Skocz do zawartości

Łódka w garażu


WuTomek

Rekomendowane odpowiedzi

hm widziałem coś takiego do przechowywania łudek u jakiegos z producentów.ale to też raczej było nieseryjne ustrijstwo,

 

na zasadzie rownoważni.bardziej obrazowo to jak schodzy przeciw pozarowe czy shody na strych lub jak drzwi garazowegdzie przy uzyciu małej siły mozna je łatwo rozkładac.

do tego była prowadnica i łudka po szymach zjezdżala na przyczepkę.oczywiscie wszystko wykonane z odpowiedniej wytrzymałosci matriału.

 

jesli chodzi o projekt to zalezy jescze jaka to ludka jaka waga i gabaryty.bo jesli jakas wysoka to garaz musiałby być wyższy.lub wkopany bardziej w ziemie/cos ala wymuszone podpiwniczenie.

 

czy to ma być garaz wolnostojacy czy razem zintegrowany z domem?

 

mozliwosci jest wiele. ale jesli jest to niewielka lodka.to swobodnie taka konstrukcje mozna wyspawać lub zrobić z aluminium i wtedy zakotwiczyć śruby w mur.ewentualnie w casie budowy,wmurować odpowiednie uchwyty pod dalsza konstrukcje,tego regału podwieszanego na lodkę.

 

najlepiej bedzie jak zapytasz swojego architekta i napewno cos ci doradzi na miejscu. jest to jak najbardziej wykonalne.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega podwiesza pod stropem. Na linkach i hakach. Niestety ten układ wymaga siły dwu ludzi aby rufę podczepić pod sufitem. Jak już wisi, dziób nie stanowi większego problemu.

Obecnie rozpatruje rozwiązanie, w ktorym trzy linki, połączone w jednym miejscu, poprzez układ wielokrążków i małą przekładnię na kołach pasowych, będą mogły podnieść jednocześnie i rufę i dziób łodzi. Jednoosobowo.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem coś takiego kiedyś u siebie w garażu.

Łódkę która leżała na 2 legarach wciągałem za pomocą gibanej wciągarki przymocowanej do ściany.Pomysł był taki aby opuścić łajbę na dach samochodu i pojechać na ryby.Niestety auto z łódką na dachu nie mieściło się przez drzwi :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega podwiesza pod stropem. Na linkach i hakach. Niestety ten układ wymaga siły dwu ludzi aby rufę podczepić pod sufitem. Jak już wisi, dziób nie stanowi większego problemu.

Obecnie rozpatruje rozwiązanie, w ktorym trzy linki, połączone w jednym miejscu, poprzez układ wielokrążków i małą przekładnię na kołach pasowych, będą mogły podnieść jednocześnie i rufę i dziób łodzi. Jednoosobowo.

 

 

A nie starczy najzwyklejsza wciągarka ręczna chociażby taka jakie są montowane na przyczepach podłodziowych czy lawetach do przewozu aut. ? Pod sufitem zamontować solidne bloczki zgodnie z rozstawem również porządnych zaczepów w łódce przeciągnąć stalowe linki i przymocowaną do ściany w dogodnym miejscu wciągarką można spokojnie wciągnąć nawet stukilową łódkę. Takimi wciągarkami oczywiście o odpowiedniej wytrzymałości wciągane są na lawety samochody więc łódka to będzie pryszcz i obejdzie się bez przekładni i innych wielokrążków.

:lol:

 

ps. Koszt takiej wciągarki to około 80-100 zł na alledrogo a znalazłem i sporo tańszą wciągarka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może @zamker. Ale zamiast oceniać moją wypowiedź podaj swój pomysł. To wystarczy .

Opisałem konkretny przypadek.

Nie teoretyzuję. Relacjonuję to co wiem i widziałem, ba brałem nawet udział w przenoszeniu i podnoszeniu tej łajby.

Siła dwu chłopa (tak dla wyjaśnienia) potrzebna, ponieważ przyczepka nie dojeżdża bezpośrednio, pod zawiesia dla łajby.

Zapewne ten problem też dałoby się jakoś rozwiązać......... Jak każdy :D

PS

Nie sądzisz aby, że opisana przez Ciebie WCIĄGARKA linowa O SILE UCIĄGU 550 KG , to również przekładnia? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie starczy najzwyklejsza wciągarka ręczna chociażby taka jakie są montowane na przyczepach podłodziowych czy lawetach do przewozu aut. ?

 

pozdrawiam serdecznie.

 

ps. Jeżeli byłby zainteresowany moim rozwiązaniem twórca tego wątku to zapraszam na priv.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Hej

Przechowuję 90-kg łódkę pod sufitem w betonowym garażu. Łódka ma troje uszu - dziób i dwa na rufie. Najpierw wciągam trochę rufę (dwupunktowo, od każdego ucha do środka tej samej długośći łańcuch - spięte karabinkiem - do karabinka linka), potem dziób, potem rufę itd. Wciągam przez małe bloczki umocowane do belki stropowej przy rufie i przy dziobie. Żeby było łatwiej, ciągnę poprzez mocne taśmy nylonowe a kontruję przy ścianach gdzie mam wkręcone najgrubsze osiągalne oczka-haki i wokół nich owijam taśmę. Jak już doprowadzę na maksymalną wysokość, podwieszam z przodu i z tyłu po jednym łańcuchu technicznym (spawane ogniwa), obszytym starym kocem. Potem odrobinę opuszczam, żeby oparła się na łańcuchach. Z kumplem idzie trochę szybciej. Wyciągarki itp. wymagają trochę więcej miejsca od góry, Ja mam zwykły garaż wybudowany w latach pięćdziesiątych z jakichś płyt.

Mój kumpel przechowuje 160kg, czterometrową łódź przy ścianie garażu. ABy nie odkształcać burt wprowadza do środka trzy solidne rozpórki na rzymskiej śrubie (jak w drążkach rozporowych do futryn). Łódź spoczywa na oponach od malucha, zaasekurowana przy ścianie łańcuchem, aby nie opadła np. na dzieci, czy samochód. Bardzo dobre, mój garaż niestety za wąski.

Powodzenia, JM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...