hlehle Opublikowano 24 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 Sławku, to nie towarzysz Grabowski do tego doprowadził. Tym bardziej redaktorzy, których wymieniłeś.Wędkarstwo odzwierciedla obraz naszego społeczeństwa.Nie jest to hobby elitarne, a masowe, więc inaczej być nie może. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 24 Marca 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 Zgoda ponad wszystko , Danielu Zgódźmy się więc , że E.Grabowski , K. Zacharczyk oraz M.Szymański oraz przytłaczająca większość łowiących - zwanych jakże słusznie członkami PZW , jako sławni moderatorzy biorą udział w nader obciachowym spektaklu , którym jest krajowy model wędkarski dopasowując się do jego nędznego poziomu , choć czasem dla niepoznaki , dwaj ostatni próbują się od niego odróżnić , co niestety trudno jest zauważyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 24 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 Nadmierne umasowienie to klęska dla wód, dla związku, dla członków w końcu. Nie ma tradycji, wzorców, świadomości, wyższych celów, nie istnieje żaden etos. Dominuje fioletowy nochal i chciwe oczy gorejące żądzą mordu. Tak to widzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagon Opublikowano 24 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 Mamy już ładnie zarysowany obraz naszej rzeczywistości wędkarskiej, kolegów, związku, organów prasowych i redaktorów pociągających za sznurki.Czy pochylając się tak nad tym wysypiskiem, szanowni koledzy, tak obrazowo oddający wszelkie uroki krajowego wędkarstwa, widzą jakąś możliwość na opuszczenie tego szamba?Jest wyjście, ewentualnie kierunek, którym należy podążać?Naprawdę nie pytam złośliwie, z chęcią poznam chociaż kilka pierwszych linijek cud recepty na uzdrowienie naszego hobby.Mam oczywiście na myśli rozwiązania realne, możliwe do osiągnięcia, pomijam monumentalne "zacznijmy od samych siebie", bo to za mało, dzisiaj już nie wystarczy. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek_W Opublikowano 24 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 Czy pochylając się tak nad tym wysypiskiem, szanowni koledzy, tak obrazowo oddający wszelkie uroki krajowego wędkarstwa, widzą jakąś możliwość na opuszczenie tego szamba? Nie. Nie widzą. Żadnej ogólnokrajowej zmiany jakościowej nie będzie. Zmiana może się dokonać tylko poprzez prawo. Napisanie od nowa lub głęboką nowelizację wielu aktów prawnych na wysokim szczeblu. Nikt się za to nie weźmie, bo jednostki decyzyjne mają to w poważaniu. Wszystkie, od samej góry do samego dołu. Oni nie są przed nikim odpowiedzialni. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 24 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 Poza banalnym stwierdzeniem że należy zimenić samą istotę Związku, jego status i regulamin, wędkarstwo należy odmasowić. Bo na zmianę mentalności mas nie ma co liczyć. Odmasowić poprzez drastyczne zmiany w RAPR, zmniejszenie limitów, górny wymiar, ustanowienie closed season, ustanowienie rejonów z całkowitym zakazem zabierania ryb, raków, ślimaków i żab ale także poprzez znaczące podniesienie składki. Wędkarstwo absolutnie nie musi i nie powinno być masowe, tak jak masowe nie jest myślistwo, golf czy skoki na bungee.Masa czyli tłuszcza bowiem w swojej masie jako bezmyślna i kierująca się tzw. psychologią tłumu, jest dewastująca. Wystarczy zapoznać się z pracą Le Bona czy Blumera ( Collective Behavior ) żeby sobie akuratnie wszystko dopasować i dojść do moich wniosków. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 24 Marca 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 Nie sięgając do metod z Augiasza stajni , obstawiam stare , zawsze dobre sprawdzone wzory : edukacja i myśl światła , praca i wyrzeczenie , dobre wzory osobowe - w typie Gary Loomis , no i koniecznie własny udział w tym zbożnym dziele Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagon Opublikowano 24 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 Nie. Nie widzą. Żadnej ogólnokrajowej zmiany jakościowej nie będzie. Zmiana może się dokonać tylko poprzez prawo. Napisanie od nowa lub głęboką nowelizację wielu aktów prawnych na wysokim szczeblu. Nikt się za to nie weźmie, bo jednostki decyzyjne mają to w poważaniu. Wszystkie, od samej góry do samego dołu. Oni nie są przed nikim odpowiedzialni. Dziękuję.Żałuję, że taka odpowiedź musiała paść, ale też tak to widzę, niestety. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 24 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 Nie sięgając do metod Augiasza , obstawiam stare , zawsze dobre sprawdzone wzory : edukacja i myśl światła , praca i wyrzeczenie , dobre wzory osobowe - w typie Gary Loomis , no i koniecznie własny udział w tym zbożnym dziele Coś nadto mi to trąci pracą u podstaw i Judymem próbującym przeskoczyć rynsztok. Może by się sprawdziło na wyspie Utopią nazywaną. Ale u nas?Zresztą podejście może i dobre ale zanadto powolne. Tymczasem konieczne są zmiany natychmiastowe a nie rozciągnięte na kolejne dziesięciolecia.IMO. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 24 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 (edytowane) Odmasowić poprzez drastyczne zmiany w RAPR, zmniejszenie limitów, górny wymiar, ustanowienie closed season, ustanowienie rejonów z całkowitym zakazem zabierania ryb, raków, ślimaków i żab ale także poprzez znaczące podniesienie składki. Wędkarstwo absolutnie nie musi i nie powinno być masowe, tak jak masowe nie jest myślistwo, golf czy skoki na bungee.Masa czyli tłuszcza bowiem w swojej masie jako bezmyślna i kierująca się tzw. psychologią tłumu, jest dewastująca. Wystarczy zapoznać się z pracą Le Bona czy Blumera ( Collective Behavior ) żeby sobie akuratnie wszystko dopasować i dojść do moich wniosków. "Odmasowić", ale po co? Dlaczego należy "odmasowić" to hobby?Przekonaj mnie. ... kto miałby podjąć taką decyzję?... istnieje jakakolwiek instytucja, która ma taką moc sprawczą?... jeśli istnieje, to czemu miałaby to robić? Edytowane 24 Marca 2014 przez hlehle 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 24 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 "Odmasowić", ale po co? Dlaczego należy "odmasowić" to hobby?Przekonaj mnie. ... kto miałby podjąć taką decyzję?... istnieje jakakolwiek instytucja, która ma taką moc sprawczą?... jeśli istnieje, to czemu miałaby to robi?Dla ochrony wód i ryb. Przecież to proste.Wyobraź sobie że wpuszczasz do lasów półmilionową hordę myśliwych, za 90 złotych rocznie, kierujących się nadto liberalnym regulaminem a w praktyce zupełnie tegoż regulaminu nie przestrzegających. Co by się stało?Podobne zjawisko zachodzi nad naszymi wodami, tyle że ryb więcej niż jeleni i dzików. Ale i tak dąży to powoli do smutnego końca.Pozostaje jeszcze przerażający brud i śmieci.Dlatego należy wpuszczać klientów w krawatach, jako mniej awanturujących się.Żebym nie musiał więcej czytać na forum jak chłopaki umawiają się na ryby połączone ze zbieraniem śmieci. Istnieje instytucja z mocą sprawczą, tyle że zmiany nie leżą w interesie tej instytucji, nastawionej na maksymalizację zysku, to po pierwsze. Po drugie owa instytucja najpierw musi zmienić się sama, zmienić mentalnie. A to wymaga wymiany spękanego betonu na nowiutki, plastyczny tartan. Tą instytucją jest PZW, tyle że nie w obecnej postaci. Zmiany oczywiście mogą wymusić sami członkowie, lecz najpierw muszą chcieć tego sami, czyli mieć świadomość. Co zaś określa świadomość? Wiadomo, byt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drag Opublikowano 24 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 Poza banalnym stwierdzeniem że należy zimenić samą istotę Związku, jego status i regulamin, wędkarstwo należy odmasowić. Bo na zmianę mentalności mas nie ma co liczyć. Odmasowić poprzez drastyczne zmiany w RAPR, zmniejszenie limitów, górny wymiar, ustanowienie closed season, ustanowienie rejonów z całkowitym zakazem zabierania ryb, raków, ślimaków i żab ale także poprzez znaczące podniesienie składki. Wędkarstwo absolutnie nie musi i nie powinno być masowe, tak jak masowe nie jest myślistwo, golf czy skoki na bungee. Z wszystkimi tymi postulatami byłbym gotów się zgodzić,byłbym nawet gotów płacić,dajmy na to, trzy razy więcej niż w tej chwili na to zakichane PZW.Brakuje tylko w Twojej wizji jednego-służb które zajmowałyby się sprawdzaniem tego,czy wszystkie te ustalenia są przestrzeganie i realizowane.Które za jakiekolwiek przekroczenia zasad czy norm dopie......łyby takie kary że kłusolowi czy nieuczciwemu wędkarzowi odechciałoby się robić jakiekolwiek wały.Takie służby musiałyby być liczne,dobrze usprzętowione,musiałyby mieć też dostęp do bardzo dużych środków finansowych.O koniecznych regulacjach prawnych nawet nie chce mi się wspominać.Jest to chyba realne tylko wtedy gdyby osobą decyzyjna(na najwyższym szczeblu) był pasjonat z prawdziwego zdarzenia.W tej chwili,nie oszukujmy się,wszystcy mają to po prostu w dupie.Wędkarz-pasjonat jest z reguły postrzegany poza swoim środowiskiem jako niegrożny(w najlepszym wypadku)czubek.Tak naprawdę ogół,czyli masa,zdecydowanie lepiej rozumie mięsiarza.Dlaczego?Ano dlatego że ten przynajmniej przyniese żer do domu,białka rodzinie dostarczy-znaczy stara się,odpowiedzialny jest.I zezwolenie mu się zwróci,kasy na darmo nie wywala.Odmasowić,czyli zrobić wędkarstwo sportem elitarnym?Nie wiem czy to w ogóle jest możliwe,chyba tylko poprzez wspomniane wcześniej drastyczne podniesienie opłat za wędkowanie.Tyle że bez służb o których pisałem wcześniej spowoduje to w naszym kraju nie wzrost liczby etycznych wędkarzy nad wodą lecz wysyp kłusoli(którymi w dużej części zostaną "wędkarze",oburzeni podniesieniem opłat)Wnioski?Jakieś są,niestety w większości niezbyt budujące. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagon Opublikowano 24 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 Termin odmasowić niesie ze sobą jeszcze jeden ciekawy aspekt, otóż zakłada on pozbawienie prawa do posiadania uprawnień do wędkowania jakiejś grupy ludzi - masy.Kim jest ta masa?Jakie kryteria decydują, że ktoś do tej masy należy, a ktoś inny nie?I w końcu, kto ma o tym decydować?Tak tylko pytam, może ktoś jednak zna odpowiedzi, skoro odmasowienie się już zaproponowało. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drag Opublikowano 24 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 (edytowane) Termin odmasowić niesie ze sobą jeszcze jeden ciekawy aspekt, otóż zakłada on pozbawienie prawa do posiadania uprawnień do wędkowania jakiejś grupy ludzi - masy.Kim jest ta masa?Jakie kryteria decydują, że ktoś do tej masy należy, a ktoś inny nie?I w końcu, kto ma o tym decydować?Tak tylko pytam, może ktoś jednak zna odpowiedzi, skoro odmasowienie się już zaproponowało. Ano właśnie.Jakiś klucz przy ustalaniu kto kim jest,kto może a kto nie?Jak to zrobić.Też pytam zupełnie poważnie. Edytowane 24 Marca 2014 przez drag Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samwieszkto Opublikowano 24 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 Odmasowić to znaczy - sprawić żeby nie było dostępne dla każdego - to znaczy sprawić żeby dostęp do wędkarstwa był możliwy dla każdego , ale zasadny tylko dla wyjątkowo zdeterminowanych , czyli takich którzy są zdecydowani ponieść znacznie większe niż obecnie koszty . Koszty powinny być ponoszone gotówką lub w postaci jakiegoś ekwiwalentu , ale muszą być wysokie. Z tych wysokich składek musi starczyć na utrzymanie i ochronę wód. Wtedy płacąc ten ( powiedzmy ) 1000 zł. płacący będzie miał przynajmiej pewność że w wodzie nad którą się udaje faktycznie są ryby . Mało tego , będzie sobie mógł wziąść złowioną rybę bez poczucia winy że właśnie unicestwił cały ekosystem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 24 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 Panowie, piszecie , piszecie, piszecie ... w kółko to samo. @skippi66 to co napisałeś to niby prawda, ale co z tego? Ja to wiem i może bym sobie życzył, ale moje pytanie było praktyczne."Przekonaj mnie" - miało trochę inne znaczenie. Więc NIE, nie przekonałeś mnie. Odmasowienie nie jest w niczyim interesie. Kilku krzyczących w internecie nie ma znaczenia.@Dagon, powtórzył mniej więcej to co napisałem. Jak na razie nikt nie przedstawił konkretnego planu co należałoby zrobić. Planu , który można zrealizować tu w Polsce. Wędkarstwo to rynek sprzętu, rynek turystyczny, media, a także wewnętrzne przepływy pieniędzy w strukturach PZW i poza nie. To jest masa kasy i masa ludzi z nią powiązana.Nikt z tych ludzi nie chce ograniczeń, a to ludzie (poprzez rynek) decydują o stanie rzeczy wszelakiej. My możemy sobie tylko pitu pitu w internecie ... 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojciiech Opublikowano 24 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 A ja czekam na pierwsze w PL łowisko specjalne z drapieżnikami. Są już tego typu karpiowiska, może końcu ktoś pokusi się o inwestycję w łowisko drapieżników? Limity, C&R, maty, przystań, ochrona, baza. Duża powierzchnia jeziora.(kałuż typu Weresminia nie liczę...) No i wysokie ceny. Np dniówka 110 zł? Co o tym myślicie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 24 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 A ja czekam na pierwsze w PL łowisko specjalne z drapieżnikami. Są już tego typu karpiowiska, może końcu ktoś pokusi się o inwestycję w łowisko drapieżników? Limity, C&R, maty, przystań, ochrona, baza. Duża powierzchnia jeziora.(kałuż typu Weresminia nie liczę...) No i wysokie ceny. Np dniówka 110 zł? Co o tym myślicie? Myślę, że nie jeden już sobie kalkulował czy byłoby to opłacalne.Niestety jak widać nie mamy tego typu łowisk w kraju.Przypuszczam, że jedyna szansa jest w jakimś bardzo bogatym hobbyście, bo na swoje to raczej nikt nie wyjdzie na łowisku jakiego oczekujesz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 24 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 Dniówki w tej cenie, albo w niewiele wyższej (z dojazdem) - jako właściciel silnika pontonu, tudzież namiotu - mam np. w Szwecji i Holandii. I przyznaję, że - jeżeli miałbym łowisko o podobnym potencjale w PL - wolałbym tak daleko nie jeździć. Niemniej uważam ww. perspektywę za mało realną, bo póki co nie ma żadnej gwarancji, że jak dzierżawca zainwestuje w łowisko, to wygra kolejny przetarg na następne 5 lat. Pojedyncze przypadki niewielkich zbiorników - być może. Ale duża woda, a nie "kałuża" to co innego... Przynajmniej bez stosownych regulacji prawnych, preferujących wędkarstwo i turystykę w stosunku do tradycyjnej, rabunkowej gospodarki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rózgaś Opublikowano 24 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 (edytowane) Bywają lowiska które mogłyby być lepsze niż zagraniczne. znałem kilka takich może nie jakieś mega ogromne... A dziś dzięki wędkarzom została kiszka. Np śp. Zbiornik szymanowice znajomi 3x 1m w 40min. Był wymiar na szczupaka górny 1m. Były ryby wielkie. Limit 1 tygodniowo. Zdjęli barany wymiar bo im szczupaki kilowe Japonce i karpie wyjadaly i zostały pustki, kiła i mogiła i wpuszczaki ledwo miarowe.,szkoda prądu Edytowane 24 Marca 2014 przez rózgaś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cristovo Opublikowano 24 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 (edytowane) autocenzura Edytowane 5 Marca 2015 przez cristovo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 24 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 Odmasowić,czyli zrobić wędkarstwo sportem elitarnym? Nie, elitarnym nie. Nie o to chodzi.Należy natomiast wszelkimi środkami wyplenić dziadostwo. Wszyscy wiemy o kogo chodzi. W tym sensie wędkarstwo będzie elitarnym.Zaś służby kontrolujące to condicio sine qua non proponowanych zmian. To zrozumiałe i oczywiste, więc niewarte wspominania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 24 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 Termin odmasowić niesie ze sobą jeszcze jeden ciekawy aspekt, otóż zakłada on pozbawienie prawa do posiadania uprawnień do wędkowania jakiejś grupy ludzi - masy.Kim jest ta masa?Jakie kryteria decydują, że ktoś do tej masy należy, a ktoś inny nie?I w końcu, kto ma o tym decydować?Tak tylko pytam, może ktoś jednak zna odpowiedzi, skoro odmasowienie się już zaproponowało. Co tu tłumaczyć? Po proponowanych zmianach, redukcja masy nastąpi samoistnie. Znikną amoralni pozyskiwacze białka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 24 Marca 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 Wiara w cuda jest powszechnie wyznawaną , starą świecką tradycją Szybko się sytuacja na lepsze nie odmieni , bo opór materii ludzkiej , czyli nomen omen mas związkowych członków , będzie ogromny , co nie oznacza , że wszelkie starania w tym kierunku są daremne . Prawie wszystkie oddolne ruchy mają podobną dynamikę , coś w rodzaju mechaniki lawiny , kiedy poruszone małe kamyki zamieniają się w rolling stones .Bo niestety liczyć na tych , co u innych są elitą , albo mądrą głową społeczeństwa nie bardzo możemy , jako że tradycyjnie jest zepsuta jak u przysłowiowej ryby i wonieje choooyem wieeelkim Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hlehle Opublikowano 24 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 Wiara w cuda jest powszechnie wyznawaną , starą świecką tradycją Szybko się sytuacja na lepsze nie odmieni , bo opór materii ludzkiej , czyli nomen omen mas związkowych członków , będzie ogromny , co nie oznacza , że wszelkie starania w tym kierunku są daremne . Prawie wszystkie oddolne ruchy mają podobną dynamikę , coś w rodzaju mechaniki lawiny , kiedy poruszone małe kamyki zamieniają się w rolling stones .Bo niestety liczyć na tych , co u innych są elitą , albo mądrą głową społeczeństwa nie bardzo możemy , jako że tradycyjnie jest zepsuta jak u przysłowiowej ryby i wonieje choooyem wieeelkim Ta lawina to bardzo dobry przykład. Nigdy nie słyszałem, żeby lawina zdarzyła się na płaskim terenie.Możesz rzucać dowolną ilością kamyków, ale one nie mają czego popchnąć.Ludzie nie chcą takich zmian jakie proponujecie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.