Skocz do zawartości

Prośba o wyczyszczenie i przesmarowanie kołowrotka / multika


Rekomendowane odpowiedzi

Wierzę w to, że przy niskich temperaturach smar gęstnieje jeśli jest nieodpowiedni.

Posmarowałem ostatnio dla testów kręcioł smarem litowym do łożysk(uznanej firmy produkującej łożyska) i zostawiłem kołowrotek w samochodzie na noc. rano było wyraźnie ciężej ale jeszcze próbuję zmniejszyć ilość smaru może to pomoże bo napakowałem sporo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale też o to chodzi żeby dobrać smar, a nie walnąć pierwszy z brzegu no nie?

Do samochodu tez nie leje się byle olej... olej to olej i już ;)

 

Jedni lubią smary uniwersalne które będą całoroczne, a widzę że inni poszukuję specjalne smarowidła które dobrze będą działać na mrozie, a w lecie mogą być za "miękkie".

 

Jeśli czułeś że kręcioł chodzi ciężej, znaczy masz smar nie dostosowany do tego przedziału temperatur i już.

 

Ja tu w Irlandii nie mam wielkiej szansy połowienia w temperaturze dużo poniżej zera, tak +/- 3-2 stopnie w jedną lub w drugą stronę od zera, zdarzało mi się ale róznicy w kręceniu nie zauważyłem.

 

Jak teraz będę smarował kołowrotki, to dla testu wrzucę je do lodówki, potrzymam z pół godziny, wyciągnę, pokręcę, później wrzucę do zamrażalki i znów ten sam test, sprawdzę jak to będzie działać u mnie.

Czy ktoś już tak robił sprawdzając nowe smary? Czy na chybi trafił, posmarowane, w domu kręci lekko, wyjście nad wodę w mroźny poranek i zonk! :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze stosowałem smary niskotemperaturowe i nie miałem zadnych problemów latem czy zimą. W zasadzie różnica w gęstości jest niezauważalna niezależnie od pory roku. Generalnie problem smarów wydaje się być nieco wydumany. Stosowałem (i stosuję nadal) z powodzeniem różne smary przemysłowe. Prawdę powiedziawszy mam do nich większe zaufanie niż do maleńkich filoeczek po kilkanaście czy kilkadziesiat dolarów. Do 200kg beczki mam dołączony certyfikat i kartę charakterystyki, jednym słowem wiem z czym mam do czynienia. A w wypadku tzw. "smarów do kołowrotków" dostaję tylko marketingowy bełkot.

Edytowane przez RBTS
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś miałem taki sam dylemat-(jaki smar)-co sezon próbowałem co róż innego smaru oraz różnych proporcji smarowidła i zawsze mi coś nie pasowało-praca kołowrotka (nie tylko porą zimową ale wczesno wiosenną lub jesienną)była-delikatnie mówiąc denerwująca.Zbytnio zwiększony opór mechanizmów  w moim odczuciu dyskwalifikował go do łowienia i niech mi nikt nie mówi że nie ma różnicy w płynności pracy kołowrotka na oleju i na smarze-wystarczy se posmarować jeden kręcioł smarem a drugi olejem lub dolać do środka oleju i łowić na zmianę raz pierwszym a raz drugim. Dlatego zacząłem na zmianę olej a raz smar i stwierdziłem że olej to jest to!(oczywiście dla czepliwych :P -nie Ballistol) A to czy słychać czy też nie to zależy dużo od tego ile tego oleju zastosujemy no i pewnie jaki to jest olej-dodam że leję tyle że kołowrotki mam suche(nie cieknie z nich) jeśli chodzi o to czy zauważyłem że w wyniku stosowania oleju mechanizmy bardziej zużywają się-to nie, ale warunek jest jeden -gdy zaczynam "słyszeć przekładnię" kilka-kilkanascie kropel oliwy do środka-na jakiś czas starczy a komfort kręcenia-lepszy,a przecież spinning nie jest dla leniwych i co jakiś czas kilka kropel oleju nie powinno stanowić problemu dla wędkarza.Na pewno zgodzę się z tym że olej nie jest 100% panaceum na wszystkie mechanizmy kołowrotka ale może wspólnymi siłami określilibyśmy które mechanizmy muszą w 100%być smarowane smarem a które mogłyby być zastąpione olejem.Jak słyszę opinie tylko smar,albo smarem smaruje cały czas i jest dobrze-to mam złe skojarzenia.Wiem jedno smar jest swojego rodzaju kompromisem dobrego smarowania, który to w skrajnych warunkach czasami zawodzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Jak słyszę opinie tylko smar,albo smarem smaruje cały czas i jest dobrze-to mam złe skojarzenia.Wiem jedno smar jest swojego rodzaju kompromisem dobrego smarowania, który to w skrajnych warunkach czasami zawodzi.

Smar plastyczny to nic innego jak olej zatrzymany w "gąbce" zagęszczacza. Stosuje się go tam, gdzie nie ma możliwości utrzymania oleju. Czyli w przekładniach kołowrotków właśnie. Smary plastyczne występują w różnych klasach konsystencji i lepkości. Klasa NLGI 000 ma z grubsza biorąc konsystencję cieżkiego oleju, klasa 6 twrdość zimnego smalcu. Tak więc można dobrać odpowiedni do warunków smar palstyczny, bez obawy o ciągłe spływanie środka smarnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smar plastyczny to nic innego jak olej zatrzymany w "gąbce" zagęszczacza. Stosuje się go tam, gdzie nie ma możliwości utrzymania oleju. Czyli w przekładniach kołowrotków właśnie. Smary plastyczne występują w różnych klasach konsystencji i lepkości. Klasa NLGI 000 ma z grubsza biorąc konsystencję cieżkiego oleju, klasa 6 twrdość zimnego smalcu. Tak więc można dobrać odpowiedni do warunków smar palstyczny, bez obawy o ciągłe spływanie środka smarnego.

teoretycznie tak powinno być tzn. dobrać środek smarny który utrzymuje się na trybach,podczas obrotów robi się rzadszy-(wiadomo tarcie=wyższa temperatura) i przy tym wszystkim najważniejsze żeby nie spłynął z trybów(istnieje taki?-bo jak spłynie to co smaruje przy "zimnym starcie"?Smar osadza się póżniej po wewnętrznej stronie np.zębatki i zaczyna spływać( jak troszkę pokręcimy kołowrotkiem) bo tarcie spowoduje wzrost temperatury mechanizmów a co za tym idzie spływanie smaru (w małym stopniu)na tryby. olej ma te własciwosci że spływa ale też szybko się rozprowadza efekt końcowy podobny do smaru ale trochę płynniej się kręci kołowrotkiem-w sumie ja tak to widzę- może się mylę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze warunki smarowania mają elementy w kąpieli lub mgle olejowej. Pompowany olej odpowiednio zwilża współpracujące elementy, chłodzi je i jest dodatkowo filtrowany w zamkniętym obiegu. Niestety nie da się takich warunków zapewnić naszym kołowrotkom. Stąd konieczność użycia smarów plastycznych. Nadmiar smaru jest oczywiście usunięty z przekładni, lecz pozostały cienki film jest wystarczający do zapewnienia tzw. tarcia płynnego. Dlatego też, producenci smarów (ja również) smarują "oszczędnie", nadmiar smaru nie jest do niczego przydatny. Osobiście większość elementów, łącznie z łożyskami tocznymi smaruję smarem plastycznym.

Edytowane przez RBTS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musi być więc super moc marketingowców, którzy robią w bambuko wszystkich którzy produkują urządzenia i są "zmuszani" do używania smarów...

Przecież i tak temperatura je rozluźni, spłyną lub zostaną siłą odśrodkową wyrzucone poza pracujące części... REALLY??

Mnie się zawsze wydawało że gdzieniegdzie używa się smar, a w innych miejscach olej/oliwę... Nawet tam gdzie smar zostanie wyciśnięty/wyrzucony, zostawia "film", a jego grubość zależy od "luzów" pomiędzy pracującymi zębami i później już temperatury, odpowiedniego smaru, siły jaka działa odśrodkowo itp...

No ale kurcze, nigdy nie wydawało mi się że da radę każde smarowanie zastąpić olejem. No chyba że zastosować wszędzie układ zamknięty zalany olejem albo jakąs miskę olejową coby podawało non stop ten sam olej na tryby... W kręciołku raczej ciężko.

 

Edit.

 

Widzę że kolego powyżej też napisał to o czym myslałem ale w innych słowach :D

Edytowane przez Pele76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze warunki smarowania mają elementy w kąpieli lub mgle olejowej. Pompowany olej odpowiednio zwilża współpracujące elementy, chłodzi je i jest dodatkowo filtrowany w zamkniętym obiegu. Niestety nie da się takich warunków zapewnić naszym kołowrotkom. Stąd konieczność użycia smarów plastycznych. Nadmiar smaru jest oczywiście usunięty z przekładni, lecz pozostały cienki film jest wystarczający do zapewnienia tzw. tarcia płynnego. Dlatego też, producenci smarów (ja również) smarują "oszczędnie", nadmiar smaru nie jest do niczego przydatny. Osobiście większość elementów, łącznie z łożyskami tocznymi smaruję smarem plastycznym.

no tak ale dlaczego moje odczucia są takie że płynniej kołowrotek się kreci jak smaruje olejem(a nie smaruję przecież co chwilę?Dodam że pracy moich kołowrotków nie towarzyszą żadne niepokojące odgłosy. Aha jeszcze czy to znaczy że ten smar a raczej nadmiar "wyrzucony"z zębatek nie bierze w ogóle udziału w smarowaniu-dobrze zrozumiałem? i czy ten tzw.fim smarny wystarczy ażeby cały czas smarować?A do jakiej klasy zaliczyłby kolega smary ARDENT lub PERMALUBE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego? Trudno odpowiedzieć na to pytanie, może były smarowane nieodpowiednim smarem? Środków smarnych jest cała masa, od delikatnych o niskiej lepkości dla mechanizmów precyzyjnych, po gęste z dodatkami EP do np. kombajnów górniczych czy młynów w kamieniołomach. Do tego dochodzą jeszcze inne czynniki i warunki pracy jakie trzeba brać pod uwagę. Jedną z nich jest zakres temperatur pracy w których smar zachowuje swoje podstawowe właściwości. Ponieważ zdaża się łowić ryby w temperaturach ujemnych, ale raczej nigdy w temperaturach przekraczających 80 stopni C używam wyłącznie smarów niskotemperaturowych, które znakomicie sprawdzają się w tych zakresach.

Jeśli chodzi o nadmiar smaru to rzeczywiście nie bierze on już udziału w smarowaniu. Zazwyczaj smary o większej lepkości dłużej utrzymują się na współpracujących powierzchniach, lecz stwarzają przy tym większe opory. Do przekładni (walcowych) multików używam klasy 2-3. Nie wiem czy trójka w przekładniach hipoidalnych, zwłaszcza tych z większym przesunięciem, nie będzie zbyt gęsta.

Nie znam smaru ARDENT ani PERMALUBE, zresztą PERMA produkuje wiele środków.

Edit: literówka

Edytowane przez RBTS
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak ale dlaczego moje odczucia są takie że płynniej kołowrotek się kreci jak smaruje olejem

No bo to są Twoje odczucia...

Są też i tacy, którym lepiej się kręci "na smalcu" i takie mają odczucia...

 

Czyli kwestia odczuć indywidualnych i gustu, "jeden woli jajka kurze drugi woli cycki duże"...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, z pewnością nie zastąpię smaru olejem ;)

Tylko smary muszę troszkę twardsze stosować i tyle... myślałem że dziś przesyłka od Mefisto dojdzie, no ale nie wyszło, może jutro...

Łowić tak jak łowię? Znaczy pstrągi dłoniaki czy metrowe szczupaki na żyłki 0,14mm ? ;) heheee

 

Uczę się, mimo że umiem dbać o kręciołki, to dość dużo się już tutaj dowiedziałem, nie tylko w tym temacie, znaczy topiku ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...