Skocz do zawartości

Jerkbait's Myth Busters czyli Wędkarscy Pogromcy Mitów! Edycja specjalna.


skippi66

Rekomendowane odpowiedzi

Zauważ Tomku, że sporo ironii było w moim pytaniu, bo jeśli ktoś przebrnął przez cały ten wątek wie, że przynajmniej połowa jego zawartości to jeden wielki off-top :)

Przynajmniej nudą nie wiało, a skoro już wyczerpały się pomysły i chęci idę poczytać o wędce na sandacze i kołowrotku na pstrąga ;)

Przeszła mi przez myśl ironia, ale zauważam tak różne podejścia do tematu, że wolałem być ostrożny. Jednakowoż jak wynika z twojej wypowiedzi witaj w klubie ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W związku z faktem, że praktycznie wszystko zostało w tym temacie napisane zrobiłem dzisiaj inny eksperyment.

Odkryłem dzisiaj coś ciekawego. Jeżeli chwycisz swojego penisa przy samych jądrach i ściśniesz tak mocno, że zrobi się siny, osoba siedząca w autobusie naprzeciwko ciebie zmieni miejsce.

Może nie jest to ściśle z wędkarstwem powiązane, ale myślę, że będzie to ciekawym, życiowym doświadczeniem.

Edytowane przez Jack__Daniels
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W związku z faktem, że praktycznie wszystko zostało w tym temacie napisane zrobiłem dzisiaj inny eksperyment.

Odkryłem dzisiaj coś ciekawego. Jeżeli chwycisz swojego penisa przy samych jądrach i ściśniesz tak mocno, że zrobi się siny, osoba siedząca w autobusie naprzeciwko ciebie zmieni miejsce.

Może nie jest to ściśle z wędkarstwem powiązane, ale myślę, że będzie to ciekawym, życiowym doświadczeniem.

Doświadczenie w jednej lokalizacji to stanowczo za mało aby wysnuwać ogólniejsze wnioski. Proponuję powtórzyć eksperyment u cioci na imieninach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W związku z faktem, że praktycznie wszystko zostało w tym temacie napisane zrobiłem dzisiaj inny eksperyment.

Odkryłem dzisiaj coś ciekawego. Jeżeli chwycisz swojego penisa przy samych jądrach i ściśniesz tak mocno, że zrobi się siny, osoba siedząca w autobusie naprzeciwko ciebie zmieni miejsce.

Może nie jest to ściśle z wędkarstwem powiązane, ale myślę, że będzie to ciekawym, życiowym doświadczeniem.

To już wiem kogo pokazywali w teleexpresie :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W związku z faktem, że praktycznie wszystko zostało w tym temacie napisane zrobiłem dzisiaj inny eksperyment.

Odkryłem dzisiaj coś ciekawego. Jeżeli chwycisz swojego penisa przy samych jądrach i ściśniesz tak mocno, że zrobi się siny, osoba siedząca w autobusie naprzeciwko ciebie zmieni miejsce.

Może nie jest to ściśle z wędkarstwem powiązane, ale myślę, że będzie to ciekawym, życiowym doświadczeniem.

 

Jeżeli urwiesz go przy samej nasadzie i  wrzucisz  do wody, to jest szansa że ryba weźmie, a to jest powiązane z wędkarstwem, jak widać na załączonym obrazku  :D

 

 

a18656533f2c505cd342f6ee7f6cbdea.gif

Edytowane przez anpart
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W związku z faktem, że praktycznie wszystko zostało w tym temacie napisane zrobiłem dzisiaj inny eksperyment.

Odkryłem dzisiaj coś ciekawego. Jeżeli chwycisz swojego penisa przy samych jądrach i ściśniesz tak mocno, że zrobi się siny, osoba siedząca w autobusie naprzeciwko ciebie zmieni miejsce.

Może nie jest to ściśle z wędkarstwem powiązane, ale myślę, że będzie to ciekawym, życiowym doświadczeniem.

 

W podobnym klimacie. W zeszłym roku ktoś dostał Ig Nobla za udowodnienie, że im dłużej krowa leży tym większe prawdopodobieństwo, że wstanie. 

Edytowane przez Krzysiek_W
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Zacząłem czytać ten wątek ale w pewnym momencie dałem sobie spokój i przeszedłem do ostatnich postów..

 

Pytanie czy kołowrotek wyważa wędkę.. temat nie jest taki prosty jak postawione pytanie. Odpowiednio skonstruowana wędka jest dedykowana konkretnej wielkości kołowrotkowi o konkretnej masie. Tu się dobiera odległość i wielkość przelotki startowej do konkretnej szpuli. Odległość stopki kołowrotka od końca wędki jest często podyktowana konstrukcją blanku i jego cechami. To wszystko musi ze sobą grać. Jest dużo zależności i nie powinno się tego tematu sprowadzać do jednego 'prostego' pytania. Moim zdaniem odpowiedni kołowrotek podpięty do wędki jemu dedykowanej wyważa nam zestaw. Jeśli do tej samej wędki podepniemy inny kołowrotek zestaw również będzie wyważony ale środek ciężkości ulegnie przesunięciu. To gdzie owy środek ciężkości zestawu leżeć powinien zależy od sposobu chwytu podczas łowienia i podczas rzutu. To uwzględnia się przy budowaniu wędki i wtedy jest wszystko spasowane jak należy. W momencie rzutu jeśli trzymamy wędkę w miejscu środka ciężkości zestawu wędka ładuje się lepiej ze względu na to że jesteśmy w stanie łatwiej wykorzystać 'energię' zgromadzoną podczas wymachu. Zwyczajnie musimy użyć mniej 'siły' a to ma wpływ na komfort łowienia. To samo tyczy się prowadzenia przynęty,operowania kijem i reakcji na branie. Im bliżej środka ciężkości przykładamy naszą siłę tym mniejszej siły musimy użyć. Może niezbyt poprawnie stylistycznie ale dbam i prostotę przekazu w tym momencie :) Nie każdy potrafi docenić idealne spasowanie zestawu bo mam wrażenie że mało kto aż tak się nad tym spuszcza. Ja też się nad tym do tej pory aż tak nie zastanawiałem dopóki nie spróbowałem swoich sił w rodbuilding'u. I już zaczynam doceniać wszelkie aspekty związane z poprawnie skonstruowanym zestawem.

 

 

I jeszcze jeśli ktoś pisze że kołowrotek nie wyważa nam zestawu.. to co ma nam go wyważyć innego jak nie poprawnie dobrany kołowrotek do słusznie wykonanej wędki?(zakładając że wędka jest konstrukcją przemyślaną)

 

Tyle moich przemyśleń, pozdrawiam ;)

Edytowane przez shavt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Zacząłem czytać ten wątek ale w pewnym momencie dałem sobie spokój i przeszedłem do ostatnich postów..

 

Pytanie czy kołowrotek wyważa wędkę.. temat nie jest taki prosty jak postawione pytanie. Odpowiednio skonstruowana wędka jest dedykowana konkretnej wielkości kołowrotkowi o konkretnej masie. Tu się dobiera odległość i wielkość przelotki startowej do konkretnej szpuli. Odległość stopki kołowrotka od końca wędki jest często podyktowana konstrukcją blanku i jego cechami. To wszystko musi ze sobą grać. Jest dużo zależności i nie powinno się tego tematu sprowadzać do jednego 'prostego' pytania. Moim zdaniem odpowiedni kołowrotek podpięty do wędki jemu dedykowanej wyważa nam zestaw. Jeśli do tej samej wędki podepniemy inny kołowrotek zestaw również będzie wyważony ale środek ciężkości ulegnie przesunięciu. To gdzie owy środek ciężkości zestawu leżeć powinien zależy od sposobu chwytu podczas łowienia i podczas rzutu. To uwzględnia się przy budowaniu wędki i wtedy jest wszystko spasowane jak należy. W momencie rzutu jeśli trzymamy wędkę w miejscu środka ciężkości zestawu wędka ładuje się lepiej ze względu na to że jesteśmy w stanie łatwiej wykorzystać 'energię' zgromadzoną podczas wymachu. Zwyczajnie musimy użyć mniej 'siły' a to ma wpływ na komfort łowienia. To samo tyczy się prowadzenia przynęty,operowania kijem i reakcji na branie. Im bliżej środka ciężkości przykładamy naszą siłę tym mniejszej siły musimy użyć. Może niezbyt poprawnie stylistycznie ale dbam i prostotę przekazu w tym momencie :) Nie każdy potrafi docenić idealne spasowanie zestawu bo mam wrażenie że mało kto aż tak się nad tym spuszcza. Ja też się nad tym do tej pory aż tak nie zastanawiałem dopóki nie spróbowałem swoich sił w rodbuilding'u. I już zaczynam doceniać wszelkie aspekty związane z poprawnie skonstruowanym zestawem.

 

 

I jeszcze jeśli ktoś pisze że kołowrotek nie wyważa nam zestawu.. to co ma nam go wyważyć innego jak nie poprawnie dobrany kołowrotek do słusznie wykonanej wędki?(zakładając że wędka jest konstrukcją przemyślaną)

 

Tyle moich przemyśleń, pozdrawiam ;)

Pewnie że kołowrotek należy dobrać do wędki. Większy do ciężkiej, mniejszy do lekkiej, to nie podlega dyskusji. Tyle że to ma się nijak do wyważenia zestawu. Ty piszesz o nieistotnym w naszych rozważaniach środku ciężkości, ja mówię o punkcie podparcia. Punktem podparcia jest nasza łapa, w której zazwyczaj trzymamy spinning z kołowrotkiem między palcami. Skoro nie ma dźwigni, nie ma żadnego momentu, kołowrotek nic nie wyważa. To takie proste...

Na forum pojawił się nowy wątek na temat wyważania wędki kołowrotkiem, ze ślicznymi zdjęciami na których widać środek ciężkości zestawu itd. Dyskusja kwitnie.  Tam zapewne odnajdą się wszyscy zwolennicy wyważania i tam będą się mogli wykazać swoimi przemyśleniami. Jeden z modów też tam się udziela, swoją powagą niejako legitymizując dyskusję. :(

Słowo daję, nie przypuszczałem że to będzie aż taka walka z wiatrakami, że ludzie nie rozumieją najprostszych spraw :(  Przykro mi ale musiałem to napisać, bo tu idzie o prawdę obiektywną, o wyeliminowanie błędnego myślenia, o właściwe pojmowanie rzeczywistości.

 

Tyle moich prób wyjaśnienia tego podstawowego acz ugruntowanego błędu, nie widzę sensu dalszego drążenia tematu.

pozdrawiam - Michał.

Edytowane przez skippi66
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D

Mam wielką ochotę wziąć się za bary z mitem o przebłyszczeniu/przełowieniu oraz z mitem o szczupaczej mądrości. Czyli zdolności do zapamiętywania doświadczeń, wiedzy o tym ze żyłka to żyłka a na końcu wisi niebezpieczny hak. Tyle że nie będąc ichtiologiem, musiał bym pogrzebać w literaturze przedmiotu czyli o budowie rybiego mózgu i ogólnie o anatomii. Nie wiem czy mam na to ochotę.

Choć powyższe to dla mnie, w świetle moich wędkarskich doświadczeń, ewidentny mit.

To by dopiero było pole do popisu i awantur! Aż mi się gęba śmieje! :)

 

Każdą tezę można udowodnić i obalić posługując się wybranymi faktami.

Jednak zanim zaczniesz to robić, to polecam Ci sięgnąć do wyników badań, których było już mnóstwo.

 

Fakt, potwierdzony na różne sposoby, jest taki, że presja wpływa ogromnie na to jak ryby się zachowują. W zbiorze tym znajdziemy także efekt "przebłyszczenia". Oczywiście często jest demonizowany i wypaczany przez naszych "domorosłych profesorów po kiju" ;)

 

Zanim ktoś zacznie analizy na dziesiątki stron, proponowałbym najpierw połowić ryb w bardzo różnych i skrajnych typach łowisk, czyli tzw. metoda empiryczna. Jeśli wtedy ktoś będzie twierdził, że nie ma różnicy pomiędzy sposobem żerowania lipieni na OS'ach (San, Dunajec, Słowenia itd.), a na przykład w jakiś dzikich zakątkach Rosji czy Skandynawii  ... 

Edytowane przez hlehle
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdą tezę można udowodnić i obalić posługując się wybranymi faktami.

Jednak zanim zaczniesz to robić, to polecam Ci sięgnąć do wyników badań, których było już mnóstwo.

 

Fakt, potwierdzony na różne sposoby, jest taki, że presja wpływa ogromnie na to jak ryby się zachowują. W zbiorze tym znajdziemy także efekt "przebłyszczenia". Oczywiście często jest demonizowany i wypaczany przez naszych "domorosłych profesorów po kiju" ;)

 

Zanim ktoś zacznie analizy na dziesiątki stron, proponowałbym najpierw połowić ryb w bardzo różnych i skrajnych typach łowisk, czyli tzw. metoda empiryczna. Jeśli wtedy ktoś będzie twierdził, że nie ma różnicy pomiędzy sposobem żerowania lipieni na OS'ach (San, Dunajec, Słowenia itd.), a na przykład w jakiś dzikich zakątkach Rosji czy Skandynawii  ... 

Zgadzam się z @hlehle całkowicie.

 

Michał, polecam przeprowadzanie badań z zakresu wędkarstwa w terenie a nie w piwnicy czy porzed komputerem. Posiadam jakąś tam wiedzę z zakresu ichtiologii i na fakt "przebłyszczenia" też patrzyłem z przymrużeniem oka, podpierając się ów wiedzą właśnie. Do czasu. Miałem przyjemnośc połowić w zeszłym roku w łowisku, można by rzec, nie dotkniętym ręką człowieka. Owszem, ryby brały ale przez pierwsze kilka dni. Później brały coraz gorzej, pomimo tego, że były w wodzie bo je wypuszczaliśmy. Pierwszego dnia o fakcie złowienia szczupaka decydowała kwestia czy wrzucę przynętę do wody czy nie, pod koniec wyjazdu trzeba było się nieżle nagimnastykować żeby doczekać się brania. I zobacz - eksplorowaliśmy we czwórkę obszar około 3000, może 4000 ha, stanowiący jakieś 10% powierzchni akwenu. Widzisz jak narozrabialiśmy?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z @hlehle całkowicie.

 

Michał, polecam przeprowadzanie badań z zakresu wędkarstwa w terenie a nie w piwnicy czy porzed komputerem. Posiadam jakąś tam wiedzę z zakresu ichtiologii i na fakt "przebłyszczenia" też patrzyłem z przymrużeniem oka, podpierając się ów wiedzą właśnie. Do czasu. Miałem przyjemnośc połowić w zeszłym roku w łowisku, można by rzec, nie dotkniętym ręką człowieka. Owszem, ryby brały ale przez pierwsze kilka dni. Później brały coraz gorzej, pomimo tego, że były w wodzie bo je wypuszczaliśmy. Pierwszego dnia o fakcie złowienia szczupaka decydowała kwestia czy wrzucę przynętę do wody czy nie, pod koniec wyjazdu trzeba było się nieżle nagimnastykować żeby doczekać się brania. I zobacz - eksplorowaliśmy we czwórkę obszar około 3000, może 4000 ha, stanowiący jakieś 10% powierzchni akwenu. Widzisz jak narozrabialiśmy?

Za mały akwen. Te 3-4 tys ha to jak przesunięcie środka ciężkości o 5mm w stronę zachodnią ;)

PS. Oczywiście pogodziłem się z tezą i dowodem wystawionym przez Michała (no bo jak się miałem nie zgodzić, skoro sam to piętnowałem swego czasu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pumba

moge sie zapytac jak dlugo i w ile osob tam lowiliscie?

4 osoby, 10 dni łowienia po około 15-18h/dzień.

 

Za mały akwen. Te 3-4 tys ha to jak przesunięcie środka ciężkości o 5mm w stronę zachodnią ;)

PS. Oczywiście pogodziłem się z tezą i dowodem wystawionym przez Michała (no bo jak się miałem nie zgodzić, skoro sam to piętnowałem swego czasu)

Podana powierzchnia to tylko wycinek po którym się poruszaliśmy bo akwen ma około 20k ha :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dlatego ( patrz wypowiedzi kolegów powyżej ) nie wziąłem się za przebłyszczenie. Mógłbym polec w starciu z fachowcami i doświadczeniem większości. :)

Jednak ramka i waga to rzecz zdecydowanie bardziej obiektywna.

Edytowane przez skippi66
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...