Skocz do zawartości

Wilki


foxy77

Rekomendowane odpowiedzi

Wilk z natury człowieka omija szerokim łukiem zanim go jeszcze zobaczymy. Lecz dzisiejsze wilki niestety coraz częściej się przyzwyczajają do widoku i obecności człowieka ze względu na błyskawiczną urbanizację terenu. Lecz mimo wszystko tak bliskie spotkanie jeśli to był na 100% Wilk można uznać za anomalię

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś wędkowałem na terenach gdzie urzędowała wataha. Zdarzały się bliskie spotkania ale tylko wówczas, gdy wilk był bardzo zajęty, na przykład tropieniem sarny.

Jeśliby kolega coś "poczuł" głęboko w umyśle, nakazujacego mu spi....ać zanim dostrzegł drapieżnika, nie dziwiłbym się. Jeśli usłyszał skradajacego się "wilka" to albo ma nadzwyczajny słuch, albo ten "wilk" był ... szemrany.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na przedostatnim sierpniowym pstrągowaniu miałem bardo bliskie spotkanie z wilkiem. Najbardziej zdziwiło mnie to, że mnie nie zauważył przechodząc 10-15 m ode mnie. Przebiegł z 50 m i jak dotarł do szutrówki to zawrócił i znowu biegł w moją stronę. Wtedy spanikowałem i wskoczyłem do rzeki jakby miało mi to coś pomóc Wody po kostki tam było, ale wtedy wreszcie mnie zauważył i uciekł, ale jeszcze się oglądał skubaniec.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas w świętokrzyskim też wilków coraz więcej. Ciekawie byłoby takiego zobaczyć, ale to zwierzęta bardzo płochliwe. Swoją drogą  dużo bardziej niebezpieczne są powszechnie występujące dziki, a nikt tak na prawdę o nich nie myśli idąc do lasu. Strach przed wilkami to tylko oddziaływanie filmów, bajek itp., gdzie najczęściej są negatywnie przedstawiane.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może wilki też się uczą, że samochody i ludzie to nic strasznego. Podobnie jak sarny, które spokojnie pasą się, nie dalej jak 5m od przejeżdżających ruchliwa trasą tirów

Myśle ze to jest dlatego tak , ze w mieście i przy drodze się na nie nie poluje i dlatego się czuja bezpieczne . Jeżdżę w Bieszczady , Beskidy itp , dosyć często łącznie z urlopami . Zobaczyć z bliska w Biesach sarnę , jelenia czy dzika to wyzwanie . Wszystko na widok człowieka sp...... A Katowicach nie ma problemu , po zmierzchu w WPKiW dziki ,sarny , lisy , zające spokojnie w odległości 15-20 m można oglądać dopóki się poruszam , bo tylko jak przystanę i patrzę to po chwili uciekają .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas w świętokrzyskim też wilków coraz więcej. Ciekawie byłoby takiego zobaczyć, ale to zwierzęta bardzo płochliwe. Swoją drogą  dużo bardziej niebezpieczne są powszechnie występujące dziki, a nikt tak na prawdę o nich nie myśli idąc do lasu. Strach przed wilkami to tylko oddziaływanie filmów, bajek itp., gdzie najczęściej są negatywnie przedstawiane.

I demagogii strzelaczy którzy próbują nas negatywnie nastawić do tego drapieżnika a to dlatego że jest on naturalnym selekcjonerem wykluczając tych populistów z łańcucha polujących na zwierzynę. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

No i lobby myśliwskie wygrało:

https://wtk.pl/news/67718-jest-zgoda-na-odstrza-wilk-w-pod-poznaniem?src=epoznan_box

Ciekawe jak się upewnią, że strzelają do chorego osobnika...

Wszczepią mu chorobę i będzie git :)  :) .

Jak z covidem, wynik będzie dodatni :lol:  :lol:  :lol: .

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci "zieloni", to jednak za mądrzy nie są...

Argumentem przeciw ma być to, że odstrzału ma dokonać PZŁ a nie nadleśnictwo...

Tyle, ze nawet leśniczy musi być myśliwym czyli należeć do PZŁ żeby mógł strzelać do zwierzyny.

Ale po co mieć wiedzę o czymś o czym się dyskutuje... Wystarczy głośniej krzyczeć

A Panowie przeczytali ten artykuł? Czy jak ci zieloni?

Wyraźnie jest napisane jak ma to wyglądać.

Profesor od 20 lat zajmująca się wilkami i ich ochroną, mówi że to dobra decyzja ale teraz 38 mln "zwierzoznawców" w Polsce wie lepiej... Bo to wina lobby myśliwskiego... Żenuła panowie

Edytowane przez Artech
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami od wiedzy silniejsze jest przekonanie.

Wiem, ze to hipokryzja na forum dręczycieli zwierząt, ale nie przechodzi mi do głowy, jak można strzelić do wilka.

Po prostu moja psychika tego nie ogarnia, gdzie indziej wyznaczyła granice. Moja kończy się na krwawiącej rybie, moja żona nie zabija nawet muchy, tylko otwiera okno i przepędza.

Nie twierdzę, że moja granica jest najlepsza, ale wiedza Twoja czy innego myśliwego raczej tej granicy nie przesunie. Podobnie jak nie przesunęła ich moja żona tekstami w stylu "jak możesz męczyć te ryby".

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci "zieloni", to jednak za mądrzy nie są...

(...)

 

Nie pakuj wszystkich "Zielonych" do jednego worka. Po za tym maja prawo do wyrażania swojej opinii. Zresztą idąc Twoim "tropem" to wędkarze w większości tez za mądrzy nie są i często w  opiniach posługują się błędnymi stereotypami.

Jak widać z załączonego artykułu sprawa przez urzędników została rozpatrzona merytorycznie z uwzględnieniem opinii fachowców i to jest dla mnie pozytywne w tej historii.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci "zieloni", to jednak za mądrzy nie są...

Argumentem przeciw ma być to, że odstrzału ma dokonać PZŁ a nie nadleśnictwo...

Tyle, ze nawet leśniczy musi być myśliwym czyli należeć do PZŁ żeby mógł strzelać do zwierzyny.

Ale po co mieć wiedzę o czymś o czym się dyskutuje... Wystarczy głośniej krzyczeć

A Panowie przeczytali ten artykuł? Czy jak ci zieloni?

Wyraźnie jest napisane jak ma to wyglądać.

Profesor od 20 lat zajmująca się wilkami i ich ochroną, mówi że to dobra decyzja ale teraz 38 mln "zwierzoznawców" w Polsce wie lepiej... Bo to wina lobby myśliwskiego... Żenuła panowie

Żenua to jest to że człowiek zawsze wie najlepiej co jest najlepsze dla każdego organizmu na tej planecie. Tak wie najlepiej ze masa gatunków bezpowrotnie wyginęla/została wyrżnięta. Jednak co ciekawe do "swoich" chorych nie strzelamy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żenua to jest to że człowiek zawsze wie najlepiej co jest najlepsze dla każdego organizmu na tej planecie. Tak wie najlepiej ze masa gatunków bezpowrotnie wyginęla/została wyrżnięta. Jednak co ciekawe do "swoich" chorych nie strzelamy.

 

A wziąłeś pod uwagę, że miejsca w których mieszkasz, pracujesz, robisz zakupy, prowadzisz gospodarkę rolną itp. były kiedyś naturalnym siedliskiem zwierząt? Na tym polega niestety rozwój, że zabieramy zwierzynie naturalne ostoje i siedliska a populacja musi być kontrolowana, żeby nie było konfliktów interesu. W tym wypadku na poziomie człowiek-wilk. Niestety z własnego doświadczenia wiem, że gwałtowny przyrost, który obserwuje się w ostatnich kilku latach nie prowadzi do niczego dobrego. Dla przykładu wilki coraz częściej w okolicach Szczecina się pojawiają i wyrządzają szkody w bydle i koniach na wypasach zamiast uganiać się za płowizną albo ryzykować atakując dzicze watahy  ;) Wiesz czemu tak się dzieje? Jeżeli nie, wróć do pierwszego zdania. 

 

Zdjęcie zrobione na początku roku, bardzo blisko Szczecina:

 

post-74093-0-16699700-1614771228_thumb.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) Dla przykładu wilki coraz częściej w okolicach Szczecina się pojawiają i wyrządzają szkody w bydle i koniach na wypasach zamiast uganiać się za płowizną albo ryzykować atakując dzicze watahy  ;) Wiesz czemu tak się dzieje? (...)

Z góry uprzedzam że nie mam jakiejś super wiedzy o wilkach, jednak na mój prosty rozum to nie jest taka prosta sprawa i problem może mieć inna przyczynę. Moja teoria, sklecona na kolanie, jest taka:

 

Podstawowym pokarmem wilka są jelenie. Z drugiej strony duża populacja jeleni nie jest preferowana przez Leśników którzy mają wpływ na plany odstrzałów dla lokalnych kół PZŁ. Redukcja populacji jelenia (podyktowana gospodarką leśną) może skutkować przestawieniem się wilków na inny "łatwy" pokarmu. Więc to że tak się dzieje może nie wina wilków tylko Nadleśniczego? ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wziąłeś pod uwagę, że miejsca w których mieszkasz, pracujesz, robisz zakupy, prowadzisz gospodarkę rolną itp. były kiedyś naturalnym siedliskiem zwierząt? Na tym polega niestety rozwój, że zabieramy zwierzynie naturalne ostoje i siedliska a populacja musi być kontrolowana, żeby nie było konfliktów interesu. W tym wypadku na poziomie człowiek-wilk. Niestety z własnego doświadczenia wiem, że gwałtowny przyrost, który obserwuje się w ostatnich kilku latach nie prowadzi do niczego dobrego. Dla przykładu wilki coraz częściej w okolicach Szczecina się pojawiają i wyrządzają szkody w bydle i koniach na wypasach zamiast uganiać się za płowizną albo ryzykować atakując dzicze watahy ;) Wiesz czemu tak się dzieje? Jeżeli nie, wróć do pierwszego zdania.

 

Zdjęcie zrobione na początku roku, bardzo blisko Szczecina:

 

IMG-20210129-WA0003.jpg

Ten wywód to chyba nie do mnie. Nie interesuje mnie rozwój ludzkości, który zawsze jest kosztem przyrody i nie jest to dla mnie żadne wytłumaczenie. Wilk to akurat jeden z przykładów. Wzbudza emocje bo teoretycznie mógłby człowiekowi zagrozić.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z góry uprzedzam że nie mam jakiejś super wiedzy o wilkach, jednak na mój prosty rozum to nie jest taka prosta sprawa i problem może mieć inna przyczynę. Moja teoria, sklecona na kolanie, jest taka:

 

Podstawowym pokarmem wilka są jelenie. Z drugiej strony duża populacja jeleni nie jest preferowana przez Leśników którzy mają wpływ na plany odstrzałów dla lokalnych kół PZŁ. Redukcja populacji jelenia (podyktowana gospodarką leśną) może skutkować przestawieniem się wilków na inny "łatwy" pokarmu. Więc to że tak się dzieje może nie wina wilków tylko Nadleśniczego? ;)

 

A nawet w celu uściślenia, podstawowym pokarmem są łanie i cielaki. Wilk głupi nie jest i za bykiem 200kg ganiał nie będzie  ;)

I teraz wyobraź sobie, że w obwodach w których odnotowano większą ilość wilków w ostatnich kilku sezonach, są ogromne problemy z wykonaniem planów odstrzału na łanie i cielaki. Przepłoszone, zjedzone, ciężko powiedzieć. Ale jest deficyt w tych dwóch klasach. Jeżeli brakuje łatwego żarcia to szukamy czegoś w okolicy... na pastwiskach, w pobliżu domostw na skraju lasu. Krowy, konie, owce i kozy są idealne. A jak po drodze napatoczy się pies, kot, kura, kaczka czy cokolwiek innego to też dobrze.

 

Widzisz jakąś alternatywę poza odstrzałem redukcyjnym/sanitarnym, żeby cofnąć wilka do lasu? Bo ja nie  ;) i liczę, że uda się to zrobić zanim wydarzy się jakaś prawdziwa tragedia.

 

Co do winy, winny jest człowiek jako ogół. Ale zdecydowanie nie można powiedzieć, że to leśniczy, myśliwy, ekolog czy ktokolwiek inny.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nawet w celu uściślenia, podstawowym pokarmem są łanie i cielaki. Wilk głupi nie jest i za bykiem 200kg ganiał nie będzie  ;)

.

Będzie. Jak na Żubry polują to i byka ogarnie. W Białowieży było liczenie żubrów i w tym roku było utrudnione ze względu na wilki które spowodowały rozproszenie stada po Puszczy. To jest bardzo dobre zjawisko ponieważ tak było kiedyś i co powoduje że zwierzęta w mniejszym stopniu zapadają na różne choroby.

Co do odstrzału wilków mam wątpliwości. Właśnie pojawiła się furtka żeby je znowu wyeliminować. Można odłowić chore osobniki i je przeleczyć. Jeżeli naprawdę to nużeniec to są na to leki podawane iniekcyjnie. Poza tym nie trzeba wilków zabijać, można je przepłoszyć np gumowymi kulami. O odstrzale myśleć w ostateczności. Za bardzo mi to wygląda na parcie myśliwych do ponownej eksterminacji wilka. Zaraz się okaże że kormorana to się ruszyć nie da, ale wilka owszem.

Edytowane przez wujek
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

 

Widzisz jakąś alternatywę poza odstrzałem redukcyjnym/sanitarnym, żeby cofnąć wilka do lasu? (...)

 

Nie strzelać w ogóle do jeleni?

 

A tak bardziej poważnie, to nasz Kraj pojął kiedyś decyzję o objęciu tego zwierzęcia ochroną i przywrócenia go do ekosystemu. W takiej sytuacji strzelanie do wilka jest naszą intelektualną narodowa porażką... Uważam że stać nas na bardziej ambitne rozwiązania konfliktu między działalnością gospodarczą pojedynczych osób (gł. rolników) a wilkami które jednak pełnia pożyteczną rolę w przyrodzie np. przez eliminację kundli i szwędających się półdzikich kotów.

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie strzelać w ogóle do jeleni?

 

A tak bardziej poważnie, to nasz Kraj pojął kiedyś decyzję o objęciu tego zwierzęcia ochroną i przywrócenia go do ekosystemu. W takiej sytuacji strzelanie do wilka jest naszą intelektualną narodowa porażką... Uważam że stać nas na bardziej ambitne rozwiązania konfliktu między działalnością gospodarczą pojedynczych osób (gł. rolników) a wilkami które jednak pełnia pożyteczną rolę w przyrodzie np. przez eliminację kundli i szwędających się półdzikich kotów.

 

Masz rację, beztroscy są szczególnie właściciele kotków którzy pozwalają im na szwędanie się gdzie chcą. Ilość zabijanych piskląt przeważnie chronionych gatunków ptaków przez te szkodniki jest ogromna i jakoś nikt z tym nic nie robi. Niestety a może i stety pisklak nie ma smacznej polędwicy do zjedzenia przez myśliwego.

Edytowane przez wujek
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...