admin Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 No i jak Panowie czujecie już dreszczyk emocji???? Już kilka dni i ... szukanie Rap. Już teraz chciałbym Wam życzyć przyjemności i szczęścia. Czekamy na zdjęcia. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jaculek Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 No cześć.Trochę jestem zazdrosny, że już za kilka dni ruszacie na bolki Ja zaczynam jak zwykle od polowania na garbusy toniowe. Ale już w drugiej połowie maja i ja ruszę na rapki. Też się nie mogę doczekać Jacek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Ja już czekam w przedbiegach na początek sezonu boleniowego. Oczywiście do tej pory nie próźnowałem i w niedzielę odbyłem z częścią klubowiczów wspólny rekonesans nad brzegami Bugu.Rapy są już wstępnie namierzone. Niech tylko wybije godzina 1 maja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 U mnie sprzęt kupiony - nawet nieco ponad program - przynety przygotowane. tylko weekend majowy zacznie mi sie z niewielkim opoznieniem.. ale powinienem to jakoś przeżyć.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
explorator73 Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Mój boleniowy zestaw to 10 - stopowy Talon MF2 z IM6 plus (to ten wolniejszy materiał) o c.w. 10-21 gr uzbrojony w przelotki SiC z kręciołkiem Shimano Stradic przedniohamulcowym w rozmiarze 3000.Zresztą na dużą nizinną rzekę przy połowie z brzegu w/w zestaw wydaje się być dosyć uniwersalny. Pozwala rzucić przynętę odpowiednio daleko, wystawić wędkę za nadbrzeżne gałęzie, a jak trzeba to zatrzymać 86 cm brzanę w nurcie .Gorąco polecam,P. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thymallus Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Bardzo ciekawa propozycja. Może sobie kupię taki kij na bolenie. Kołowrotek shimano już mam. Co prawda nie ma hamulca z przodu tylko z boku, ale to chyba może być.Mam tylko kilka pytań. A co zrobić jak krzaczek będzie wystawał 3,45m od brzegu?Jak ją wtedy wystawić? I jeszcze jedno. Gdzie Ty widziałeś tak dużą brzanę ? Na zdjęciu czy narysowaną na obrazku?A z ilu kawałków ten kij się składa, żeby mi weszedł na tylnł półkę do autka. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
explorator73 Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Kijek jest dwuczęściowy więc w transporcie troszkę wadzi, ale to i tak nic przy 2 częściowej karpiówce czy 1 - częściowym wędzisku castingowym. Do hamulca z boku się przyzwyczajam powolutku, niedawno kupiłem C4 6601 i zamierzam się w tym roku go ujarzmić .Wspomniana brzana to moje największe wędkarskie osiągnięcie - pewnego sierpniowego popołudnia skusiłem takie rybsko woblerem produkcji mojego kolegi (Wisła na wysokości ul. Ateńskiej w W-wie). Nie wiem ile ważyła - ale była wielka, wróciła w każdym razie do wody.A co zrobić jak krzaczki będą sięgały dalej niż wynosi zasięg wędki? Usiąść i się rozpłakać - a jak już się dojdzie do ładu z emocjami - poszukać innego miejsca Pozdrawiam,P. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Salmo_Salar Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 A ja w tym roku pochodzę z lżejszym zestawem - Shimano BeastMaster 2,7m c.w. 3-15g, kołowrotek Robinson Silver z nawiniętą żyłką (TAKE ) o średnicy 0,20 mm i wahadłówkami Robinsona typu trout (11g) a także wszystkimi do nich podobnymi (ukochałem ten kształt wahadeł). Nie zapomnę o wobkach no i o boleniowym przecinaku Siudaka.Pozdr.Salmo PS. Kilka gum tyż się znajdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thymallus Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Dziękuję Ci Piotrze za tak szeroką i pogłębioną odpowiedz. Z kija chyba zrezygnuję bo mój jednoczęściowy patyk pięknie mieści się pomiądzy siedzeniami. Jeden kawałek w ogóle nie zawadza.Brzany Ci gratuluję. To prawdziwy gigant. Moja była o całe 2,5cm krótsza. Przez 3 lata nie pobita w/g Wędkarskiego Świata. Złowiona na Dunajcu w pobliżu Tarnowa. Kij miał 2,1m i był w jednym kawałku. To chyba nie będę zmieniał.A co do tych krzaków to na pobliskim odcinku Warty krzaki mają tak od 1-2 metrów nad wodę. Dlatego chyba nie będę płakał.Jest jeszcze jeden powód. Przy łowieniu z brzegu brzana ponad 0,8metra jest taką torpeką, że każdy krzaczek będzie przeszkadzał. Podobnie jak tak długi kij.Ale życzę Ci podobnych torped. Może wrzucisz jakieś zdjęcie na stronę. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomek_w Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 A ja to was podziwiam , jak ktoś mnie zapyta na jaki kij lowie to odpowiem , ze na zielony , kolega zrobil mi piekny zielony kijek, ale nie opisal blanku i nawet nie wiem co to .. A z tymi dlugosciami to przesadzacie , zapytajcie Kobiet - dlugosc nie ma znaczenia <_< <_< <_< , najwazniejsze to przyjemnosc....... z lowienia oczywiscie ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Myślisz Tomk, że posiadacze figlarnego krótkiego kluska mają szanse na przyjemność? Ta wiadomość ucieszyła by emerytów z ZG PZW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Xavi Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 ... i w dodatku zielonego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
explorator73 Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Połów mojej brzany to historia sprzed 4 sezonów - niestety nie mam fotki. Brzany zostały namierzone w głębokim dole za napływem główki i jedynym problem, żeby się do nich dobrać było sprowadzenie woblera na stosunkowo krótkiej drodze. Ale tego dnia miałem 3 sztuki z czego 2 zapięte za pyszczek i jedną za futro Nigdy więcej nie miałem takiego zestawu jednego dnia a do rekordu się nawet nie zbliżyłem.Za jakiś czas zamierzam zaopatrzyć się w zestaw castingowy do lżejszych przynęt i wtedy nie omieszkam poprosić o radę moich bardziej doświadczonych kolegów. A może uda mi się wprosić na korepetycje ?Pozdrawiam,P.P.S.Twoja brzana też była piękna - żałuję, że nie mogłem zważyć swojej ale po pierwsze nie miałem wagi, po drugie ważenie ryby na wadze sprężynowej nie wyszłoby jej na zdrowie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2006 Zielony mówisz, to Batson Żartuję ... PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 25 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2006 Explorator fakt faktem, że niewłaściwe ważenie ryby na ogól więcej szkodzi niż przynosi uciechy, ale przecież nikt nie mówi, że trzeba dziurawić rybe i ważyć ją bezpośrednio na haku wagi. Zawsze można zastosować jakieś rozwiązanie pośrednie. Np ważenie w mokrej miekkiej tkaninie. O macie karpiowej nie wspomne - jest na ogól zbyt duża by swobodnie się z nim przemieszczać. Chieć to móć. Choć przyznam się, że ja niemal w ogóle nie waże swoich ryb Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 25 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2006 Lepiej zainwestować w tanią cyfrówkę niż w najlepszy zestaw do ważenia. 5 kg, 8 kg, to tylko słowa wywołujące często podejrzliwy uśmieszek na twarzy. Zdjęcia się tym nie zastąpi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 25 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2006 Przychylam się tu do zdania Roberta. Nawet najlepsze wspomnienia bez zdjęć są tylko namiastką tego co moga pokazać zdjęcia. Uśmiech na mordzie, kolory, itp. Opowieści tego nie zasątpią-choć mogą być doskonałym uzupełnieniem fotek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klon Opublikowano 25 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2006 Pierwszy bolek niechcący przyłowiony został w ostatnią sobotę podczas jaziowania na Narwi. Połakomił się na 3cm bąbelka trzymanego w nurcie. Chudzinka straszna taka około 50cm. Bez śladów tarła. Zapiął się płytko więc bez szwanku wrócił do wody. Wszystkie jazie zrestą też. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mario Opublikowano 25 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2006 A gdzie, jeżeli można wiedzieć, byłeś (Pułtusk, Serock czy może Nowy Dwór)? Tak około chociaż - ciekaw jestem bardzo, gdzie już się ruszyły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klon Opublikowano 25 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2006 Kikoły pomiędzy Pomiechówkiem, a Dębe wybrane ze względu na dość wysokie burty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mario Opublikowano 25 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2006 Znamy, znamy A nie mam tam tłoku? (w związku z wprowadzeniem powiększonej strefy ochronnej poniżej zapory)? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klon Opublikowano 25 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2006 Było spoko. Grunciarzy prawie wcale. Nurt chyba jeszcze za silny. I woda niesie trochę towaru więc sporo by mieli dziwnych brań. Spiningistę widziałem jednego. Drobne okonki dłubał. Boleń już rozpoczyna swoje charce i zaczyna chlapać. Brania nastąpiły wieczorową porą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
explorator73 Opublikowano 25 Kwietnia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2006 Od jakiegoś czasu nie chodzę nad wodę bez cyfrówki - będę się chwalił jak będę miał czym.P. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.