Skocz do zawartości

Szkiery 2014 (wieści znad wody)


Jano

Rekomendowane odpowiedzi

O rany! To ja wyjeżdżam połowić i odpocząć, a tu się okazuje, że trzeba wyczynowo! I to na czas! :lol:

haha :-)

 

Jano, źle mnie zrozumiałeś :-)

 

byłem ciekaw, ile dni chłopaki łowili. inaczej można patrzeć na aktywność ryb, jeżeli padło ich 100 w 2 dni, a inaczej, jeżeli w 2 tygodnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie a jak wygląda sprawa z netem w Szwecji, korzystacie z roamingu czy opłaca się zakupić jakiś starter szwedzki? Chodzi o raczej sporadyczne korzystanie mail, pogoda, jb. 

Hej, właśnie dzwoniłem do PLAY bo jutro wyjazd na SZkiery Św. Anny...to w tej sieci wygląda to tak 1MB - 2,20 zł, jest pakiet do wykupienia na całą UE 50 MB -30zł...także drogo i konsultantka uprzedziła mnie od razu aby powyłączań neta... Także może uda się mi złapać jakieś WI-FI w tej dziczy hehe... :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, właśnie dzwoniłem do PLAY bo jutro wyjazd na SZkiery Św. Anny...to w tej sieci wygląda to tak 1MB - 2,20 zł, jest pakiet do wykupienia na całą UE 50 MB -30zł...także drogo i konsultantka uprzedziła mnie od razu aby powyłączań neta... Także może uda się mi złapać jakieś WI-FI w tej dziczy hehe... :D

 

 

 

W szwecji na każdej stacji statoil czy shell kup sobie starter ichniejszy net conviq 30dni 5mb ok 45zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o tak. W Szwecji można złowić kilkadziesiąt szczupaków dziennie (mój rekord pond 150) ale trzeba trochę kombinować. Czasem pływając jedną łódką ja łowię a kumpel nie. Czasem kluczem do sukcesu jest odpowiednie prowadzenie przynęty czy jej kolor.

Dlatego warto eksperymentować na wszystkie możliwe sposoby. Zadziwiające jak różnic się mogę wyniki z jednej łódki.

Jeszcze 2 tygodnie i będę na szkierach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedzielny ze mnie wędkarz. Łowię 2 x w roku po tydzień. Tylko późne lato i jesień. Idę na łatwiznę i szukam ich blisko brzegu przy trzcinach. Teraz pierwszy raz będę wiosną i mam nadzieje, że w moich miejscach będą duże sztuki. Jeśli się nie uda to jesienią poszukam ich głębiej. Tam gdzie łowię nie wiezziałem wędkarzy poza jednym miejscowym na tydzień. Totalne odludziu :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy mi się nie zdażyło złowić mniej niż 30-40 dziennie ale trzeba przyznać, że zawsze trafiam w pogodę tzn nie trafiam w pogodę, która uniemożliwia łowienie. Łowię z wujkiem, który jest zarazem sternikiem i żadna siła nie skieruje go w nowe miejsca. Ma swoje jak to mówi szuwary i tam wyciągamy ogromne ilości. Na kilka lat (/ x w roku po tydzień) nie trafił się większy jak 4kg... Przez te jego cholerne szuwary :-) i nasze lenistwo. Zawsze sobie obiecuję, że tym razem ich poszukam i nigdy mi się nie udaje. Przez niego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używam ale od 2 wyjazdów więc trudno powiedzieć, że umiem się posługiwać. Muszę się przyłożyć wreszcie do echosondy, jakąś kotwicę czy dryfkotwę zorganizować i poszukać tych dużych. Też mam już dość. Może wiosenny wypad zmieni sytuację. Raz tylko miałem metrówkę na kiju. Przy samej łódce. Nie chciałem jej chwytakiem traktować a podbieraka nie było i zwiała. Dziwne bo w ogóle nie walczyła. Jak kłódką dosłownie. Te duże są mniej waleczne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy w jakiej są kondycji. Poza tym to kobiety więc temperament też bywa różny..;). Może Twoja jeszcze się nie zorientowała ze jest na kiju. Warto pooracować z echem. Staraj się szukać po pierwsze kantów. Dobre są spadki np z 3 do 6 m z kręcącą się drobnicą. Jeśli łowisz blisko trzcin to szukaj miejsc gdzie tuż za trzcinami jest rynna najlepiej z około 3 metrową wodą. Fajne rybki trafiają się na końcu pasa trzcin idealnie jak jest tam spadek np przy pionowej skale. Szukaj też podwodnych łąk, w pobliżu których jest głęboka woda, postaraj się wtedy poprowadzić przynęte na granicy litoraju tam często stoją duże szczupłe czekając na swą ofiarę. No i oczywiście podwodne górki gdzie jest naokoło głęboka woda. Najlepiej jeśli z jednej strony górki dno opada łagodnie powiedzmy z 6 do 20 metrów. Z mojego doświadczenia w takim miejscu jest duża sznsa na metrową rybę. Kluczowa w takim miejscu jest godzina. Zdarza się ze ryby mielismy na takiej górce tylko przez godzinę w ciągu dnia mimo że odwiedzaliśmy ją kilka razy w ciągu dnia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ci dziękuję za podpowiedzi. Woda jest tam bardzo urozmaicona. Znam wszystkie fajne miejscówki-zbadałem je echosondą. Muszę wreszcie kupić kotwicę bo bez tego znosi w trzciny a wtedy nie ma się co dziwić, że jest jak jest. Przed wyjazdem ostro się zbroję a jak już tam jestem to priorytetem staje się odpoczynek na wodzie. Tym razem będzie inaczej:-) czyli wiosną(za 2 tyg) szukać ich również głęboko na 6-8-12 metrach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wybieram się na szkiery za trzy tygodnie także będziemy o podobnej porze. W tym okresie to już różnie bywa. To jest taki trochę okres przejściowy. Musisz trochę popływać i poszukać najlepiej ławic drobnicy. Najczęście ryby wyszły już z trzcin po i kręcą si nieco głębiej. Przeważnie dobra są te miejsca o ktòrych pisałem, ale raczej blizej 6 metrow niż 12. Głęboka woda to raczej już jesienne łowienie ale już zupełnie inna bajka. Jak masz już dość pistoletów to koniecznie spróbuj czegoś nowego. Wypracowana duża ryba cieszy o wiele bardziej niż trzcinowe króciaki. Jak masz jakieś pytanka co do przynęt lub innych rzeczy pisz na private. Może zanudzamy kolegów naszymi dywagacjami....:). W jaki rejon szkierów jedziesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@radanet niekoniecznie z tym katowaniem spadków (mimo że są to niezłe miejscówki), jesienią i  również wiosną, już po tarle, duże ryby bardzo często obstawiają 2-4m rozległe blaty i łąki. Kwestia podejścia tamtejszych szczupaków to już zupełnie inna sprawa, bo bywają naprawdę baaaardzo chimeryczne - jednak po trafieniu w gusta ładnie pracują... Zresztą szkier szkierowi nierówny, bo miejsca typu Valdemrsvik bardziej przypominają głęboką jeziorną rynnę niż klasyczne szwedzkie szkiery

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...