Skocz do zawartości

FORD MONDEO MK3 - TDCI 115KM - prośba o radę


SPIDERLING84

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam 2.0 TDCi z 2003 i 167KM po chipie, zrobiłem ok 40000, teraz ma 180 000km i pojawią się drobiazgi eksploatacyjne, najpoważniejszą usterką była zawieszka wtryskiwacza, ale za 200pln serwis coś na kompie wymodził i jeździ. Jestem ogólnie zadowolony. Spalanie u mnie to ok 7.5l/100km.

 

Wysłane z mojego Lenovo A820 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

+ 500 zł robocizna. Mało?

Wędę se można kazać ukręcić i zacny kręcioł do tego.

To ja powiem Ci jak to trzeba zrobić i zaproszę pod auto ;) . O ile dobrze pamiętam ( dawno nie było u mnie mondeo na dwumas ) to w tym modelu jest do opuszczenia cały wózek żeby skrzynię wyjąć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz na 200.000 km ta dwumasa za 2 koła to nie jest dramat. W zamian przez te 200 tys nie musimy nerwowo obserwować wskaźnika paliwa, auto oszczędnie pali. Żonie kupiłem m-c temu megankę coupe cabrio z bardzo podobnym silnikiem 1,9 cdi i pali 2 x tyle co mój mundek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pochwalilem swoje auto a tu po jednej wyprawie na ryby (200 km w obie strony) mialem zonka.Niedaleko domu, po zjezdzie z autostrady, stanalem na swiatlach a obroty zaczely tanczyc lambade :) obroty skakaly od 750 do 1500, zaczal samoczynnie gasnac.Odpalilem i dodajac mu troche wiecej gazu ruszylem, jechalem do nstaepnych swiatel , ze dwa razy skoczyly obroty i nagle chodzi jak zloto.(tankowalem na innej stacji niz wczesniej, moze to bylo powodem) nastepny razem pojechalem na ryby (200 km) i na autostradzie go przegonilem, predkosci 140-210 km/h autko pracuje super (oczywiscie po takiej jezdzie zanim zgasimy silnik musimy odczekac , ja czekam okolo 5 min) w moim aucie zachodzi cos takiego, ze on raz na jakis czas musi "odkaszelc" syf ktory sie w nim zbiera, pozniej jest gitara :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pakowne toto jest. I gabaryty słuszne. Do niedawna myślałem, że mój B5 jest spory ale teraz parkuję często obok takiego TDCI. Miałem okazję porównać  :)

I co z tego, że duży. Wczoraj pompa chłodziwa poszła w pizdu. Koleżanka wracała lawetą :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co z tego, że duży. Wczoraj pompa chłodziwa poszła w pizdu. Koleżanka wracała lawetą :lol:

Pompa mogła isc w każdym aucie nic nie jest wieczne , chcesz żeby się nie psuło idz do serwisu będziesz miał w miarę spokój, ja mam monda tylko ze w benzynce i założoną kuchenke i powiem ze tak wygodnego autka dawno nie widziałem (oktawia i insygnia w wygodzie nie dorastają do piet mondeo) tak więc kolego bierz i ciesz się z jazdy a ze czasami cos się zepsuje , trudno wszystko się kiedyś zepsuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Także polecam Mondeo. Ja mam kombiaka TDCI 2l. sprowadzonego z DE z 2005 r (116 KM). Co prawda jak dotychczas nie zrobiliśmy nim wiele, bo ok. 50 000 km (miał 97 000 w momencie sprowadzenia). Po kilku latach użytkowania tylko jedyna grubsza naprawa - silnik wiatraczka (udało się zregenerować) i wymiana zbiorniczka płynu chłodzącego. Potwierdzam fakty odnośnie komfortu i to zarówno wnętrza jak i samej jazdy. Także myśleliśmy o zmianie (na S-Max'a), ale szkoda nam troche, bo nie można się do auta doczepić i przyzwyczailiśmy się :) O pakowności już tu ktoś napisał. 

 

Jedyny minusik i niesprawna rzecz, której chyba nie będę już naprawiał, to ogrzewanie tylnej szyby. Wysadzało mi bezpiecznik i w końcu okazało się, że trzebaby ją "fachowo" wyciąć, żeby sprawdzić gdzie jest zwarcie.

 

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fantastycznie pakowne, komfortowe, kapitalnie wyposażone, dynamika w wersji 130  więcej niż zadowalająca nic tylko brać jeśli jesteś w stanie zaakceptować ciągle wizyty u mechanika lub w ASO i wieczne wietrzenie portfela .

 

Zrobiłem tym cudem w przeciągu 8 lat ponad 200000km, auto salonowe - kupione od pierwszego właściciela.

wymieniłem min: pompki 2 razy !( komplet) dwumas + sprzęgło+ siłownik, turbina, czujnik położenia wału, korbowód + tłok,

obie sprężyny przód ,rura intercolera 2 razy,padlo ogrzewanie przedniej szyby, parktronic, notorycznie zacierało się ramię wycieraczki tył, notorycznie problemy z zawieszeniem stuki puki  itp.

nawet nie pamiętam wszystkiego.. w sumie to nie chcę pamiętać..

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatecznie zakupiłem. Zobaczymy co będzie się z nim dziać. Liczę się z ewent. naprawą wtrysków i pompy - 5,5tyś zł. Jeśli awaria nastąpi - naprawię i pojeżdżę 10 lat. Jeśli nie nastąpi przez 6 lat - auto po tym czasie sprzedam. Obawiam się dwumasy (2tyś). Pozostałe elementy jak w innych samochodach. Ten był szanowany więc prawdopodobieństwo zurzycia jest niższe (wiem!, że jednak jest). Do bagażnika wchodzi wózek bez zdejmowania kół - więc podstawowe założenie spełnia. Reszta... w praniu. Dzięki za udział w temacie i za fachowe rozmowy telefoniczne z kolegami zaangażowanymi w wątek. Pozdrawiam serdecznie
Zbigniew Kiełkowski

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to teraz na dłuższy wypad jedz i docenisz wygode i komfort autka. Na wtryski jest sposób na bak paliwa lej 1 litr oleju mixol bo nasza ropa jest strasznie sucha i rypie wtryski a tak masz smarowanie jak ta lala, sposób sprawdzony i praktykowany przez znajomego mechanika w dużo młodszych autach on tam w sumie leje olej do każdego auta ropnika u siebie i nie ma problemów z wtryskami, jak zawsze z nim o tym gadam to mowi ze nie podpowiadac innym bo nie będzie miał roboty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sa rozne dodatki do paliwa, sa preparaty do czyszczenia wtryskow, jedni polecaja inni odradzaja.Staraj sie tankowac na dobrych stacjach (slyszalem ze ropa z "dodatkami" jest bardziej sucha i tez nie jest za dobra, ale jak zwykle sa to teorie) i korzystaj.wszytsko wyjdzie z czasem a moze nigdy nic nie wyjdzie czego ci zycze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dolewanie mixolu do ropy jest zabiegiem starym jak świat. Nic złego nie ma prawa się stać, a wręcz przeciwnie. Sprawdzone przez kilkanaście lat lub więcej. Polecam swoim klientom z pełną odpowiedzialnością.

edit: nie mamy żadnej pewności, że na "dobrej/markowej" stacji zatankujemy pewne paliwo. Zdarzyło mi się zatankować benzynę do łódki na BP, w której  było więcej rozpuszczalnika niż benzyny. Z doświadczenia znajomego, który pracuje w VW wynika, że najwięcej awarii układów paliwowych trafia się po paliwie z orelnu. Oczywiście i tak zdecydowanie większą pewność mamy tankując na markowej stacji. Jedyna rada to trzymać się sprawdzonych, nie zmieniać i co drugi zbiornik wlać 1l mixolu. 

Edytowane przez kotwitz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...