Skocz do zawartości

Spodnie wędkarskie


mrufa8

Rekomendowane odpowiedzi

Jeansy to zły wybór - szybko ciągną wodę i łatwo jej nie wypuszczają - osobiście nie polecam.

Jeśli trzeba przedzierać się przez krzaczory, to wojskowe/militarne dają radę najlepiej.

W zależności od kasy - w Decathlonie można dorwać spodnie trekkingowe które szybko schną w razie burzy, są lekkie i cohones się nie pocą. Osobiście używam wojskowych ze względu na trwałość - camo grom i acu.

Na łódź, szybkoschnące decathlony, jak bardziej leje zakładam na to wojskowe acu goretex.

Edytowane przez Zwierzu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dłuuuugo łowiłem w Heliconach takich jak na zdjęciu powyżej i były super na wszelkie pstrągowe ciurki na krzaczory i ale już na latanie po główkach i opaskach w pełnym słońcu były "za cieple" i po całym dniu w woderach tak mniej więcej od kolana w dół były kompletnie mokre. 

Jak potem wsiadałem do samochodu z klimą to było nie przyjemnie i zimno bo ten materiał długo schnie. Dlatego do takich celów są najlepsze szybkoschnące gacie, które zresztą tak średnio nadają się do krzaczorów i innych niespodzianek natury.

Ot po prostu nie ma gaci do wszystkiego... A co do deszczu,- to najlepszym rozwiązaniem dla mnie jest tzw "suchy worek" w aucie czy na łódce, czyli wodoodporny wór z suchymi zapasowymi szmatami...

 

Ps

A na zimę zdecydowanie Deer Hunter,- nie ma lepszych ;) ciepłe, lekkie, suche, miękkie i kordura z przodu...

Edytowane przez Rheinangler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do łażenia od wiosny, do jesieni używam tych portek . Uważam, że warte każdej wydanej złotówki.

Przetrwały już 4 sezon i specjalnie nie widać objawów "zmęczenia" materii. Kilka nie najgorzej przemyślanych kieszeni.Solidne szwy, dobry zamek, materiał przewiewny i stosunkowo szybko wysychający. Krzaki też jakoś wytrzymuje......... No, z wyjątkiem pnączy dzikiej róży.

Wada- dość płytkie, na moje 4 litery. Takie trochę jak biodrówki. Generalnie polecam 

 

Podobno portki, też z szybko schnącej materii kupiłem we Władysławowie, niedaleko portu w takim małym sklepiku z odzieżą "militarną".  Podobno takie same noszą nasi na misjach w cieplejszych krajach. Te już zdecydowanie na cieplejszą porę ale również fajne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne te gacie Waldek, szkoda, że nie dla mnie bo przy małym plecaku z przodu biodrówki w trakcie długich marszów mogą doprowadzić do szału a szelek jakoś nie lubię  ;)

Edytowane przez Rheinangler
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do łażenia od wiosny, do jesieni używam tych portek . Uważam, że warte każdej wydanej złotówki.

...Takie trochę jak biodrówki. Generalnie polecam

No proszę proszę, porteczki biodróweczki, a to modniś z tego naszego @popperka ;).

Jednym słowem szyk i elegancja nad wodą.

Całkiem ciekawe te portasy muszę przyznać.

Edytowane przez Zwierzu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do całodziennego przedzierania się przez Odrzańskie brzegi w ciepłe dni  polecam to:

 

http://allegro.pl/draster-spodnie-wojskowe-moro-pustynne-nowe-96-182-i4067333786.html

 

Praktycznie nie zniszczalne , dobrze skrojone,nie krępują ruchów no i 4-litery się nie gotują.

 

Ps. Kolorystyka do wyboru - seria Rip-Stop

W chłodniejsze dni stosuje URUSY  ;)

Edytowane przez Karol Krause
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie o tych pisałem Karolu. Naprawdę warte swojej kasy (niewielkiej). Ma je również.

 

PS.

Ciekawostka.

Te, które kupiłem we Władysławowie, mają zamek (nie na guziki) w rozporku. Rozmiar, to "L" a nie np.176/96

I są sporo lżejsze/cieńsze/bardziej przewiewne, od tych z linku. Na wygląd identyczne spodnie A jednak....

Edytowane przez popper
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Panowie poszukuje letnio-wiosennych cienkich spodni, oddychających i nieprzemakalnych. W których bez problemu przedrę się przez rosę i ewentualny letni deszczyk nie zrobi im krzywdy. Póki co śmiagam w goretexach WP, ale jak wiadomo jest to ubiór wierzchni, a chciałbym coś bardziej dopasowanego do ciała, z jakimiś kieszonkami(czyt. normalne spodnie :D).

 

To jak pomożecie? ;)

 

Pomożemy..... ;) , ale temat jest ciężki by sprostać Twoim oczekiwaniom, bo chcesz spodni lekkich, a jednocześnie nieprzemakalnych i oddychających. Zdecydowanie uważam, że powinieneś przyjrzeć się ofercie amerykańskiej firmy Simms - droga jak diabli, ale topowa na rynku ubrań wędkarskich. Znalazłem coś takiego http://www.salar.pl/product_info.php/cPath/63_55/products_id/4350

Nie mam ich i nigdy niemiałem, ale Simms to marka gwarantująca znakomitą jakość - znana przede wszystkim muszkarzom. Mam kurtkę do brodzenia z membraną "gore - tex" - jest świetna.

Szczerze powiedziawszy uważam, że na lato, a bywa u nas gorąco, spodnie z membraną mogą się nie sprawdzić - chyba, że te jak w linku, używane w razie potrzeby. Na lato preferuję ciuchy, które błyskawicznie schną, a więc z materiałów syntetycznych, choć w mniej upalne dni używam także ciuchów bawełnianych.

Tu masz fajne spodnie Simmsa na lato....., z tym, że o ich nieprzemakalności nie ma mowy - to typowe portki na lato,.....nawet tropikalne.

http://www.salar.pl/product_info.php/cPath/63_55/products_id/7725 Mam takie w wersji krótkiej - świetne.

Jeśli jednak zrezygnujesz z opcji wodoodporności i zdecydujesz się na spodnie bawełniane warto zerknąć na oferty myśliwskich firm Harkila i Seeland, z tym, że zwłaszcza ta pierwsza też ma niekiedy ceny z kosmosu, ale wyroby świetne (używam od kilku lat) http://www.sklepszostak.pl/1208,spodnie-mysliwskie-harkila-oryx-light-trousers-art.-11-01-051-39.html

Jeśli chcesz dopytać coś więcej pisz - powiem nieskromnie, że na punkcie ciuchów outdorowych, w tym także wędkarskich, myśliwskich, trekkingowych mam lekkiego świra i coś tam o tym wiem.  

Nie odrzucaj innych, często tańszych opcji, które przedstawiali Koledzy, bo warto się zastanowić czy wydawać setki złotych na markowe bawełniane spodnie, które pewnie dłużej niż 2-3 lata, przy intensywnym użytkowaniu, nie "pożyją".

 

Pozdrawiam. Robert.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podepnę się lekko pod temat.

Z racji iż żywot mojego nie wartego złamanego grosza graffa kończy się myślę nad nowym kompletem. Do spodni z linku wyżej dostępna jest także kurtka. Używał ktoś w/w lub ciuchów z podobnych materiałów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ciuchach Geoff-a latam od 2003 roku, przerobiłem kilka kurtek, spodni + koszule. Te ostatnie były najsłabsze jako produkt firmy. Możliwe, że osobiste potraktowaniu bezpośrednio przy ciele dało im się we znaki, tak samo było z Simms. Co do spodni Geoff - mam wszystkie od czasu zakupu, mocne cholery, nie chcą się rozpaść. Jedyny problem to brak dopasowania się przy zmianie obwodu w pasie z wiekiem nieuchronne... ;) Mogli by nad tym bardziej popracować.  :D Geoff Anderson to solidne ciuchy, warte polecenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dłuuuugo łowiłem w Heliconach takich jak na zdjęciu powyżej i były super na wszelkie pstrągowe ciurki na krzaczory i ale już na latanie po główkach i opaskach w pełnym słońcu były "za cieple" i po całym dniu w woderach tak mniej więcej od kolana w dół były kompletnie mokre. 

Jak potem wsiadałem do samochodu z klimą to było nie przyjemnie i zimno bo ten materiał długo schnie. Dlatego do takich celów są najlepsze szybkoschnące gacie, które zresztą tak średnio nadają się do krzaczorów i innych niespodzianek natury.

Ot po prostu nie ma gaci do wszystkiego... A co do deszczu,- to najlepszym rozwiązaniem dla mnie jest tzw "suchy worek" w aucie czy na łódce, czyli wodoodporny wór z suchymi zapasowymi szmatami...

 

Ps

A na zimę zdecydowanie Deer Hunter,- nie ma lepszych ;) ciepłe, lekkie, suche, miękkie i kordura z przodu...

Helikon też ma goretexy w ofercie.

post-46714-0-06949200-1396848675_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez obrazy ale jak widze kolesia w jeansach na rybach to nie wiem czy mam płakać czy sie śmiać  :)  toć to porażka jakaś

 

nooo ... dzieki temu lechickiego wedkarza mozna latwo rozpoznac, w 99 przypadkach na 100 ... moro, maskowanie, SWAT, wodery i kamizelka, nawet na lodce ...

a to wszystko w gustownym kolorze sraczki :good:

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasne, wszystko mozna poszufladkowac ... najlatwiej jak sie ma tylko jedna szufladke :)  tylko za cholere nie rozumiem o jakie marsze i cieki autorowi chodzilo :)

 

Witam,

 

Panowie poszukuje letnio-wiosennych cienkich spodni, oddychających i nieprzemakalnych. W których bez problemu przedrę się przez rosę i ewentualny letni deszczyk nie zrobi im krzywdy. Póki co śmiagam w goretexach WP, ale jak wiadomo jest to ubiór wierzchni, a chciałbym coś bardziej dopasowanego do ciała, z jakimiś kieszonkami(czyt. normalne spodnie :D)

 

co sa te 'cohonesy'?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@krakus - masz szansę wyrazić swoje uczucia publicznie... Podjedź na Dziećkowice i zapytaj na której łodzi siedzi "stanek"... Często jestem w jeans-ach lub sztruksach, jeszcze częściej w slipach, szczególnie jak słońce świeci. Mam wtedy niezły ubaw patrząc na umundurowaną część naszej rodzinki która przepływa obok niczym "marins" u wybrzeży Guantanamo... Pot po "dupie" się leje jednak nie odpuszczą, fason trzeba trzymać, maskowanie od stop do głów... Zawody lub inne Grand Prix to jak Moulin Rouge... ;)  :D

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i P.Andrzej ujął to w piękny sposób i dobitnie :)   Bo tak niestety jest nad naszymi wodami, a potem posypują talkiem du......ka, bo piecze :D

 

ps. ja latam jakiś czas  w portkach Surplus Tex, naprawdę mocne i lekkie :)

Edytowane przez maniek1972
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i P.Andrzej ujął to w piękny sposób i dobitnie :)   Bo tak niestety jest nad naszymi wodami, a potem posypują talkiem du......ka, bo piecze :D

Każda okazja ma swój strój..  jak dres, garnitur, czy moro.. Ja nie wyobrażam sobie chodzenia ze spinem w dżinach - dla mnie to obciach. Ten ubiór kojarzy mi się bardziej grunciarzami którzy idę po ryby a nie na ryby - taki stereotyp ale kto powie że taki nie jest. Łowienie na łódce to inna bajka tam można i w garniaku   ;) - strój jak najberdziej na tą okazję bo na ryby Swięto  ;)  :D

Polecam lekkie spodnie Geoffa mają jedną wadę  -cenę.

Edytowane przez tibhar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak słoneczko w czerwcu-lipcu j...e to ubieram krótkie gacie, stoję w klapkach we wodzie, na grzbiecie koszula oddychająca-obowiązkowo z długim rękawem, czapka ala legia cudzoziemska i wali mnie moda nad wodą :) .Tak jak Andrzej pisze, nie mam zamiaru aby pot lał się mi po dupie :lol: .

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...