Skocz do zawartości

Twory Prida ;)


Rekomendowane odpowiedzi

Nie tylko możesz, ale powinieneś :)

Koledzy, polit poprawność i powszechne "lokowanie produktów" spowodowało, ze coraz częściej spotykam się z podobnymi obawami. Prawda jest jednak brutalna, stanowimy niszową grupę i nasz wpływ na sprzedaż takich produktów, jak materiały służące do produkcji woblerów, jest znikomy. Dlatego jeśli macie jakieś propozycje, nie krępujcie się. Nikt przy zdrowych zmysłach nie posądzi Was o kryptoreklamę. Jeśli przy okazji jest szansa wspomóc jakiś lokalny sklep, producenta, czy choćby handlowca z Allegro, to czemu nie?

B)

Będę pamiętał :)

 

 

Takie ogonki lubią zostawiać swój ślad na woblerach;)

Dzięki za ostrzeżenie, w takim razie zamienię hak na skręcony drut, całkowicie schowany w silikonie ;)

 

Kolejne kolorki kiełży z bliska: 

 

10466117_20171231_110457.jpg

 

10466101_20171231_110142.jpg

 

Ogony do mysiorów :) 

 

10466096_26695044_1512857658822142_22942

 

Przyszły nowe pędzle, trzeba było na szybko przetestować :)

 

10466097_26692369_1512857432155498_15251

 

 

post-56524-0-18932600-1515164718_thumb.jpg post-56524-0-86896600-1515164729_thumb.jpg post-56524-0-44622300-1515164741_thumb.jpg post-56524-0-41341700-1515164762_thumb.jpg

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 w takim razie zamienię hak na skręcony drut, całkowicie schowany w silikonie ;)

 

To nie o to;)

Silikony czasami reagują na lakier. Gumki trzymane razem z woblerami mogą narobić niezłego bajzlu.

Nie wiem, jak teraz jest z odpornością lakierów. Kiedyś miałem przykre doświadczenie.

W tym przypadku nie ma znaczenia drut, czy hak. I tak silikon pozostaje zagrożeniem?

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie o to;)

Silikony czasami reagują na lakier. Gumki trzymane razem z woblerami mogą narobić niezłego bajzlu.

Nie wiem, jak teraz jest z odpornością lakierów. Kiedyś miałem przykre doświadczenie.

W tym przypadku nie ma znaczenia drut, czy hak. I tak silikon pozostaje zagrożeniem?

:)

Myślałem, że ostrzegasz mnie przed ewentualnym zahaczaniem haka o korpus i uszkadzaniu lakieru. 

Nigdy nie trzymałem gum razem z woblerami, to i nie miałem pojęcia, że coś takiego może się stać, dzięki za ostrzeżenie  :ph34r:

 

Kiedyś między rapalami wrzuciłem jedną gumę i po jakimś czasie lakier i farba na wobkach były jak galareta...wszystko się scieralo

No to zasuwam do szuflady szukać mysiorka i zdemontować ogon  :ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysiory dostały 5 warstw lakieru i.... musiałem wrócić na studia  :ph34r: jak zjadę to dostaną kolejne 3 i będę się bawił w wklejanie sterów, montowanie ogonków itd. 

 

Zabrałem ze sobą jedynie farby, kilka pędzli i papier :) nadal ćwiczę posługiwanie się akrylami, tym razem urodziła się taka oto brzoza  B)  gdyby tylko tak nie zjadało jakości zdjęć  :unsure:

 

 

26692815_1513834888724419_500198379_o483

 

post-56524-0-02312400-1515439989_thumb.jpg

Edytowane przez Pride
  • Like 16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Wątek mchem zarasta to wrzucę chociaż zaległego kiełżyka:

 

10692707_20171231_110004.jpg

 

Przy okazji wrzucam linka do fajnego sklepu modelarskiego z dużą ilością farb w dobrej cenie:

http://agtom.eu/9-farby-modelarskie

 

Do mnie paczuszka już leci wypchana po brzegi farbami Pactra i Hataka. Liczę zwłaszcza na te drugie bo niedawno nabyłem na próbę i bardzo przyjemnie mi się nimi maluje. Są wodniste, a przy tym bardzo dobrze kryją. 

Z Pactrą dziwna sprawa, kupiłem na allegro kilka kolorów i mają odmienną konsystencję. Część jest fajna wodnista, a część gęsta i ciężko się maluje bez rozcieńczenia. Może dostałem jakieś zleżane na półce.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gęstość farby bywa złudna. Oczywiście bywa i tak, że farba jest za gęsta do malowania aerografem i niezbędne jest jej rozcieńczanie, ale... Gdy pierwszy raz wziąłem do rąk farby od  Rudiego, w pierwszym odruchu zacząłem je rozcieńczać. Bo mają konsystencję kisielu. Dopiero po rozmowie z Marcinem postanowiłem zaryzykować i postąpić zgodnie z radą, by wlać taką gęstą maź wprost do pojemnika aerografu. Nadal nie do końca dowierzając (doświadczenie życiowe krzyczało - za gęsta!), malowanie tymi farbami okazało się nie tylko możliwe, ale wręcz łatwe i przyjemne B) Wcześniej, gdy farba miała odpowiednią (moim zdaniem) gęstość, była kłopotliwa w nanoszeniu. Jak się okazało, sam sobie utrudniałem życie ;)

Nie wiem, jak jest w przypadku Twojej farby. Podaję tylko jako przykład pouczającą dla mnie historię, że są na świecie farby, o których się fizjologom nie śniło ;)  :D

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gęstość farby bywa złudna. Oczywiście bywa i tak, że farba jest za gęsta do malowania aerografem i niezbędne jest jej rozcieńczanie, ale... Gdy pierwszy raz wziąłem do rąk farby od  Rudiego, w pierwszym odruchu zacząłem je rozcieńczać. Bo mają konsystencję kisielu. Dopiero po rozmowie z Marcinem postanowiłem zaryzykować i postąpić zgodnie z radą, by wlać taką gęstą maź wprost do pojemnika aerografu. Nadal nie do końca dowierzając (doświadczenie życiowe krzyczało - za gęsta!), malowanie tymi farbami okazało się nie tylko możliwe, ale wręcz łatwe i przyjemne B) Wcześniej, gdy farba miała odpowiednią (moim zdaniem) gęstość, była kłopotliwa w nanoszeniu. Jak się okazało, sam sobie utrudniałem życie ;)

Nie wiem, jak jest w przypadku Twojej farby. Podaję tylko jako przykład pouczającą dla mnie historię, że są na świecie farby, o których się fizjologom nie śniło ;)  :D

Przy aero na pewno ma to spore znaczenie. Ja woblery maluję w 95% pędzlem, czasem gąbką i palcem ;) Już przy nałożeniu na pędzel czuję, że farba jest za gęsta i źle się ją rozprowadza po woblerze. Zobaczymy co mi przyjdzie teraz :)

Tak czy inaczej dzięki za rady, na pewno zapamiętam. Nie wykluczam w przyszłości aero ani żadnej innej techniki.

Przykładowo dzisiaj miałem już w koszyku na allegro silikon formierski i Rencast FC 52 ale przypomniałem sobie, że zamówiłem 25 metrów listewek lipy :)

Edytowane przez Pride
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już poszedł priv :)

 

 

Byłem teraz w warsztacie obejrzeć oklejańca i wszystko jak najbardziej gra :) kolor nie zszedł, już jedna warstwa lakieru bardzo ładnie przykryła materiał. Jak dla mnie bardzo ciekawa propozycja dla Twórców lubujących się w oklejaniu przynęt. 

Materiał to oczywiście metalizowana bibuła :D

 

Dostępna na przykład tutaj:

http://allegro.pl/bibula-marszczona-metalizowana-i6835529943.html

 

Klej można nabyć w większości sklepów z artykułami szkolnymi albo tutaj:

https://www.biurozakupy.pl/Klej-w-plynie-K-30-ml.html

 

Najlepiej nanieść trochę na korpus i jakimś papierkiem rozprowadzić, tak aby powstała bardzo cienka warstwa. 

 

ps. nie wiem czy mogę wkleić takie linki do sklepów, w razie łamania regulaminu proszę moderatora o usunięcia. W żaden sposób nie jestem z nimi powiązany, pierwsze lepsze z brzegu, w których towar można nabyć w niewielkich pieniądzach. Jak dla mnie warto. 

 

Kolejna wersja ogonka dla mysiorka :)

 

10448723_26653392_1511042705670304_15207

 

10448724_26655087_1511042652336976_59077

 

attachicon.gif w1.jpg attachicon.gif w2.jpg

No cholera mysior z himoroidem . Dobra robota

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Pride wraca do gry :D

 

Na początek mała kradzież pomysłu :D

Szczerze mówiąc to moje pierwsze kroki w wahadłówkach, nie wiem czy będą banglać jak trzeba ale liczy się zabawa ;)

Długość poniżej 2 cm, może skuszą jakiegoś klenika, okonka czy wzdęgę.

 

10841567_28080783_1550649095042998_12750

 

Przyszedł też mały zestawik farb, teraz można malować :D

 

10841573_28035060_1550648981709676_12599

Edytowane przez Pride
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehehe dobre :) zrobiłeś z monet . Takich jeszcze nie widziałem . Pomysł super!!! farbki pactry zlecą z wahadełek lepiej kupić samochodówkę. Ale jeszcze raz brawo za pomysł :)

Pomysł ukradłem prosto z wątku kol. @Hesher  :D 

Nawet nie miałem zamiaru ich nimi malować, zostaną takie złoto-miedziane ;) Farby do woblerów kupiłem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mateusz jak zrobisz dziurkę  w blaszce możesz ją "zfazować"  wiertełkiem o dwa nr. większym - wtedy estetyczniej to wygląda , tym bardziej przy takich idealnych fotkach...

Pomysł bardzo ciekawy z tą blaszką, zresztą jak wszystkie u Ciebie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie wtrącić swoje trzy grosze. Do wykonywania blaszek z monet świetnie nadają się stare angielskie pensy (kto nie ma miedzi ten w domu siedzi????). Bawiłem się w to już parę lat temu i pensy oraz nasze stare przypominające mosiądz 5 zł. najbardziej mi odpowiadały. -Panie na co pan łapie te okonie? -Na Elżbietę II. -?????

Edytowane przez Sąsiad
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pride, radziłbym na przynęty znaleźć inny materiał niż monety, ponieważ możesz być posądzony o znieważenie symboli narodowych. W przeszłości ukarano kilku pomysłodawców monetowych. Używali monet jako podkładki na budowie. Pochwalili się "patentem" i beknęli za to. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pride, radziłbym na przynęty znaleźć inny materiał niż monety, ponieważ możesz być posądzony o znieważenie symboli narodowych. W przeszłości ukarano kilku pomysłodawców monetowych. Używali monet jako podkładki na budowie. Pochwalili się "patentem" i beknęli za to. 

Znalazłem forum jakichś adwokatów, a nawet kilka i wszędzie pisza, że nie ma bezpośredniego przepisu zabraniającego wykorzystanie monet w ten sposób :) nie maniej jednak dzięki za ostrzeżenie ;) wahadłówki zrobiłem na własne potrzeby i raczej na bank nie opuszczą mojego pudełka.

 

 

Dlatego między innymi polecałem na tego typu wyroby stare 5zł z poprzedniej epoki oraz stare angielskie pensy, może Elżbieta nie sięgnie tak daleko????????????????

Jak jakaś znajdę to może wypróbuję :D tylko nie wiem jak pójdzie z wycinaniem bo pięciogroszówki to jadę normalnie obcęgami, później pilnik i papier ścierny. Mięciutkie są.

 

Temat żelastwa chwilowo porzucam, skupiam się na drewnie. Na warsztacie sandaczówki na płytką wodę. 

 

10873174_san.jpg

 

post-56524-0-76863300-1518816480_thumb.jpg

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...