marcinesz Opublikowano 13 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2008 Inna kwestia to puste brania. Jest ich naprawde sporo. Tu jest wiele innych czynnikow. Rodzaj przynety, kotwiczki, odległosc, temperament bolenia czy szybkosc prowadzenia wabika. @Marcelinho, Marcin - a propos pustych brań - miałem w ostatni weekend taką sytuację: rzucam Horneta 5-kę wzdłuż opaski, trochę za blisko spada blisko brzegu, więc chcę go szybko odciągnąć od brzegu, wyciągając kij na wodę. Wobek (jak to Hornet 5-ka) pracuje ostro, tym bardziej że pod prąd. Następuje nietrafiony atak ryby i widzę wyskakującego bolenia nad wodę - w pewnej chwili widziałem go idealnie równolegle do tafli - nie był duży . Czy często zdarzają się Tobie takie ataki boleni - musiał strzelić do wobka od dołu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 14 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2008 Bolenioza to choroba nieuleczalna..... Dzisiejszy, 73 cm zgarnięty z przelewu na nieśmiertelną rapalkę. Słaba jakość z telefonu, ale ryba godna.Pozdrawiam wszystkich zarażonych Fajny grubas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcel Opublikowano 14 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2008 Inna kwestia to puste brania. Jest ich naprawde sporo. Tu jest wiele innych czynnikow. Rodzaj przynety, kotwiczki, odległosc, temperament bolenia czy szybkosc prowadzenia wabika. @Marcelinho, Marcin - a propos pustych brań - miałem w ostatni weekend taką sytuację: rzucam Horneta 5-kę wzdłuż opaski, trochę za blisko spada blisko brzegu, więc chcę go szybko odciągnąć od brzegu, wyciągając kij na wodę. Wobek (jak to Hornet 5-ka) pracuje ostro, tym bardziej że pod prąd. Następuje nietrafiony atak ryby i widzę wyskakującego bolenia nad wodę - w pewnej chwili widziałem go idealnie równolegle do tafli - nie był duży . Czy często zdarzają się Tobie takie ataki boleni - musiał strzelić do wobka od dołu... Witka Moja teoria i spostrzezenia są bardzo proste, aczkolwiek inni nie musza sie zgadzac Znikomą ilosc pustych bran mam na przynety ktore posiadają niewielka akcje. Oszczedna, typowo boleniową. Smukłe wobki.Natomiast mnostwo pustych bran jest przy wobkach, powiedzmy ,, uniwersalnych ,, rzeccznych. W twoim przypadku hornet niezle zamiata na boki. Ja dotego stosuje jeszcze Dorado o mocnej akcji i mam te same ,, kłopoty ,, co TY. PS.Jest jeszcze kwestia budowy ,, pyska ,, bolenia, kto sie jej doskonale przyjzał powinien wiedziec dlaczego w pewnym miejsu grot niema szans zbytnio sie wbic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milupa Opublikowano 14 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2008 Co do pustych brań to mnie to prześladowało przez pierwszy sezon boleniowania łowiłem wtedy za miękkim kijem i nijak mi nie wychodziło z jednego wyjazdu pamiętam 9 brań żadnej wyjętej ,odkąd zmieniłem kij na team dragona 2,95 10-28g zdarzają sie czasem puste brania ale jak już zatnę to spadów nie zaliczam może dlatego że hamulec mam prawie całkiem luźno ustawiony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 14 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2008 To jest chyba przyczyna, używanie zbyt miękkich zestawów, chyba że miękki kij+plecionka, ale z tego co widzę większość wędkarzy łowi żyłkami. Ja nawet przy plecionce mam ustawiony mocno hamulec, choć muszę zaczać trochę popuszczać bo ostatni myślałem że mi kij złamie takie mu się dopalanie po braniu włączyło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcel Opublikowano 14 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2008 Hamulec, bardzo kontrowersyjna sprawa w tym watku.Stosuje luzno ustawione sprzegło. To mysle indywidualna sprawa. Kazdy powinien łowic jak lubi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milupa Opublikowano 14 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2008 Hamulec, bardzo kontrowersyjna sprawa w tym watku.Po stracie kilku ryb z wobkami w pysku, co nie swiadczy dobrze o mnie ,, jade ,, kilka lat na luznym sprzegle. Ja tak samo tylko luźny hamulec już nigdy nie dokręcę szkoda ryb no i przynęt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 14 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2008 Witam.Tak odbiegając trochę od genezy pustych brań czy spadów, uważam, że jest to nieodłączny składnik naszego hobby. Gdyby go nie było to samo wędkowanie straciłoby trochę ze swej nieprzewidywalności no i adrenalina też mniejsza by była. Poza tym czy nie byłoby to trochę nudne gdyby każdy kontakt z rybą kończył się dla niej w ręku czy podbieraku? (nie mylić z patelnią) <_< Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 14 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2008 Gratki Mariusz, to już całkiem przyzwoity boluś i jaki grubasek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciejowaty Opublikowano 14 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2008 Janek, Ty na sztywnym zestawie często mówisz ,że miałeś pukniecie, na miękkim zestawie rapa zwykle po takim braniu siada na 1-2 sekundy i spada , więc na jedno wychodzi. Prędzej można mówić o spasowaniu zestawu z konkretnym wędkarzem a nie generalnie, że kij ma być taki a taki.Dla jednego skuteczniejszy będzie miękki kij ,dla drugiego sztywny X-fast, analogicznie będzie z rodzajem linki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
falgmar Opublikowano 14 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2008 Janusz,Wujek, dzięki. Faktycznie był niesamowicie gruby. Mam na koncie sporo bolków powyżej 70 cm ale żaden z nich nie był tak wygrzbiecony jak ten. Co do dyskusji na temat spadów to dla mnie temat nieco abstrakcyjny - bolenie które mi spadły przez ostatnie lata łowienia, mógłbym policzyć na palacach jednej ręki. Podstawa to ostra kotwica, najlepiej Owner i prawidłowo ustawiony zestaw. Ja łowię na żyłkę 0.20 lub 0.22 i 21 gramowy, 12 funtowy, długi kij. Natomiast o zmroku przechodzę na grubszą - 0.25, ale to tylko ze względu na możliwość wąsatej niespodzianki Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pirania74 Opublikowano 14 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2008 Janusz,Wujek, dzięki. Faktycznie był niesamowicie gruby. Mam na koncie sporo bolków powyżej 70 cm ale żaden z nich nie był tak wygrzbiecony jak ten. Co do dyskusji na temat spadów to dla mnie temat nieco abstrakcyjny - bolenie które mi spadły przez ostatnie lata łowienia, mógłbym policzyć na palacach jednej ręki. Podstawa to ostra kotwica, najlepiej Owner i prawidłowo ustawiony zestaw. Ja łowię na żyłkę 0.20 lub 0.22 i 21 gramowy, 12 funtowy, długi kij. Natomiast o zmroku przechodzę na grubszą - 0.25, ale to tylko ze względu na możliwość wąsatej niespodzianki Pozdr. @falgmar co miałeś na myśli - prawidłowo ustawiony zestaw? W moim przypadku zaskoczenie było tym duże, ponieważ w zeszłym roku wypięcia mogłem policzyć na palcach jednej ręki W tym sezonie 98 % brań niezaciętych, bądź po krótkim holu ryby się wypinają Daje mi to dużo do myślenia bo w porównaniu z zeszłym rokiem, w tym mam inny kij (zdawało się że bardziej na bolki pasuje) i wydaje mi się że przyczyna leży właśnie w nieodpowiednim kiju Niedługo zmieniam kij i zobaczymy Dodam że reszta zestawu nie różni się od twojego - żyłki 0,20 mm, 0,22 mm, plecionka, kotwice owner, zabawy z hamulcem itp i nie pomagało mi to - wypięcia jak były tak są Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HotSauce Opublikowano 14 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2008 A ja mam swoją teorię na temat spadających boleni i pustych brań. Podczas połowu bolenia, przynęta jest prowadzona w szybkim tempie. Na ostatniej wyprawie miałem sytuację (na 2 główkach), że miałem brania (z powierzchni na szybko prowadzonego woblerka) powtarzające się w kolejnych rzutach. Gdy tylko lekko zwolniłem prowadzenie okazało się że zamiast bolenia stał tam szczupak (w obydwu przypadkach udało mi się wyholować takie 60taki). Może więc to szczupaki stoją za tymi spadami? PS - poszukuje boleniowych woblerków ale ... pływających (macie moze jakieś propozycje?) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jajakub Opublikowano 14 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2008 Prania74 Zmieniaj kijSkoro na Dragona łowiło się dobrze (skuteczność) to nic tu więcej nie wymyśliszJa łowię miękkim Talonem do 21g wyrzutu na żyłki i w tym sezonie miałem tylko 2 spady.W zeszłym roku próbowałem łowić Daiwą Power Meshem która przy 18g wrzutu jest sztywniejsza od Talona i spady się zdarzały dość częstoPewną poprawę można było zauważyć przy holu amerykańskim czyli agresywnie i nieco na siłę, tylko że nie każdego bolka tak się da.A hamulec to mam dokręcony mocno, za to po braniu jak coś bolkowi odwala to albo luzuję go dragiem a jeśli i to nie wystarcza to odkręcam pokrętło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pirania74 Opublikowano 14 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2008 A ja mam swoją teorię na temat spadających boleni i pustych brań. Podczas połowu bolenia, przynęta jest prowadzona w szybkim tempie. Na ostatniej wyprawie miałem sytuację (na 2 główkach), że miałem brania (z powierzchni na szybko prowadzonego woblerka) powtarzające się w kolejnych rzutach. Gdy tylko lekko zwolniłem prowadzenie okazało się że zamiast bolenia stał tam szczupak (w obydwu przypadkach udało mi się wyholować takie 60taki). Może więc to szczupaki stoją za tymi spadami? PS - poszukuje boleniowych woblerków ale ... pływających (macie moze jakieś propozycje?) Wątpię aby była to wina szczupaków Ja na jednej miejscówce i kolega w ciągu 3 godzin mieliśmy 5 boleni - ja 2 kolega 3 Miałem wtedy jeszcze 14 brań, po których bolenie się wypinały, bądź tylko mocno trącały przynętę Przynęta była prowadzona szybko jak i wolno - szybciej prowadzona była bardziej widowiskowa bo widać było ataki boleni Spuszczałem wabika na 1,5 m i wolno prowadziłem - brania były - puste, niezacięte lub po krótkim czasie ryby się wypinały Tak więc postanowiłem że kij zmieniam Po prostu nie mogę nic skutecznego znaleźć @jajakub masz rację - kija zmieniam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
falgmar Opublikowano 14 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2008 Miałem na myśli to, że zestaw musi współgrać z temperamentem łowiacego - ktoś obdarzony szybkim refleksem i zacinający szybko i mocno powinien używać miękkiego kija, natomiast osoba bardziej flegmatyczna bedzie lepiej obsługiwać kij szybki z wysokiego grafitu - to takie moje zdanie, nie każdy musi się z nim zgadzać. Ja używam Avida, świetnie też łowi się Batsonami z serii 1143 - w tej serii każdy znajdzie coś dla siebie - od wolniejszego RX6 poprzez RX7 aż do szybkiego RX8 . Myślę, że w Twoim przypadku to sprawa kija - CD to bardzo szybkie kije z wysokiego grafitu. Ja im dłużej łowię, tym bardziej przekonuję się do wędek wolniejszych o głębokim ugięciu, które świetnie trzymają rybę np. Talon o którym wspomniał Jajakub Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jajakub Opublikowano 14 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2008 Miałem na myśli to, że zestaw musi współgrać z temperamentem łowiacego - ktoś obdarzony szybkim refleksem i zacinający szybko i mocno powinien używać miękkiego kija, natomiast osoba bardziej flegmatyczna bedzie lepiej obsługiwać kij szybki z wysokiego grafitu - to takie moje zdanie, nie każdy musi się z nim zgadzać. Pozdr. He Ja właśnie należę do gatunku flegmatyków a łowię miękkim kijem.A poza tym boleni nie zacinam, co najwyżej podcinam no chyba że branie mam z daleka bądz prąd wody ułożył żyłkę w duży łuk.I mam wrazenie że właśnie dzięki miękkości kija bolenie nie odbijają się od przynęty tylko miękko siadają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 14 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2008 Miałem na myśli to, że zestaw musi współgrać z temperamentem łowiacego - ktoś obdarzony szybkim refleksem i zacinający szybko i mocno powinien używać miękkiego kija, natomiast osoba bardziej flegmatyczna bedzie lepiej obsługiwać kij szybki z wysokiego grafitu - to takie moje zdanie, nie każdy musi się z nim zgadzać. ............... I całe szczęście, że nie każdy musi . Osobiście nie należę do ludzi szybkich, raczej przeciętny refleks, może nawet jestem troszkę flegmatyczny. Może właśnie dlatego super łowi mi się wędziskami typu fast a jeszcze lepiej extra fasta.Podobnie jak @jajakub boleni właściwie nie zacinam. Względnie szybkie podniesienie kija, nadgarstkiem, to raczej docięcie.W ubiegłym roku złowiłem niewiele boleni. Coś około 24. Żaden mi nie spadł. No ale może na to wpływ ma również charakter wody. Łowię w Odrze na CD Sunrise 2,90m o c.w. do 24g (w opisie ma -fast) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kostek Kleń Opublikowano 14 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2008 Ja tam łowie kijem Kongera World Chempion Tango 2/10 g łowie na przynęty o masie do 6 g kij przy prowadzeniu woblera troche się wygina ale w tym sezonie spadły mi tylko 3 bolki a złapałem ponad 20 sztuk. O kija się nie boje ponieważ przy mocnych uderzeniach amortyzacje daje dobrze wyregulowany hamulec .Pozdro Kostek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 14 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2008 Miałem na myśli to, że zestaw musi współgrać z temperamentem łowiacego - ktoś obdarzony szybkim refleksem i zacinający szybko i mocno powinien używać miękkiego kija, natomiast osoba bardziej flegmatyczna bedzie lepiej obsługiwać kij szybki z wysokiego grafitu - to takie moje zdanie, nie każdy musi się z nim zgadzać. Pozdr. He Ja właśnie należę do gatunku flegmatyków a łowię miękkim kijem.A poza tym boleni nie zacinam, co najwyżej podcinam no chyba że branie mam z daleka bądz prąd wody ułożył żyłkę w duży łuk.I mam wrazenie że właśnie dzięki miękkości kija bolenie nie odbijają się od przynęty tylko miękko siadają Dokładnie tak jak prawi @jajakub, gratuluję refleksu temu kto jest w stanie zaciąć rapę w tempo..przeważnie robią to za nas podczas brania...można dociąć rybę, która wzięła z daleka lub podczas balonu linki ale po normalnym braniu to raczej juz kontrola napięcia linki i sam hol...co innego podczas połowu boleni z dna na przynęty gumowe, ale to juz inny temat.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
warciak Opublikowano 14 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2008 @ patu @ jajakub zgadzam się w 100 % po zamianie kija na semi parabolik lamiglasa ryby poprostu się same zacinają nasze docięcie gwarantuje jedynie pewniejszy hol. ale dzisiaj chciałem wam zwrócić szczególną uwagę na inny drobiazg , otóż dziś rano na chytrusa wybrałem się o 3 na ranne rybkowanie.Po dość tęgim braniu przy opasce na wolno prowadzonego thrilla przy dnie ,nawiasem przynęta w którą do dzisiaj nie wierzyłem, ryba lokomotywa pojechała 20 m w dół po czym zawróciła raz poraz szarpiąc łbem i przpłynęła podemną po czym odbiła na środek rzeki cały czas trzymając się dna.Bez zrywów cały czas równo i stabilnie.Szczerze mówiąc wieczorem nawijałem nową 0,22 i raczej na długość żyłki byłem pewien ale w pewnyn momencie po 2 targnięciach na żyłce luz. .Myślałem ,że szczubel metrówa obciął i tyle ,trudno się mówi ale okazało się ,że poprostu węzeł łączący agrafke z żyłką rozwiązał się. :blush: Wszystko trwało jakieś 5-7 min póżniej jeszcze tyle stałem i dochodziłem do siebie Przestroga dla tych co skupiają się na kiju i kołowrotku a z resztą jakoś tam będzie <_< u mnie już nie, tylko kiedy znowu zawita na wędzisku ten potwór Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 14 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2008 @Warciak, Nie martw sie - wezmie wkrotce kolejny gruby szczupak. Zaloz moze przypon, jak takie spore kaczki tam masz w okolicy. Guzu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 14 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2008 @Guzu - chyba nie doczytałeś... Koledze rozwiązał się węzeł, więc mogła to być każda wielka ryba. Od szczupaka, przez bolenia na sandaczu kończąc. Jedyne co pewne to to, że wzięła na thrilla. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jajakub Opublikowano 14 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2008 Ja bym stawiał na sumkaDość częsty przyłów przy szukaniu bolków z dnaWarciak nic się nie martwNie tylko ty masz pechaMi po podobnym zdarzeniu poszła nowa 0,20 na bolku ok metrowym i to po podprowadzeniu go pod nogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tommek Opublikowano 14 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2008 Witam,też obstawiam suma,kiedyś na bezsterowca ciągniętego w ekspresowym tempie na bolowej miejscówce wziął mi sumek myślałem że ciągnę bolenia giganta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.