Skocz do zawartości
  • 0

Zbrojenie dużych gum - nowy artykuł


admin

Pytanie

Cześć,

W zasadzie większość spinningistów lubi łowić szczupaki. Jednak tylko nieliczni będą poszukiwali prawdziwych okazów. Ci łowcy, na pewno będą wyposażeni w duże i bardzo duże przynęty. W arsenałach znajdą się różne rodzaje wabików, a wśród nich duże przynęty gumowe, np. rippery, twistery. Duże przynęty gumowe mają to do siebie, że powinny być odpowiednio uzbrojone. Doświadczeni łowcy wiedzą jak należy przygotować i uzbroić tego typu przynęty, aby jak najczęściej zacięcia dużych szczupaków były skuteczne. Jak je zbroić? Odpowiedzi szukajcie w artykule.

 

http://jerkbait.pl/art/images/00180/7a.jpg

 

Zapraszam serdecznie do lektury artykułu.

 

 

Pozdrawiam

Remek

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Ja osobiście w dozbrojeniu używam nieco większych kotwic niż te które proponuje pablo. Wielokrotnie w dużą gumę przywalił mi gluciak w okolicach 30 cm, który małą kotwicę z dozbrojenia miał zassaną bardzo głęboko. Wówczas zawsze miałem dylemat czy odciąć przypon i zostawić kotwicę tkwiącą bardzo głęboko czasami zaplątaną w skrzelach, czy tez próbować ją wyjąć i przy okazji poharatać rozbójnika. Przy większych kotwicach w dozbrojeniu nie ma problemu gdyż małe szczupaki nie siadają albo są bardzo płytko zapięte.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

...Ciekawy systemik, ale do martwej rybki, pokazywał na łamach WW Marian Paruzel. Tam istotą była metalowa szpatułka w kształcie litery V którą wkładało się w pysk ryby zaś drugie ramię posiadało zęby które wbijało się w brzuch. Cały systemik miał jeszcze łopatkę woblerową...

 

To zapewne wspomniany przez nas Vikam :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Natomiast uzupełniłbym tekst w temacie materiału na przypony.. Ja od ponad roku używam materiału Carbon Wire, z którego bardzo szybko można wykonać dowolnej długości przypon używając tylko zapalniczki. Poza oszczędnością czasu przypon jest bezpieczniejszy gdyż nie trzeba używać zacisków, ani żadnych węzłów.

 

Pisząc swoje teksty staram się zawsze być profesjonalistą, czyli pisać tylko o tym co sam sprawdziłem, co sam wypróbowałem i na co sam łowię lub na co łowią moi najbliżsi koledzy po kiju :D

Ponieważ nigdy nie używałem Carbon Wire, dlatego też nie ma o nim wzmianki w moim tekście.

A jeżeli chodzi o ścisłość to zamiast opisanego przez ciebie materiału stosuję (opisany w tekście) fluorocarbon, do którego także nie trzeba używać zacisków i wystarczy wprawny węzeł :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jest to linka stalowa pokryta otuliną węglową. Kiedy chcesz zrobić przypon skręcasz w palcach końcówkę aby powstała pętelka po czym przygrzewasz splot kilka sekund nad płomieniem. Otulina stapia się i łączy materiał. Patent od dawna sprawdzony na zachodzie i niezawodny.

Postaram się znaleźć jakieś fotki prezentujące praktyczne zastosowanie.

 

Pozdrawiam

 

No i o to chodzi.

Piszemy artykuły i je komentujemy, dzieląc się swoim doświadczeniem :D

Dzięki za info o Carbon Wire.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mam pytanie - jakie kije stosujecie do tego typu gum (gumy od 15-30cm)?

 

Cześć.

 

Wszystko zależy od ciężaru gum, ale można to trochę uprościć.

Do gum 15-20cm stosuję kije około 2oz, do gum powyżej 20cm stosuję kije 4oz (najczęściej są to krótkie kije jerkowe).

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wówczas zawsze miałem dylemat czy odciąć przypon i zostawić kotwicę tkwiącą bardzo głęboko czasami zaplątaną w skrzelach, czy tez próbować ją wyjąć i przy okazji poharatać rozbójnika.

 

Dobry temat :D

Ja w ostatnim czasie odcinam takie kotwice i zostawiam je w pysku ryby. Moim zdaniem wyrządzi to dużo mniejsze szkody dla zdrowia ryby, niż ciężkie próby wyhaczenia ryby, która ma kotwice w skrzelach lub blisko przełyku.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

A jeżeli chodzi o ścisłość to zamiast opisanego przez ciebie materiału stosuję (opisany w tekście) fluorocarbon, do którego także nie trzeba używać zacisków i wystarczy wprawny węzeł :D

 

 

 

Wszystko jasne Sebastianie. Zdjęcia są bardzo dobre, ale zdziwiłem się ich publikowaniu po raz kolejny skoro nie wnoszą żadnej wartości merytorycznej do artykułu.. Też zdarzyło mi się kiedyś spłodzić jakiś artykuł i uczono mnie, aby nadmierna ilość fotek nie przysłoniła wartości tekstu. Natomiast bardziej kierowałem się troską o obciążenie serwera, ponieważ to stosunkowo świeży temat.

 

Co do CW to polecam serdecznie wypróbowanie - jestem bardzo ciekaw Twoich wrażeń. Ja stosuję go nie tylko do zbrojenia gum, ale również do wszelkiego rodzaju przyponów i jestem zadwolony.

 

I jeszcze jedno. Czy mógłbyś napisać/zaprezentować skuteczne i bezpieczne węzły jakie stosujesz przy materiale FC?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Bardzo ciekawy temat przyponów, myślę że jeden z ciekawszych tematów ostatnimi czasy. Pozwolicie że podrążę trochę, bo widzę że chłopaki oporni i coś trzeba ciągnąć za język.

 

@pitt

 

w wątku poświęconym dyskusji nad artykułem o jerkowym haribo (czyli II cz. artykułu o softjerkach) pisałeś:

 

http://www.jerkbait.pl/forum/index.php?t=msg&th=6317&amp ;amp ;amp ;amp ;amp ;prevloaded=1&&start=20

 

że do zaplecenia przyponu (bez zacisków) wystarczy zapalniczka i zwykła plecionka stalowa.

 

Teraz czytam że jest to (może tylko przykładowo) linka DRENNAN Pike Wire, a @Efex z kolei podaje przykład Carbon Wire (nie wiem czy to nazwa handlowa produktu czy pewnego typu produktów)

 

Moje pytanie, jak to się wszystko ma do siebie? Czy rzeczywiście wystarczy zwykla stalowa plecionka, czy potrzeba jednak specjalnej plecionki w rodzaju Drennan czy też linki Carbon Wire, żeby robić te przypony zaplatane na gorąco, bez zacisków czy węzłów?

 

@Efex

bedziesz rozprowadzal ten carbon wire? w jakich wystepuje srednicach (wytrzymałości właśnie doczytałem kilka postów powyżej). Jest bardzo sztywny?

 

Pozdrawiam

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

I jeszcze jedno. Czy mógłbyś napisać/zaprezentować skuteczne i bezpieczne węzły jakie stosujesz przy materiale FC?

Pozdrawiam

 

Oczywiście. W wolnej chwili postaram się coś takiego przygotować. Mam tylko obawy, że będzie ciężko to pokazać na zdjęciach.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

w jakich wystepuje srednicach (wytrzymałości właśnie doczytałem kilka postów powyżej). Jest bardzo sztywny?

 

Pozdrawiam

 

 

 

@Friko - producent nie podaje średnicy tylko wytrzymałości. Materiał jest zadzwiające elastyczny, niemal tak samo jak FC.

Jest już dostępny w dobrych sklepach wędkarskich.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

nie, zupelnie inna B) przeciez widac wyraznie na fotach efexa jak rozna jest gestosc splotu :D

 

bez otuliny rozgrzewasz stalke, w tym momencie stal traci na sprezystosci, rozhartowuje sie, taka rozhartowana stalke owijasz scisle wokol glownego wlokna przyponu ... gotowe

 

z otulina sprawa wyglada inaczej, po prostu przekladasz stalke przez kretlik, obydwa kawalki skrecasz luzno ze soba, podgrzewasz zapalniczka tak, zeby plastik sie nie zapalil (!!!) tylko stopil ze soba, czyli praktycznie spawasz ... tez gotowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

kumam. A mam pytania do Ciebie, odnosnie rozhartowywania stalki przy normalnej plecionce stalowej

 

1/ czy zdarzalo Ci sie przepalic stalke? Czy w zwiazku z tym ta metoda zaplatania jest raczej wykluczona jesli chodzi o bardzo cienkie plecionki stalowe (np. gdybym chcial sobie zrobic przypon do zestawu okoniowego) czy tez mozna ja stosowac bez wzgledu na grubosc plecionki stalowej?

 

2/ czy owijasz jak stalka jest jeszcze czerwona czy dajesz jej ostygnac

 

3/ widzialem ze do robienia gestego oplotu uzytwasz szczypiec, prawdopodobnie zakleszczajac je na koncu stalki a potem krecac nimi mlynka wokol glownej osi przyponu (?) - czy, w takim ukladzie, nie zdaza sie ze szczypce spadaja z linki albo linka sie urywa (znowu dotyczy cienszych linek)

 

Mysle ze nie jest to do konca OFFTOP Embarassed mam nadzieje :unsure: bo czy to przypon do softjerka czy to zbrojenie gumy wszystko jest w sumie podobne

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

tak, jakosciowo slaba stalke (lub bardzo cienka) jest latwo przepalic, dlatego trzeba zawsze wyprobowac ile nieznany material wytrzymuje, w zasadzie kiedy satlka sie rozgrzeje do czerwonego koloru, to juz mozna rozgrzewac nastepny kawalek, stalka stygnie natychmiastowo, to nie pret o srednicy 1 cm ...

ja rozgrzewam przesuwajac ciagle plomien 'w te i we wte'

 

oczywiscie ze taka spalona stalka moze sie urwac podczas krecenia ... dlatego zalecam okulary i kask ochronny :mellow:

natomiast dobre szczypce nie maja prawa puscic przyponu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W kwestii małych kotwic przy ripperach i małych szczupaków atakujących duże rippery.

Kotwica może nie mieć zadziorów, wtedy znacznie łatwiej wyhaczyć rybę. Ew. warto mieć kombinerki ze sobą żeby taki zadzior zgnieść albo wręcz obciąć jedno z ramion. Jeśli kotwica tkwi gdzieś w skrzelach to można ją wyciągnąć właśnie przez otwór skrzelowy.

Duża kotwica za to może ostro poharatać małego szczupaka. Płytko czy głęboko pokaleczy to juz nie ma większego znaczenia. Wolę używać małej kotwicy i w razie czego bezproblemowo pociąć ją na kawałki.

Jeśli chodzi o kiepską pracę rippera w opadzie pod małym obciążeniem. Może warto zmiękczyć go pod ogonem, po odwróceniu przynęty powinien opaść pod katem 180*. Dawniej było to normalną procedurą. Nie zauważyłem żeby rippery które posiadam nie pracowały w opadzie. Łowiłem 15 cm. mannsem z główką 8 g.

 

Odnośnie przyponu. Czy nie jest on sztywny w porównaniu z plecionką stalową?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie zauważyłem żeby rippery które posiadam nie pracowały w opadzie. Łowiłem 15 cm. mannsem z główką 8 g.

 

 

Jeżeli chodzi o gumy Manns'a to zgodzę się. Są bardzo, bardzo miękkie i stanowią chyba wyjątek. Inne duże gumy są po prostu zbyt sztywne, aby dobrze pracowały na główkach poniżej 10 gramów.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Sebek, uzbroję dziś jednym z opisanych systemów moją dużą ukleję. Zrobię to bo mam pewne wątpliwości. Wydaje mi się, że mocowanie kotwiczek na druciku wbijanym w brzuch nie będzie zbyt trwałe. Mam wrażenie, że one powylatują już przy mocnych wyrzutach. Byle przyhaczenie kotwiczką też je chyba wyrwie. Ja bym koniec tego drutu podgiął tak aby utworzyć z niego zadzior. To powinno wzmocnić trzymanie się go w gumie. Osobiście jestem zwolennikiem jak najmniejszego usztywniania gumy. Przy dwóch – trzech kotwiczkach pod brzuchem haczyk jest zbędny. Jeśli już to zdecydowanie krótki aby nie usztywniać gumy. Ja od wielu lat robię sobie sam główki bo preferuję mocne przesuniecie oczka do wiązania linki do tyłu. Wymusza to pracę głowy która przy tradycyjnych główkach jest wleczona. A patent guma ze sterem nie jest ani Taszarka, ani Paruzela, tylko mój :D Zdążyłem go wymyślić używać i porzucić na rzecz oczka przesuniętego do tyłu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

A patent guma ze sterem nie jest ani Taszarka, ani Paruzela, tylko mój :D Zdążyłem go wymyślić używać i porzucić na rzecz oczka przesuniętego do tyłu.

Taszarek tego nie opatentował ani wymyślił tylko kupił takie gumny jakiś zawodach,chyba w Irlandii B) Pokazał je nam jako ciekawostkę.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

O.K. Nie traktuje tego śmiertelnie poważnie bo gdyby, to jest od tego Urząd Patentowy. Wspomniałem o gumach ze sterem w artykule „Bolenie z Opaski” w WP 97 lub 98 r. Swoimi pomysłami podzieliłem się z właścicielem pewnej firmy produkującej gumy. Już na początku 2000 r w USA pojawił się „łamaniec” i gumy ze sterem. Zamówiłem sobie nawet takiego małego leszcza aby zobaczyć jak to zrobili. Aktualnie używam stery do gum na rzekę jeśli trzeba zejść szybko na dużą głębokość w nurcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

O.K. Nie traktuje tego śmiertelnie poważnie bo gdyby, to jest od tego Urząd Patentowy. Wspomniałem o gumach ze sterem w artykule „Bolenie z Opaski” w WP 97 lub 98 r. Swoimi pomysłami podzieliłem się z właścicielem pewnej firmy produkującej gumy. Już na początku 2000 r w USA pojawił się „łamaniec” i gumy ze sterem. Zamówiłem sobie nawet takiego małego leszcza aby zobaczyć jak to zrobili. Aktualnie używam stery do gum na rzekę jeśli trzeba zejść szybko na dużą głębokość w nurcie.

jest guma ze sterem w glowce jigowej i jest guma ze sterem na systemie wikam albo stocker ... albo kilku innych B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...