hasior Opublikowano 9 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Września 2008 fakt szumienie tak jak i brak pudełka kartonowego ,nie przeszkadza w łowieniu ryb:d Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vasyl Opublikowano 9 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Września 2008 Hasior.To nie przekładnie głośniej chodzą tylko te łożyska C-RB. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hasior Opublikowano 9 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Września 2008 Być może włąsnie to łozyska fakt @Vasyl.są z nieco innego materiału niż w starszych modelach gdzie były stalowe.czas pokarze ile są wate Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 9 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Września 2008 Tylko tak patrzac na te fotki....pojawia sie pytanie - czy na pewno warto to wystawiac na hazard zabrudzenia, zakurzenia..wszak nawet jedno ziarnko piasku moze chwilowo spowodowac takie pilowanie uszu, ze mimo woli mozna wpasc w dyskomfort...a jak nie bedzie piasku (ani ziarnka kurzu) i nie uslyszy sie tego nieznosnego szelestu przekladni samej ze siebie...albo tego pedu powietrza na rotorze przy kreceniu...jakby go tak zakrecic w pozni to i tego by nie bylo slychac... <_< Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 9 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Września 2008 A wracając do zasadniczego pytania wątku....Niektórzy twierdzą, że np. za 800 zł można mieć, co roku, nowy młynek, za kwotę 200 złotych. To daje pełne 4 lata. Przeliczniki są zresztą różne. Osobiście (o ile mnie stać), wolę przepłacić i łowić 4 lata, jednym młynkiem, klasy Stradic, Twin Power czy Emblem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hasior Opublikowano 9 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Września 2008 hehe Gumo nieżle wiesz ja uważam że kreciek jest po to by go uzuwać,by sprostał w kazdych warónkach,wiadomo w boju bedzie zapewne nieraz zamoczony i cały w osadach(no ale dlatego dodaja schematy budowy by po takim wypadzie mozna było doprowadzic kreciek do uzytku i wyjac to ziarenko piasku <_< .wzne by materiały uzyte do budowy niepoddały sie tak szybko temu ziarenku <_< mnie zastanawiało,że tak powiem startowanie nowego kręćka i to jak się zachowuje bespośrednio po wyjeciu z pudełka.takie szumy po łowieniu to nic dziwnego. powiem tak gdyby z zamknietymi oczami pokrecic starym 10 letnime mblemem ZiA mojego kumpla,na którym to krecku niema prawie juz farby,i błoto mu nieobce.orany niemiłosiernie.to niejeden wedkarz powiedział by ze trzyma kreciek prosto ze sklepu o maslanej pracy.po otwarciu oczy ukazuje nam sie szrot wizualny bez napisów,gdyby nie stopka i napis na niej,to niejeden niewiedziałby co to za młynek dlatego mysle ze warto nieraz kupic cos porządnego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zander_90 Opublikowano 19 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Września 2008 z zamknietymi oczami pokrecic starym 10 letnime mblemem ZiA mojego kumpla 10lat to bardzo, bardzo, bardzo dużo na spiningu. Ciekawe ile taki Certate faktycznie wytrzyma? Ja już w tym roku byłem na wodzie 110razy a do grudnia jeszcze daleko. Niekiedy ktoś sie chwali że ma ten kołowrotek juz 5 lat i chodzi jak nówka. Jak jest z nim 30 razy w roku na wodzie? Albo zabiera na łódź 3 uzbrojone wędki? Ciężar pracy jest znikomy lub rozchodzi sie na kilka kołowrotków. Chyba kupie Certate i zobaczymy ile wytrzyma. Oby nie za mało jak na swoja cenę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MichalB Opublikowano 20 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2008 Z tego co się orientowałem to, aby zmienić przełożenie w multiku Daiwy TD-Z z 5,8 na 6,3 trzeba kupić przekładnie główna za 30usd. W takim razie niewiem jak można zajechać Certate na amen. Chyba odpalić auto, przejechać i po kłopocie. z zamknietymi oczami pokrecic starym 10 letnime mblemem ZiA mojego kumpla 10lat to bardzo, bardzo, bardzo dużo na spiningu. Ciekawe ile taki Certate faktycznie wytrzyma? Ja już w tym roku byłem na wodzie 110razy a do grudnia jeszcze daleko. Niekiedy ktoś sie chwali że ma ten kołowrotek juz 5 lat i chodzi jak nówka. Jak jest z nim 30 razy w roku na wodzie? Albo zabiera na łódź 3 uzbrojone wędki? Ciężar pracy jest znikomy lub rozchodzi sie na kilka kołowrotków. Chyba kupie Certate i zobaczymy ile wytrzyma. Oby nie za mało jak na swoja cenę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zander_90 Opublikowano 20 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2008 Nikt nie mówi o zajechaniu na amen. Ale każdy mechanizm zużywa się. Tak tez kołowrotek mimo wzorowego smarowania/serwisowania chodzi ciężej, a to jest dyskomfort.No właśnie! Do kołowrotków made in Japan mozna dostać wszystkie części i to w rozsądnej cenie. Z innymi wynalazkami chyba ciężko. Np do Zaubera nie moge dostać przekładni głównej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
waski78 Opublikowano 6 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Października 2012 Pitt, to teraz kup jak sie pojawi potrzeba Caldie i zobacz jaka jest roznica... Pozdro Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 6 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Października 2012 mocne wejscie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rheinangler Opublikowano 6 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Października 2012 Genralnie odpowiedź na zadanie pytanie padła i ja takze zgadzam się z Guzu i pittem.Do bardzo cięzkiego orania rzeki z dużym uciągiem uzywam także Morethana 3000 i od 3-lat daje radę, choc to jeszcze zbyt krótko zeby nazwac go długodystansowym siłaczem... Od ponad 15 lat łowie tylko i wyłacznie Daiwami z górnej pólki i nigdy mnie zawiaodły podczas łowienia, co bardzo wysoko sobie cenię i dlatego uważam, że waro wydac te "parę" złotych wiecej i nie psuć sobie humoru podczas łowienia, koncentrując sie tylko nad łowieniem a nie na ułomnościach sprzętu, co jednak najczęściej robia wędkarze o niklych umiejetnosciach zrzucając cała winę na sprzęt... Dla sprawiedliwości muszę też powiedzieć, że nie jestem syfiarzem i moj sprzet przed kazda kolejną wyprawą, mimo, ze są częste jest czyszczony (w ramach zdrowego rozsądku) z piachu gliny czy czego tam jeszcze. Wydaje mi sie ze jest niewiele konstrunkcji a może wcale ich nie ma które są odporne całkowicie na leżakowanie w wilgoci z domieszką mółu i piachu... To moim zdaniem tylko poszukiwanie kamienia filozoficznego czy jak któ woli szukanie smietany na gównie zarezerwowane dla teoretyków-nieudacznikow wedkarskich. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.