Skocz do zawartości

Zelldo Lures


Skin

Rekomendowane odpowiedzi

Ja już próbowałem zanurzeniowo... za gęste i za dużo lepkość.

Mam już praktycznie bez pęcherzyków gazu bez żadnego odgazowywania. Ważne jest, żeby poczekać po mieszaniu aż możliwie mocno odgazuje się samodzielnie. pod koniec można trochę płucami jej pomóc. Bardzo ważne jest stosowanie miękkiego pędzla. Twardym mocno napowietrzamy podczas nakładania, miękkim, łagodnymi ruchami praktycznie nie wprowadzamy powietrza. Trzeba też zminimalizować ilość pociągnięć. 

Tak jak pisałem, pierwsze 2-3 godziny bez dogrzewania. W skrajnych wypadkach, gdy widzę, że jest mocno zapowietrzone jakieś miejsce - płuca, ewentualnie palnik.

 

Co do twardości mam podobne spostrzeżenie co artimo.

Moje spostrzeżenia dotyczą nakładani an mniejsze przynęty niż jerki kolegów i na korpusy z lipy/balsy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nareszcie ciekawa wymiana doświadczeń z trudnym materiałem.

Bardzo interesujące, że nikt nie uzyskał twardej powłoki, o której pisze się na lewo i prawo. Elastyczność powłoki ma pewne zalety, ale bez przesady. Mnie głównie interesuje porównanie envirotexu z lakierami poliuretanowymi kontra ataki szczupaków. To jest mój priorytet. Jeśli envirotex lepiej ochroni przynętę przed zębami będę w nim siedział, jeśli nie to pójdę te 10 razy do piwnicy z każdym korpusem by go po lakierować. Może elastyczność powłoki pozwala na płytsze zanurzenie się zębów, tak samo jak trudniej przebić się pociskowi przez coś miękkiego niż twardego. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy zamiast próżni, ktoś próbować wibracyjnego pozbycia się pęcherzyków powietrza?

 

Na Forum CNC znalazłem też taką podpowiedź

"Żywica zawsze jest bardziej lepka (gęściejsza) od wody więc pęcherzyki trudno wypływają na powierzchnię. Zastosowanie obniżonego ciścienia powoduje że pęcherzyki rosną, dlatego łatwiej wypływają. Im niższe ciśnienie tym drobniejszych pęcherzyków można się pozbyć. Dlatego klosz i dobra pompa próżniowa daje najlepsze wyniki. Małą ilość żywicy rzędu 15 cm sześć. można odpowietrzyć strzykawką jednorazówką o pojemności 20 cm sześć. Należy nabrać żywicy do strzykawki, obrócić ją dziobkiem do góry, wycisnąć spowrotem zgromadzone na górze powietrze, zatkać wylot strzykawki (palcem) i maksymalnie wyciągnąć tłoczek. Nad żywicą wytworzy się obszar obniżonego ciśnienia a uwięzione w niej pęcherzyki urosną i będą wypływać do góry. Po chwili znowu wcisnąć tłoczek żeby wyszło ze strzykawki uwolnione już powietrze i powtórzyć taki zabieg kilka razy aż do zadowalającego stanu żywicy. Jeżeli trzeba odpowietrzać większą ilość żywicy jednocześnie to należałoby wykonać w tym celu większą "strzykawkę" albo odlewać porcjami. To taka metoda Mac`Gyvera" 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@artmio, tak głównie stosuję mikrobalon. 

Pęcherzyki powietrza powstają podczas mieszania składników A i B, ja mieszam tak, że wyglądem przypomina to praktycznie pianę. Odpowietrzanie powinno się przeprowadzać zaraz po wymieszaniu. Więc widocznie miałeś za słabe ciśnienie, skoro nie było efektów. 

 

A palnikiem trzeba bardzo finezyjnie i delikatnie. Początkowy podmuch powinien załatwić bąble w danym miejscu. 

I stosuj radę Krzychuna, czyli daj się żywicy trochę naturalnie odpowietrzyć. 

 

@Joker, pewnie każdy ma trochę inne pojęcie twardości ;) Więc każdy musi wykonać swoje testy i dojść do jakiś wniosków. 

Wydaje mi się, że kombinacja envirotexu z parkietami może być dobrym rozwiązaniem, jeśli ktoś nie ma warunków do uzyskania mocnej powłoki przy samym envirotexie. 

 

A odpowietrzanie strzykawką niestety nie zdaje egzaminu. 

Edytowane przez Zelldo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ja zrobiłem stolik wibracyjny w oparciu o maszynkę do golenia. Pomaga, ale za wolno.

Problem jest napowietrzanie w trakcie nakładania, nie mieszania. Odgazujcie całkowicie w kubku i zobaczcie czy po nałożeniu będziecie mieli pęcherzyki.

Klucz to nie przyśpieszać żelowania, wolno nakładać miękki pędzlem. Jak nie zapomnę, to wieczorem wstawię zdjęcia woblerów, które przyspieszałem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa wymiana zdań. Może któryś z modów wytnie to do wątku o envirotexie? Tam będzie to łatwiej znaleźć. Nie każdy szukający podobnych informacji bedzie wiedział, ze ma ich szukać w tym wątku.

 

Bardzo interesujące, że nikt nie uzyskał twardej powłoki, o której pisze się na lewo i prawo.

Może Ci którzy o tym piszą nie stosowali poliuretanow?

 

Ja osobiście nie mam problemów z pecherzykami powietrza. Po wymieszaniu składników daje im kilka min odpocząć a później nakladam na przynety. Z racji rzeźbionych korpusow kiedyś dużo pecherzykow zbierało sie w wglebieniech łusek i oczodolach ale wyeliminowalem to traktując każda przynete dokładnie ciepłem z opalarki. Po tym zabiegu zywica staje sie bardziej płynna i mozemy ja tak zostawic bo rozleje sie idealnie po przynecie.

 

Co do wytrzymałości to powiem tak. Zacząłem przygodę z envirotexem niedawo i nie miałem za dużo okazji do testów. Trout ostatnio testowany był po jakiś 18-20h od położenia pierwszej warstwy. Po kilkunastu braniach przyneta była cala pocieta i podziurawiona. Nie miała jeszcze pełnego utwardzenia więc ciężko mi powiedzieć jak to sie ma teraz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki Zelldo zaodpowiedz ile trzeba tego wymieszac I w jakiej proporcji zeby plywalo I bylo w miare twarde I dalo sie wlewac do formy I jak to wychodzi cenowo bo na pewno masz zwieksze doswiadzczenie rozpisz sie troche,a wracajc do E-tex dzieki Joker za odpowiedz z metoda zanurzeniowa ,kiedys probowalem czegos tekiego ze mieszalem dwa skladniki bardzo powoli czyli jakies 50-80 obr/min okolo 10 min I przelewalem przez kilka razy zlozona chustke taka do nosa do naczynia aby wysokosc lakieru nie byla wyzsza w naczyniu niz 3-5mm odczekiwalem kilka minut okolo kolejnych 10min I powoli malowale oczywiscie miekkim pedzlem uwaga najwazniejsze jak najmniejsza ilosc obrotow na suszarce obrotowej efekt cudo ale wciaz zbyt miekko na koniec,a co do zebow np.szczupaka potnie wszystko nawet chrom na wachadlowkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepis już niestety musisz sam dopracować. Zrobienie pływającego jerka, który ma odpowiednią pracę (czyli łączy się to z dosyć dużym obciążeniem miejscowym) z samym mikrobalonem, moim zdaniem jest niewykonalne. Mikrobalon jest jednym z najdroższych wypełniaczy, więc cenowo nie jest tak gładziutko. Jeśli chcesz robić pływające woblery, to żywica i sam mikrobalon się nie spisze. Potrzebne byłoby komory powietrzne, etc. 

 

Jeśli envirotex mieszasz tak wolno, to chyba niezbyt dobrze się wymiesza. Tak jak mówiłem, po moim mieszaniu tworzy się praktycznie piana i nakładam ją od razu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego, co czytam wynika, że enwirotex zachowuje się (w procesie mieszania) podobnie do epidianów. Przy wszystkich różnicach, jest pewne podobieństwo, które możecie wykorzystać. Otóż stosowałem prostą sztuczkę pozwalającą mi na dokładne wymieszanie żywicy, zarówno kilku kropel, jak i 200 cm 3. Mieszam oba składniki, ręcznie, metalową lub plastikową szpatułką, z taką szybkością, by nie wprowadzać do mieszaniny powietrza. Mieszanie trwa około 3 minut. Następnie jest jakieś 5 do 10 minut przerwy i kolejne, tym razem już krótsze mieszanie. Minuta - półtorej. Przelewam żywicę do kolejnego naczynia, dbając o to, by lać niezbyt szybko (wąskim strumieniem) i na jedną ściankę, nie na dno naczynia. Po przelaniu jeszcze minutowe mieszanie. Mało (prawie wcale) pęcherzy, obie ciecze właściwie połączone. Jako naczynia najlepiej sprawdzały mi się szklane znicze. Oczywiście puste i dokładnie umyte :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już dotrze envirotex to ja posmakuję tego luksusu w praktyce :D

 

Kiedyś widziałem na YT jak gość mieszał tą żywicę w dwóch kubeczkach, jeden był włożony do drugiego. Ten drugi był zainstalowany na kijku i obracany w palcach. Składniki A i B były mieszane za pomocą metalowej kulki umieszczonej w żywicy. Żadnych patyczków, tylko obracanie kubeczkiem, w którym rolę mieszadła pełniła kulka. 

Po pierwszym mieszaniu, tak jak opisał to Janusz, gość przelewał zawartość kubeczka do kolejnego kubeczka. Ponownie mieszał tą samą metodą. Na końcu miał gotową i jedwabiście gładką masę do nakładania.

Edytowane przez joker
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już dotrze envirotex to ja posmakuję tego luksusu w praktyce :D

 

Kiedyś widziałem na YT jak gość mieszał tą żywicę w dwóch kubeczkach, jeden był włożony do drugiego. Ten drugi był zainstalowany na kijku i obracany w palcach. Składniki A i B były mieszane za pomocą metalowej kulki umieszczonej w żywicy. Żadnych patyczków, tylko obracanie kubeczkiem, w którym rolę mieszadła pełniła kulka. 

Po pierwszym mieszaniu, tak jak opisał to Janusz, gość przelewał zawartość kubeczka do kolejnego kubeczka. Ponownie mieszał tą samą metodą. Na końcu miał gotową i jedwabiście gładką masę do nakładania.

 

Sprzet do mieszania lakieru

http://www.sklep.brc.com.pl/pl/p/Profesjonalny-mixer-do-mieszania-lakieru/352

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem dziś lightboxa, chcąc pstrykać troszkę bardziej profesjonalne zdjęcia. 

 

Myślałem, że wyjdzie to troszkę średnio biorąc pod uwagę mocno amatorski "system oświetlenia", czyli użyłem po prostu zwykłych halogenów technicznych. 

Ale jestem miło zaskoczony, bo zabawa wyszła całkiem fajnie :) 

 

5wkgVByl.jpg

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, kolejny model powoli ożywa. 

 

Napracowałem się troszkę, bo licząc same godziny przy dłubaniu, to stówka spokojnie pękła. Więc to jakieś 3-4 tygodnie od surowego klocka po wykonanie form testowych a potem głównych. Ale cóż, myślę, że wyszło całkiem zacnie :)

 

q0q6IBxl.jpg

 

wixyP37l.jpg

 

6MolRc5l.jpg

 

nQjqHR4l.jpg

 

50QIWoYl.jpg

 

xWdqCA7l.jpg

 

Jak widzicie na razie brak mu kolorków, ale pierwsze próby malowania i wyważania planuję na przyszły tydzień.   

W finalnym etapie powinien mieć około 60-65 gramów w wersji wolnotonącej. Sam korpus mierzy 13cm z twisterem około 16 cm. 

 

Pracę przewiduję na typową gliderową, chociaż takich fajnych i zwinnych odjazdów jak przy poprzednim jerku pewnie nie uda się wykonać z racji na kompletnie inny, bardziej oporowy kształt.

 

Teraz na chwilę odrywam się od większych jerków i aktualnie skupiam się nad zaprojektowanymi już dwoma modelami pod klenie i pstrągi oraz kilku znajomych za wielkiej wody wierci mi dziurę w brzuchu o jakiegoś crankbaita pod bassy. Ale zobaczymy na co czas pozwoli. Jak na razie cieszę się z tego co udało mi się zrobić, bo czuję progres :)

 

 

 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że podobny styl już będzie się mnie trzymał. Nawet jak mówimy o mniejszych modelach ;) 

 

I tutaj chyba ogólnie pójdę w stronę kolorów bardziej agresywnych. Mieszanki jaskrawego różu, żółci, zieleni z białym. Troszkę inny rodzaj oczu i jakieś inne estetyczne niuanse. Ale to szczegóły, teraz należy skupić się na nadaniu odpowiedniej pracy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...