Skocz do zawartości

Kamizelki wedkarskie.


grunwald1980

Rekomendowane odpowiedzi

Chcialbym sie dowiedziec jakie sa wasze spostrzezenia na temat uzywania kamizelek.Kiedys podpuscilem sie na dragon tech-pack czy cos takiego.Plecak-kamizelka, super pojemny ale te kieszenie z przodu, przeszkadzaly mi podczas lowienia, nie bylo to ani przez moment komfortowe.Ale ten plecak-kamizelka te kieszenie z przodu mial usztywnione i w sumie o ile dobrze pamietam byla jedna kieszen na niej nastepna i nastepna.Wiec bylo to cos w rodzaju pudla na brzuchu.Czy uzywajac kamizelek powypychanych pudelkami lowicie komfortowo?Ja uzywalem pasa i tez nie do konca sie przekonalem, obecnie torba spinningowa.Jednak kusi mnie jakas kamizelka.

Nie szukam info na temat danego produktu, na ten temat troche jest na forum, moze przy okazji komus sie przyda.

http://jerkbait.pl/topic/36530-kamizelka-bez-zamk%C3%B3w/?hl=kamizelka

http://jerkbait.pl/topic/28004-kamizelka-graff-328-b-1-opinie/?hl=kamizelka

http://jerkbait.pl/topic/27587-kamizelka-taimen/?hl=kamizelka

http://jerkbait.pl/topic/26179-potrzebna-solidna-kamizelka/?hl=kamizelka

http://jerkbait.pl/topic/5205-kamizelka-simms-freestone-vest-gunmetal/?hl=kamizelka

http://jerkbait.pl/topic/23012-techpack-kamizelka-drgon-a/?hl=kamizelka

http://jerkbait.pl/topic/22990-kamizelka-muchowa-graff/?hl=kamizelka

http://jerkbait.pl/topic/22797-kamizelka-spinningowa-decathlon/?hl=kamizelka

http://jerkbait.pl/topic/20354-kamizelka-spinningowa/?hl=kamizelka

http://jerkbait.pl/topic/15681-kamizelka-simms/?hl=kamizelka

http://jerkbait.pl/topic/13090-kamizelka-spiningowa/?hl=kamizelka

Wiecej mi sie nie chce wklejac.

Kto uzywa, uzywal?Komu wygodnie sie w nich lowi komu nie?(wiem ze to zalezy od danego modelu, dlugosc, rozstawu kieszen).Czy obwod w pasie ma wielkie znaczenie?Tzn grubemu zle a szczuplemu dobrze?

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A no może napiszę cóś od siebie ;) Ja używam Kamizelki którą sprezentował mi mój Śp. Dziadek, jest to bazarowa kamizelka wędkarska w kolorze moro;) Jak na jej pochodzenie okazało się że nie jest wcale taka zła, ma dużo kieszeni, odpinany tył (przydatne podczas upałów). Ogólnie noszę w niej 2 pudełeczka z przynętami do łowienia białych drapieżników, pstrągów, okoni itp, jakieś akcesoria typu agrafki, szczypce, miarka. Zmieścił bym w niej napewno więcej lecz jak dla mnie nie będzie to komfortowe kiedy kieszenie wypchane są pudełkami itp. Więć kamizelka jak dla mnie jest to bardzo bardzo przydatna rzecz gdyż wszystko co potrzebne przy spiningowaniu na lekko (tak łowię w 80 %) mam pod ręką. Lecz zawsze i tak mam przy sobie małą torbę (chlebak) kupioną kiedyś w biedronce i tam trzymam resztę pudełek, jakieś picie. Jak dla mnie kamizelka to niezbędnik spingisty. Co do pasów biodrowych się nie wypowiem bo nigdy nie używałem. Pozdrawiam

Edytowane przez dawidzcm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory przerobiłem 3 kamizelki. Jak dla mnie to podstawa do spinningowania w ruchu (na łódce nie koniecznie) :) 

Pierwsza to byłą jakiś no name. Była ok jak za 100 zł które za nią zapłąciłem, jedyne co mi w niej przeszkadzało to kieszeń na plecach w poziomie nie w pione.

Kolejną zakupiłem kamizelkę spinningową graff ten przed ostatni model, nie ten obecny. Użytkowałem ją dwa sezony. Po dwóch sezonach straciła właściwy kolor, uchwyt do podwieszenia podbieraka na plecach się oberwał, a zamki zaczęły ciężko chodzić. Jak dla mnie to pomyłka jak za wydane 240 zł..

Obecnie mam Simms'a G3. To już klasa sama w sobie. Pojemna, bardzo wygodna, dość sporo wodoodpornych kieszeni, łatwy dostęp do kieszeni na plecach, no i usztywniane kieszenie które bardzo mi pasują ;) Nie wydałem na nią dużo bo kupiłem ją za 450zł nówke, założoną przez poprzedniego właściciela 3 razy i tak też wyglądała. mam nadzieje że ta kamizelka posłuży mi dłużej bo naprawdę mi przypasowała ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kilku lat  używam kamizelki Shakespeare .Kamizelka pomimo upływu lat i macoszego traktowania , w pełni sprawna . Zgadzam się  kolegą Kubą , że pozioma kieszeń na plecach to pomyłka. Pionową można obsłużyć bez zdejmowania kamizelki , a to duża wygoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerobiłem wiele kamizelek , ogólnie ze wszystkimi ten sam problem ,krępują ruchy o upale nie wspomnę. Od kilku lat używam pasa .Mieści mi się w nim wszystko czego potrzebuję,2-3 pudełka ,jest kieszonka na dodatkowa szpulę czy przekąskę  jak droga daleka ;) ,mało tego dorobiłem  zaczep do podbieraka a w specjalnej kieszeni bidon z rurką i ustnikiem od Camelbacka . Ubieram co chcę w upał przewiewną koszule w chłody kurtka. O ile niema potrzeby głębokiego brodzenia kicham na wszystkie kamizelki choćby nie wiadomo ile $ kosztowały. Na łódce sprawę załatwia spore Plano , kamizelkę  można ubrać ale chyba tylko po to żeby szybciej pójść na dno.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uzywam takiego, tzn uzywalem, lezy sobie w szafie.Jak sie za duzo naladuje to troche go ciagnie do dolu, w momencie podbierania ryby badz kucania tez jest niewygodny, przynajmniej dla mnie.torba jest ok, przerzuca sie przez ramie i zapominamy, ale jak chcemy co chwila zmieniac przynete a do tego mamy jeszcze jakies drobiazgi, to pasowaloby miec to wszytsko pod reka, dlatego pytam o zdanie na temat kazielek (nie producentow ani modeli) czy nie przeszkadzaja za bardzo w lowieniu, tzn nie krepuja ruchow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Snucia się :) nad rzeką(w moim przypadku przeważnie za kleniem)bez kamizelki sobie nie wyobrażam.Głównie z tego prostego powodu,że dzięki niej nie mam potrzeby ciągać ze sobą torby czy plecaka.Wszystko czego potrzebuję spokojnie mieści się w kamizelce-trzy lub cztery pudełka,dokumenty,klucze od samochodu.Termos z kawą,bo bez kawy na ryby się nie wypuszczam,noszę w tylnej kieszeni,w tej samej coś lekkiego przeciwdeszczowego.Może to siła przyzwyczajenia ale w ogóle nie czuję aby kamizelka,rozsądnie zapakowana,ograniczała mi ruchy czy powodowała jakiś dyskomfort.Wręcz przeciwnie,wszystko mam pod ręką,odpada zdejmowanie plecaka czy torby z ramienia,grzebanie w nich i szukanie.Używam od lat chyba już osmiu, (o zgrozo!)Jaxona :) .Wszystko co potrzebuje się mieści,zamki działają,materiał zadziwiająco solidny,kieszenie głębokie i dobrze rozplanowane-wszystko działa.Natomiast co do łowienia z łodzi,zgodzę się z tym co pisali koledzy-na pływadle kamizelka najzwyczajniej nie jest potrzebna,wszystko mamy pod ręka,jest miejsce do rozłożenia klamotów-co w moim przypadku skutkuje z reguły bajzlem na pokładzie :( ,ale to już osobny temat.Podsumowując-kamizela jest ok :good:

Pozdrawiam

 

Edit:napisałem wcześniej że na łodzi kamizela w zasadzie nie potrzebna,ale ja najczęściej i tak ją zakładam.Powodem jest to że wspomniane wcześniej dokumenty,klucze od auta, telefon lub inne rzeczy których lepiej nie wykopnąć za burtę bezpieczniejsze są moim zdaniem w głębokiej,zamkniętej na zamek kieszeni,niż "gdzieś na łodzi,lub w plecaku".

Edytowane przez drag
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od 3 lat mam Smoka model KA-02.Słabe zamki,kieszenie popruły się od dołu z biegiem czasu,sprężynowe linki z karabińczykami poodrywały się.Jakoś to ponaprawiałem i da się łowić dalej.

Kamizelka jest dość wygodna i nie krępuje ruchów.W mojej ocenie kamizelka daje mi komfort łowienia dużo większy niż bieganie z torbą na ramieniu.

Reasumując : KA-02 którą posiadam nie jest wzorem jakości wykonania i na pewno swoją przygodę z kamizelkami dragon zakończę na tym jednorazowym zakupie

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak do kamizelki napakujesz, to też będzie ciążyć... Poznałem kiedyś wędkarza, który przerobił sobie baga na ramię, tak że miał uchwyt na wędkę, miejsce na pudełko z przynętami (dosłownie garść) i dokumenty. Nic mu nie było więcej potrzeba, bo wyskakiwał tylko na 3-4 godziny. Jest to problem, bo człek zabiera ze sobą 4-5 pudełek, a później i tak używa tylko kilku przynęt ;-)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja od 5 lat używam kamizelkę team dragon i musze powiedzieć, że oprócz wymiany jednego suwaka i wyblakłego koloru ni sie z nią nie dzieje. Jedynym mankamentem może być za mała ilość kieszeni ale pas spinningowy załatwił sprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja sobie absolutnie podarowalem kamizelke - pudelka wchodza tylko male, kolowrotkiem ciezko krecic i prawie nic na rynku ni ema miejssca na duze pudelka powyzej pasa (co to za kretyni projektuja to wymiekkam jeszcze niech zaczna robic wodery z krokiem pomiedzy kolanami....)  ja znalazlem tylko fenwicka raz, ale zas byla z siatki etc. mz tylko sling bag rapali ( w srodku jak nie uzywasz duzych przynet mozna jednego pudelka sie pozbyc masz miejsce na kanapki i kurtke etc. pudlo pasuje do skrzynki na lodke (plastica panaro i jest generalnie uniwersalne wiec trzymam 3 pudelka "na wymiane" w zaleznosci na co sie nastawiam i gdzie. cena podobna do kamizelki i mz duzo wieksza wszechstronnosc. (minus do glebokiego brodzenia sie srednio nadaje). ma ucho do wlozenia dolnika wedki w czasie wymiany przynety etc..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja polecam kamizelke naszej Polskiej firmy ROPIKS mam ja 2 lata i jedyne co mi przeszkadzalo to polarowa podszewka w gornej czesci zima ok ale latem za goraco :-P dlatego wyprulem ja i teraz jest git. Kieszenie ma duze ale mi nie przeszkadzaja w lowieniu kiedy mam tam pudelka z wobkami :-) . Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam podobne wrażenia co kolega tetsu, też mam Ropiksa, zeszły sezon kilkadziesiąt wyjazdów, akurat mi ten polar nie przeszkadza, jakość wykonania bardzo dobra, kieszenie pojemne, mam wersje bardzo krótką do brodzenia, ogólnie polecam, miejsca na drobiazgi też jest sporo  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerabiałem: plecak, torbę, tech-packa, saszetkę i teraz kamizelkę.

Plecak niby fajnie bo można dużo napakować i nie obciąża specjalnie ale problem przy wymianie przynęt.

Torba na jedno ramie -  przy łowieniu szczupaków po dwóch godzinach boli jedno ramię... też nie polecam.

Tech-pack - pomyłka totalna, strasznie nie wygodne przy spiningowaniu.

Saszetkę (tzw nerka) biorę gdy idę na okonia, zmieści się jedno pudełko, dokumenty i szczypce, uwielbiam tak łowić, jest super wygodnie.

I póki co wygrywa kamizelka, nie krępuje ruchów, jesienią i wiosną dodatkowo ogrzewa co latem nie jest już zaletą, ale da sie wytrzymać. Wygoda i praktyczność wygrywa.

 

Zastanawiałem się jeszcze nad pasem spiningowym, na ryby staram się brać max dwa średniej wielkości pudła a najlepiej jedno. Na cieplejsze dni byłby chyba fajnym rozwiązaniem.

Edytowane przez Pasta
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Dobry temat, b.dużo fajnych wypowiedzi, więc trudno będzie napisać coś mądrego ...

 

Zacznę może z innej beczki, naście lat wstecz gdy miałem 15-17 lat wystarczył mi jak i mojemu towarzyszowi wypraw wędkarskich ot prosty plecak. Kilka kanapek, jakiś napój i dosłownie jedno pudełko { 20x10x3,5mm zmierzyłem ,mam je do dzisiaj } przynęt wędkarskich to wystarczyło, by przyjemnie spędzić czas nad rzeką. Przewędrować naście kilometrów nad Bugiem, ot tak z 10km w ciągu jednego dnia, z plecakiem nad głową pokonać rzekę wpław. Bardzo miło to wspominam ... , czasy się zmieniają, portfel choć pomału grubieje, głowa głupieje, człowiek leniwieje ... A więc łódź jezioro, wygoda, pół wiadra czy skrzynki przynęt { po co ... , a więc tylko dla własnego chciejstwa, zaspokojenia naszego ego, ciekawości, a i tak naczelny drapieżnik bierze na łyżkę czy kapsel }. Kamizelka jaka jest potrzebna na łodzi to tylko ratunkowa lub jako ocieplacz na kurtkę późną jesienią, pomijam modę.

 

Jak wspomniałem, choć jestem wędkarzem jeziorowym {zaporowym} portfel choć pomału grubieje, głowa głupieje. Tak i ja postanowiłem kupić kamizelkę, graff 314-b-1, kamizelka może i fajna, pakowna ... , za mało. Cztery pudełka może i schowam, na 2-3 godzinny wypad. Na całodzienny wypad i tak musimy wziąć plecak kanapki, odpowiednią ilość wody, jakiś płaszcz przeciwdeszczowy. A więc zapchana kamizelka, zapchany plecak, gdzie przyjemność, czuję się jak ten osaczony żołnierz, tragarz lub osiołek juczny   . Podziwiam rozsądnych rzecznych wędkarzy, lekki plecak, lekki pas biodrowy i kilka, dosłownie kilka przynęt ... , polowanie z premedytacją, myśliwy , tropiciel ...

 

Kamizelkę graff sprzedałem, zostawiłem sobie tylko kamizelkę nr 1 dragona na kurtkę, używam ją późną jesienią. Nic w nią nie wkładam poza dokumentami i portfelem , no może coś jeszcze ...  

Edytowane przez Mirek*
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja właśnie używam kamizelki Graffa,którą kupiłem już chyba dobre dziesięć lat temu i szkoda,że już troszkę podupadła :) ,bo to był naprawdę dobry zakup.Wcześniej ubierałem kamizelkę i brałem albo torbę na ramie,albo plecak.Ale ostatnio,to co potrzebuję przy pstrągowaniu,kleniowaniu itp.mieści mi się w kamizelce.Pudełka z przynętami,pean,aparat kompaktowy...Do tylnej kieszeni picie,kanapki i mogę tak śmigać cały dzień :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja używam kamizelki dragona, nie zawsze ją jednak zabieram na ryby, nie lubię być obładowany pudłami. Tak więc targam torbę, na miejscu ściągam ją i komfortowo obławiam miejscówki. Jedynie na łowiskach, w których brodzę zabieram dodatkowo kamizelkę i 2 pudełka które się mieszczą w jej kieszenie, na brzegu z dużych pudeł z torby wkładam trochę przynęt(tych priorytetowych) do tych dwóch mniejszych i do kamizelki. Torba zostaje na brzegu a ja brodząc mam pod ręką pudełka z kilkunastoma przynętami. Dzięki temu nie stoję w wodzie z ciężką torbą na ramieniu i łowi mi się komfortowo, a przecież o to w tym chodzi :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie...problem z tymi pudelkami i duza iloscia przynet ja osobiscie kiedy ide na pstragi mam 2 male pudelecza w jednym pare wobkow a w drugim pare blaszek, szczypce i paczke agrafek and that's it nie potrzebuje nic wiecej tylko ja woda i przyroda czesto wracam o kiju i mysle ze wziolem za malo woblerkow o innej pracy kolorze itp. ale nie przejmuje sie tym zbytnio raczej tu chodzi o przygode ta przeprawe przez krzaki wyszukiwanie miejscowek i kamizelka organizuje to idealnie :-P Pamietam jak kiedys chodzilem na klenie tylko z wedka, paczka haczykow a w kieszeni mialem tylko 2 kromki chleba(dla kleni oczywiscie) i to byly czasy!! Pozdrawiam

Edytowane przez tetsu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Kupilem ostatnio (nie wiem czy to kamizelka ale powiedzmy ze tak) kamizelke daiwa w decathlonie, pwoeim tylko ze jest rewelacyjna.Ma dwie potezne kieszenie z tyly wielka kieszen z siatki do ktorej wchodzi kurtka i spodnie przeciwdeszczowe, butelka wody i kanapki :) mozna wiecej rzeczy upchac.Najlepsze sa te kieszenie wielkie :) Mialem kiedys plecak dragon techpack, bylem z nim tylko raz na rybach, nawet nie raz, poszedlem z nim na ryby i po 10 min wrocilem do domu, nie dalo sie lowic w tym czyms, te kieszenie wystawaly tak, ze czulem jakby mi ktos telewizor na brzuchu polozyl.Od tamtego poru balem sie uzywac kamizelek, z racji ograniczenia ruchu, gdybym napchal w nie pudel.Ta kamizelka dawiy nie ogranicza mnie, jesli ktos ma mozliwosc goraco polecam, byc moze sa w polskich decathlonach.Do tego zakladam pas spinningowy ze wszytskimi duperelami typu, aparat,agrafki,szczypce,latarka itp. w koncu czuje sie wolny :) nie musze sciagac plecaka zeby sie dobrac do jakiejs przynety, badz odkladac torby gdy sie skradam do ryby

post-50872-0-82872500-1403130775_thumb.jpg

Edytowane przez grunwald1980
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie mam Simms'a G3. To już klasa sama w sobie. Pojemna, bardzo wygodna, dość sporo wodoodpornych kieszeni, łatwy dostęp do kieszeni na plecach, no i usztywniane kieszenie które bardzo mi pasują ;) Nie wydałem na nią dużo bo kupiłem ją za 450zł nówke, założoną przez poprzedniego właściciela 3 razy i tak też wyglądała. mam nadzieje że ta kamizelka posłuży mi dłużej bo naprawdę mi przypasowała ;)

Ja również nosze na sobie napakowanego Simmsa.

Moja kamizela wychodząc w teren waży z 5-6kg i co w niej najważniejsze? Nie ugniata karku, jak każda moja poprzednia kamizelka.

Wychodząc w teren jestem napakowany na każdą okazję, od malutkich blaszek na wzdręgę, poprzez pstrągowe blachy/woblerki, okoniowe paprochy, wieksze okoniowe gumki, coś na szczupaka i teraz jeszcze muchy. Idąc nad wodę, maszeruję po kilka/kilkanascie kilometrów i nie ma szans na powrót do auta.

Wiem że można się spakować w plecak, ale po co, kiedy w kamizelce wygodniej i wszystko w jednym miejscu.

 

Niekoniecznie trzeba sięgać po najwyższe modele tej firmy, najniższy model i tak będzie lepszy niż 95% kamizelek dostępnych na naszym rynku. Warto tez popatrzeć za używkami.

 

Zdrówka!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...