EMMS Opublikowano 25 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2014 Znając pomysłowość 'mietków' znajdzie się jakiś autorski patent na produkcję gumofilcow choćby i z opony samochodowej D nie przechytrzysz Polaka... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sacha Opublikowano 25 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2014 Stachu, przeczytaj raz jeszcze te 13 punktów - tam nie ma żadnego zabierania!!! Złowisz* dzienny limit i do domu! ..............................* złowisz = bezwzględne C&RAaaaaaaa, to teraz pojmuję. Jak tak to nie zgadzam się z żadnym punktem.Dalej jest Was dwóch. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drag Opublikowano 25 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2014 (edytowane) Cristovo,guzik mnie obchodzi jak jest gdzieś tam.Szlachetność ryb-nie demonizuję tego,jako motto mojego wędkarstwa tego nie stawiam,ale trudno mi nie szanować klenia 60+ z którym zabawa daje mi tyle radochy że...mało co tyle daje .Closed season,ogólnie respektowany i nie pozostający kolejnym martwym przepisem widzę raczej jako,po prostu, sposób na ochronę wód i ryb przed wszystkimi-rybakami,kłusolami i wędkarzami tylko z nazwy.Prosto,zdroworozsądkowo,nie w kategoriach samoumartwiania się to rozpatrując. Edytowane 25 Marca 2014 przez drag 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
staszek Opublikowano 25 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2014 (edytowane) Stachu, przeczytaj raz jeszcze te 13 punktów - tam nie ma żadnego zabierania!!! Złowisz* dzienny limit i do domu! Poza tym ja nic nie proponuję, ja się tylko pytam, czy znajdzie się większa grupa szaleńców (na razie jest jeden, Skippi ), która z radością będzie się tak samoograniczać i samobiczować. Owe 13 punktów to wyciąg z postulatów i lania łez nad "krajową bylejakością, co to w konfrontacji ze światową wybitnością wychodzi tak podle, że się chce rzy...ć" * złowisz = bezwzględne C&R Drag, ale w jakim to "wyższym celu" masz zamiar tak się umartwiać? Bo tak jest w jakimś państwie na zachodzie czy południu? Albo może dlatego, że to szlachetne w stosunku do ryb? Jak na razie nie padła nawet odpowiedź na pytanie - czy lepiej kłuć pstrągi w lutym, gdy jest ogromna szansa na przeżycie potarłowej ryby, czy też w środku upalnego sierpnia, gdy pstrąg na 50 % padnie, ale za to tak się łowi w wielkim świecie, tak jest sportowo, ładnie, wyjątkowo, estetycznie, ekskluzywnie...?Sorki za złe określenie: kilka punktów dla mnie jest ciut dyskusyjnych ale generalnie jestem za........i to nawet bardzo.Zapędziłem się z określeniem myśląc o 40 sztukach w roku....i niektórych wymiarachNie zgadzam się na wychodzenie z łowiska po złowieniu limitu ( zasada No Kill) , nie ma zgody na łowienie co drugi dzień ( wyobraziłem sobie że np jeżdżę na wózku inwalidzkim i mam jeden dogodny dojazd do wody a gdzie indziej skarpy, przeszkody itp więc co - łowię i wypuszczam ale łowić w sumie nie mogę dziennie). To miałem na myśli Edytowane 25 Marca 2014 przez staszek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cristovo Opublikowano 25 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2014 (edytowane) autocenzura Edytowane 5 Marca 2015 przez cristovo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cristovo Opublikowano 25 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2014 (edytowane) autocenzura Edytowane 5 Marca 2015 przez cristovo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
staszek Opublikowano 25 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2014 To jestem przeciw 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagon Opublikowano 25 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2014 @cristovo w ładną grę Was wciągnął chłopaki. Zbierając tu i tam, różne propozycje, od różnych autorów, na uzdrowienie sytuacji jaką mamy nad wodą, dał Wam do wyboru wszystko, albo nic. Chociaż tak naprawdę wyboru nie ma, bo kto wybierze wszystko stanie na granicy absurdu, kto nic, przyzna mu rację, a przecież nie musicie grać w tę grę, cóż z tego, że ktoś wam narzuca zasady, skoro pojedyncze punkty są ok, czemu się z nimi nie zgodzić? W końcu jako osobne pomysły zaczynały i są tylko "wyciągiem z postulatów".Zabawa w sumie ciekawa, szkoda tylko, że trzeba grać do jednej bramki - autora zabawy. Wątek naprawdę zrobił się i do pewnego momentu był ciekawy, jednak jak to często bywa trochę się wypalił, zostawiając po sobie jednak sporo treści, kto ma czas i nerwy, pewnie sobie wyłuska.Jak znam życie, to każdy co innego. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cristovo Opublikowano 25 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2014 (edytowane) autocenzura Edytowane 5 Marca 2015 przez cristovo 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mari Opublikowano 25 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2014 Różni tu piszą o jakimś "zachodzie", nawet o "Ameryce", że o nieodłącznej "Skandynawii i Holandii" nie wspomnę ... a Pan Sawek napisał o Czechach, oraz o sąsiadującej Słowacji ... o krajach "takich jak nasz" ... z podobną historią, z podobnymi strukturami organizacji wędkarstwa ... a z których chcemy tylko dostrzegać wybiórczo jedne regulacje, nie patrzac na cała resztę, z której wynikają, oraz w której są umocowane ... Ci nasi sąsiedzi jakoś lepiej szanują swoje zasoby, lepiej nimi gospodarują, lepiej się organizują, choćby przez "marnowanie", jak chcą niektórzy ... I nie szukają sposobów czy wybiegów, traktowanych wybiórczo i wyposażanych w "sznyt" samozwańczej "wyższości" w celu uzasadnienie utrzymania uprawnień do tego, żeby bez ograniczeń ... żeby jak najwięcej ... żeby dziś, bez oglądania się na to, co będzie jutro ... Na tym polega brak elitarności ... i prosze nie mylić jej z ekskluzywnością, bo to różne kategorie, niejednokrotnie biegunowo rózne ... Pozdrawiam serdecznie Jerzy KowalskiCóż jakby tu powiedzieć zadałem konkretne pytanie (skąd tam tyle ryb) i jako odpowiedź na nie odbieram Jurku Twój post. Jednak zamiast konkretnej odpowiedzi dostałem odpowiedź "na okrągło". Jak wiesz lubię przysłowia i rosyjski język Zatem w wersji spolszczonej: siem wiorst do niebiorst, a wsio liesom, liesom.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jerzy Kowalski Opublikowano 25 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2014 Cóż jakby tu powiedzieć zadałem konkretne pytanie (skąd tam tyle ryb) i jako odpowiedź na nie odbieram Jurku Twój post. Jednak zamiast konkretnej odpowiedzi dostałem odpowiedź "na okrągło". Jak wiesz lubię przysłowia i rosyjski język Zatem w wersji spolszczonej: siem wiorst do niebiorst, a wsio liesom, liesom.... Drogi Mariuszu, Nie przypominam sobie, żebyś mnie o cokolwiek pytal, tak jak nie przypominam sobie, żebym Ci odpowiadał tekstem, który przytoczyłeś. O jakie "tam" Ci chodzi i o jakie ryby? Wiesz dobrze, że obecność ryb można uzyskać na wiele sposobów, a każdy jest inny niż to, co mamy w Polsce, nie wyłączając z tego pomysłów "jerkbaitowych", zmierzających do utrzymania łowienia jak najwięcej ... a ryby nie biorą się z łowienia ... to na pewno ... Pozdrawiam serdecznie Jurek Kowalski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drag Opublikowano 25 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2014 Wątek zmierza do smutnej raczej konkluzji. I w efekcie dostrzegam że rację należy przyznać Sławkowi który,uogólniając,pisze edukować,edukować i jeszcze raz edukować.Niestety,edukować nie tylko dlatego że to właściwe i słuszne samo w sobie.Także dlatego,że widoków na sensowne i właściwe rozwiązania "z góry"raczej nie ma.Tak,zdaje sobie sprawę że podczas wspominanego closed season zobaczymy nad wodą raczej nie liczne patrole strażników a hordy kłusoli.Marzyciela z natury(za którego trochę się mam)doświadczenia różne nauczyły że trzeba być raczej realistą i cudów nie oczekiwać,a za cud chyba trzeba by uznać aby w omawianych przez nas uwarunkowaniach choć część naszych życzeń się spełniła.Edukujmy więc,zaczynając od siebie,poprzez nasze dzieci,myślę że coś przecież to da?Powinno dać... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 25 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2014 (edytowane) Edukujmy więc,zaczynając od siebie,poprzez nasze dzieci,myślę że coś przecież to da?Powinno dać... PozdrawiamNic nie da.Pytasz dlaczego?Ano dlatego że z wędkarzami jest dokładnie tak samo jak z resztą społeczeństwa czy cywilizacji: 10% ciągnie całość do przodu, reszta to konsumenci. W większości pozbawieni rozumu a także wielu uczuć wyższych.Ty szanowny Dragu, dziecko będziesz uczył miłości do przyrody i jej piękna, szacunku dla jej cudów, pokażesz że wypuszczenie ryby czyli godnego szacunku stworzenia, jest stokroć cenniejsze niż jej zeżarcie. W końcu kupisz dziecku książkę, zaprowadzisz do teatru i do filharmonii, wyślesz na studia.Tymczasem Twój sąsiad przez ścianę, ten który kąpie się raz w tygodniu w sobotę i nigdy nie miał dezodorantu, ten który na własną kobitę włazi zawsze po pijaku, psa trzyma na łańcuchu, słucha Disco Polo, ten którego żona namiętnie ogląda " Trudne sprawy " i " Dlaczego ja? ", który nigdy nie umyje po sobie kibla, ma śmierdzące nogi i zepsute zęby, w tivi ogląda tylko mecze i chińskie napierdzielanki, którego ulubioną rozrywką jest niedziela spędzona z rodziną na promocjach w Tesco, który dzień rozpoczyna od Warki Strong pod sklepem na rogu, którego jedyną książką jaką w całości przeczytał jest " Elementarz " Falskiego i który z niego nic już nie pamięta bo to przecież było dawno, stopy obleczone w skarpetki wsuwa do sandałów, gdyby nie chmurki i słoneczka na planszy, nie jest w stanie zrozumieć tak prostego przekazu jakim jest prognoza pogody, jedyna sztuka z jaką na co dzień obcuje to portret Panienki z Dzieciątkiem w technice oleodruku i pod szkłem, wiszący na ścianie pod kątem 45 stopni do tejże ściany, do spółki z lekko pożółkłym zdjęciem ślubnym, który puszcza głośne bąki rycząc przy tym ze śmiechu i beka przy stole, który do komunikacji międzyludzkiej używa dwustu słów a rozumie pięćset, ten sąsiad też jest WĘDKARZEM.Kije, kołowrotki i błyszcze kupuje na bazarku, do sklepu zagląda tylko po białego i dendrobenę, kartę opłaca, każdorazowo kalkulując ilość białka jaką musi zdobyć żeby się wydatek zwrócił. Ów skądinąd miły i spokojny człowiek, pierwsze od czego zaczyna edukację swojej latorośli w wędkarskim fachu, to umiejętność sprawnego patroszenia i skrobania. Zabiera bowiem wszystko, włącznie z paskudnym w smaku kleniem czy rapą, bo jeśli sam nie zje, da nielubianemu sąsiadowi w prezencie, psu, kotu, w końcu wywali do śmietnika. Od czasu do czasu cyknie fotkę z okazem, telefonem 5 mega pixeli, na tle mało gustownej glazury i wyśle do redakcji WW z prośbą o publikację. Na co ma wszelkie szanse. Redakcja bowiem składa się w istocie z jemu podobnych mentalnie, tylko bardziej biegłych w korzystaniu z pióra i atramentu.Teraz zadaj sobie ponownie pytanie szanowny Kolego, czy coś się zmieni? Nie zmieni się nic. A jeśli nawet, zmiany będą rozciągnięte na dziesięciolecia.Może nawet już ich nie doczekamy. Dlatego działać trzeba natychmiast, choćby nawet w bolesny sposób. Poprzez zakaz sprzedaży gumofilców na początek. Edytowane 25 Marca 2014 przez skippi66 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
staszek Opublikowano 26 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2014 Łojejku - tylko nie zakaz sprzedaży gumofilców. Ciepłe i wygodne przecie one są. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 26 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2014 Teraz zadaj sobie ponownie pytanie szanowny Kolego, czy coś się zmieni? Nie zmieni się nic. A jeśli nawet, zmiany będą rozciągnięte na dziesięciolecia. nic innego nie pozostaje, tylko sobie w leb strzelic wypada 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 26 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2014 nic innego nie pozostaje, tylko sobie w leb strzelic wypada25 lat mija od zmiany systemu w Polsce a wodach coraz gorzej. Prawdaż? Zmieniły się tylko techniki połowu na coraz doskonalsze, mentalność nic a nic.Ale żeby zaraz w łeb? W końcu można zbierać znaczki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cristovo Opublikowano 26 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2014 (edytowane) autocenzura Edytowane 5 Marca 2015 przez cristovo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EMMS Opublikowano 26 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2014 Zginąłem po przeczytaniu opisu przy okazji myślałem, że w podkładzie do opisu usłyszę jakieś disco w stylu ona tańczy dla mnie a tu zdziwieeenie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 26 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2014 Dziękuję Cristovo, przyjacielu, bardzo dziękuję. Wiesz, rozczuliłem się... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 26 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2014 Zginąłem po przeczytaniu opisu przy okazji myślałem, że w podkładzie do opisu usłyszę jakieś disco w stylu ona tańczy dla mnie a tu zdziwieeenie...Parafrazując Szekspira, miałem nadzieję że usłyszysz podkład uszami duszy swojej. Methinks I see...Where?In my mind's eye. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drag Opublikowano 26 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2014 Jedna rzecz mnie uderzyła,zupełnie w oderwaniu od tematu.Poziom na którym tu rozmawiamy,w porównaniu do tego co dzieje się czasem w dyskusjach na innych forach tematycznych jest,powiedziałbym,niebotyczny.To pocieszające 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 26 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2014 Utrzymywanie rozwoju organizmu w za ciasnych butach praktykowano w Chnach, tylko dlatego, że żyła legenda o faworycie cesarskiej. W pewnym sensie nasz niewydolny organizm (PZW) jest jak ta Chinka. Zwyczaj ten w Chinach trwał 10 wieków i zakończono go na początku XX wieku. Czy takie ciało (PZW), tak skrępowane, może nadążyć za zmianami jakie są wokół nas? Wątpię. Padło tutaj, że wszystka da się naprawić. Żartujecie. Leonardo Da Vinci napisał, że można naprawić stłuczoną mokrą glinę, a nie wypaloną. Krzysiek_W ma sporo racji. Trzeba fundamenty spisać od nowa. Umarł król, niech żyje król. To nie jest proste, lecz inna opcja to łatanie dziur w moście, na którym jest coraz więcej ludzi. Czy C&R to już elitaryzm? Bo jak czytam że tak, to witki opadają. C&R to zbiór zasad o tym jak obchodzić się z rybą, a nie tylko jak złowiłeś to musisz wypuścić. Limity na dwa czy pięćdziesiąt pstrągów na rok, są tyleż warte co istniejące przepisy. Jeśli jadąc nad wodę mogę skłóć setkę ryb jednego dnia i może to zrobić każdy od dziecka począwszy, na chłop żywemu nie przepuści, to te C&R staje się śmiercią w białych rękawiczkach. Więcej z tych ryb padnie pod wodą i zabrudzi ekosystem niż jeśli dzisiaj masa zabierze i usmaży. Czy czasem nie mamy rozdwojenia jaźni? Zdecydowanie trzeba nam nowe buty założyć, a niech by z łyżwą na boku, byle by szybciej nadgonić zaszłości, jakie mamy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
EMMS Opublikowano 26 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2014 Buty tutaj nic nie pomogą - tylko etapowa operacja korekcyjna generalnie sprowadza się to stopniowych zmian, bo na hura wszystko zawsze fajnie wygląda, ale tylko w planach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 27 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2014 ... tylko etapowa operacja korekcyjna generalnie sprowadza się to stopniowych zmian, Michał, nie koniecznie.Można zrobić zmiany bezboleśnie, bez strat dla ogółu, bez rewolucji o ile potrafi się spojrzeć innym umysłem na sytuację, która jest. Jest mało prawdopodobne, że ktoś znajdzie dobre rozwiązanie myśląc, jak ci, którzy dali nam je od początku w złej formie. To są te ciasne buty Michale. Prawdą jest, żeby wczuć się w czyjąś sytuację trzeba wejść w jego buty. Nie ma nigdzie powiedziane, że trzeba w tych butach chodzić cały czas. Jest dość ludzi, którzy dokładnie odczuli trudy chodzenia z RAPR i nie są w stanie tego zmienić, ponieważ rozciąganie tych butów (operacja korekcyjna) nic tu nie pomoże. Patrz wątek założony przez Bartka z Siedlec. Fajnie, że jest próba poprawy, jednak niczego to zasadniczo nie zmieni. Z całą sympatią do wprowadzenia zmian. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 27 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2014 Sporo ludzi się zaangażowało w wątek Bartka, chcieli pomóc, a ten na koniec wziął i poobrażał połowę z nich. Nie warto było. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.