Skocz do zawartości

O woblerach troszkę inaczej i dla początkujących


Rekomendowane odpowiedzi

Witam po dłuższej nieobecności. Dawno tutaj nie pisałem, ale nikt chyba z tego powodu nie cierpiał :lol: .

Jakoś tak się złożyło, nie patrząc na nikogo napisałem sobie książkę, która rozszerza znacznie treści zawarte w tym wątku. A co nie można  :lol: .

attachicon.gif_MG_9233.JPG

 

Premiera tej książki odbędzie się na I Targach Rękodzieła Wędkarskiego i tam będzie można obejrzeć i stać się jej posiadaczem. 

Pisanie wyjęło mi ponad rok czasu z kalendarza innych przyjemności i w tej chwili nie mogę patrzeć na woblery  :lol: . Ryby łowię na całkiem inne przynęty  ;)  .

Nie chcę, aby to zabrzmiało jako samochwalstwo, ale obecnie nie ma takiej książki, opisującej wiele aspektów związanych z pracą woblera. Mam nadzieję, że będzie to przyczynkiem do powstawania więcej takich opracowań lub podobnych.

attachicon.gif_MG_9237.JPG

 

attachicon.gif_MG_9235.JPG

 

attachicon.gif_MG_9239.JPG

 

Po przeczytaniu tej książki proszę w tym wątku o pisanie uwag, sugestii, co należy rozszerzyć, a może coś jeszcze dodać. W żadnym przypadku nie traktujcie mnie jako eksperta. Nigdy woblera nie zrobiłem i nie wiem jakiej natury technicznej mogą być problemy z ich robieniem :) .

Aha, książka wydana własnym nakładem sił finansowych. Może ktoś ma dojścia do jakiegoś wydawnictwa?

No ładne cacko. Nie podejrzewałem Kolegi. Sławku respect. Gratuluję.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem możliwość zapoznania się z fragmentami opracowania Sławka - cały czas jestem pod wrażeniem ogromu włożonej w nie pracy. Dla mnie jako początkującego strugacza teksty pozwalają skrócić drogę - pomagają dojść czemu coś nie zadziałało tak jak chciałem, zwracają uwagę na aspekty, o których wcześniej nawet nie pomyślałem. Fajna rzecz - dzięki Sławku!

 

PS Szkoda tylko że tak mało czasu na struganie :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Aha, książka wydana własnym nakładem sił finansowych. Może ktoś ma dojścia do jakiegoś wydawnictwa?

Możliwe, trzeba bedzie odświeżyć jedną znajomość. Jeżeli aktualnie koleżanka ma jeszcze kontakty w branży wydawniczej, to spróbuję coś dogadać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, trzeba bedzie odświeżyć jedną znajomość. Jeżeli aktualnie koleżanka ma jeszcze kontakty w branży wydawniczej, to spróbuję coś dogadać.

To byłoby fajowo. Ale nie za taką cenę :lol: :

 

od 25zł/str., jakby co...  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to Ciebie nie będzie?  :)  

 

 

Będzie na giełdzie, ale musisz uzbroić się w cierpliwość, gdyż dopiero po targach zamierzam wystawić. Ale mnie później nie będzie w domu. Mam wyjazd rekreacyjno-zawodowy, albo na odwrót :lol: . |Dopiero koniec września lub początek października :( .  W sam raz na przyszłe jesienne wieczory do czytania :)

A no będę ćwiczył Lipienie na Kwisie.  Są rzeczy ważne i ważniejsze :)

Czekam w takim razie na stosowne ogłoszenie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje, wydanie książki to spore osiągnięcie. A w takiej wąskiej specjalizacji to już wyczyn. Napisać 200 stron o budowie woblerów? Uf... szacunek. Ciekaw jestem tym bardziej bo deklarujesz, że nie jesteś strugaczem. To może być dobre bo obiektywnie napisane - i podane ze strony początkującego.

Jako laik lurebuildingu chętnie się zapoznam z Twoim opracowaniem.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje, wydanie książki to spore osiągnięcie. A w takiej wąskiej specjalizacji to już wyczyn. Napisać 200 stron o budowie woblerów? Uf... szacunek. Ciekaw jestem tym bardziej bo deklarujesz, że nie jesteś strugaczem. To może być dobre bo obiektywnie napisane - i podane ze strony początkującego.

Jako laik lurebuildingu chętnie się zapoznam z Twoim opracowaniem.

Pozdrawiam

Dziękuję. Do 200 stron jeszcze brakuje 60  :) . Wbrew pozorom nie tak trudno dobić do 200 stron  ;) . To, że nie strugam okazało się pomocne  :) . Nie byłem obarczony przekonaniem, że każdy wobler to inna konstrukcja, inna praca itp i nie da się tego wszystkiego opisać. Poniekąd to prawda, ale można to ubrać w pewne reguły. Swoją sytuację mogę opisać taką anegdotą:

ponoć naukowcy stwierdzili, że bąk ma zbyt małe skrzydła do swej masy i nie powinien latać, ale bąk o tym nie wie i lata  :lol: .

Nie piszę o struganiu woblera, ale co z nim się dzieje.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję. Do 200 stron jeszcze brakuje 60  :) . Wbrew pozorom nie tak trudno dobić do 200 stron  ;) . To, że nie strugam okazało się pomocne  :) . Nie byłem obarczony przekonaniem, że każdy wobler to inna konstrukcja, inna praca itp i nie da się tego wszystkiego opisać. Poniekąd to prawda, ale można to ubrać w pewne reguły. Swoją sytuację mogę opisać taką anegdotą:

ponoć naukowcy stwierdzili, że bąk ma zbyt małe skrzydła do swej masy i nie powinien latać, ale bąk o tym nie wie i lata  :lol: .

Nie piszę o struganiu woblera, ale co z nim się dzieje.

Pozdrawiam

 

Mam nadzieję, że Cię nie obraziłem swoim słowotokiem.

Proces powstawania przynęty ubrałem w niezbyt być może trafne określenie "strugania". Jestem inż. więc doceniam wkład i ilość pracy w zebranie i opisanie mechanizmów rządzących pracą woblera. Sposób w jaki to zrobiłeś (opieram się na kilku rys. które widziałem) wskazuje na to, że z fizyką jesteś za pan brat. Wygląda na to, że dobrze naostrzyłeś tą motykę na słońce ;)

Więcej napiszę jak zapoznam się z książką w całości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że Cię nie obraziłem swoim słowotokiem.

Proces powstawania przynęty ubrałem w niezbyt być może trafne określenie "strugania". Jestem inż. więc doceniam wkład i ilość pracy w zebranie i opisanie mechanizmów rządzących pracą woblera. Sposób w jaki to zrobiłeś (opieram się na kilku rys. które widziałem) wskazuje na to, że z fizyką jesteś za pan brat. Wygląda na to, że dobrze naostrzyłeś tą motykę na słońce ;)

Więcej napiszę jak zapoznam się z książką w całości.

A niby czym miałeś mnie obrazić  :) , spoko. Lubię czytać czyjeś wypowiedzi, inny punkt widzenia. Patrząc, że jesteś z Gliwic to zapewne skończyłeś Politechnikę Śląską, ale nie wiem jeszcze jaki wydział, kierunek. Ale to nie ważne, fizykę i tak miałeś. Nie używam w książce całek, różniczek, raczej upraszczam to do wiedzy ze szkoły średniej. Siła, moment siły, punkt przyłożenia siły, środek geometryczny powierzchni powinny być Tobie znane.  Także nic trudnego ;) . Jak najbardziej poznam opinię, gdyż książkę nie napisałem dla siebie, ale dla czytających i robiących woblery. Pamiętaj, że to tylko mój punkt widzenia jest opisany w książce, co prawda oparty prawidłami fizyki, ale ktoś może mieć inne odczucia. Zawsze można dyskutować i chciałbym, aby taka dyskusja po przeczytaniu wywiązała się. Chciałbym,aby ktoś po przeczytaniu mojej książki stwierdził: ja też napiszę, a co nie wolni mi  :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) Skończyłem Politechnikę Wrocławską, aczkolwiek gliwicka też jest jak najbardziej ok. A fizyki i mechaniki było od groma... hihihi tylko to już dość dawno się działo :D

Odnosząc się do: "Chciałbym,aby ktoś po przeczytaniu mojej książki stwierdził: ja też napiszę, a co nie wolni mi  :) ." - życzę aby padły słowa: - to jest tak dobre, że już nie ma sensu pisać o tym drugi raz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyżbyś kończył Wydział Mechaniczny? Który rok ukończenia?

 

 

Odnosząc się do: "Chciałbym,aby ktoś po przeczytaniu mojej książki stwierdził: ja też napiszę, a co nie wolni mi  :) ." - życzę aby padły słowa: - to jest tak dobre, że już nie ma sensu pisać o tym drugi raz...

To Ty napisałeś i jakby co będziesz za to odpowiedzialny  :lol: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co Ty robisz na moich terenach łowieckich? 

Zwykle podziwiam bo w muszce świeży jestem ale czasem idzie nawet coś złapać  ;) 

 

Chyba masz Sławku odrzutowiec skoro określasz te wody mianem "moje". Wszak z Oławy to nadal kawał drogi jest :D

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykle podziwiam bo w muszce świeży jestem ale czasem idzie nawet coś złapać  ;)

 

Chyba masz Sławku odrzutowiec skoro określasz te wody mianem "moje". Wszak z Oławy to nadal kawał drogi jest :D

 

Pozdrawiam.

Jest kawał drogi, ale jadę A4 i podróż szybko mija, zwłaszcza z kolegami. Na muszkę w ogóle nie łowię, ale podoba mi się takie łowienie. Miłej zabawy z lipieniami, choć Kwisa lata świetności ma już za sobą  :( .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, często słyszę takie słowa od innych ale widoki i cisza a nie jak zwykle jesienią na Sanie- tłok i deptak, rekompensują braki w rybostanie. Chodź uważam, że nadal nie jest źle.

A tak na poważnie to póki co jestem na zachodzie na migracji i staram się zwiedzać zachodnie i południowo-zachodnie rzeki nim przyjdzie mi wrócić do Lubelskich kropków i moich ukochanych ciurków ^_^  Chodź i tam lipaski nie będą miały ze mną lekko gdyż solidnie przećwiczę je jak przyjadę do domu na parę dni wolnego :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam sprezentowaną lekturę i stwierdzam, że jest bardzo ciekawa nie tylko dla początkujących, ale też dla osób z jako-takim doświadczeniem w tworzeniu woblerów (jak np. dla mnie). Bardzo dużą zaletą twojej publikacji jest fakt skupienia podstawowych, a nie zawsze oczywistych, informacji w jednym opracowaniu. Jest to taki "manual", którego nie powinno zabraknąć przy każdym skatowanym stoliku z ikei, uświęconym krwią z kciuka twórcy ;)

Szczerze polecam wszystkim kolegom... i koleżance biduli co zbłądziła w to szemrane towarzystwo :lol:

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...