Qowax001 Opublikowano 10 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2014 Lisów mamy w Pl plage ze względu na to że już nie ma popytu na ich futra a po drugie to z samolotów zrzucane są szczepionki na wscieklizne w wielu czesciach Polski stad wzrost populacji lisa, a co widać gołym okiem bez śledzenia statystyk niedługo zapomnimy jak wygląda zając, u moich Dziadków na Podlasiu średnio raz w miesiącu pies łapie lisa w okolicy kurnika , co kiedyś było tam nie do pomyślenia. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slawek_2348 Opublikowano 10 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2014 Czyli tak jak napisał Sławek zdziczenie postępuje....Niedługo pewnie doczekamy się wątków "Jak i z czego wyplatać więcierze", "Czym ostrzyć ościenie" itp.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jack__Daniels Opublikowano 10 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2014 Wy się tak samo dziwicie, że wilka ktoś zobaczył jak osoby postronne na widok bolenia czy sandacza. w Tesco nie widzieli to nie wiedzieli,że taka ryba istnieje o walkach masowo przemieszczajacych się po Polsce czytałem kilka lat temu.później pojawiły się u mnie w obwodzie łowieckim w okolicach swietoszowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 10 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2014 Kraj planowo się wyludnia , porastają niewątpliwie ekologicznym lasem bocznice , pola , drogi , a obwodnica Augustowa jest cała w miodokwiacie krzyżowym , co jest takie wzruszające . Nawet Łódź obok zbudowanych z fajnej falistej blachy Biedronek i Lidlów też poszła w krzaki Dzikich zwierząt w Polsce jest naprawdę sporo . Wilków , łosi , jeleni , dzięciołów , lisów i lisków . Ale nie ma myśliwych .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qowax001 Opublikowano 10 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2014 Myśliwych mamy sporą rzeszę, tylko chore prawo i regulaminy, dzisiaj nie "opłaca" się strzelać a co z tym idzie brak jest nawet selekcjonerow....ja pamiętam jeszcze tradycyjne polowania zbiorowe w kole Filipowskim, musiałem się sporo nabiegać żeby móc wystąpić o pozwolenie na broń które i tak bardzo szybko straciłem ;D akurat w tamtych rejonach Podlaskich, wiadome było że mężczyźni polowali ze względu na spore profity ze sprzedaży skórek no i oczywiście możliwości wyżywienia rodziny w jakiś tam sposób, analogicznie do ilości myśliwych przybywało inicjatyw w postaci dokarmiania zwierząt zimą, sprzątania lasów itd, itp , każdy rejon miał też kilku selekcjonerow mogących odstrzelac chore, słabe zwierzęta, dzisiaj większość osób wychodzi z założenia że skoro musi dopłacić do hobby to lepiej iść postawić siatkę z bazaru na jeziorze...piszę dokładnie o znanych mi pod Suwalskich rejonach, nie uogolniajac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 10 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2014 Mam dwóch przyjaciół , czynnych myśliwych Ale jakoś tak oklapnęli duchowo , społeczna atmosfera im chyba nie sprzyja . Tradycyjne męskie rozrywki są dziś niestety passe . Zresztą nawet porządnych papierosów nikt już nie pali , teraz wdychają jakieś opary .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qowax001 Opublikowano 10 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2014 Swego czasu miałem okazję mieszkać we Wrocławiu i często bywałem w okolicach Częstochowy, tam chodziłem na ryby na pewne fajne glinianki którymi opiekowalo się koło wedkarskie, a dodatkowo grupa znajomych , myśliwych z zamiłowania z tego co opowiadali to chyba ten rejon polski jest najbardziej rozwinięty w tej kwestii, wspominali też o wymianach z niemcami my u was wy u nas itd, itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DanekM Opublikowano 10 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2014 Taaak, Kolego. Takie to wymiany były że "wy u nas a wasze dutki w naszych kielniach" Są nawet takie rejony pod Czestochowa że spotkanie sarny jest... wydarzeniem Czytam ten temat z niejakim zdziwieniem, bo przecież my, wędkarze, w zasadzie z automatu przyjaciele Przyrody , baaa chlubiący się że jesteśmy C&R czy inne nokillowe zboczeńce, zastrzelilibyśmy co sie rusza bo kopie nory, żre kury, chyba jest groźne (wszak ludzkie podania prawde rzeczą), albo jest wielkie i z drogi nie schodzi Panom Świata, albo w polu grzebie i nie jest babą z wypiętym zadem w paskowanej śpódnicy.Jeżeli taki jest światopogląd tej bardziej światłej (jak mniemałem) części społeczeństwa, to ja na prawde już sie nie dziwię czemu jesteśmy dla Przyrody tacy a nie inni. Wszak w genach mamy zastrzelić/zniszczyć i zakopać wszystko co nie jest nam potrzebne, a resztę po zastrzeleniu przerobić w jelitach na jednorodną masę. Wilki to właśnie selekcjonerzy. Zwierząt, nie ludzi. A że porządek z watahą zrobili jacyś miśliwi to jest SKANDAL i kłusownictwo. Wszak za zabicie takiego zwierza (w Czerwonej Księdze jakby ktoś nie wiedział) grożą poważne sankcje i trza mieć zgodę na odstrzał z ninisterstwa jakiegoś. No, chyba że to dewizowcy byli. Im wolno przeca, bo dutki... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qowax001 Opublikowano 10 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2014 Ale to całkiem naturalne...motyw polowania od zawsze szedł w parzez człowiekiem, poza tym nikt nie mówi tu o waleniudo jeleni z automatów jak w USA albo o przetwórstwie dziczyzny na skalę komercyjną, bo lowiectwo nie opiera się jedynie na zabijaniu jak Kolega to podkreśla, co do selekcji naturalnej to zanika adekwatnie do ingerencji człowieka w środowisko w którym zwierzęta żyją, i nie wszędzie drapieżniki występują a już napewno nie wszędzie pełnią rolę selekcjonera, dzisiaj taki byle lis zamiast ganiac gryzonie woli się nazrec na smietniku, a śmietniki mamy w większości lasów w Polsce, i to ludzie je robią.....do tego dochodzą super inteligentne decyzje urzedasow, jak np. Przywiezienie bobrów z Litwy, i co ? Selekcja nie została dopilnowana i na 100Ha jeziorze 2 lata temu miałem ich około 15par , oczywiście też miały gdzieś krzaczki, wolaly paść się w ogródkach przydomowych , przy okazji ścinajac drzewa kilka metrów od domu, a najfajniejszy efekt był dokladnie po przywiezieniu ich w tamte rejony, jak po roku nad wodą znikły setki jarzebin bo od tego zaczynały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qowax001 Opublikowano 10 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2014 A tak na marginesie to z wilka selekcjoner marny, polując stadnie nie musi przebierać zbytnio w łupach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tofik Opublikowano 10 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2014 zasadniczo,to cieszyłbym się jakbym spotkał wilka,nawet jeleń by mnie ucieszył.........ale podobno te strzelać to ukoronowanie myśliwskiej kariery,a dziki mi biegają po osiedlu i żonę straszą,albo nawet córkę.Stąd wilka nie widziałem,jelenia ledwie jednego,ale lichego, jeśli o poroże chodzi,to dożył spotkania ze mną............Taki trochę znak naszych czasów.....zająca widziałem kiedyś,a lisów wtedy było więcej........kradły mi kury i kaczki........ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DanekM Opublikowano 10 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2014 Do mnie świadome przesłanki przemawiają. Rozumiem je i nie twierdzę że w niektórych przypadkach człowiek nie musi selekcjonować tego, co rozmnaża sie z powodu wybicia naturalnych wrogów danego gatunku.A tak o bobrach. Czy wiesz, wiecie jakie wzierze jest naturalnym wrogiem bobra? Hmmm, no właśnie Ale myślistwo ma dla mnie dwie dość fałszywe nuty. Otóż pierwsza to właśnie ta selekcja. W naturze polega na wyeliminowaniu osoników rannych, chorych, najsłabszych lub w jakiś inny sposób łatwych do upolowania. Myśliwi robią coś w dużej mierze odwrotnego. Strzelają najlepsze okazy aby pochwalić się trofeum.Druga to w moim odczuciu totalne zejście z kiedyś elitarnej profesji na bylejakość. Chlanie na umór i brak zasad, jakimi teoretycznie się chwalą.Kiedyś będąc na spacerze z psem na smyczy jeden z takich pijanych, nie zawaham się użyć słowa bandytów, wymierzył w moją stronę nabitą broń. Gucio mnie obchodzi czy sobie żartował i czy mierzył do mnie czy do psa. Ale rechot jego współtowarzyszy z równie czerwonymi nosami nastroiła mnie do nich mocno negatywnie.Cóż, z wielu stron słyszę to samo o myśliwych co o zwykłych gumofilcach. Zapewne sa jeszcze w szeregach myśliwych osoby z zasadami i ideałami. Niestety to już nie elita rządzi. Tak jak w wędkarstwie..A większość tu głosów odbieram jednak jak głosy laików odpowiadających na pytanie po co jest ryba w wodzie. Wszak wiadomo nawet dziecku: do zjedzenia.... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 11 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2014 DanekM , nie można być człowiekiem bezkompromisowo miłującym przyrodę , który równocześnie pożera marchew i banalne mirabelki . Albo bezpłciowe kurczaki z Aldiego . Myślistwo jest dziś z wielu zupełnie innych powodów objęte anatemą . Bo wiąże się z posiadaniem broni , jakimś szerszym wymiarem osobistej wolności , ewidentną odmiennością od urojonego świata wolnego od grozy , śmierci , brzydoty albo przemocy . Nagonka na ludzi wolnych - tu myśliwych , jak widzę trwa , a nawet nie przebiera w środkach Mylisz też - zakładam że z niewiedzy , porządki w nazewnictwie . Czym innym jest wędkarstwo , czym innym jest rybactwo . Odcienie są ważne A szlachetne wieprze w rzeźni wciąż poddają się całkowicie dobrowolnej eutanazji .. dla naszego nieustającego dobra . Zwłaszcza oczu .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 11 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2014 Czy wiesz, wiecie jakie wzierze jest naturalnym wrogiem bobra? Hmmm, no właśnie To:? 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jack__Daniels Opublikowano 11 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2014 DanekM a dlaczego nie dzwoniłeś na policję jak ten koleś mierzył do Ciebie? Gwarantuje Ci, że miałby, nie przebierając w sowach przejebane. Za takie coś traci się pozwolenie na broń, ba! Oni wszyscy by stracili jakby przyjechała policja i kazała dmuchać. Teraz możesz stracić pozwolenie w momencie, kiedy będziesz siedział w domu pijąc piwo i czyszcząc broń wejdzie policja na kontrolę. napisałeś również: W naturze polega na wyeliminowaniu osobników rannych, chorych, najsłabszych lub w jakiś inny sposób łatwych do upolowania. Myśliwi robią coś w dużej mierze odwrotnego. Strzelają najlepsze okazy aby pochwalić się trofeum.Absolutnie się z tym nie zgodzę. Oczywiście pomijamy przypadki, kiedy ktoś kłusuje i strzela do zwierzyny przyszłościowej i po cichu (bez okazywania komisji) zabiera trofeum. Tylko selekcjonerzy mają prawo podnieść lufę w kierunku samców zwierzyny płowej i nie strzela się tych "ładnych" tylko te, które mają być strzelone. Jako ciekawostkę podam, że zniekształcenia w porożu mają ścisły związek z np. uszkodzeniem jąder. Zdarza się, że zwierzę przeskakując przez ogrodzenie zostawi klejnoty na drucie kolczastym i na drugi rok zamiast pięknego poroża będzie miało jakąś "kupę" na łbie.o selekcji można więcej poczytać pod tym linkiem:http://www.lowiecki.pl/prawo/zasady_selekcji_3.pdf Qowax001 - jak straciłeś pozwolenie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wyjec Opublikowano 11 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2014 W kujawsko-pomorskim są chyba 3 watahy, jedna koło Solca druga na poligonie w okolicy Suchatówki trzecia gdzieś błądzi Przyznam, że z moim wilkiem czuję się bezpiecznie nad wodą i żadna zwierzyna mi nie straszne, jednak nie raz już myślałem co będzie jak z watahą postanowi się zaprzyjaźnić a prawdopodobieństwo jest spore bo już znalazłem szczątki sarniny i dziczka w czasie pstrągowania UWAGA jak ktoś spotka takie lub podobne omijać dużym łukiem bo ja tam gdzieś łowię 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qowax001 Opublikowano 11 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2014 W kujawsko-pomorskim są chyba 3 watahy, jedna koło Solca druga na poligonie w okolicy Suchatówki trzecia gdzieś błądzi Przyznam, że z moim wilkiem czuję się bezpiecznie nad wodą i żadna zwierzyna mi nie straszne, jednak nie raz już myślałem co będzie jak z watahą postanowi się zaprzyjaźnić a prawdopodobieństwo jest spore bo już znalazłem szczątki sarniny i dziczka w czasie pstrągowania UWAGA jak ktoś spotka takie lub podobne omijać dużym łukiem bo ja tam gdzieś łowię 1003138_197630813729553_434997764_n.jpg jak Kolega robił fotki to zazdroszczę spotkania ;> śliczne szczeniaczki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DanekM Opublikowano 11 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2014 (edytowane) Po kolei:Sławek, oczywiście że odcienie sa ważne. Oczywiście że zjadam mięso i na widok krwi nie mdleję. Ale po prostu ciągle dopada mnie taki dysonans między tym, co słyszy sie pokątnie i po cichu a tym, co oficjalnie grupy myśliwych sprzedają gawiedzi. A niepotwierdzone info o strzeleniu wilka przez jednego z (SIC!) myśliwych jakiś czas temu, taki dysonans utrwala. Szczególnie że mam kontakt z kolesiami z pobliskich miejscowości zatrudnianych jako naganiacze czy inna pomoc. Kuba, co prawda nie do końca mi o to chodziło, ale kierunek jest interesujący: http://ogolbobra.blox.pl/resource/ogol_bobra1.JPG Jack_Daniels, nie zadzwoniłęm bo oniemiałem, zaniemówiłem i zgłupiałem po prostu. Jak oprzytomniałem to powstrzymała mnie kobita która oprócz psióra towarzyszyła mi w spacerze.No i w sumie sam potwierdzasz że takie przypadki istnieją jak strzelanie po cichu. Ciekawe jaka jest skala procederu. Sądzę że nie mała. Edytowane 11 Marca 2014 przez DanekM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jack__Daniels Opublikowano 11 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2014 No i w sumie sam potwierdzasz że takie przypadki istnieją jak strzelanie po cichu. Ciekawe jaka jest skala procederu. Sądzę że nie mała.Kłusownicy istnieją zarówno wśród wędkarzy jak i myśliwych - to ten sam, pazerny typ człowieka. Co więcej, kłusować może tak samo robotnik jak i sędzia sądu najwyższego czy lekarz neurolog. Jaka jest skala procederu? Nie mam zielonego pojęcia. Z drugiej strony wydaje mi się, że więcej kłusują miejscowi, niekoniecznie zrzeszeni w kołach myśliwskich. Idzie taki do lasu, robi pętlę z drutu i jutro idzie po mięcho - oni najlepiej wiedzą gdzie stawiać wnyki. Myśliwi i "myśliwi" każdy strzał muszą odnotować w książce polowań - myślę, ze takie kłusownictwo jest ciut trudniejsze od wnykarstwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzerwys Opublikowano 22 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2014 Dziś miałem przyjemność zobaczyć wilka na żywo, całe szczęście przez szybę samochodu ale w środowisku naturalnym Piękny widok i fajne uczucie! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thibar Opublikowano 22 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2014 Dziś miałem przyjemność zobaczyć wilka na żywo, całe szczęście przez szybę samochodu ale w środowisku naturalnym Piękny widok i fajne uczucie!zazdroszczę.. Ja "swojego" Wilka przegapiłem.. Kilka lat wstecz przejeżdżałem z kumplem przez jakąś puszczę - nie pamiętam nazwy. Lasy bajka - i to mnie zgubiło jak się później okazało.. Nagle kolega mówi - "kur.. wilk przebiegł przez drogę, widziałeś?!" a ja - NIE !!! do dzisiaj żałuje.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zakochanywbugu Opublikowano 22 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2014 Hehe, ja często widzę wilki z tarasu swego domu, ale raczej zimą i o zmierzchu, wilki generalnie są strachliwe- albo inaczej; unikają i uciekają od człowieka- naprawdę nie ma się czego bać- one zawsze pierwsze uciekają, a właściwie odchodzą. Ja bardziej boje się łosi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tommek Opublikowano 23 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2014 Wyjec, twój wilk to jakiś mix? Też mam wilczka, mix czegoś z czymś na zdjęciu z mamą oraz gdy już trochę podrósł ze zdobyczą. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thibar Opublikowano 13 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2020 Panowie takie pytanie.Brat był dzisiaj na grzybach. Chodził po takiej polanie między jednym a drugim lasem. Gdy schylił się po grzyba, usłyszał "coś" za sobą. Odwrócił się, i zauważył skradającego się wilka w odległości 2-3 metrów od siebie. Wstał. Zaczął krzyczeć i wymachiwać nożem. Zwierzę nie wydawało żadnych odgłosów np. jakiegoś warczenia, po chwili uciekło w las. Możliwe że był to wilki? Brat jest przekonany na 100%. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert74 Opublikowano 13 Września 2020 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2020 Wilki ludzi się bały ...może kiedyś .Teraz coraz bliżej ludzi podchodzą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.