Thymallus Opublikowano 2 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Września 2008 Ciekawy wywiad z Darkiem Duszą. polecam http://www.polskatimes.pl/meskarzecz/41274,uzalezniony-od-we dkowania,id,t.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 zander_90 Opublikowano 7 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Września 2008 Jestem młody, ale ryby łowię już 20 lat. Zdążyłem sie już nacieszyć rybnymi obiadkami. Stosuje C&R ale zabieram 2 - 3 ryby w roku (dotychczas zabrałm 1). Szczerze nie można porównać polskich wód sprzed 10 lat do teraźniejszości. Są niestety ludzie którzy łowią ryby dużo dłużej, codziennie i jak coś wypuszczą (tylko w obecności PSR) to mają tydzień konwulsje/ bo ich sąsiad, kot, ktokolwiek nie skosztuje i wyzywają strażników od c..., h..., k... i chyba nigdy nie się opamiętają. Regulamin i tak szalenie skonstruowany (limity, wymiary)dodakowo nie jest przestrzegany. Czy będzie dobrze nie wiem?! Presja na niektórych łowiskach jest tak duża, że złowienie czegokolwiek w rozmiarze zadowalającym (nie mam na mysli ochronnego, tylko ochronny X 2 graniczy z cudem). Dużo częściej nie mozna przekroczyć nawet ochronnego. Wszystko co go przekroczy kończy na patelni. Przykrym przykałdem może być rzeka płynąca za moim domem. Przez 40 lat była tak zanieczyszczona (garbarnia, kopalnie, ścieki miasta)że życie biologiczne ograniczało sie tam .... może do jednokomórkowców. Od 10lat jakość wody poprawia się (to moje marzenie z dzieciństwa) ale namuły i tak zawierają ten cały syf. Metale ciężkie, fenole itp. W rzece pokazały się karasie licznie, inny białoryb i okonie. Wędkowanie sportowe pikerek, bat piękne. Presja od tego roku jest bardzo duża, gigantyczna (łatwość złowienia karasia dłoniaka kusi) mimo iż ryby są toksyczne, ich walory smakowe wątpliwe (szambo). Są zabierane, zjadane, darowane sąsiadom, sprzedawane, przenoszone, byle tylko inni nie łowili, byle wybrać, bo nie trzeba płacić składki i cholera nie wiadomo co... Nie można przetłumaczyć, że zjadając ryby trują siebie, innych..... Że jak wytłuką ten hektar łatwodostępnej wody to będzie to co przedtem...Żeby nie śmiecili... Na to w odpowiedzi słyszę że złowił ich juz 1000 i nic mu nie jest, że dalej biorą... Lubię tam łowić choć okoń 30cm to juz prawdziwy okaz jak na Nacynę, bo spełnia to moje marzenia. Łowic na spławiczek, na spining, ale serce mi się kraje kiedy widze to wszystko i czasem myśle, że lepiej by byłogdyby dalej płynęła syfem nie kusiła, nie darzyła... Niekiedy przeklętą jest ta moja choroba, wymieszana z bezsilnością i beznadzieją. Ludzie nie szanują nic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 zander_90 Opublikowano 7 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Września 2008 Napisałem może trochę chaotycznie ale chorobliwie i z serca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 lukomat Opublikowano 7 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Września 2008 No i dobrze, niech zra dalej, zobaczymy jaki bedzie final Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 zbiczeek Opublikowano 7 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Września 2008 złowienie czegokolwiek w rozmiarze zadowalającym (nie mam na mysli ochronnego, tylko ochronny X 2 graniczy z cudem). Dużo częściej nie mozna przekroczyć nawet ochronnego - niestety instytucja WYMIARU OCHRONNEGO w Polsce jest skonstruowana w idiotyczny sposób. Wymiar ochronny powinien być MAKSYMALNĄ długością ryby dopuszczonej do zabrania. Co nie znaczy, że jakąkolwiek rybę bym zabrał, ale najcenniejsze dla populacji osobniki (przynajmniej w teorii) miałyby szanse przetrwać. Są kraje, gdzie to świetnie funkcjonuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 zander_90 Opublikowano 8 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Września 2008 Wymiar widełkowy? Ja jestem za!!! Ale co to da jak ryba jest zeżarta na etapie poniżej dolnego wymiaru? W prowadzenie go teraz to musztarda po obiedzie. Teraz trzema 10 lat No Kill a potem widełki które chronią populację, umożliwiaja jej przetrwanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pytanie
Thymallus
Ciekawy wywiad z Darkiem Duszą.
polecam
http://www.polskatimes.pl/meskarzecz/41274,uzalezniony-od-we dkowania,id,t.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
30 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.