Skocz do zawartości

Ciepło, słonecznie, wiosna puka. Czas nad wodę?


skippi66

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie. Czy naprawdę czas na ryby? Czy może powinniśmy poczekać aż wszystkie nasze ukochane okonio - szczupako -  rapo - kleniojazie spokojnie odbędą gody? Większość ryb przystępuje do tarła między marcem a czerwcem. Czy magia gratychłopiepięknarybka jest aż tak ogromna, żeby łowić i wstawiać zdjęcia nabrzmiałych ikrą/mleczem ryb? Czy to zwyczajnie uchodzi? Bo to że jakiś tam durny RAPR zezwala, dla świadomego wędkarza nie powinno być przepustką do takich działań. Może lepiej poczekać do czerwca?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym tygodniu mam zamiar znów wybrać się z wędka na spacer, po ostatnich wypadach postanowiłem że odstawie "killery" B)

Będę łowił na przynęty na które normalnie szkoda by mi było czasu, może akurat nic się nie złapie :rolleyes:

Edytowane przez mansik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie za chwilę zostanę obsobaczony ale mam wrażenie że zaczynamy popadać w lekką paranoję.Dla jasności,wszystkie ryby wypuszczam.Wygląda na to,że aby być etycznym wędkarzem to już może być za mało.Jak pewnie większość z nas,czasu na bycie nad wodą(to niekoniecznie to samo co łowienie ryb)mam o wiele mniej niż bym chciał.Nie mam zamiaru odpuścić sobie do czerwca łażenia  nad rzeką ten jeden czy dwa razy w tygodniu.Gratami nie sypię na prawo i lewo,kleni nie łowię po to aby je wstawiać i chwalić się zdjęciami(dla jasności-tych którzy to robią wcale nie potępiam).Nie mówcie mi że jestem niedobry bo nie potrafię odpuścić wiosennego łażenia nad rzeką.Nawet jak czasem coś tam złowię.A tak nawiasem mówiąc,mam także nadzieję że ten wątek nie będzie tylko włożeniem kija w mrowisko i okazją do udowadniania kto lepszy,bardziej świadomy i etyczny.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przytłaczająca większość łowiących w gruncie rzeczy pogardza PZW , do której en bloc należy , jako organizacją z gruntu nieskuteczną , niewydolną , bezmózgą i mało atrakcyjną , poszerzając równocześnie rozmiary permisywizmu do absurdu , co całkiem powszechnie uchodzi za eleganckie , a także za..biste . Jakoś inne nacje lepiej chronią swoje wody :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli permisywizmem jest sam fakt przynależności do PZW,to jest to permisywizm poniekąd wymuszony.Aby móc spędzić czas nad rzeką,nie mam innego wyjścia-muszę do organizacji należeć.Mam nadzieję że tylko tym faktem nie legitymizuję działalności(lub jej braku)PZW.Co do ochrony wód,zacząłem ją uskuteczniać na swój sposób,chociażby przez rezygnację z udziału w wszelakich zawodach,od poziomu koła zaczynając,kiedy zrozumiałem że łupanie okonków poniżej 20cm z wywieszonym ozorem nie ma w zasadzie nic wspólnego z wędkarstwem.Pewnie powie ktoś że to i wypuszczanie wszystkiego co się złowi to za mało(i pewnie będzie miał rację)ale to zawsze coś.I chociaż coś to nie zawsze lepiej niż nic,zawsze to jakiś początek.

Pozdrawiam

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak więc polskie wędkarstwo jest obrazem wiecznej , nigdy niekończącej się Arkadii , która zdaje się być powszechnym przywilejem . Jeśli ktoś chce jej kulminację obejrzeć , zapraszam tych co akurat na rybki nie pojechali za tamę na  Jeziorsku , gdzie zgodnie i w uniesieniu spełnia się związkowy sen o egalitaryzmie i zarazem elitaryzmie członków , zaś ciągi tarłowe a wraz z nimi reszta zaciekawionych rybek , przenoszą się wprost do nieba , choć trzeba uczciwie przyznać , iż można tam też zobaczyć nowinki modnego akurat c&r dokonywanego na brzemiennych płotkach , ale nie można niestety spotkać kologratkifajnerybkipozdro , bo ci jako wyjątkowo zaawansowani pojechali trzaskać ukochane formy anorektyczne na wody pstrąga i lipienia . A byłby komplet  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Holendrzy, naród rozpasany i niemoralny, objąwszy ochroną w okresie tarła cenne gatunki, w najlepsze je w tym czasie łowią, stosując bezwzględne no kill, i przestrzegając przy tym kodeksu C&R. Ryb mają w bród i to dużych, okazowych. Wolni od dylematów cieszą się zasobami, szanują je i umiejętnie (jak widać) chronią. Choć na Polaków lekarstwa nie wynaleźli jeszcze, bo by przy każdym trzeba postawić strażnika. Cieszę się z nimi i ja, pozostawiając lokalne, krajowe napier....nki tzw. członkom ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wierz mi, od razu lżej bez tego członkostwa. Jedzie człowiek w gości i po prostu robi to, co wszyscy, nie starając się być bardziej papieskim od papieża, od razu wskakując na wyższy standard cywilizacyjny. Rezygnacja z lokalnej bylejakości nie jest taka trudna ;)

Edytowane przez krzysiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wierz mi, od razu lżej bez tego członkostwa. Jedzie człowiek w gości i po prostu robi to, co wszyscy, nie starając się być bardziej papieskim od papieża, od razu wskakując na wyższy standard cywilizacyjny. Rezygnacja z lokalnej bylejakości nie jest taka trudna ;)

 

Wierzę Ci :) .Problem polega na tym,że na takie goszczenie się...,no cóż,po prostu mnie nie stać.Dla mnie alternatywą dla rezygnacji z członkostwa jest łowienie pstrągów na błyszczący haczyk w burdelowych ,obmurowanych basenach :huh: .Inna alternatywa,to chodzenie nad Wartą z rękami w kieszeniach zamiast z wędką w ręce.Dlatego napisałem że członkostwo w PZW jest tylko z pozoru dobrowolne.Poza tym,walkę z bylejakością,w swoim własnym,wąskim nawet zakresie, można prowadzić także należąc,chociażby w sposób jaki opisałem wcześniej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko to prawda. Żeby sobie swobodnie hulać po Świecie trzeba trochę zainwestować w hardware. Albo przerzucić się np. na wody morskie. Dzięki Bogu nie wszystkie wody w PL zaanektowało PZW. Problem jest wtedy, kiedy mamy do "wolnych wód" wód daleko. Jak kiedyś średnio co drugi weekend spędzałem na ZZ lub Wiśle... Nie wytrzymałem nerwowo ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że nie wyobrażam sobie mojego wędkowania bez biegania za kleniem,przeważnie nad Wartą w gestii PZW(cała reszta jest dla mnie od jakiegoś czasu dodatkiem),zbyt dużą ilością wolnego czasu nie dysponuję,więc problem o którym napisałeś żywo mnie dotyczy.Szlag mnie trafia na wiele rzeczy i sytuacji które widzę nad wodą,ale zaprotestować przez rezygnację nie potrafię.Ludzka słabość...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@skippi

@Sławku

 

powiem szczerze mam nadzieję chłopaki że w tym roku uraczycie nas fotkami Waszych ryb - oczywiście złowionych w pełni sezonu. Starasznie chciałbym Wam móc napisać pod takim zdjęciem " kologratkifajnerybkipozdro " - sprawilibyście mi ogromną przyjemność dając na to szansę :)

 

Piszę to nie z jakiś niskich pobudek, uszczypliwości etc - raczej gwoli zachowania pluralizmu poglądów o czym toczy się aktualnie rozmowa na blogu byłego bloggera @Bujo. Bardzo się cieszę, że są na jerkbaicie użytkownicy, którzy mają tego rodzaju dylematy etyczne, ja to traktuję najzupełniej poważnie ale z drugiej strony, też najzupełniej poważnie, powiem szczerze, że średnio mi się widzi wizja portalu wędkarskiego bez zdjęć ryb  :rolleyes:  

 

Bezwzględny wymóg C&R, podwyższone minima wymiarów tudzież inne ograniczenia zawarte w naszych zasadach publikacji wydają mi się po prostu kompromisem (warto przypomnieć, że kompromis jest wtedy, kiedy żadna ze stron nie realizuje swoich oczekiwań w 100% ). W pewnych sprawach po prostu trzeba iść na kompromis i wydaje mi się, że to jest właśnie jedna z takich spraw   :whistling:

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewangelista :D Niech będzie ..

Aby pluralizm brzydko przechylony choć trochę naprostować , dajemy przeciwwagę , co nie jest specjalnie trudne , ani zabronione :) I przy okazji ogień na j.pl podtrzymać ..

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Friko, jeśli tylko uda mi się złowić coś godnego uwagi, obiecuję że się pochwalę. Ale to nie wcześniej niż w czerwcu. :)

Tymczasem cieszy mnie widok mrówek mozolnie wspinających się po kiju na szczyty dialektyki. Nie wolno bowiem dopuścić aby nasze mrowisko było nijakie czyli nudne. :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro jesteśmy w cafe to pozwolę sobie na małe odejście do łowienia ,,na lenia"

w gruntówce i feederze dopiero raczkuje a chciał bym skorzystać ze słoneczka które nam tak pięknie świeci i wyskoczyć nad wodę z krzesełkiem ... lód na moim jeziorku odpuścił kilka dni temu i zgaduje że taki ,,wczesnowiosenny" zestawik z tym letnim ma niewiele wspólnego, może podzielił by się ktoś dobrą radą w wątku lub na priv? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...