jerzy Opublikowano 7 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Września 2008 Witajcie !! Do otworzenia tego wątku zbierałem się od jakiegos juz czasu. Teraz chyba przyszła odpowiednia chwila. Zwłaszcza że mija juz kilka ładnych lat od momentu, jak uzycie multiplikatora zaczeło być w naszym kraju czymś w zasadzie powszechnym.. PRAHISTORIA Może zacznijmy od początku. Wiele lat temu na nieistniejącym juz dziś forum firmy SALMO pojawiła się mała grupka ludzi, która z konsekwencją zaczęła promować zupełnie nowy sposób połowu ryb drapieżnych w Polsce. Nowoczesny, z powagą i szacunkiem traktującym nasze polskie wody i to co w nich pływa. Z castingiem i firmą SALMO zaczęto powszechniej stosować i upowszechniać zasadę Złów i Wypuść. Przynajmniej dla mnie miało to taki właśnie wymiar.Na forum SALMO pojawili się też pierwsi zadeklarowani castingowcy, którzy z premedytacją i pasją zaczęli drążyć temat i promować ten niepopularny wcześniej typ wędkarstwa. Jak czas pokazał byli temu oddani w zupełności.Pamiętam też pewna gorącą sierpniową noc roku 2003, jak z wypiekami na twarzy czytałem artykuły Piotra Piskorskiego i Bertusa Rozemeijera, które odkryły przede mną zupełnie nowy wymiar łowienia szczupaków na legendarne już dziś bezsterowe woblery z Gietrzwałdu. Pamiętam jak kupiłem pierwszego ABU Ambassadeura 4601 i tonące glidery w rozmiarze 10 „pomalowane” w – RR-. Pamiętam też pierwszego szczupaka złowionego nowym sposobem na Jeziorze Kiekrz w Poznaniu. Poczułem wówczas też spontaniczną dumę, osobiście przekonałem się, ze TO DZIAŁA !! To było wiele lat temu.... STAROŻYTNOSĆ Później forum SALMO znikło. Szkoda! Ale i dobrze! Pozostanie dla wielu pewną klasyką, która wypełniła swoją „dziejowa” misje i zniknęła. Wielu z nas dzisiaj nawet nie uświadamiając sobie tego faktu myśli o wędkarstwie w sposób jaki na stronie SALMO został zaproponowany pierwszy raz. Dla mnie tak właśnie było. Tak też to czuję dziś. ŚREDNIOWIECZE Później powstał Jerkbait.pl a chwilę później multiplikator.pl . Ten pierwszy jednak do dziś pozostał dla mnie pewną emanacją i kontynuacją portalu SALMO. Nowe czasy nowy byt !! Tak właśnie traktuję Jerkbait.pl !!! Casting z oporami zaczął jednak na jerkbaicie.pl rozwijać się nadal. Początkowo, co mnie trochę śmieszyło, królowały nadal potężne zestawy i gigantyczne multiplikatory, zapewne dobre do „anihilacji” największych ryb na świecie. Z czasem zaczęło być normalnie. Pojawiła się spora grupa ludzi, która w pełni intencjonalnie i z pełną świadomością zaczęła na Casting łowić wszystkie ryby jakie występują w naszych nie za bogatych wodach. Wówczas dołączyłem nieśmiało do waszego grona. CZASY NOWOŻYTNE Czas dziś biegnie bardzo szybko. Zapominamy o tym co się działo „miedzy” czasie bardzo szybko. Ale ważne, że nadal jest pewna grupa ludzi, która z pasją i uporem próbuje przekonać innych do pozornie trudniejszego i wymagającego sposobu łowienie ryb drapieżnych. Nic w tym trudnego i tak naprawdę ekstremalnego. Udowodniło to wielu z użytkowników tego portalu i nie tylko. CONTEMPORARY Sam choć z pewnym brakiem pewności siebie postanowiłem pomagać tym mniej zdecydowanym w pierwszych próbach z użyciem multiplikatora. Mam nadzieję, że jednak jest choć jeden co dał się namówić do nowej metody. Czas pokazał też, ze inni z pasją przybliżali w miarę swoich możliwości ekstremalne dla wielu sposoby spędzania czasu nad wodą.Dziś na Jerkbaicie.pl jest prawie 2000 zalogowanych użytkowników. Chciałbym, o ile to możliwe, aby CI którzy z castingiem zetknęli się właśnie TU na naszym FORUM, aby w sposób szczery opisali swoje doświadczenia czy spontaniczne reakcje jakie towarzyszyły WAM z multiplikatorem i kijem castingowym. To dla mnie i pewnie nie tylko , to poprostu istotne POST SCRIPTUM Do napisanie tego postu sprowokował mnie fakt, ze teraz siedzę kilka tysięcy kilometrów od nasyego kraju w gorącym Omanie i czekam na swoją kolejną wyprawę na Omańskie Eldorado, gdzie 8-10 kg ryby pływają na metrowej wodzie, gdzie podejmę kolejną próbę złowienia rekordowego BlueFisha na „legendarny” bezsterowiec SALMO. Czuję też ten upływ czasu. Od kiedy pierwszy raz zetknąłem się z castingiem i teraz kiedy łowiac castingiem w każdych warunkach staram się łowić ryby o których istnieniu w swoich castingowych początkach nie miałem najmniejszego pojęcia. Z głośników cicho, acz wyraźnie sączy się dzis „ What If” ColdPlay Pozdrawiam Jurek Wierzbicki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryst Opublikowano 8 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Września 2008 Dziś na Jerkbaicie.pl jest prawie 2000 zalogowanych użytkowników. Chciałbym, o ile to możliwe, aby CI którzy z castingiem zetknęli się właśnie TU na naszym FORUM, aby w sposób szczery opisali swoje doświadczenia czy spontaniczne reakcje jakie towarzyszyły WAM z multiplikatorem i kijem castingowym. Cześć @Jerzy, Gratuluję pomysłu! . Lecz muszę milczeć . Z castem zaprzyjaźniłem się trochę wcześniej, bodaj w 1998 (jeśli dobrze pamiętam ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 8 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Września 2008 Witam, Ciezko dokladnie powiedziec czy moj kontakt z castingiem pochodzi tylko i wylacznie z jerkbaita. W sumie mieszkam i lowie w kraju gdzie nikt przy normalnych zmyslach nie probuje lapac na wielkie jerki czy bullheady dlugim spiningiem z takim tez kolowrotkiem. Takie tez przekonanie powoli trafialo do mnie. Doszly do tego zdjecia jakis dziwnych japonskich wedek zamieszczane przez Remka Nadszedl czas premi w firmie i w taki to sposob stalem sie posiadaczem Mefisto i 201DC Mysle ze zestaw ten i latwosc obslugi zdecydowaly,ze pozniej pojawily sie wedki o mniejszym ciezarze wyrzutowym. Dalej japonskie Casting jest dla mnie dopelnieniem spiningu. Do kilku metod i ryb sprawdza mi sie lepiej od spina. Nie wyobrazam natomiast siebie lowiacego tylko i wylacznie na wedki z pazurem.Moze przez techniki jakich uzywam chociazby do polowu moich ulubionych pstragow. Nie mniej jednak na zawsze pozostana w mojej kolekcji wedki i multiki Pozdrawiam, Bujo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BITR Opublikowano 8 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Września 2008 Wlasciwie moj pierwszy kontakt z castingiem pochodzi wlasnie od tej strony - pamientam jak z ciekawoscia oglondalem foto z pierwszego zlotu jerkbaita. Wtedy zbudzilo to we mnie ciekawocs. Impuls finalny otrzymalem oglondajac na zywo skutecznosc Slidera 7F. Sprowadzilem sobie Abu C3 i juz po pierwszych rzutach zrozumialem ze casting jest super!Ostatnim czasem sprobowalem lekkiego castingu i musze tu kolejny raz podzienkowac @jerzy za pomoc w doborze multika Takze dzienkujanc forum mam swietnego kija na blanku ATC.Wlasnie w sprawie lekkiego lowienia i rodbildingu uwazam ze forum jest niezawodne i bardzo informatywne. Dzienkuje chlopaki, tak trzymac! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hasior Opublikowano 8 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Września 2008 za 22 dni minie dokładnie 3 lata od czasu zalogowania sięna j.pl minie też,3lata od czasu kiedy tak łapczywie zachłystnąłem się castfishingiem,forum salmo pamietam ale byłem nie w temacie wiec Ino obserwator raczej ja swoja przygodę raczej wstepniak zacząłem od praworecznego krecka kupionego w Giełdzie ogłoszeń WŚ abu procaster.czarny z grafitu kreciek.(było to jakis 2 lata przed zalogowaniem sie na j.plkreciek był na prawą łapę ale tak bardzo chciałem poczuć to coś nowego ył to jakis śmieszny magnetyk bez łozyska oporowego. juz wtedy fascynowały mnie filmy z Rexem Huntem,o dziwo nie tyle ryby co włąsnie te egzotyczne(dla mnie) metody.(wszak wiadomo u nas ryb pod dostatkiem )nie no dzołk ryby wyczesane były jak ten brodacz machał małą imitacją krewetki z takiego multika. no ale niebyło u nas takich zabawek wiec kupiłem co było. potem była klasyka 4601 stara wersja bordo, idac tym kolorem,była bordowa jadowita maszyna scorpion. i coraz wiecej radosci z każdego machniecia. NO I WRESZCIE pierwsze spotkanie z Autorem wątku i resztą ekipy na targach w Poznaniu.te krećki profesional,te kije. filmy o japońskich mistrzach z Remkowego Laptopa poczułem ze odkryje wedkarstwo na nowo.i tak się stało dzisiaj po przemachaniu różnych zabawek DC i tuzina innych.dalej Cieszy mnie ta metoda.po Tym czasie i wielu testach,stwierdzam też ,że nie jest to jednak jedyna słuszną,a uzupełniająca się metoda w wedkarstwie cast i spinn to jedna rodzina(mozolne pruby łowienia kleni na 1cm wobki castem z najlzejszym CC51ss udowodniły ,że jest to bardziej meczące niż spinningiem)co innego jigi:) generalnie jestem bardzo zadowolony z faktu wkrecenia się w szpule ruchomą ,po 3 latach jest to ciagle dla mnie bardzo rozwojowa i ciekawa droga. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 8 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Września 2008 Jurku - bardzo fajne podsumowanie. Jestem na gorąco po powrocie z kraju gdzie metody castingowej używa wiele, wiele więcej osób niż w Polsce. Tam to wygląda inaczej. Zupełnie inaczej. Oczywiście widziałem i spinningistów ale ... to doświadczenie, a zwłaszcza połów bassów dał mi wiele odpowiedzi, których próżno szukać tutaj - często odkrywamy Amerykę na nowo. Mam zamiar przekazać wszystko czego się dowiedziałem na forum, ale to potrwa bo muszę kilka rzeczy poukładać (mam w tym tygodniu jeszcze jeden wyjazd weekendowy). Tak na prawdę trudno sobie to wyobrazić. Oglądanie filmów dużo dało, ale kiedy zaciąłem pierwszego bassa na zestaw castingowy zrozumiałem dlaczego Amerykanie tak kochają je łowić. Do okoni nie można ich porównać. Walka, metody połowu, taktyka to część rozgrywki między rybą a wędkarzem. Stojący gdzieś pod grążelem, czy pod pomostem bass jak bullterier w mgnieniu oka zasysa płynącą przynętę i odjazd jak lokomotywa. Do tego ... kreuje się wielki, wielki biznes wędkarski. Samych przynęt na bassy w Cabelas czy BPS jest kilkanaście długich półek, kołowrotków, wędek, linek, systemów ... to niesamowite - trzeba to zobaczyć. Połów musky, czy szczupaków też inny. Lansuje się inne wędki, inne wytrzymałości. Wszystko wynikające z wielkiego doświadczenia Amerykanów i tam nikt nie pitoli o delikatnych zestawach, o bezsensownym C&R itd. O tym jednak ... napiszę później. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 8 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Września 2008 No najzwyczajniej poprzez te ramy czasowe i wąski terytorializm , dyskryminujecie zgredów .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 8 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Września 2008 Dlaczego Sławku wąski terytorializm? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 8 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Września 2008 Bo z j.pl tylko i jego kilkuletniej historii ..Mnie cieszy , że są miejsca gdzie króluje pełnowymiarowy s&c , i gdzie tylu ciekawych ludzi i wydarzeń . Ale z różnych miejsc przychodzimy i z odleglejszych czasów tez niektórzy .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 8 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Września 2008 Sławku - rozumiem. Tutaj masz rację ale jakoś zacząć trzeba. Mam nadzieję, że obraz ten stanie się pełniejszy za kilka, może kilkanaście lat wraz ze wzrostem naszych doświadczeń np. po przez przenoszenie pewnych obserwacji z innych zakątków świata. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 8 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Września 2008 Slawku ja nie mysle zeby Jerzy okreslil jakies granice wiekowe czy poznawcze dla castingu . On opisal swoje zapoznanie i przemyslenia ...i jest ciekawy innych , rowniez Twoich . Ja mam te przyjemnosc ze tez zaczynalem od Zielonej Strony Salmo i mam podobne skojazenia jak Jerzy . Zdaje sobie sprawe ze sa w kraju ludzie ktorzy poznawali casting przed nami oraz ktorzy obecnie go poznaja . Dla wszystkich jest to nowa przygoda .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomaszek Opublikowano 8 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Września 2008 Siemasz jerzy!Ja, jeśli chodzi o wędkarstwo to młody jestem generalnie. Tak, więc można powiedzieć, że na casting zacząłem łowić „rok” po tym jak zacząłem łowić na spinning. Niby świadom byłem, ale jakoś nie do końca. Pierwszy poważny kontakt z „lekkim” (takim do 100g) castingiem to spotkanie ze standerusem a potem tym fundamentalistą peresadą, a wszystko dzięki tpe1. Strzała chłopaki! No to rozumiecie, że już wtedy nie mogłem nie słyszeć o j.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 8 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Września 2008 ...tym fundamentalistą peresadą Tak, myślę że dobrze to oddałeś Myślę że niedługo będzie się owijał plecionką i wysadzał w jedną gigantyczną brodę w miejscach publicznych W moim przypadku to nie w Polsce. Pierwsze pogłoski ze da się i nie jest to trudne. Ciężkie początki 3m kijem z normalnym kołowrotkiem. Później kupno syfiastego multika john wilson który po kilku rybach (fakt ze niezłych) odszedł do krainy wiecznych łowów. Później już za namową forum C4 6501 którym katowałem wodę dobry sezon ze wszelką jerkową artylerią. No i później wpadłem na Peresadę i od tego zaczął się mój rozwój castingowy (mślę że jeśli chodzi o promocję castingu to naprawdę ma się czym chwalić , choć to extremizm w czystej postaci ). Przejscie na plecionki, zejście z masą przynęt, pierwsze próby z pstrągami (to jakiś onanizm, to już na muchę łątwiej). Chwilę później jednak przełamanie się. Pierwszy zlot pstrągowy J.pl, drugi na którym już byłem. Zawsze w tle j.pl jest źródłem natchnień, nowych idei i pomysłów..... Nowe rzuty, nowy sprzęt, nowe przynęty, plus cały know-how łodziowo - silnikowo - echowy, który nie ukrywam mam z forum. Dziecko neostrady?? Raczej jerkbait.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Opublikowano 9 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Września 2008 Dość długo zastanawiałem się nad tym wątkiem. Sprawa nie jest prosta, bo pewnego rodzaju zainteresowanie multiplikatorami miałem dosyć wcześnie, bo kogo nie interesowały te betoniarki z Wędkarstwa jeziorowego? Jednak brak dostępności ograniczał zainteresowania do drobnego ślinienia się do obrazków.W pewnym momencie pojawiły się w Polsce slidery. Ich opsywana skuteczność była intrygująca. Jako, że już wtedy bawiłem się w struganie woblerów to nowa przynęta przyciągała. Wtedy też Piotrek Piskorski pomógł mi wejść w posiadanie sprzętu castingowego. To była C4 5601. Byłem wniebowzięty i wciągnięty na cacy.Szukałem wielu informacji. Internet stał się kopalnią wiedzy. Ale jednak największy wpływ miał na mnie Jerkbait a z czasem jego rola zaczęła przyrastać (zapytajcie mojej żony jaką rolę ma teraz ). To dzięki rozmowom z Remkiem i jego pomocy wszedłem na poziom light i zacząłem łowić pstrągi na casting. Dziś nie wyobrażam sobie mojego wędkarstwa bez castingu. Pewnie do jakichś paprochów (na które nie łowię) użyłbym stałej szpuli, ale wolę poszukać takiego sposobu połow, by jednak multika użyć (ewentualnie stworzyć taką przynętę). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 9 Września 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Września 2008 Slawku ja nie mysle zeby Jerzy okreslil jakies granice wiekowe czy poznawcze dla castingu . On opisal swoje zapoznanie i przemyslenia ...i jest ciekawy innych , rowniez Twoich . Ja mam te przyjemnosc ze tez zaczynalem od Zielonej Strony Salmo i mam podobne skojazenia jak Jerzy . Zdaje sobie sprawe ze sa w kraju ludzie ktorzy poznawali casting przed nami oraz ktorzy obecnie go poznaja . Dla wszystkich jest to nowa przygoda .... No właśnie !! Jerry HZS dotknął sedna sprawy. Nie o wiek ani inne granice tu chodzi. Czytam od dłuzszego czasu to forum i zauważam zmiany. Już nikt nie pyta czy na casting się da, nikt się nie oburza jak ktoś castingowo chce się zmierzyć z pstrągami czy kleniami, zupełnie powszechny stał się rodbuilding, przestał obowiązywać fundamentalistyczny dogmat, ze casting to tylko kij 6 itd. Pojawiło sie sporo doświadczenia i co zatym idzie wiekszy dystans do sprzętowych nowinek czy internetowych teorii. Na portalu jest już spora grupa ludzi, która świadowmie używa multiplikatora, choć co zroumiałe dominują tacy, którzy z powodzeniem stosują oba sposoby łowienia ryb drapieżnych. Pojawiają się też w naszym polskim fishingu zjawiska zupełnie nowe, jak choćby nowa książka @Baloo Złów i Wypuść. Otwarte promowanie zasady C&R itd. Ciekaw jestem jak wielu, zwłaszcza młodszych, zdaje sobie sprawę, ze to wszystko istnieje w zasadzie dzięki Zielonej Stronie Salmo a później w duzej mierze dzięki Niebieskiej Stronie Jerkbait.pl. Gdyby nie j.pl pewnie do dziś używałbym tego 4601 do cięzkich jerków a na okonie czy pstrągi biegał ze spinem. Tu jest jak zauwarzył standerus całe know-how o nowoczesnym wędkarstwie w PL. pozd JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 9 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Września 2008 jak choćby nowa książka @Baloo Złów i Wypuść Czyżby mnie coś ominęło? Są ryby i metody łowienia, które bez castingu trudno sobie wyobrazić. Niekiedy, może na siłę, dostosowywany jest casting pod potrzeby ale generalnie w Polsce jest coraz lepiej. Przypominają mi się czasy sprzed 5 lat kiedy prostą jerkówkę trzeba było sprowadzać z zagranicy. Teraz jest łatwiej choć ... nie do końca. Wielu producentów po prostu boi się, ale może to wynikać nadal z jeszcze niewielkiego popytu. Ostatnio kiedy wszedłem na j.pl i dział sprzedam kupię byłem w szoku. Tylu megabassów, evergreenów, st. croix i multiplikatorów nie widziałem na eBayu PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 9 Września 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Września 2008 ..Ostatnio kiedy wszedłem na j.pl i dział sprzedam kupię byłem w szoku. Tylu megabassów, evergreenów, st. croix i multiplikatorów nie widziałem na eBayu PozdrawiamRemek No właśnie! Myślę, że jerkbait zagospodarował lwia cześć tych którzy w Polsce łowią metoda castingową. Jak się porówna treści z tego portalu z rzeczywistoscią z nad wody lub z statystycznego sklepu wędkarskiego to nietrudno odnieśc wrazenie, że poruszamy się tu w zupełnie innej przestrzenii. Przedewszystkim mentalnie JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 9 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Września 2008 Od lat zadziwia mnie,że rzecz w świecie rozwiniętego fishingu fundamentalna i najoczywistsza pod słońcem , czyli casting i przyległości , u nas funkcjonuje jako niechciana alternatywa . Nie myślę doszukiwać się tutaj przyczyn tego stanu rzeczy . Łatwo się tego mozna domyśleć ..Bardziej mnie przejmuje ,że tak wielu jest amatorów uproszczonego wzoru u nas z uporem kultywowanego i pielęgnowanego . To nieco tak , jakby zamiast prostej , jasnej mowy , nawijać w jakimś potworkowatym esperanto . O niebo przyjemniej jest mieć świadomość , że nie wszyscy popłynęli z prądem . Że nie wiosłuje się samemu . Dawno bym pizdnął to zajęcie , gdyby było tak ubogie w zawartość jak nam się wmawia .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 9 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Września 2008 A dlaczego Sławku twierdzisz ubogie jak się nam wmawia. Co masz na myśli. Po prostu chcę dokładnie poznać Twoje wypowiedzi. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 10 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2008 Ci najważniejsci dla ogółu , opiniotwórcze persony z mediów , zawodnicy i mistrzowie , herosi spinningowego środowiska , to krój jednego formatu . Minimalistycznego w zawartości . Mistrzowie marketingu bez wątpienia , ale z ofertą poniżej zwyczajowego standardu . Abecadło nie przerobione w całości .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 10 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2008 Sławku - kiedyś świat był tylko dla mędrców i czarnoksięzników. Trzymano go przed ciemnotą dla bezpieczeństwa swojego postumentu. Niewątpliwie te średniowieczne zwyczaje są nadal krzewione ale ... ze szkodą dla samych magów. Pamiętam czasy naszej prasy z lat 80. Kiedy czytam je dzisiaj często mam wrażenie powrotu do przeszłości. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 10 Września 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2008 Nie o mistrzów, zawodników czy innych magów tu chodzi. Zeszliśmy z głownego tematu wątku na jakieś dywagacje na temat mediów wędkarskich. Zakładajac ten wątek myślałem wyłacznie o grupie ludzi, ktora odkryła przed wieloma nowe sposoby uprawiania fishingu bez kalkowania mediów tradycyjnych, i działajaca niemalże wyłącznie w internecie. Ciekaw byłem jaki miało to wpływ na poziom wedkarstwa w Polsce dziś. Mineło wszak już kilka ładnych lat od kiedy ta rewolucja się rozpoczęła. A zmiany są aż nadto widoczne. C&R, jerkowanie, casting, rodbuilding, fotografia wedkarska, liczne spotkania i zloty, czy wzbogacanie w nowe sposoby popularnego w Polsce jigowania. To wszystko jak zauwarzył Remek dodatkowo wsparte coraz częstrzymi wyjazdami wedkarskimi w inne rejony świata i poznawania nowych sposobów i styli w połowach ryb drapieżnych. Nie bez znaczenia jest też szybkośc elektronicznego przekazu. Dziś wystarczy chwila, aby czytelników j.pl poinformować o nowych, wcześniej nieznanych sposobach, stylach czy sprzecie. dajmy się wypowiedzieć tym, którzy na tym wszystkim skorzystali. pozd JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 10 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2008 Jerzy , masz rację zupełną ..Ale wybacz , dopiszę jeszcze kilka zdań , żeby off był pełny i kompletny . Marzy mi się , że doczekam jakiejś zdecydowanej zmiany : pokoleniowej , jakościowej czy kulturowej wreszcie , w kształcie naszego hobby . Podobnej do radykalnej zmiany kierunku z początku lat dziewięćdziesiatych . Tamto przewartościowanie dobiegło kresu swoich możliwości . Jego spirytus movens stali się dzisiaj zwyczajnymi celebrytami , komiwojażerami bylejakości , rozsiedli się ..Ktoś musi wpuścić świeżego powietrza , żebyśmy się nie udusili .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.