Skocz do zawartości
  • 0

Pomoc przy wyborze pontonu


maweric

Pytanie

Witam.

Proszę o pomoc. Zamierzam kupić ponton nie wiem jaka długoś , kształt , grubość 0,9 czy 1,2, na co zwrócić uwagę. Posiadam silnik minn kota traxxis 55 / na Mazury / i 9,9 HP / spokojna woda zbiornik zaporowy , czasami Wisła /.  Z góry dziękuję za pomoc i wszelkie uwagi.

 

 

post-55787-0-61426900-1394739869_thumb.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Szukam szukam:) ta Gala wyskoczyła trochę jak filip z konopii, 2015r. Ceny jak na polskie warunki wysokie, informacji o technologii, parametrach produktu zero. Wiadomo dlaczego:) na filmiku promocyjnym, płynie sobie czwórka ludzi prawie po płaskiej wodzie a silniczek skacze jak na gumce, to nie dobrze. Długa stopa silnika, to znów nie dobrze. Przy balonie 47cm zrobili wysoką pawęż, w jakim celu? Ponton to nie rib:)

Słuszne uwagi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie tyle długość co szerokość jest ważna, tak mi coś koleżanka wspominała :P

Kiedyś usłyszałem, jak dziewczyny rozmawiały na ten temat, a z tej rozmowy wynikało w sumie tylko, ze rozmiar nie jest ważny ;)

Liczy się tylko długość i grubość :-)

 

 

Tapatalknięte z komórki

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pewnie delikatnie ponad 100kg, szukam czagoś z dużym pokładem ale nie kolibri dsl i tutaj jest dziura. Ten który pokazałeś byłby fajny.

http://www.marinehonda.com/inflatable-boats/honwave-t40-ae-aluminium-floor-and-air-keel-4-0m.html

 

 

Honda może być;)

 

A co nie tak jest z Kolibri?

Edytowane przez albercik2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Honda max 4m to tylko 30cm więcej niż mam teraz, trochę to nie ma sensu. Kolibri wydają mi się zbyt delikatne, miałem małego kolibra i łatwo jest go zniszczyć, takie odniosłem wrażenie. W tej chwili rozważam Bush favorit 470 lub proscan marine 470

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Honda max 4m to tylko 30cm więcej niż mam teraz, trochę to nie ma sensu. Kolibri wydają mi się zbyt delikatne, miałem małego kolibra i łatwo jest go zniszczyć, takie odniosłem wrażenie. W tej chwili rozważam Bush favorit 470 lub proscan marine 470

Jakiego Kolibri miałeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Honda max 4m to tylko 30cm więcej niż mam teraz, trochę to nie ma sensu. Kolibri wydają mi się zbyt delikatne, miałem małego kolibra i łatwo jest go zniszczyć, takie odniosłem wrażenie. W tej chwili rozważam Bush favorit 470 lub proscan marine 470

Sławek, tak pod rozwagę wrzucam.

Miałem Favorite 420.

W moim odczuciu był fajny, bo już duży i bezpieczny.

Natomiast składanie i rozkładanie - jakoś bardziej upierdliwe niż przy 330 ;-)

Duża podatność na wiatr boczny.

Przy mocnym wietrze i sporej fali, przy tej długości dochodziło już do falowania drewnianej podłogi.

Waga ponad 100 kilo. Woziłem to w bagażniku, gdzie inaczej niż z rozłożonymi fotelami nie było szans upchnąć go do środka. Dosyć upierdliwe.

Znudziło mi się i kupiłem przyczepę. Jak kupiłem przyczepę to przecież może być lodka. No i kupiłem Sempera.

Pływałem na 470 i to już nie było to, czego oczekiwałem. Było jeszcze gorzej niż w 420...

 

 

 

Tapatalknięte z komórki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jakiego Kolibri miałeś?

 

 

Takiego z pawężą do silnika elektrycznego, 260 cm

 

 

Sławek, tak pod rozwagę wrzucam.

Miałem Favorite 420.

W moim odczuciu był fajny, bo już duży i bezpieczny.

Natomiast składanie i rozkładanie - jakoś bardziej upierdliwe niż przy 330 ;-)

Duża podatność na wiatr boczny.

Przy mocnym wietrze i sporej fali, przy tej długości dochodziło już do falowania drewnianej podłogi.

Waga ponad 100 kilo. Woziłem to w bagażniku, gdzie inaczej niż z rozłożonymi fotelami nie było szans upchnąć go do środka. Dosyć upierdliwe.

Znudziło mi się i kupiłem przyczepę. Jak kupiłem przyczepę to przecież może być lodka. No i kupiłem Sempera.

Pływałem na 470 i to już nie było to, czego oczekiwałem. Było jeszcze gorzej niż w 420...

Tapatalknięte z komórki

Daniel mówisz że Bushmen 470 nie daje rady na fali? Ja wożę na przyczepie więc składanie mnie nie obowiązuje, zresztą to byłby masochizm:) serio semper 440 jest stabilniejszy niż bush 420?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 Daniel mówisz że Bushmen 470 nie daje rady na fali? Ja wożę na przyczepie więc składanie mnie nie obowiązuje, zresztą to byłby masochizm:) serio semper 440 jest stabilniejszy niż bush 420?

Nawet na michałku ( milex )  można było stać we dwójkę na burcie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

 

Daniel mówisz że Bushmen 470 nie daje rady na fali? Ja wożę na przyczepie więc składanie mnie nie obowiązuje, zresztą to byłby masochizm:) serio semper 440 jest stabilniejszy niż bush 420?

Na dużej fali podłoga już nie daje rady. Cały ponton po prostu faluje. Nie tak, ze sie nie da żyć ale szału nie było ;-)

Stabilność pontonu nie podlega dyskusji - dwa duże balony na krańcach szerokości robią robotę i jedynie duże łodzie, szerokie i ciężkie są porównywalne moim zdaniem do pontonu.

Niemniej stabilność Sempera jest bardzo dobra - nie pływałeś z Przemkiem nigdy?

Tu wchodzimy w dyskusję co lepsze, a ja chciałem zwrócić Twoją uwagę na pewne wady dużych pontonów. W moim odczuciu pontony 360-400 cm są optymalne w klasie pontonów. Zachowują wszystko co dobre w pontonach, nie wkraczając w rzeczy które są mniej fajne ;-)

Miałem 300, 330 i 420, pływałem na 370 i 470 - jakieś własne odczucia z tego tytułu mam.

Powiem tak - mam łódkę, która przy długości 450 na pusto wazy 328 kilo i jestem zadowolony, ale gdybym miał teraz kupić ponton, żeby dotrzeć w miejsca, gdzie teraz mi trudniej - 370 plus 4 konie i bagażnik ;-)

 

 

Tapatalknięte z komórki

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

I ja zatoczyłem koło. była łódka 330, potem romana 430. Następnie pontony 330, 360. Potem barracuda 440. Potem stwierdziłem że mało to mobilne i powrócę do pontonu ale takiego jedno osobowego żeby można było na plecy wziąć. 260 wydawało mi się dobrym wyborem. Mobilne owszem ale tylko na malutkie wody, poszedł do ludzi.Następnie trafiła się okazja na romanę, kupiłem i stoi na wodzie ale to nie to :) Kubiłem znów ponton 370, chyba zapomniałem że 360 też był za mały ;) W między czasie zmieniłem srylion silników od 4 do 40 koni. Ostatecznie doszedłem do wniosku że za małe garaże budują ;) Nic większego się nie mieści więc co? Pompon 420-470 będzie optymalny.. chyba.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pontonami pływam od 2009 roku, kolejno 320 z silnikiem 6hp, 360 z silnikiem 9.9hp, a aktualnie 400 z silnikiem 20hp. Miałem również Romanę 430 z silnikiem 30hp, niestety kabinową. Wnioski pod kątem tej dyskusji i Twoich dylematów, Sławku, nasuwają mi się takie:

- ponton, nawet 400, jest pływadłem znacznie bardziej mobilnym (nawet pod kątem ew. wodowania z przyczepy) niż rzeczona Romana,

- między pontonem 400 (Honwave) a 360 (Kaiman) jest kolosalna różnica pod względem dzielności (przy fali, którą 360 brałem dziobem do środka, aktualnie pływam dłubiąc palcem w nosie) i ilością miejsca w środku,

- nie wyobrażam sobie, że w pontonie 400 przy nabitym kilu i balonach zaczyna falować podłoga, nawet przy prędkościach rzędu 40km/h i fali, a pływam w ślizgu w takich warunkach, że zdarza mi się mieć siniaki na dupie; jeżeli dany ponton 400+ ma taką przypadłość - to ja dziękuję,

- łódź daje jednak znacznie większe możliwości aranżacji wnętrza (fotele, stałe uchwyty) i wyposażania w stałe instalacje (np. el. silnik dziobowy), choć w moim pontonie mogę zamontować maszt do psów, światło topowe, elektryczny DR, uchwyty trollingowe, pompę zęzową...

Owocnych poszukiwań :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

 

Takiego z pawężą do silnika elektrycznego, 260 cm

 

 

Daniel mówisz że Bushmen 470 nie daje rady na fali? Ja wożę na przyczepie więc składanie mnie nie obowiązuje, zresztą to byłby masochizm:) serio semper 440 jest stabilniejszy niż bush 420?

Dlatego ten Kolibri wydawał ci się mało poważny. Cienki materiał i balony 38 cm. 400 DSL ma 49 cm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przyczyną falowania pontonu jest źle wklejona podłoga, wzmocnienia boczne są za luźno osadzone między podłogą , a balonem. Można rozwiązać problem podklejając listwę pod wzmocnienie, 0,5 -1 cm robi robotę listwa stabilizuje się między podłogą , a balonem ( balon usztywnia listwę , przyciska do podłogi ).

Dziwne ,że niektórzy producenci nie zwracają na to uwagi,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dlatego ten Kolibri wydawał ci się mało poważny. Cienki materiał i balony 38 cm. 400 DSL ma 49 cm.

Andrzej nie chodzi o odczucia na wodzie bo to oczywiste że 260 to łupinka. Materiał we wszystkich modelach jest chyba ten sam, klejenie również, producent nie określa żeby w większych modelach było inaczej, w moim odczuciu słabo. Przeciągnięcie kawałek po trawie powoduje widoczne, trwałe rysy na podłodze. To nie jest hardcore którego oczekuje;)

 

Podłoga faluje wtedy jak się pałuje 40/h i jest nierówno napompowany albo np. 2 osoby siedzą po 2 przeciwległych stronach balonów, na rufie i dziobie. Pompon się skręca. Dopompować na beton, odkręcić manetkę i ogień :)

Edytowane przez Sławek.Sobolewski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przyczyną falowania pontonu jest źle wklejona podłoga, wzmocnienia boczne są za luźno osadzone między podłogą , a balonem. Można rozwiązać problem podklejając listwę pod wzmocnienie, 0,5 -1 cm robi robotę listwa stabilizuje się między podłogą , a balonem ( balon usztywnia listwę , przyciska do podłogi ).

Dziwne ,że niektórzy producenci nie zwracają na to uwagi,

W przypadku mojego Favorite - prawie bym się zgodził. Prawie, ponieważ to był najgorszy ponton do składania w sensie wkładania właśnie tych listew.

Była to najbardziej ciasno spasowana jednostka.

Co do falowania to w moim odczuciu nie ma pontonów dłuższych niż 4 metry, które się nie poddadzą. Podłoga ma tylko pewną szerokość, natomiast dochodzi jeszcze po pół metra szerokości balona z każdej strony, a podłoga nie ma listew stabilizujących na całej długości. Mimo wszystko, to tylko powietrze i materiał, a nie sztywna konstrukcja.

 

I przepraszam za opinie, ale pontony Hondy to umieszczam daleko w moim własnym rankingu pontonowym, głównie ze względu na delikatność. Nie widziałem tak szybko niszczących się pontonów podczas sumowania i ciurania ich po Wiśle czy Odrze.

Koledzy wiecznie walczyli z nieszczelnościami które pojawiały się w jakiś anormalny sposób.

Kajmany, Favorite czy Maweric - mocne fajne pontony, zrobione z grubego materiału. I to już nie jest tylko moje odczucie, tylko prawda ;-)

Posiadając ponton o długości 4+ warto się przepłynąć dobrą, naprawdę stabilną łodzią z wysokimi burtami. Może być duże zaskoczenie, jeśli ktoś tego nie zrobił nigdy.

 

 

Tapatalknięte z komórki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Racja, duża stabilna łódź jest jak Limuzyna, ładnie się przemieszcza po wodzie, natomiast prawie nigdzie nie ma slipów, nie mówiąc o dobrych. Łódki ważącej z silnikiem 400kg nie zwoduje się tak łatwo i to jest spore ograniczenie. Wtedy tylko komandosi łowią duże rybska :-D , wystarczy kawałek plaży i 20cm wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Racja, duża stabilna łódź jest jak Limuzyna, ładnie się przemieszcza po wodzie, natomiast prawie nigdzie nie ma slipów, nie mówiąc o dobrych. Łódki ważącej z silnikiem 400kg nie zwoduje się tak łatwo i to jest spore ograniczenie. Wtedy tylko komandosi łowią duże rybska :-D , wystarczy kawałek plaży i 20cm wody.

Sporo racji masz z tym wodowaniem, ale dobra przyczepka dużo pomaga.

Dlatego napisałem ze do trudniejszych miejsc ponton 370 zaczyna sie jawić niczym środek doskonały ;-)

 

 

Tapatalknięte z komórki

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Co do falowania to w moim odczuciu nie ma pontonów dłuższych niż 4 metry, które się nie poddadzą. Podłoga ma tylko pewną szerokość, natomiast dochodzi jeszcze po pół metra szerokości balona z każdej strony, a podłoga nie ma listew stabilizujących na całej długości. Mimo wszystko, to tylko powietrze i materiał, a nie sztywna konstrukcja.

 

Co utwierdza mnie w przekonaniu, że podjąłem słuszną decyzję o wejściu (w najbliższej przyszłości) w odkrytą łódź 4+ i - prawdopodobnie - zmianie dwóch pontonów 320 i 400 na jeden 360 (nie dłuższy, żeby można było przewozić na dachu).

 

 

I przepraszam za opinie, ale pontony Hondy to umieszczam daleko w moim własnym rankingu pontonowym, głównie ze względu na delikatność. Nie widziałem tak szybko niszczących się pontonów podczas sumowania i ciurania ich po Wiśle czy Odrze.

Koledzy wiecznie walczyli z nieszczelnościami które pojawiały się w jakiś anormalny sposób.

Kajmany, Favorite czy Maweric - mocne fajne pontony, zrobione z grubego materiału. I to już nie jest tylko moje odczucie, tylko prawda ;-)

 

Z tymi Hondami to jest tak: Honwave 320 z airdeckiem AD 2007 był najmocniejszym i najsolidniej wykonanym pontonem z jakim miałem do czynienia, a kilka ich widziałem i na kilku pływałem. Oprócz wzmocnionej podłogi miał świetne wzmocnienie kilu, laminowaną pawęż i ławkę, solidny materiał. Kaiman przy nim wyglądał jak nieudolnie wykonana zabawka. 320-stki nie rozciąłem nigdy, a Kaimana i H400 - jak najbardziej.

 

Kilka lat później kupiłem Honwave'a 400 i niestety - to już nie było to, ani pod względem materiału, jak i wykonania. Faktycznie jest dość delikatny, ale moim zdaniem nie bardziej niż mój poprzedni Kaiman. I w jednym i w drugim kil po ok. 3 latach używania puszczał powietrze w kilku miejscach, ale w przypadku Kaimana były to tylko przetarcia, a w przypadku Honwave'a - przetarcia + 2 nieszczelności na klejeniu. Dodatkowo w Kaimanie materiał miał większą tendencje do rozwarstwiania się na załamaniach.

 

Honwave ma kilka fajnych rozwiązań konstrukcyjnych:

- laminowaną pawęż,

- stałą ławkę - nie kupuję tych przesuwnych rozwiązań, nie sprawdzają mi się - tyle, że w złym miejscu, w swoim przesuwałem do tyłu,

- aluminiową podłogę; sklejka, jeżeli ktoś trzyma ponton pod chmurą, albo naraża ją na permanentne moczenie, prędzej czy później zacznie puchnąć, pękać, rozwarstwiać się, pleśnieć; żałuję, że w Honwave'ie panel dziobowy jest sklejkowy, ale - jak rozumiem - zadecydowały względy konstrukcyjne,

- wizualnie wyższy i szerszy dziób od Scouta tej samej długości, że o mniejszym Kaimanie nie wspomnę,

- wizualnie wyżej siedzi na wodzie od pontonu jw. - dziwne, bo tubę ma teoretycznie węższą; może z obu tych powodów wydaje się większy.

 

Zdaję sobie sprawę, że co jednemu zaletą, innemu może być wadą, ale tak to właśnie widzę, a staram się trzymać faktów. Poza tym różne wagi przywiązuje się do różnych cech. Kilka lat eksploatacji nie tylko w warunkach wiślanych, ale także (a może przede wszystkim?) na dalekich wyprawach do Laponii czy Holandii utwierdza mnie w przekonaniu, że nie wybrałem źle ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Hmm... tak czytam o tych delikatnych hondach i nie wiem jak się do tego odnieść.

Pontonów hondy używam od ponad dziesięciu lat i to jedyne z jakimi miałem i mam do czynienia, więc pewnie nie jestem obiektywny.

Najpierw 2,5 metrowy (nadal pływa na nim mój kolega, ja kupiłem go używanego w 2006r ). Aktualnie czterometrowy - fakt ponton nie wygląda jak z katalogu ale ma ponad 12 lat! Cały czas trzymany pod deszczową irlandzką chmurką zawsze na przyczepie bez żadnych pokrowców, używany często  gęsto na słodkiej jak i na morzu.

Nie dbam o niego specjalnie ale poza dwoma  załatanymi dziurkami od kamyczków w podłodze (nie w tubach) i kilkoma otarciami w miejscu mocowania pasów nic mu nie dolega. Aha ostatnio zauważyłem odklejającą się delikatnie mocowanie pawęży od tuby... i nawet przeszło mi przez głowę, że może czas się go pozbyć staruszka i kupić coś innego ...ale co?

Ponton ogarniam sam, nieważne czy jest slip czy nie, podpinam 15hp yamahę co pozwala mi  osiągnąć +/- 30 km/h

Nie wiem jak wyglądają inne marki po tak długim okresie  ale jeżeli wasze pontony spisują się lepiej po takim czasie intensywnego użytkowania to po proszę o namiar na pewno rozważę poważnie taki zakup.

Ważne żeby dawał mi podobny komfort (mówimy o czterometrowej jednostce)zarówno pod względem wodowania, miejsca w środku, i zachowania na wodzie.

W żadnym wypadku nie próbuje tu gloryfikować hondy, opisuje jedynie moje doświadczenia  i chętnie skonfrontowałbym to z jakąś inną marką, która (być może) spisuje się lepiej po tak długim okresie użytkowania.

Edytowane przez robbertzam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...