Skocz do zawartości

Prośba o wyczyszczenie i przesmarowanie kołowrotka / multika


Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio znajomy znalazł takie oto ogłoszenie http://allegro.pl/smarowanie-przeglad-kolowrotkow-shimano-daiwa-i3920177554.html i zapytał się mnie, czy można powierzyć swoje kręciołki temu panu do serwisu. Ja, niestety z racji tego, że mam blisko joziego, to innych "speców" nie znam ale obiecałem, że się popytam. Stąd moja prośba do Was o opinie-jeśli ktoś oczywiście korzystał z usług.

Z góry dziękuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio znajomy znalazł takie oto ogłoszenie http://allegro.pl/smarowanie-przeglad-kolowrotkow-shimano-daiwa-i3920177554.html i zapytał się mnie, czy można powierzyć swoje kręciołki temu panu do serwisu.

Pewnie jakiś znudzony z ZK :-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.     Po samodzielnym przesmarowaniu stradica 3000sfc miałem problem z jego pracą. Ponieważ mam niedaleko do Słubic zawiozłem kołowrotek do pana Józefa. Po 2 dniach kołowrotek był do odebrania. Łowiłem  nim przy -3 , i nie powiem żeby cieżko chodził. Przysłowiowe masełko tak jak stradic powinien kręcić. Dlatego polecam z własnego doświadczenia serwis Józefa Leśniaka .Myślę że  ten pan zna się na tym co robi ,a napewno zna sie na kołowrotkach. Przykładem jest mój stradic który kręci teraz mjodzio.

No, "a prezes to jak pieniądze pożyczy to zaraz odda .":)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam, ostatnio na rybach wpadł mi do zmąconej mułem wody kołowrotek Team dragon fd 920i, niestety nie chodzi płynnie. Czy jest na forum osoba, która podjęła by się rozebrania i wyczyszczenia tego kołowrotka, oczywiście zapłacę. pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pacjent zapuszczony ale mechanicznie zerowe ślady zużycia :D chyba najbardziej udany z rodzinki team dragona :D łożyska tam gdzie są potrzebne , tulejki tam gdzie są potrzebne , żadnych smiesznych spowalniaczy , blaszek sraszek i stosu podkładek :D w mojej skromnej opini zjada zaubero redy i nowe tedeki na śniadanie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy inne, wiem jak wygląda nowy tedek po 2-3 sezonach a wiem jak wygląda kolejny już tedek z pierwszej serii którego rozbieralem po latach używania, może to przypadek a może nie, ale kolejny ze srebrnej serii w którym nawet najcienszej podkladeczki nie da się wcisnąć bo poprostu nie ma luzu, tak jakby praca nie robiła wrażenia na mechanizmie, nie ujmuje jakości nowym td, ale gdybym miał wybierać zaplacilbym więcej za uzywanego ze starej serii ale to tylko moja opinia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem ostatnio dwa takie 920... Jeden sześcioletni, a drugi nówencja (takie maziu-maziu na dzień dobry, przed łowieniem).

Teoretycznie w środku wszystko identyczne ale... W nowiutkim kupa aluminiowych opiłków (głównie z wajchy od odłaczania oporówki bo wciskana na siłę i trochę "sie obrobila"), śrubka "od dupki" tez wkręcona "na chama" bo chińczyk nie miał czasu ustawić prosto "w gniazdku" blaszki, no i dodatkowa-zapasowa sprężynka "od oporówki", lekutko "podmielona" i przylepiona do smaru koło wałka slimakowego... Wpadła "monterowi" zapewne na nocnej zmianie, ciemno było, i tak została...Pewnie jakby się odlepiła w czasie łowienia, to wjechałaby między któreś zęby... :rolleyes:  W starym, plastiko-uszczelka pod blaszana dupką z czarnego gumo-plastiku rowno spasowana w nowym - twardy plastik, koloru "melanż z topionych butelek PET" czyli szaro-buro-zaciekowy i leży między korpusem a dupka tak jak se chce...

Tak z obserwacji pewnych prawidłowości, to mi wynika, że sporo modeli kołowrotków (głównie tych znad Jangcy), na początku, jak wchodzą na rynek wszystko cacy-bajka, a jak już się "przyjmą", ludzie chętnie kupują to się potem "napieprza na trzy zmiany", kombinuje jak by tu jeszcze co urwać z kosztów...  

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem ostatnio dwa takie 920... Jeden sześcioletni, a drugi nówencja (takie maziu-maziu na dzień dobry, przed łowieniem).

Teoretycznie w środku wszystko identyczne ale... W nowiutkim kupa aluminiowych opiłków (głównie z wajchy od odłaczania oporówki bo wciskana na siłę i trochę "sie obrobila"), śrubka "od dupki" tez wkręcona "na chama" bo chińczyk nie miał czasu ustawić prosto "w gniazdku" blaszki, no i dodatkowa-zapasowa sprężynka "od oporówki", lekutko "podmielona" i przylepiona do smaru koło wałka slimakowego... Wpadła "monterowi" zapewne na nocnej zmianie, ciemno było, i tak została...Pewnie jakby się odlepiła w czasie łowienia, to wjechałaby między któreś zęby... :rolleyes:  W starym, plastiko-uszczelka pod blaszana dupką z czarnego gumo-plastiku rowno spasowana w nowym - twardy plastik, koloru "melanż z topionych butelek PET" czyli szaro-buro-zaciekowy i leży między korpusem a dupka tak jak se chce...

Tak z obserwacji pewnych prawidłowości, to mi wynika, że sporo modeli kołowrotków (głównie tych znad Jangcy), na początku, jak wchodzą na rynek wszystko cacy-bajka, a jak już się "przyjmą", ludzie chętnie kupują to się potem "napieprza na trzy zmiany", kombinuje jak by tu jeszcze co urwać z kosztów...  

Panie Tomek, życie.Robić klienta w bambuko, co tam i tak kupi, po roku wypierniczy i kupi następny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem ostatnio dwa takie 920... Jeden sześcioletni, a drugi nówencja (takie maziu-maziu na dzień dobry, przed łowieniem).

Teoretycznie w środku wszystko identyczne ale... W nowiutkim kupa aluminiowych opiłków (głównie z wajchy od odłaczania oporówki bo wciskana na siłę i trochę "sie obrobila"), śrubka "od dupki" tez wkręcona "na chama" bo chińczyk nie miał czasu ustawić prosto "w gniazdku" blaszki, no i dodatkowa-zapasowa sprężynka "od oporówki", lekutko "podmielona" i przylepiona do smaru koło wałka slimakowego... Wpadła "monterowi" zapewne na nocnej zmianie, ciemno było, i tak została...Pewnie jakby się odlepiła w czasie łowienia, to wjechałaby między któreś zęby... :rolleyes:  W starym, plastiko-uszczelka pod blaszana dupką z czarnego gumo-plastiku rowno spasowana w nowym - twardy plastik, koloru "melanż z topionych butelek PET" czyli szaro-buro-zaciekowy i leży między korpusem a dupka tak jak se chce...

Tak z obserwacji pewnych prawidłowości, to mi wynika, że sporo modeli kołowrotków (głównie tych znad Jangcy), na początku, jak wchodzą na rynek wszystko cacy-bajka, a jak już się "przyjmą", ludzie chętnie kupują to się potem "napieprza na trzy zmiany", kombinuje jak by tu jeszcze co urwać z kosztów...

 

 

może to była limitowana wersja z dodatkową sprężyna utrzymujaca smar pod wormem a Pan ją usunął....pięknie taka antyreklama :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne maszynki Kolegi od team dragona :D te już ewidentnie miały co robić, tak jak stradicowi nic nie dolega szczególnego, tak tedeczka jest zdrowo zajechana i niestety przez lewitujące łożysko z prawej strony korby nie zbyt dużo da się poprawić w pracy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...