodników (profesjonalnych). Wymaga to dużo czasu, samozaparcia i chęci, ale warto. Skąd wzięła się oferta Bigosa? Przecież nie z kosmosu, tylko z doświadczeń, bez przewodników na początek. Jeśli chodzi o przeloty, to znacznie taniej wychodzi zbudowanie traveli i wyjazd z nimi, niż wożenie tuby. Niestety, w ciągu ostatnich dwóch lat, wszystkie linie lotnicze wycwaniły się i liczą sobie za rurkę, jak za "zgniłe zboże". Za 1000 Eurasi można nie za wiele na Islandii, warto wiedzieć, gdzie się jedzie. Polecam poczytać, pooglądać, być świadomym wyboru. Wyspa, jako taka, jest wyjątkowa i warta grzechu. Czy nałowicie się do bólu wielkich pstrągali? Życzę ze szczerego serca. Napiszcie po powrocie, jak było. Sam jestem wściekle ciekaw. Czekam na relację - Bartek 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 To musiales nieźle balować!..i zapomnieć o kolegach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 1 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 P.S. Wiele rzeczy można samemu ale taka Skandynawia to chyba max. Do N.Z., Patagoni itd lepiej już komuś zapłacić i połowic ryby niż ze wszystkim walczyć samemu ale to tylko moje zdanie. NZ ?? Czym różni się NZ od Skandynawii pod względem organizacji wyprawy? In minus to chyba tylko odległością. Reszta jest o wiele prostsza - pierwszy język to angielski, kraj jest bardzo pro turystyczny i wszystko jest mega łatwo zorganizować. Jeśli chodzi o przeloty, to znacznie taniej wychodzi zbudowanie traveli i wyjazd z nimi, niż wożenie tuby. Niestety, w ciągu ostatnich dwóch lat, wszystkie linie lotnicze wycwaniły się i liczą sobie za rurkę, jak za "zgniłe zboże". Nie wszystkie. Właśnie leciałem sobie liniami, które zezwalają na 30 kg i nie miały problemu z tym żeby wliczyć w ten limit tuby. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomi78 Opublikowano 1 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 Zezwalają oficjalnie na 30 a nieoficjalnie 32,5kg ,plus gift business class 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 1 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 NZ ?? Czym różni się NZ od Skandynawii pod względem organizacji wyprawy? In minus to chyba tylko odległością. Reszta jest o wiele prostsza - pierwszy język to angielski, kraj jest bardzo pro turystyczny i wszystko jest mega łatwo zorganizować. Nie wszystkie. Właśnie leciałem sobie liniami, które zezwalają na 30 kg i nie miały problemu z tym żeby wliczyć w ten limit tuby. Daniel, Tak, oczywiscie, wszystko mozna sobie samemu zorganizowac. Jak ruszyla kiedys opcja wedkowania na Grenlandi po dwoch tygodniach mialem wszystko co potrzebne wlaczajac numery telefonow. Jest jednak wiele miejsc, gdzie nie tak latwo sie dostac jak na przyklad ten Bialy co lowi wielkie tarpony w Nikaragui, gdzie pieniadze nie zawsze wystarczaja podobnie jak sama znajomosc mowionego jezyka. Wraz z Bartkiem wzieliscie jeden czynnik jako oczywisty czyli ten jezyk ale nie wszyscy nim plynnie wladaja, niewielu potrafi sie nim bawic i wlasciwie wykorzystac, niewielu tez znajac trzy slowa po Hiszpansku pojdzie gdziekolwiek i jakos sprobuje sie dogadac. A tak mowiac na marginesie- dlaczego Bayangol gdy lecieli po raz pierwszy do N.Z. zabrali sie z Bigosem, tacy doswiadczeni globetrotterzy ? I uwazam, ze byla to wlasciwa decyzja. Bujo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kardi Opublikowano 1 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 Ciekawa propozycja połowów pięknych ryb.Obejrzałem,poczytałem ,a może w przyszłym roku??? Duże dzikie salmonidy i muchówka to wyjątkowo atrakcyjne połaczenie. Pomoc przewodnika wędkarskiego bywa niezbędna i umożliwiła naszej grupie świetne połowy w kilku krajach. Zastanawia umieszczenie zdjęcia kilkudziesięciu martwych pstągów. Czy sądzisz @bigosie,że w nowoczesnych materiałach promocyjnych wspólczesnego wedkarstwa jest miejsce na takie fotografie? Piszę świadomy Twojego wcześniejszego komentarza dotyczacego żyznosci tamtejszych łowisk i panujących tam zwyczajów. pozdrawiam - kardi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 1 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 (edytowane) Daniel, Tak, oczywiscie, wszystko mozna sobie samemu zorganizowac. Jak ruszyla kiedys opcja wedkowania na Grenlandi po dwoch tygodniach mialem wszystko co potrzebne wlaczajac numery telefonow. Jest jednak wiele miejsc, gdzie nie tak latwo sie dostac jak na przyklad ten Bialy co lowi wielkie tarpony w Nikaragui, gdzie pieniadze nie zawsze wystarczaja podobnie jak sama znajomosc mowionego jezyka. Wraz z Bartkiem wzieliscie jeden czynnik jako oczywisty czyli ten jezyk ale nie wszyscy nim plynnie wladaja, niewielu potrafi sie nim bawic i wlasciwie wykorzystac, niewielu tez znajac trzy slowa po Hiszpansku pojdzie gdziekolwiek i jakos sprobuje sie dogadac. A tak mowiac na marginesie- dlaczego Bayangol gdy lecieli po raz pierwszy do N.Z. zabrali sie z Bigosem, tacy doswiadczeni globetrotterzy ? I uwazam, ze byla to wlasciwa decyzja. Bujo To samo się tyczy Skandynawii - jedni wolą z biurem czy nawet przewodnikiem, inni pojadą sami. NZ jest według mnie łatwiejsza do ogarnięcia niż Skandynawia. Jedynie koszty większe. Czemu BG zabrali się z Bigosem? Z tego co wiem, byli tylko raz (czyli faktycznie pierwszy ). Napisałeś "zabrali się", więc może to właśnie było takie zabranie się z kimś na gotowe, a może wspólnie organizowali, a może Bigos zabrał się z nimi. Serio nie mam pojęcia. Mam kilku kolegów, którzy byli w NZ. Nikogo do pomocy przy organizacji nie potrzebowali. Jeden nawet spędził kilka tygodni sam w tym kraju. Rzeki tylko dla siebie, bajka ! Też organizowałem wyjazd do NZ i nie potrzebowałem do tego ani biura ani przewodnika, więc drogi Michale nie demonizuj NZ i nie wprowadzaj ludzi w błąd. Z drugiej strony ja nie będę pisał, że nie należy korzystać z żadnej pomocy. Jeśli kogoś stać, ma taką ochotę, ma mało czasu itd. to żadna ujma. Biuro podroży, przewodnik ... super sprawa. Bez cienia ironii. p.s. Przypuszczam, że sam skorzystam z takich usług jeszcze nie raz. Wręcz życzę sobie tego, abym mógł sobie na nie pozwolić w przyszłości. Gdyby nie brak budżetu i czasu na ten rok , to może właśnie na tę Islandię bym się wybrał, bo jak na ten kraj to oferta jest ... tania. Edytowane 1 Marca 2014 przez hlehle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bigos Opublikowano 1 Marca 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2014 Ciekawa propozycja połowów pięknych ryb.Obejrzałem,poczytałem ,a może w przyszłym roku??? Duże dzikie salmonidy i muchówka to wyjątkowo atrakcyjne połaczenie. Pomoc przewodnika wędkarskiego bywa niezbędna i umożliwiła naszej grupie świetne połowy w kilku krajach. Zastanawia umieszczenie zdjęcia kilkudziesięciu martwych pstągów. Czy sądzisz @bigosie,że w nowoczesnych materiałach promocyjnych wspólczesnego wedkarstwa jest miejsce na takie fotografie? Piszę świadomy Twojego wcześniejszego komentarza dotyczacego żyznosci tamtejszych łowisk i panujących tam zwyczajów. pozdrawiam - kardi Poczytaj historie, ktore wypisuja rozni przewodnicy, biura etc. w ofertach. Jesli ktos jest przynajmniej srednio inteligentny, to od razu zauwazy, ze jacys frajerzy probuja go co chwile wsadzic na konia - sadzac ze jest durniem i da sie oskubac. Stworzyl sie krzywdzacy na przyklad dla mnie stereotyp - jak cos za dobrze wyglada, to znaczy ze musi byc kant. Ja mam jedna zelazna zasade- w kwestiach dotyczacych wedkarstwa nigdy nie klamie, a jak chce cos ukryc, to zwyczajnie sie nie odzywam. Nigdy nie zrobie z siebie szmaty za jakiekolwiek pieniadze. Kto mnie nie zna, ma prawo tego nie wiedziec. Dlatego zamiescilem to zdjecie - jesli pisze, ze mozna zlowic 20 piecdziesiatakow w ciagu dnia, to znaczy ze mozna. Jak to inaczej udowodnic ,,na odleglosc''? Jedynym sposobem jest pokazac 20 trupow...Nad ktorymi nie ma sensu sie uzalac, bo to jakby plakac nad tym ze sie spalilo 100 hektarow Amazonii. Ja bym nigdy tylu ryb nie zabil, ale w Islandii jest inna kultura wedkarska i inne do ryb podejscie - takie jak na zdjeciu. Trzeba to zaakceptwac, tym bardziej ze oni maj ryby, a my pomimo ze sie z nimi certolimy, to fige mamy...Pozdro,Bigos Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.