Skocz do zawartości
  • 0

Bolen na leniwo


grunwald1980

Pytanie

Nie moge znalezc podobnego tematu, jesli jest prosze mnie odeslac.

Wczoraj mialem przygode, z boleniem.Na opasce, ktorej lowie jazie, przez okolo 20min nic sie nie dzialo, zadnego kontaktu z ryba, zadnych oznak zerowania.Poszedlem na glowke, z glowki uslyszalem znajomy odglos :) byl to atak bolenia.Wrocilem sie, stanalem za drzewem i obserwowalem.Atak sie powtorzyl przy samym brzegu.Dziwi mnie to ze nie zauwazylem ani jedenj uklei na dwoch holenderskich rzekach na ktorych lowie.Temp dosc wysoka od dluzszego czasu, slonecznie w polskich podobnych warunkach ukleja stoi juz wysoko.Mialem przy sobie, kilka scigaczy boleniowych.Czesalem wode z ukrycia przez pol godziny i nic.Zalozylem plytko schodzaca rapalke i sciagalem powoli lukiem, kilka metrow od brzegu, cos w nia tak przy..jebalo ze mi prawie kij wyrwalo z reki i do razu luz (nawet hamulec nie zdazyl oddac linki, szkoda ryby :( ) podejrzewam ze ryba (bolen) po ataku odbila w dol  i plecionka przetarla sie o krawedz kamienia.Chcialem zapytac czy lowicie bolenie rowniez wolno, nie typowy expres ale tez nie gleboko.Byc moze expres sie sprawdzi jak bedzie cieplej i jak drobnica wyjdzie pod powierzchnie, ale jesli nie to chcialbym wiedziec jakich uzywacie woblerow do wolnego prowadzenia lowiac bolenie.

Edytowane przez grunwald1980
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Fantomow kupie kilka napewno, zauwazylem ze mozna nimi i szybko i powoli, ale przytrzymac w nurcie sie nie da bo sa tonace, a na tej opasce kamieni miliony :) wiec trzeba cos plywajacego, co po zakotwiczeniu na luznej lince nurt wypchnie do tylu i toto wyplynie.

Tomy opisz swoj sposob, masz na mysli jerkowanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W nocy na Wiśle ( innych rzek nie odwiedzam ) bolki potrafią grzmocic w gumę czy koguta w bezruchu , i to nie sporadycznie a często ilościowo równo z sandaczami, bywa też że przez nocke wyrwie się kilka bolusi a z innymi rybami kontaktu brak, nie ma reguł, istnieją tylko utarte kanony , ryby jako żywe istoty miewają swoje zboczenia ;)

Edytowane przez Qowax001
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Fantomow kupie kilka napewno, zauwazylem ze mozna nimi i szybko i powoli, ale przytrzymac w nurcie sie nie da bo sa tonace, a na tej opasce kamieni miliony :) wiec trzeba cos plywajacego, co po zakotwiczeniu na luznej lince nurt wypchnie do tylu i toto wyplynie.

Tomy opisz swoj sposob, masz na mysli jerkowanie?

na priv.Ci napisze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dzieki Tomy, cenne uwagi.

Przyszlo mi tez na mysl lowienie na cykady, ciezkie do lowienia glebiej oraz lekkie.Czy jakis tworca myslal kiedys o robieniu cykad, ale nie takich tonacych pociskow ale do lowienia w pol wody.Moze juz ktos probowal, tak mi przez mysl przeszla cykada wykonana z poliweglanu, z obciazeniem klasycznym z olowiu.Ktos probowal takiego wynalazku? Tanio, szybko i byc moze skutecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Techniki sam się musisz wyuczyć. To zależy od łowiska i jak sprytne są toje bolki :) Nie mam konkretnie jednego sposobu...

1- podaję wobka w lub za albo i przed mmiejsce żerowania

2- sprowadzam po łuku za miejsce żerowania

3- puszczam z nurtem i trzymam w miejscu od czasu do czasu delikatnie podszarpując

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dziwne to, ale tak chyba musi być.

Ostatnio @grunwald1980 założył wątek z wymaganiami co do wobka 2,5cm/2,5-3,0gr, to miało być wymogiem, ale co tam, padały różne, przeróżne odpowiedzi/podpowiedzi. Dlatego się dziwiłem, czy ludzie nie umieją czytać, czy siła sprzedaży jest tak duża, że trzeba trochę inaczej.

Teraz to samo. Przeczytałem pierwszy post i wiem o co chodzi, później jest to potwierdzone w kolejnym poście
"...wiec trzeba cos plywajacego, co po zakotwiczeniu na luznej lince nurt wypchnie do tylu i toto wyplynie...."

Odpowiedzi znowu są inne, niż te których oczekiwałby zadający pytanie. Opaska kamienista, domyślam się , że płytka, a w ofercie wobki/gumy po 15gr.

Takie wątki są ciekawe, bo pokazuje czego ludzie oczekują/szukają, że jak boleń, to nie tylko 15-20gr i fajnie się to czyta (uczy się), tylko dlaczego nie zawsze jest na temat.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dziwne to, ale tak chyba musi być.

Ostatnio @grunwald1980 założył wątek z wymaganiami co do wobka 2,5cm/2,5-3,0gr, to miało być wymogiem, ale co tam, padały różne, przeróżne odpowiedzi/podpowiedzi. Dlatego się dziwiłem, czy ludzie nie umieją czytać, czy siła sprzedaży jest tak duża, że trzeba trochę inaczej.

Teraz to samo. Przeczytałem pierwszy post i wiem o co chodzi, później jest to potwierdzone w kolejnym poście

"...wiec trzeba cos plywajacego, co po zakotwiczeniu na luznej lince nurt wypchnie do tylu i toto wyplynie...."

Odpowiedzi znowu są inne, niż te których oczekiwałby zadający pytanie. Opaska kamienista, domyślam się , że płytka, a w ofercie wobki/gumy po 15gr.

Takie wątki są ciekawe, bo pokazuje czego ludzie oczekują/szukają, że jak boleń, to nie tylko 15-20gr i fajnie się to czyta (uczy się), tylko dlaczego nie zawsze jest na temat.

 

Jest dużo racji w tym co piszesz, ale uwaga... gdyby było jak powyżej to forum byłoby niepotrzebne. Przecież nie każda odpowiedź jest idealna, nie każda odpowiada na potrzeby pytającego, nie każda rozwiązuje wątpliwości w 100%, bo każdy odpowiadający jest inny. Kto dał komukolwiek prawo do decydowania, że jego odpowiedź jest jedyną właściwą? Pomijając abstrakcyjne i niekiedy żenujące "off topy", myślę, że jest to pewna prawidłowość istnienia forum, z której się nie da wyleczyć ;).

 

Przepraszam za offa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dawno,dawno temu gdy łowiłem Bolenie na mojej ulubionej zaporówce do leniwego,wolnego i jednostajnego łowienia świetnie sprawdzał mi się woblery rapali z takim smigiełkiem na ogonie - już nie pamiętam nazwy:-)Bolenie za nim szalały!

Postanowiłem wypróbować go na Wiśle.Wobler również przyniósł całkiem przyzwoite efekty-warunek łowisko nie mogło być zbyt głębokie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wszytskie odpowiedzi mnie satysfakcjonuja, nawet jesli ktos odbiega od tematu, czasem taka odpowiedz zostanie w glowie i nad woda gdy wszytsko okaze sie nieskuteczne ona zbierze swoje zniwa.Z glowek nie wiem czy bede lowil, jest ich od groma i wszytskie takie same, nie widomo przy ktorej ustawia sie ryby, a pewnie nie przy wszytskich, bede raczej celowal w opaski.Opaska ktora poznalem, wyglada nastepujaco, jest pas plytkiej wody, okolo 2-3 metry i nagle jest spadek, byc moze bolenie stoja w pol wody za kamieniami, byc moze u samej podstawy spadku, chcoaciaz drobnicy jeszcze nie ma na tej plytszej wodzie, wogole nie ma znaku jakiejkolwiek drobnicy.Lowilem jazie z glownego nurtu i wieczorem fajne jazie sie splawiaja, ale na srodu rzeki.Dlatego podejrzewam ze bolenie siedza gleboko i daleko od brzegu (teraz) jak drobnica podejdzie pod brzeg na pas plytszej wody, wtedy bolki pewni ustawia sie u podstawy opaski, na glebokiej wodzie i beda atakowaly drobnice.Wiem, ze sa tam brzany, moze beda sie przylawialy a moze beda czestszym lupem niz bolen ( co by mnie cieszylo).Atak bolenia widzialem tylko raz, moze jest jeszcze za zimno i ryby stoja gleboko moze bolenie zywia sie glownie rybami ktore siedza przy dnie.Moze sytuacja w czerwcu sie zmieni i zaczna szalec przy powierzchni, nie wiem, ale wiem ze chce sie przygotowac na kilka opcji, stad moje pytania.Odpowiedz kazda jest cenna, chociaz nie ukrywam ze najbardziej chcialbym uslyszec cos na ta okolicznosci i na model wody, ktory podalem.Prosze wpiszcie sobie w google mapy, miejscowosc Westervoort, zwroccie uwage na rzeke Nederrijn jak zasila rzeke Ijssel, w miejscu gdzie wplywa do Ijssel jest opaska (Dobrze ja widac w opcji satelita) i ta opaska az do pierwszej glowki mnie interesuje.Mowie o prawym brzegu od strony Westervoort.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nederrijn jest duza rzeka, nawet bardzo duza, Ijssel jest mniejsza ale tez niczego sobie, na odcinku od 10 glowki liczac od ujscia na Nederrijn az do mostu na Ijssel, tylko na dwoch miejscach spotkalem sie z rybami.Jak bedzie cieplej napewno bardziej rozejda sie po rzece

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Rok temu chyba w czerwcu, Wisła, łowię na wąskiej główce rzucam srebrno-czarnym thrillem w warkocz, robactwo lezie do oczu niemiłosiernie, kręce tradycyjnie dośc szybko, wobler mija warkocz i mucha włazi do oka, przestaję zwijać żeby dać po mordzie musze sobie przy okazji, trwało to może 2-4 sekundy z próbą wydłubania muchy z oka poczym przy pierwszym obrocie korbką łup i siedzi boleń nie za duży taki pod 60 cm za to bardzo energiczny. Próbowałem później celowo zwalniać i przytrzymywać przy prowadzeniu ale więcej nie przyniosło to efektów. I też potwierdzam że ciężko mi przejść z expresu na wolne prowadzenie jakoś tak automatycznie chwila rozkojarzenia i wobler zasuwa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...