wilkijakies Opublikowano 22 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2008 Witam. Mam pytanie. Jeśli decyduję się na demontaż wodzika, to lepiej zdemontowac go razem z całym mechnizmem (chodzi mi o cześc ze ślimakiem po którym się przemieszcza), czy lepiej ów element pozostawic ?Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Herman Opublikowano 23 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2008 Cześć. Zależy w jakim celu chcesz go zdemontować. Jeśli po to by łowić/rzucać bez wodzika w celu np. uzyskiwania dużych odległości to ja bym zdemontował cały układ, czyli również rolkę po której porusza się wodzik. Zmniejszy to trochę opory przy rzucie. Minimalnie, ale zawsze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wilkijakies Opublikowano 24 Sierpnia 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2008 Witam. Dziekuję za odpowiedź. Demontaż ma byc w celu uzyskania wiekszych odległości. Zdemontuję zatem cały układ. Pozdrawiam. Jakieś rady, wskazówki co do kontroli nawijania żyłki palcem ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Herman Opublikowano 24 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2008 Cześć. Układanie żyłki palcem- tak. Można to robić samym kciukiem przy zwijaniu. Albo kciukiem i wskazicielem, między którymi przebiega linka i naśladować ruchy nieistniejącego wodzika Ta metoda jest dokładna. Zakładam, że chcesz rzucać tak trochę wyczynowo, na boisku? Albo, że łowisz w morzu wyrzucając przynęty na jakieś kosmiczne odległości- ? Nie określiłeś w jakim celu chcesz dokonać tego gwałtu na kołowrotku Bo jeśli myślisz spinningować ze zdjętym wodzikiem to jest to, krótko mówiąc, mega nieporozumienie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wilkijakies Opublikowano 24 Sierpnia 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2008 No tak. Chodzi zdecydowanie o morze. Nie dokonywałbym mega gwałtu na kręciołku przy spiningowaniu. W tym przypadku chodziło mi o wydłużenie odległości rzutu z plaży. miałem na mysli jakies żelazne zasady przy zwijaniu żylki bez wodzika. Jestem pierwszoroczniakiem jesli chodzi o współpracę z multikiem. W tej chwili, jestem już na etapie bezstresowego rzucania zestawem. Co drugi, trzeci rzut - broda, mam już za sobą (choc nigdy nic nie wiadomo . Na znaczne odległości przyjdzie czas i postanowiłem zrzucic jednak wodzik, bo to chyba podstawowa rzecz. Nadszedł czas, by przy dopracowywaniu techniki rzutu, przyzwyczajac sie do braku wodzika, aby jego brak stał chlebem powszednim we współpracy z szanownym urzadzeniem jakim jest multiplikator. Dzieki za rady i pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thymallus Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Połowy z plaży morskiej rządzą się własnymi prawami. Sprawa z wodzikiem czy bez jest może i ważna ale nie aż tak bardzo. Podstwa to odpowiednie wędzisko do takich połowów jak również bardzo ważna odpowiednia technika rzutu.Bez urazy ale jeżeli jesteś jeszcze na początku i na codzień borykasz się z niepewnością czy broda będzie czy nie, to demontaż wodzika niczego nie zmieni. Tutaj potrzeba po prostu dużo treningu, odpowiedni kij, odpowiednio dobrana i skomponowana linka (składa się z kilku elementów). Sam kołowrotek (są model Abu Garcia bez wodzika) powinien być również odpowiednio dobrany do masy wabika wraz z ciężarkiem.Sam demontaż wodzika z mechanizmem nie rozwiąże twoich problemów. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Witam. Mam pytanie. Jeśli decyduję się na demontaż wodzika, to lepiej zdemontowac go razem z całym mechnizmem (chodzi mi o cześc ze ślimakiem po którym się przemieszcza), czy lepiej ów element pozostawic ?Pozdrawiam. Witaj łowię na plaży od roku regularnie i mogę ci powiedzieć, z cała odpowiedzialnością, że demontaż wodzika jest zbędny. W kilku słowach jako praktyk mogę podpowiedzieć ci jak uzyskać zadowalający dystans w połowach plażowych bez uciekania w jakieś ekstremalne koncepty typu tunning multiplikatora czy tym podobne kwestie. Po pierwsze zastosuj długie wędzisko. przynajmniej 9 stopowe albo nawet dłuższe. Kij powienen być zrobiony na dynamicznym blanku, aby podczas rzutu oddawał przynęcie mozliwie najwiekszą energię, co przełoży sie pozytywnie na odległość rzutową Po drugie. Multiplikator. Najlepsza będzie konstrukcja o szpuli posiadajacej dużą średnice zewnętrzną i niską masę razem z linką. Czy bedzie to multiplikator okrągły czy niskoprofilowy jest bez znaczenia. Jako linke na poczetek polecam ci dobrą plecionkę, plecionka ułatwi rzuty, jest mniej brodotwórcza i zarazem łatwiej ją rozplątać. Plecionka jest też najlżejszą linką wędkarską. Ja największe odległosci cieżkimi wabikami ( pilkery 25-40g jerki Salmo, woblery Yo Zuri ) uzyskiwałem używajac multipliaktorów typu Daiwa Millionaire 203 Salt Water, a takze shimano curado 201 DPV/DHSV. O daiwie mozesz poczytać na stronie głownej http://www.jerkbait.pl/?p=186 o Shimano Curado 201D jest sporo informacji na forum. Warto przejrzeć. Oba te multipliaktory mają szpule o dosć duzej średnicy zewnętrznej. Tanim rozwiazaniem moze być uzycie okrągłego multiplikatora ABU, ale ten pozwoli na dalekie rzuty jedynie cięższymi wabikami. Demontaż wodzika ma tez swoje ograniczenia. Podczas zwijania linki musisz układać ja palcami, o czym wspomnieli przedmówcy. To spowoduje jej nie równomierne ułożenie, co skolei przełoży się na krótsze i bardziej plątliwe rzuty. Bez wodzikowe multiplikatiory to najczesciej urządzenia do trolingu, albo wyciągarki do jakiś strasznie cieżkich wabików używanych w bottom fishingu na wielkich głebokościach. Takimi multiplikatorami raczej się nie rzuca. pozd JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryst Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Bez wodzikowe multiplikatiory to najczesciej urządzenia do trolingu, albo wyciągarki do jakiś strasznie cieżkich wabików używanych w bottom fishingu na wielkich głebokościach. Takimi multiplikatorami raczej się nie rzuca. pozd JW @Jerzy, Masz bardzo duże doświadczenie w połowach morskich. Więc proszę, oczywiście jeśli miałeś styczność, napisz kilka słów o konstrucji Daiwa - Saltiga Surf Conventional. Króciutki opis na stronie sugeruje ten multik do surfcastingu. Dziękuję! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2008 ... bardzo ... mam jakie mam , łowie w słonej wodzie od roku, ale za to tylko w słonej wodzie . Nic niestety ci nie powiem o wspomnianym multiku, bo ja zaadaptowałem do połowów morskich nasz polski styl z kijem w ręku i multiplikatorem do rzutów. Mozna by w duzym skrócie powiedzieć, że do połowów z plaży używam zestawu na szczupaki z kijem o wyrzucie do 45g i multiplikatorem na którym jest albo mono 0,38 albo pleciona 20 lbs. To wszystko. Niemniej nawiązując do wątku to da radę takim zestawem posłac wabik bardzo daleko.. pozd JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wilkijakies Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Witam.Zdaję sobie sprawę, że demontaż wodzika to nie wszystko i napewno nie wydłuży nagle moich rzutów do niebotycznych odległości. Ważny też jest sprzęt i technika rzutu. Nie mieszkam nad morzem,ba ... mieszkam na drugim końcu polski, ale jestem gorącym zwolennikiem surfcastingu. Gdy tylko mogę, rzucam wszystko i jadę nad morze by połowic. Dla mnie te 5, 6 razy w roku z wędką na plaży, jest ważniejsze niż 30 razy w roku nad jeziorem.Dziękuję za wszystkie rady, które tu otrzymałem i mam nadzieje, że kilka uda mi sie rozwinąc bardziej. Łowię w morzu od trzech lat, ale brak możliwości przebywania nad nim często, stawia mnie w pozycji laika w surfcastingu - bo czymże jest, suma sumarum 15 razy na plaży z wędką w porównaniu z szanownymi kolegami mającymi morze na wyciągnięcie ręki.Wędki - Otóż Thymallus oraz jerzy piszą, że musza byc odpowiednie. Pierwszymi zestawami były tanie wedki Kongera 4,50 i kołowrotki Spro Super Long Cast, ale pozbyłem sie tego, ponieważ zestawy były dla mnie za ciężkie. Wędka prawie 900gr, kołowrotki chyba 650 do tego doliczyc ciężarki 100-120gr i łatwo obliczyc ile to waży. Od pół roku mam nowy sprzęt. Century CME + Abu 6600 oraz Daiwa Jest Sports Surf + Daiwa Millionaire 250. Czy to dobry sprzęt na połowy z plaży ? Nie myslałem prawie wcale o odległosciach, ponieważ pierwszy kontakt z multikiem był ...wiadomo jaki. Skupiłem się raczej na samej nauce oddawania rzutów i kontroli linki. Teraz, na 10 rzutów broda robi mi się może raz, albo wcale, a jesli już, to taka, że da sie to swobodnie wyplątac. To już chyba jaikś postęp Jednak opanowanie rzucania nie idzie, przynajmniej u mnie, w parze z odległościami. Chcąc to zmienic, zapytałem właśnie o wodzik. Janusz powiedział mi, że na zawodach wszyscy zawodnicy tak rzucają. Oczywiście zawody, to nie łowienie ale rzut jest rzutem.Kolejna sprawa linki - co Thymallus masz na myśli pisząc odpowiednio dobrana i skomponowana linka (składa się z kilku elementów ? Używam żyłek Daiwa Tournament 0,28 oraz przyponów strzałowych Mimicry 0,60 choc ostatnio jako przypon strzałowy zastosowałem plecionkę. Może to błąd, ale moim zdaniem węzeł który je łączy, jest bardziej delikatny.Jakieś sugestie w tej sprawie...?No i to by było na tyle tym razem. Wybaczcie za przydługi post, ale czas wreszcie nauczyc się tym miotac, chociaż na 150m.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2008 ano kilka kwesti odemnie jeszcze dodatkowo. Po primo rzut jest rzutem, ale tylko w teorii, rzut na zawodach w jakich bierze udział @janusz jest traktowany priorytetowo i jest najważniejszą częścią zawodów. W łowieniu, rzut to tylko jedna z kilku czynności jaką trzeba zrobić aby złowić rybę. I tu jest pies pogrzebany. Dlatego do dalekich rzutów na zawodach demontaż wodzika jest obowiązkowy a do rzutów na łowisku wręcz powiedziałbym szkodliwy. Dlaczego, odpowiedziałem dwa posty wcześniej. To dochodzimy do następne sprawy. Nie doczytałem wczesniej, że chcesz rzucac 120g ciezarkami. Jaki typ łowienia preferujesz? CZy rzucasz daleko przynętę naturalną na cieżkim kawałku ołowiu, aby poza dystansem dodatkowo być pewnym że przyneta leży na dnie? Czy też łowisz spinningowo czyli rzucasz i zwijasz przynęte sztuczną wabiac w ten sposób aktywne ryby drapieżne? Ja zakładajac, ze jerkbait.pl jest portalem spinningowym odpowiedziałem ci jak to jest w tym drugim przypadku. Jesli jednak nie łowiesz drapiezników na przynety sztuczne i nie wykonujesz serii rzutów w krótkim odstępie czasu to faktycznie powinieneś nabyć typowo surfcastingowe wędzisko i multiplikator bez wodzika z bardzo pojemna szpulą. Ale trzeba pamiętać, ze takie łowienie niema nic wspołnego z baitcastingiem o którym mamy zwyczaj dyskutowac tu na forum.. pozd JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wilkijakies Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Rzucam daleko przynętę naturalną na ciężkim kawałku ołowiu. Dokładnie o to chodzi....Druga rzecz...fajnie się macie, zwolennicy baitcastingu, że macie swoje miejsce by o nim dyskutowac.Zadałem to pytanie tylko dlatego, ponieważ sądziłem, że tylko od zapaleńców multików mozna się czegokolwiek dowiedziec. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2008 mozna się czegokolwiek dowiedziec. Pozdrawiam. Mozna i chętnie pomagamy jak tylko jest okazja. Pic w tym, że na 100% użytkowników multiplikatorów na tym portalu 99,7% to łowiący na baitcasting a nie surfcastring. W twoim przypadku poczekałbym na jakaś odpowiedż, ponieważ kilku ludzi tu zarejestrowanych łowi w morzu. Albo faktycznie zastosuj sie do instrukcji @janusza, który, jak mało kto, wie jak rzucić ciężarek z multiplikatora na dalekie dystanse. Ja mimo, ze łowie z plaży to często rzut na 60-70m jest wzasadzie zbyteczny, gdzyż ryby pływają pod nogami ( dosłownie ). Fajnie co?? Wiec w takich idealnych warunkach wystarczy mi kij o długosci 2,13 m i wspomniane wyżej multiplikatory. pozdrawaim JW . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 27 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2008 a propos rzucania na duze odleglosci oraz multikow bez wodzika. tak mi się przypomnial pewien filmik. W roli glownej multiplikator firmy AVET. taki mozna by powiedziec SLAMMER (choc to nie penn) w wersji baitcasting Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thymallus Opublikowano 27 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2008 Fajny filmik. Widać na nim jeszcze jeden element o którym pisałem w pierwszej odpowiedzi. Specjalną techniką rzutu plus specjalny kij. Natomiast dyskusje toczą się wokół wodzika. Wszystko jest ważne ale najważniejsze widać na filmiku. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Stanek Opublikowano 27 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2008 Witam Podobny problem mam przy karpiowaniu. Chciałbym się przesiąść na multiki do dystansowych odległości (od 100 do 130 metrów). Te zakresy uzyskuję na sprzęcie Daiwy korba. I znalazłem coś takiego, podobno specjalistyczny kręciołek pod karpia.Z założenia musi być pojemny (350 metrów linki 0,30mm minimum), szybko nawijąć (min. 100cm obrót), być lekki (góra 600g), mocny w konstrukcji, mile widziany licznik.Nie znam tylko ceny tej zabawki - potrzebne 2 sztuki...Jest na prawą łapkę - i to jest największy problem. . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 27 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2008 a ja jestem ciekawy jaką to technikę trzeba posiadać, aby skutecznie rzucić na ponad 100m za pomocą takiego kloca jak na zdjeciu powyżej .. Chętnie kiedys zobaczyłbym to w praktyce. pozd JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Stanek Opublikowano 27 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2008 Jerzy Sam się zastanawiam - chyba tylko do wywózki. Jednak jest ten kloc umieszczony pod multikami do połowu karpia.Szukam takiego multika, który dałby mi wszystko to, co umieściłem u góry jako wymagania podstawowe.Obecnie posługuję się takimi korbami (600m 0,30) i szukam zamiennika wśród multików...Jest to typowy odległościowy sprzęt...Chętnie przyjmę sugestię co w zamian w multi... Pozdrawiam . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 27 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2008 Lady D Pytałem bo mnie ten multik wyglada na jakaś trolingową wyciągarkę, albo do buterfly fishingu. Jakos trudno mi sobie wyobrazić, ze ktokolwiek mógłby chcieć tym rzucać. Co do karpiarstwa to sie nie wypowiem bo nigdy nie łowiłem, ale chyba wiekszosc najlepszych karpiarzy używa specjalnych kołowrotków daiwy.. pozd JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Stanek Opublikowano 27 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2008 Dodam jeszcze, że klocami ponad 800 gram oczywiście korby - spokojnie macha się ponad 120 metrów przy kijach 13', 3,5lbs.Dlaczego nie można tego spróbować przy multi - sądzę, że jest to tylko kwestia techniki rzutu i odpowiedniego multika... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Stanek Opublikowano 27 Sierpnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2008 Te specjalne do dalekich rzutów to min. ten co zademonstrowałem na fotkach Daiwa Tournament ISO 5500 QD i Daiwa Basia...Podobne konstrukcje ma Shimano.Jednak dalej chętnie przyjmę wszelkie informacje czym je zamienić w multikch. Problem męczy mnie od dłuższego czasu i korzystam z okazji omawiania podobnej kwesti. . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.