Skocz do zawartości

Renault Megane III Grandtour 2010/2011, 1.5 dci, 110 km - pytanie


dawcaR6

Rekomendowane odpowiedzi

15 tys. km to może zbyt optymistycznie, choć to też zależy nie tylko od ceny instalacji, ale też spalania samochodu. LPG musi spalać więcej ok. 20%, niż Pb, inaczej dzięki zbyt ubogiej mieszance niszczymy silnik ("pali albo paliwo, albo zawory"). Decydując się na LPG nie wyliczam ile jeżdżę rocznie, a ile km mam zamiar przejechać danym samochodem, jak mam przejechać nim 30tys. km to bez sensu ładować gaz, choćbym robił rocznie 300tys. Gaz wsadzam jak planuję nim przejechać przynajmniej ze 100ty. km.

Sens jest nawet przy 10 tysiącach rocznie. Jak ma się amerykańca o pojemności 4 litry. Po mieście 16-17 l. benzyny, 20 gazu. W trasie do 140 12-13 benzyny 15-16 gazu. Policz sobie.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liczyłem wielokrotnie, ponad 10 lat jeżdżę z kuchenką w samochodzie, jak przeczytasz ze zrozumieniem co napisałem, to przyznasz mi rację. Nie ważne ile jeździsz rocznie, ważne ile masz zamiar przejechać danym samochodem.

Natomiast całkowicie się zgadzam, że LPG w samochodach z natury dużo palących szybciej się zwraca, ..... no chyba że instalacja kosztuje furmankę pieniędzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Auto spali lpg tyle samo co PB, koszt zawsze o połowę mniejszy, taniej wychodzi niż diesel

Proponuję dokładnie to policzyć, bo to nie jest o połowę taniej choćby ze względu na wyższe spalanie LPG (jak pali tyle sam to szkodzi silnikowi ze względu na zbyt ubogą mieszankę) czy to, że paliwo i tak jest używane.

 

Można przyjąć, że jest taniej o 30% i często taniej, choć nie aż tak dużo niż diesel. Tylko wiadomo jak z dieslami. Mają nakręcone i są droższe w serwisie.

 

Sam też z chęcią bym następne auto z LPG miał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję dokładnie to policzyć, bo to nie jest o połowę taniej choćby ze względu na wyższe spalanie LPG (jak pali tyle sam to szkodzi silnikowi ze względu na zbyt ubogą mieszankę) czy to, że paliwo i tak jest używane.

 

Można przyjąć, że jest taniej o 30% i często taniej, choć nie aż tak dużo niż diesel. Tylko wiadomo jak z dieslami. Mają nakręcone i są droższe w serwisie.

 

Sam też z chęcią bym następne auto z LPG miał.

Mi gazownik u którego zakładałem mówił, że będzie łykał tyle samo. Mooooże spali z litr więcej, nigdy nie chciało mi się tego liczyć. Nawet nie wiem czy to mozliwe co do "centa". Paliwo jest też używane, to fakt. Ale nie wiele, choć ja czasem przejeżdżam na PB. Być może jest nie aż o 50% taniej, ale też nie tylko o 30 % myślę. Żeby znaleźć consensus proponuję 40 %, a to już duża oszczędność ;) Ja zaokrąglam po prostu i wyjazd nad Dunajec nie wychodzi przypuśćmy 500 tylko 250 zł :) A czy wyszedł 250 czy 275zł, sobie daruje dociekanie :)

Edytowane przez OloPe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przekonywać do LPG mnie nie trzeba. 

 

Gazownik tak mówił, bo chciał zarobić. LPG ma niższą wartość energetyczną i żeby to zniwelować to musi palić więcej - około 15-20%. Czy to jest 1litr czy 2litry to zależy od spalania pb :) Jak 10l to 1,5-2l a jak 20l/100km to 3-4l :)

 

A to ile spali pb przed nagrzaniem zależy również od wielu czynników. Jeśli ktoś robi trasy to stosunkowo mało. Bo na 100km trasy rozgrzewka 1km-2km to nic. Ale w mieście przy odcinkach 4-5km? Już troszkę więcej.

 

Plus różnice w prędkości rozgrzewania się poszczególnych jednostek, pory roku oraz ustawień instalacji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15-20% to górna granica zależnie od instalacji i silnika, gaz z tego co pamiętam ma około 88 oktanów (przynajmniej powinien mieć) i przy idealnie zestrojonej sekwencji ta różnica może zniżać się do granicy różnicy procentowej kaloryczności benzynki i gazu.

 

Edit: A jeśli akceptujemy spadek mocy to gazu wcale nie musi palić więcej, bo można przykręcić "kurek" z gazem.

Edytowane przez Tomek88
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Edit: A jeśli akceptujemy spadek mocy to gazu wcale nie musi palić więcej, bo można przykręcić "kurek" z gazem.

 

A  jak mamy szczęście to zdążymy odłożyć  na remont silnika, albo jego wymianę. Przerabiałem to na własnym samochodzie i jeśli majster opowiada bajki, że LPG będzie palił tyle co benzyny i co gorsza tak ustawia instalację, to należy go omijać jak najszerszym łukiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A  jak mamy szczęście to zdążymy odłożyć  na remont silnika, albo jego wymianę. Przerabiałem to na własnym samochodzie i jeśli majster opowiada bajki, że LPG będzie palił tyle co benzyny i co gorsza tak ustawia instalację, to należy go omijać jak najszerszym łukiem.

Nie będę z tym polemizował, bo nie miałem takich doświadczeń osobiście, jednak kolega miał honde civic 1,6 i na przykręconym kurku nadal jeździł i to długo, drugi właściciel również póki nie rozbił auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A  jak mamy szczęście to zdążymy odłożyć  na remont silnika, albo jego wymianę. Przerabiałem to na własnym samochodzie i jeśli majster opowiada bajki, że LPG będzie palił tyle co benzyny i co gorsza tak ustawia instalację, to należy go omijać jak najszerszym łukiem.

A czemu mam go omijać szerokim łukiem, skoro mi samochód na gazie bezproblemowo przejechał do tej pory 150 tyś i nie czuć jakoś specjalnie by słabł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli rzeczywiście ustawił taką ubogą mieszankę, że spalanie Pb=spalaniu LPG to zarzynasz silnik, mój wytrzymał około 200 tys na oszczędnym gazie, na "nieoszczędnym" wytrzymałby pewnie 2x dłużej.  To że silnik wytrzymał tyle świadczy, że dobry silnik, a nie że prawidłowo ustawiona instalacja. Ale to nie mój samochód, nie moje pieniądze, rób jak uważasz, jeśli zrobiłeś 150 tys. km to już odłożyłeś na drugi silnik z zapasem, więc i tak się opłaciło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, z tą awaryjnością też się zgadzam. Obecne samochody nie są już tak trwałe jak te produkowane dawniej. Każde boryka się z mniejszymi lub większymi bolączkami. Biorę je na dwa dni na testy i jak ja i mechanik nie zauważymy czegoś niepokojącego to się zdecyduje :)

 

Karol Krause napisał:

"Regularnie serwisowane nie sprawia żadnych problemów wbrew powszechych i nieprawdziwych mitach o Renault

Pamiętaj tylko o skróceniu interwału wymiany oleju w silniku

Te 30 tyś do serwisu to nieporozumienie - skróć to o połowe i zapomnisz o problemach. "

 

O tym też już gdzieś czytałem i będę miał ten fakt na uwadze. Dzięki :)

Wymieniaj olej co 10 tys ja tak robię i jest super.

Leję 10w40 Mobil

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetną alternatywą jest lpg! Auto spali lpg tyle samo co PB, koszt zawsze o połowę mniejszy, taniej wychodzi niż diesel. Nie ma kosztownych pompowtrysków, wytrysków, kół dwumasowych etc. No i lpg jest bardziej ekologiczny. Widzę, że powoli odchodzi do lamusa mit, że lpg dużo szybciej złuzywa silnik, jest kosztowny w obsłudze i mocno awaryjny. ASO znów przeprosiły się z instalacjami lpg ...... ;)

 

Wiem, ze są zagorzali przeciwnicy lpg, sam kiedyś do nich należałem. Ale kilka lat temu jednak spróbowałem i dziś nie wyobrażam sobie inaczej.

Od kiedy to samochód LPG pali tyle co benzyny??? Chyba się coś pomieszało. Pali jak prawidłowo ustawiony, np. jeśli benzyny spali 10l to gazu 14-15.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymieniaj olej co 10 tys ja tak robię i jest super.

Leję 10w40 Mobil

Pozdrawiam

Trudno żeby dci jeździł na mineralce. Tylko olej syntetyczny! Choćby nawet któryś z Kolegów twierdził inaczej. Niektóre firmy dopuszczają półsyntetyk do diesli, ale to zawsze grozi ryzykiem poważnej awarii. Tak przeciążone panewki jak ws współczesnym dieslu, muszą pracować na syntetyku. Można za to wymieniać co 15 tyś.

Syntetyk to np 5W50.

Chyba że mówimy o benzynie, choć temat był o dieslu.

Edytowane przez skippi66
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kiedy to samochód LPG pali tyle co benzyny??? Chyba się coś pomieszało. Pali jak prawidłowo ustawiony, np. jeśli benzyny spali 10l to gazu 14-15.

Od kiedy? Pewnie od czasu jak weszły sekwencyjne instalacje. Te pierwszej generacji faktycznie zawsze paliły więcej, ale raczej nie tyle co podajesz czyli 50 %. Czy mi się pomieszało? Wiem ile pali mi samochód, umiem sobie przeliczyć ile wchodzi do zbiornika i ile km przejeżdżam. Pb palił 8-10L i LPG pali tyle samo.

 

Miałeś kolego samochody z LPG czy teoretyzujesz? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak jest w samochodach z silnikiem 4.0, ale pewnie taki Chrysler nie pali 8-10 L więc jak dojdzie te kilka % więcej to może tyle wyjść. U mnie w silnikach 1.6 i 1.8 nie zauważyłem takiej znaczącej różnicy, więc śmiało przyjmuję że pali tyle samo. A wyliczyć co do 0,5 litra raczej się tego nie da :) Pewnie też zależy od ustawień tych map czy czegoś tam, ja chciałem żeby ustawił jak najbardziej optymalnie do tego silnika. Nie wiem, pewnie też ustawiają że pali więcej i ma większą dynamike, ale ja gumy nie jaram i tak jak jest mi styka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak jest w samochodach z silnikiem 4.0, ale pewnie taki Chrysler nie pali 8-10 L więc jak dojdzie te kilka % więcej to może tyle wyjść. U mnie w silnikach 1.6 i 1.8 nie zauważyłem takiej znaczącej różnicy, więc śmiało przyjmuję że pali tyle samo. A wyliczyć co do 0,5 litra raczej się tego nie da :) Pewnie też zależy od ustawień tych map czy czegoś tam, ja chciałem żeby ustawił jak najbardziej optymalnie do tego silnika. Nie wiem, pewnie też ustawiają że pali więcej i ma większą dynamike, ale ja gumy nie jaram i tak jak jest mi styka.

Nikt tu nie mówi o jaraniu gumy ale o odpowiedniej dawce gazu dla silnika, żeby pracował tak samo jak na pb. I nie chodzi o moc ale o wytrzymałość i niezawodność. Nie oznacza to, że silnik od razu padnie przy ubogiej mieszance, ale nie jest to bez wpływu na jego trwałość. Tak samo jak każda instalacja w dłuższym okresie użytkowania, ale ewentualne problemy można przesunąć w czasie odpowiednio dbając o cały układ - m.in. o skład i ilość mieszanki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tych kwestiach zdaje się na fachowców. Warsztat w którym zakładałem instalacje cieszy się dobrymi opiniami. Zrobiłem solidny wywiad przed pierwszym założeniem. Jak mówiłem pierwszy samochód przejechał na lpg bezproblemowo 150 tyś i dużo wskazuje na to, że jeszcze pośmiga, choć teraz jeździ 3 x niej. Drugi 25 tyś, nie wystepują zapalania się kontrolek, czeków, sreków itp o których czasem czytałem na forach, więc przyjmuję, że jest wszystko ok.

Wybaczcie Panowie, ale zdanie gościa z którego usług skorzystałem (i którego poleciłem kilku znajomym) jest dla mnie bardziej wiarygodne niż Wasze w tej kwestii ;) Więc mi niech pali tyle samo lub niezauważalnie więcej a innym niech pali więcej nawet o 50 % :) Dla mnie temat zamknięty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może taki duży silnik do dużego samochodu wymaga innych ustawień mieszanki. Nie znam się, nie polemizuje więc jak jest z Chryslerem i silnikiem 4.0.Skupiam się na swoich dwóch samochodach i na kilku znajomych - samochodach najbardziej u nas popularnych czyli 1.4 -1.8 palących średnio 7-10 litrów PB. A i średnio realnie, nie średnio katalogowo. Gaz zakładałem w Garwolinie przy starej "siódemce" u niejakiego Kobzińskiego Tomasza. Wahałem się jeszcze co do warsztatu przy Ostrobramskiej, gdzieś na tyłach Promenady, ale osobiście więcej namierzyłem zadowolonych użytkowników z Garwolina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 tys. km to może zbyt optymistycznie, choć to też zależy nie tylko od ceny instalacji, ale też spalania samochodu. LPG musi spalać więcej ok. 20%, niż Pb, inaczej dzięki zbyt ubogiej mieszance niszczymy silnik ("pali albo paliwo, albo zawory"). Decydując się na LPG nie wyliczam ile jeżdżę rocznie, a ile km mam zamiar przejechać danym samochodem, jak mam przejechać nim 30tys. km to bez sensu ładować gaz, choćbym robił rocznie 300tys. Gaz wsadzam jak planuję nim przejechać przynajmniej ze 100ty. km.

..mi w moim "rybowozie" na stagu 3+ pali 1;1 w stosunku do paliwa...czyli dyszka jak w mordę strzelił przy 1.8 16V...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do trwałości silników eksploatowanych na gazie, powiem na przykładzie Poloneza Trucka 1.6 GLI miałem od "nowości" założoną instalację, z parownikiem BRC. Przejechałem 350 kkm bez remontu silnika, w tym czasie dwa razy była robiono głowica (gniazda zaworowe), auto od początku było eksploatowane na Mobilu 1 5W50,  w porównywalnych warunkach paliło 1 - 2 l gazu więcej niż benzyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...