skippi66 Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 (edytowane) W dzisiejszym programie: czy kołowrotek wyważa wędkę? Prawda czy fałsz? Za chwilę postaramy się znaleźć odpowiedź.Całe życie ocieram się o najprzeróżniejsze, łatwo i bez zastanowienia powtarzane bajki, klechdy, mity i przeróżne głupoty. Wynika to zazwyczaj, wydaje mi się, z głębokiej indolencji naukowej ( czyli braku podstaw w wykształceniu ) wierzących i powtarzających te brednie, ich płytkich horyzontów albo zwyczajnego braku refleksji.Kiedyś, pamiętam, oglądałem w łódzkiej Trójce, sondę uliczną na temat heliocentryzmu. Pytanie brzmiało: czy Ziemia kręci się wokół Słońca, czy odwrotnie, Słońce wokół Ziemi? Odpowiedzi zazwyczaj padały poprawne, ale trafił się jeden dziadek, który rzucił do kamery po głębszym zastanowieniu: a bo to panie, różnie mówią... Wydawało mi się nieprawdopodobne, aby 1300 lat po Arystarchu z Samos, kilkaset lat po Koperniku, Tycho de Brache'u, Johannesie Keplerze, Galileuszu i Newtonie, w dobie rozwiniętej astronomii, ktokolwiek mógł nie wiedzieć co kręci się wokół czego. A jednak! Śmiem twierdzić że nasz bohater nie jest jedynym...Z nieskrywaną przyjemnością oglądałem zmagania olimpijskie w Soczi. Olimpiadę ruskie wywalili rewelacyjną. Na bogato, z przepychem, po bizantyjsku. Dla mnie bomba.Cóż z tego, kiedy co i rusz słyszałem naszego komentatora, uporczywie powtarzającego piramidalną bzdurę, że jeśli narciarz, saneczkarz czy bobsleista jest ciężki, to będzie szybciej zjeżdżał. Sam wielokrotnie doświadczyłem tego na własnej, okazałej osobie. A to moja kobita, przy okazji zjazdu z Kasprowego, kiedy nie może mnie dogonić na nartostradzie, mówi: cięższy jesteś to szybciej jedziesz. A to towarzystwo w gondolce na Jaworzynę Krynicką kłóci się ze mną o to samo do upadłego, w dodatku jest niedouczone na poziomie podstawowym ( dyplomy rozlicznych uczelni jak się okazuje nie mają tu żadnego znaczenia ) i nieprzemakalne czyli argumentoodporne. A przecież od 500 lat, od czasów Galileusza wiadomo, że w polu grawitacyjnym wszystkie ciała przyśpieszają tak samo. Jeśli pominiemy opory powietrza, masa nie ma znaczenia. Na Księżycu, w próżni, piórko i kamień spadają z tą samą szybkością. A przecież zjazd z górki to nic innego tylko właśnie odmiana swobodnego spadania w polu grawitacyjnym Ziemi. Ja zaś jeżdżę szybciej od mojej lubej bo mam szybsze narty i jestem lepszy w te klocki, a nie dlatego że jestem 2,5 raza od niej cięższy. Hehe. Teraz ad rem. Najpierw dramatis personae: 1. Wędka Batson IST 993 F 7 - 14 gr, 2,55m, ciężar nieznany ale to bez znaczenia dla eksperymentu.2. Kołowrotek Daiwa Certate 3000, waga 303 gr wraz z plecionką i malutkim karabińczykiem. 3. Kołowrotek Daiwa Caldia 2500, waga 291 gr, także w raz z plecionką i tycim karabińczykiem.4. Kołowrotek Okuma Safina Pro ( rozmiar nieznany; kołowrotek kupiony wraz z matchówką dla damy, co także nie ma znaczenia dla eksperymentu ) waga 236 gr czystego plastiku wraz z żyłką tonącą 0,15 mm.5. Naprędce sklecona z listewek ramka imitująca wędkarski uchwyt czyli taki między palcem wskazującym a środkowym. Ja tak przynajmniej trzymam kołowrotek. Rzecz o podstawowym znaczeniu dla eksperymentu. Masa nieznana, nie ma znaczenia.6. Elektroniczna waga kuchenna Clatronic Sronic Pierdonic o dokładności do 1 gr. Także rzecz o znaczeniu podstawowym.7. Dwa dość wygodne krzesła obite skajem czy inną dermą, pozostałość po likwidacji knajpy. Także nie mają znaczenia dla eksperymentu bo mogą być dwa dowolne, inne krzesła albo jakieś podpórki. Wsio rawno.8. Aparat fotograficzny znanej i cenionej firmy, niestety z kitowym zoomowatym szkłem, bo lepsze stalki zaanektował synuś kochany i nie chce oddać. Ma znaczenie dla eksperymentu o tyle o ile. Pytanie zatem brzmi: czy kołowrotek wyważa wędkę spinningową? Bo że wyważa muchówkę to wiadomo.Twierdzę że nie wyważa, bowiem kołowrotek w zasadzie każdorazowo jest trzymany za stopkę ( między palcami dłoni ) czyli w środku jego ciężkości. Żeby miał pełnić rolę ciężarka wyważającego, musiał by być odsunięty od ręki w tył. Tak jak ma to miejsce w muchówce. Oczywiście, można w trakcie zwijania trzymać spinning za foregrip albo wręcz za blank i wtedy faktycznie kołowrotek nam wędkę wyważy. Ale do rzutu musimy go złapać normalnie czyli stopkę włożyć między palce dłoni. I nie ukrywajmy, wszyscy łowimy tak samo, czyli zawsze trzymamy kołowrót między palcami dłoni. Wtedy nie pełni żadnej funkcji wyważającej.A jak tego dowiodłem?Po kolei wkładałem stopkę kołowrotka w moja ramkę, dokręcałem do wędki, ramkę czyli zawias opierałem na krzesłach zaś koniec wędki lądował na wadze. W moim przypadku, niezależnie od ciężaru kołowrotka, wynik na wadze oscylował między 15 a 16 gramów. Taki był nacisk szczytówki na wagę. Czyli wynik identyczny, w granicach błędu pomiarowego ( waga do 1 gr ). Nieznaczne różnice mogły być spowodowane także bardziej lub mniej wysuniętą szpulką albo korbką, co mogło mieć znaczenie dla wyważenia. Ale nie czarujmy się, to tylko 1 gr różnicy, zresztą nie zawsze się pojawiał. Wniosek zatem może być tylko jeden: KOŁOWROTEK NIE WYWAŻA WĘDKI SPINNINGOWEJ! ABSOLUTNIE! CDN – co należało dowieść. Ta dam! Tam da ra dam! Widzę że owacja na stojąco! Na scenie lądują kwiaty! O! U wejścia na scenę kłębi się tłum fotoreporterów i fanki topless. Lecę udzielać wywiadów i rozdawać autografy. Pa! Poniżej zdjęcia z eksperymentu, robione w moim domowym, piwnicznym składzie starzyzny a także miejscu gdzie buduję samoloty, skrobię wobki, macham kijami w styczniu a czasami w lipcu zakładam buty i przypinam narty. Więc proszę o wyrozumiałość za bałagan. Edytowane 28 Lutego 2014 przez skippi66 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 (edytowane) Również moim zdaniem waga kołowrotka ma niewielkie znaczenie w wyważeniu zestawu. I tak to wszystko leci na pysk podczas ściągania szczególne cięższej przynęty.Zwykła dźwignia. Edytowane 28 Lutego 2014 przez godski 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paawelek83 Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 Problem polega na tym że nie każdy trzyma wędkę tak jak na przedstawionym eksperymencie.Ja często podczas łowienia zmieniam miejsce ułożenia stopki kołowrotka między palcami a jak już ręka jest zmęczona po wielu godzinach podbijania ciężkiej gumy to samoczynnie dłoń ląduje na foregripie więc uważam że kołowrotek jednak w jakiś sposób "wyważa" wędkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 Bałagan jak bałagan ale parkiet to przydałoby się przepastować 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 28 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 Jak łapa ląduję na fore, zgoda. Ale zazwyczaj trzymamy stopkę między paluchami.Zresztą nie siej mitu defektyzmu, paskudo! Nie na darmo się nad ramką męczyłem! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 Nie ma "bardzo lubię to" a szkodaJest jednak jeszcze jedna sprawa, która moim zdaniem ma znaczenie - masa całego układu i rozmieszczenie jej. W sensie - podobnie, jak moimz daniem np stabilizatory w łukach nie zmieniają wiele w sytuacji statycznej, jednak podczas strzału róznica była odczuwalna. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 28 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 Bałagan jak bałagan ale parkiet to przydałoby się przepastowaćI przecyklinować. Ale to może kiedyś, w przyszłości... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 28 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 Nie ma "bardzo lubię to" a szkodaJest jednak jeszcze jedna sprawa, która moim zdaniem ma znaczenie - masa całego układu i rozmieszczenie jej. W sensie - podobnie, jak moimz daniem np stabilizatory w łukach nie zmieniają wiele w sytuacji statycznej, jednak podczas strzału róznica była odczuwalna.Kubuś, masz rację. Tylko idąc dalej tym tropem, można by w piwnicy akcelerator wybudować. Nie ma takiej potrzeby, rzeczy proste są najlepsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DonPablo Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 (edytowane) Wiem, internet pomieści wszystko.Ale...otóż mimo pseudo-intelektualno-prześmiewczego bełkotu, nic ten post nie wnosi.Dlaczego?Dlatego, że jeżeli Kolego weźmiesz kijek o dł 200 cm i cw do 10 g i doczepisz do niego penn slammera (któregokolwiek), to kij wyważony nie będzie. Podobnie, jeśli do trociówki 300 cm i cw 60 g założysz stellę 1000, ten kij też wyważony nie będzie.Wstępne wyważenie kija, jest dostosowane do przewidzianej klasy wagowej kołowrotka (wraz z siłą jego hamulca, wagą, czy dostosowaniem do konkretnych mocy linek), bowiem czy to producent czy rodbuilder zakłada parametry, które mają ze sobą współgrać.Jeszcze raz zachęcam do lektury podstawowych pozycji literatury wędkarskiej.Natomiast rozbieżność w wadze kołowrotków rzędu kilkudziesięciu gram w w/w "badaniu", mogą przy tym kiju "badającemu" nie robić różnicy.Mi natomiast robi. Edytowane 28 Lutego 2014 przez DonPablo 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 28 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 Wiem, internet pomieści wszystko.Ale...otóż mimo pseudo-intelektualno-prześmiewczego bełkotu, nic ten post nie wnosi.Dlaczego?Dlatego, że jeżeli Kolego weźmiesz kijek o dł 200 cm i cw do 10 g i doczepisz do niego penn slammera (któregokolwiek), to kij wyważony nie będzie. Podobnie, jeśli do trociówki 300 cm i cw 60 g założysz stellę 1000, ten kij też wyważony nie będzie.Wstępne wyważenie kija, jest dostosowane do przewidzianej klasy wagowej kołowrotka (wraz z siłą jego hamulca, wagą, czy dostosowaniem do konkretnych mocy linek), bowiem czy to producent czy rodbuilder zakłada parametry, które mają ze sobą współgrać.Jeszcze raz zachęcam do lektury podstawowych pozycji literatury wędkarskiej.Natomiast rozbieżność w wadze kołowrotków rzędu kilkudziesięciu gram w w/w "badaniu", mogą przy tym kiju "badającemu" nie robić różnicy.Mi natomiast robi.Ale może jakieś konkrety? Bo internet faktycznie pomieści wszystko.Zresztą wiedziałem że wywołam niepokój. Delikatnie mówiąc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 28 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 Inaczej mówiąc, każdy kij, krótszy czy dłuższy będzie tak samo leciał na pysk, niezależnie czy z Pennem czy z Shimano 1000. Różnica będzie jedynie w wadze odczuwalnej dla ręki i łokcia łowiącego. Tyle że my tu mówimy o wyważeniu a nie o masie zestawu. Mylisz pojęcia Don Pablo. Kolego. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek88 Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 W teorii masz 100% racji, w praktyce skłaniałbym się do stanowiska kolegi paawelek83. Zależy pod jakim kątem rozpatrywać zagadnienie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DonPablo Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 Inaczej mówiąc, nic nie dowiodłeś ani żadnego mitu nie obaliłeś.Inaczej mówiąc nie masz racji.Mogę potraktować Twoje dywagacje jako próbę rozbawienia ewentualnej publiczności- dlatego dobrze, że zamieściłeś ten post właśnie tu.Spróbuj Kolego (bez sarkazmu) tej zabawy w dziale "rodbuilding". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
David72 Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 (edytowane) Kiedyś, pamiętam, oglądałem w łódzkiej Trójce, sondę uliczną na temat heliocentryzmu. Pytanie brzmiało: czy Ziemia kręci się wokół Słońca, czy odwrotnie, Słońce wokół Ziemi? Odpowiedzi zazwyczaj padały poprawne, ale trafił się jeden dziadek, który rzucił do kamery po głębszym zastanowieniu: a bo to panie, różnie mówią... [/size]Wydawało mi się nieprawdopodobne, aby 1300 lat po Arystarchu z Samos, kilkaset lat po Koperniku, Tycho de Brache'u, Johannesie Keplerze, Galileuszu i Newtonie, w dobie rozwiniętej astronomii, ktokolwiek mógł nie wiedzieć co kręci się wokół czego. A jednak! Śmiem twierdzić że nasz bohater nie jest jedynym...W oderwaniu od tematu wędkarskiego, powiem, że niedawno w USA zostały przeprowadzone przez National Science Foundation badania dotyczące otaczającego nas świata, w ostatniej edycji zapytano także o to, czy Ziemia obraca się wokół Słońca czy odwrotnie - 26 % badanych Amerykanów twierdzi, że Słońce obraca się wokół Ziemi (statystycznie ponad 82 mln Amerykanów tak twierdzi) Edytowane 28 Lutego 2014 przez David72 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 28 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 Inaczej mówiąc, nic nie dowiodłeś ani żadnego mitu nie obaliłeś.Inaczej mówiąc nie masz racji.Mogę potraktować Twoje dywagacje jako próbę rozbawienia ewentualnej publiczności- dlatego dobrze, że zamieściłeś ten post właśnie tu.Spróbuj Kolego (bez sarkazmu) tej zabawy w dziale "rodbuilding".Każdy rodbuilder może tu wejść i podyskutować. Tyle że dyskutować z faktami się nie da. Można natomiast próbować dewaluować jakąkolwiek wartość na zasadzie " bo tak ". Bez jakichkolwiek argumentów. Zaś odsyłanie do lektury czy Kolegów rodbuilderów... wybacz. Przecież dowiodłem że mam rację. Dalsza dyskusja, z mojego punktu widzenia jest bez sensu.Ja rozumiem oczywiście że zburzyłem, burzę, bądź zburzę od dziesiątków lat ugruntowany światopogląd niektórych Kolegów a z tym pogodzić się trudno. Niektórzy nigdy na to nie przystaną. Ale trudno, tak musi być.Adwersarzy zaś bardzo proszę o konkrety, nad którymi będziemy się mogli pochylić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 Ludzie...Wątek z jajem, ktoś sobie zadał trochę trudu i bana przekuł na coś fajnego.Można się zgadzać, nie zgadzać, ale bez jaj...Proponuję trochę tego nomen omen kija (może być i w rezonansie i wysoki moduł, ba, nawet zbrojony spiralnie) z d... wyciągnąć... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DonPablo Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłaszam oficjalną skargę na brak emotikonu "facepalm". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
haja1978 Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 (edytowane) Witam,A ja polecam "rzucić okiem" w ten wątek, co by nie tworzyć ...mitów.http://jerkbait.pl/topic/12812-wywa%C5%BCanie-w%C4%99dek-ko%C5%82owrotkami-fakty-i-mity/PozdrawiamArek Edytowane 28 Lutego 2014 przez haja1978 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 a mi sie podoba podobny watek kiedys facet w masce wysmazyl, wynik byl oczywiscie podobny, bo inny byc nie mogl aha, cos mi edyta podpowiada, ze wpisy sie w czasoprzestrzeni przeciely 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 28 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 Witam,A ja polecam "rzucić okiem" w ten wątek, co by nie tworzyć ...mitów.http://jerkbait.pl/topic/12812-wywa%C5%BCanie-w%C4%99dek-ko%C5%82owrotkami-fakty-i-mity/PozdrawiamArekAno umknęło mi. Wtedy jeszcze nie było mnie na forum. Szczęściem, kol. Zorro tylko potwierdza prawidłowe wyniki mojego eksperymentu. Poza tym ja zbudowałem przyrząd i użyłem wagi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DonPablo Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 Jasne.Z tego wynika, że jak się zbierze 2 gości i 3 wędki a do tego ze 3 młynki, to mamy odwzorowany przekrój wszystkich możliwych zestawień sprzętowych.Cóż za brawurowa teza. Cóż za miarodajne wyniki.Biedne Japońce walczą o wyznawców wymyślając idealnie skomponowane zestawy wędek i kołowrotków a tu proszę, przychodzi taki jeden z drugim "mythbuster" i cały ich misterny plan w p...Dział R&D Shimano, Daiwy do zwolnienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 28 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 Nic nie rozumiesz Don Pablo. Nic a nic. Tak jak moi współpasażerowie w gondolce na Jaworzynę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DonPablo Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 Skończyły się argumenty? Teraz atak ad personam?Teraz jedyne co możesz zrobić, to spróbować ośmieszania.Technika prymitywna, świadcząca o niezbyt lotnym umyśle, ale w Polsce często skuteczna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 28 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 (edytowane) Problem polega na tym że nie każdy trzyma wędkę tak jak na przedstawionym eksperymencie.Ja często podczas łowienia zmieniam miejsce ułożenia stopki kołowrotka między palcami a jak już ręka jest zmęczona po wielu godzinach podbijania ciężkiej gumy to samoczynnie dłoń ląduje na foregripie więc uważam że kołowrotek jednak w jakiś sposób "wyważa" wędkę.Tak. Proporcjonalnie. Im dalej od uchwytu tym lepiej wyważy. Może nam nawet wędzisko "przewrócić".Pytanie tylko ilu, i jak długo, w ten sposób trzyma wędzisko.Również trzymam często za fore.................................. przy zmianie stanowiska Edytowane 28 Lutego 2014 przez popper 7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 28 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2014 Skończyły się argumenty? Teraz atak ad personam?Teraz jedyne co możesz zrobić, to spróbować ośmieszania.Technika prymitywna, świadcząca o niezbyt lotnym umyśle, ale w Polsce często skuteczna.Atak? Żaden atak, źle mnie odbierasz. Raczej Ty zaatakowałeś mnie.Ale w końcu nie o to chodzi. Chodzi o to że to ja mam argumenty. Niezbite. A skoro twierdzisz inaczej, to ich nie rozumiesz. Tylko o to chodzi a nie o atak. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.