TAJMIEN Opublikowano 29 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Września 2008 Witam Już za długo na tym forum jestem żeby choroba nie przeszła i na mnie. Kupiłem jakiś czas temu na Allegro Silstara 2,60 m 20-50 gr(model Limit sprzed jakiś 10-u lat) i zamówiłem ABU 5601 c4.Z tak skompletowanym zestawem wybrałem się na boisko poćwiczyć i ku mojemu zdziwieniu obyło się bez plątania żyłki (steel mono 0,30) i cięcia nożyczkami. Nawet rzuty wydawały mi się dość długie i celne, więc po 2 godzinach treningu udalem się nad brzeg pobliskiej rzeczki (Odra) i tam okazało się, że wcale nie jestem mistrzem. Krzaki na brzegu skutecznie utrudniały wymach (rzut znad głowy praktycznie niemożliwy z powodu krzaczorów za plecami)Rzuty z boku tez przestały mi wychodzić jak należy a wahadłówka wpadała do wody niczym bomba, płosząc wszystko łącznie z ludźmi w okolicy Kilkakrotnie najeżona żyłka wchodziła między szpule a obudowe kołowrotka i za którymś kolejnym rzutem blacha oderwała się od żyłki (przetarta żyłka pękła) i poszła bezpowrotnie na dno rzeki. Czytałem już wszystkie artykuły o nauce rzucania na tym portalu i inyych, ale wciąż są znaki zapytania ??Moje refleksje są takie jak napisze pod spodem ale nie wiem czy to prawda więc może ktoś bardziej doświadczony to skoryguje. Czy żyłka 0.30 ma prawo włazić pod szpule multika (czy zylka w rzeczywistosci nie ma zafałszowanej średnicy)Na obudowie kołowrotka jest opisana pojemność szpuli. Żyłka 0,30 jest uwzględniona jako najcieńsza. Czy plecionka nie będzie się przecinać o krawędź szpuli jak wlezie pod spód? Jaką najcieńszą plecionkę można urzyć? Czy zbyt cienka nie będzie się zakleszczać?Czy jest sens łowić na grube plecionki? od 0,30 w górę (wiem wiem plecionki nie mają średnicy, ale tu użyjmy ją dla orientacji) Wydaje mi się że dłuższą wędką można rzucić dalej (2,60), to samo się dotyczy wędki o akcji subtelnej (sprężystej)w przeciwieństwie do sztywnej pały Zawsze dziwiłem się czemu łowiący na multiki używają tak krótkich kijaszków - może wcale nie dlatego że na takie się łowi bassy, ale może dlatego że wśród krzaczorów łatwiej wykonać wymach krótszym kijem. Co mozna zrobić poza odkręceniem docisku szpuli (już to robiłem) żeby rzucić dalej? Nie chce rzucać niewiadomo jak daleko na 200 metrów, wydaje mi się poprostu że mimo wszystko ze stałoszpulowca rzuciłbym dalej tym samym zestawem. Podczas wykonywania rzutu trzymam za cyngiel palcem wskazującym, ale podczas zwijania wole kciuk położyć na multiku a za cyngiel złapać palcem środkowym. Czy Ty też tak masz? Czy to normalne? Bo mnie to troche denerwuje to przekladanie palców. Kołowrotek podczas wyrzutu strasznie brzęczy ( mechanizm wodzika i haulec odśrodkowy - chyba??) Zamówiłem na Allegro wędkę (Dragon Destiny Cast 2,60m do 28 gram - była baaardzo tania) Czy dobrze zrobiłem? Czy będzie współpracować z ABU c4 czy to za ciężki i toporny multik. Czy tą wędką dorzucę dalej ??Aha no i idzie do mnie też Team Dragon 1,95 do 120 gram też był bardzo tani. Kupiony z zamiarem przeznaczenia łącznie z tym ABU c4 do jerków teraz na jesieni, dlatego musze szybko robić postępy !!! Aha no i jeszcze jedno (jak zaczynam o czymś myśleć to zawsze nasuwa mi się sto pomysłów) Chciałbym jescze multika wykorzystać do kolejnego zadania mianowicie troling. Tu zastanawiam się nad urzyciem posiadanych kijaszków team dragon do 120 gram do bardzo dużych woblerów i Silstar 2,60 do 50 gr do mniejszych woblerów.Moje zdanie Silstar lepszy bo miekki a team dragon gorszy bo krótkawy i toporno-pałowaty napewno, ale może ktoś ma już z tym większe doświadczenie i coś umie doradzić. Napewno do trollingu plecionka nusi być jak będzie to współpracować z tym timdragonem ?? Nie moge sobie tego wyobrazić szczerze mówiąc w tej chwili. Czy jest we Wrocławiu i okolicach jakiś zapalony castingowiec który zechciałby się podzielić swoim doświadczeniem ?? No to chyba na tyle tych znaków zapytania. Coby nie było to posługiwanie się takim zestawem to faktycznie frajda. No i te rzuty w miarę jak się robią coraz lepsze dają coraz większą satysfakcję. Dzięki z góry za podpowiedzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Opublikowano 29 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Września 2008 Dużo pytań - starczyłoby na kilka wątków. Ale cóż na poziomie swojej wiedzy coś postaram się napisać.Abu C4 nie jest multikiem do rzucania subtelnego - to pewne. Więc nie oczekuj od niego nie wiadomo czego. Na pewno są to trwałe betoniarki (porównanie nie dotyczy tylko kształtu ).Rzucanie bez utrudnień jest zawsze łatwiejsze niż te w krzaczorach na przykład. Wszystko jest kwestią treningu -to sobie zapamiętaj.Niedobrze jest, jeżeli linka wchodzi pod szpulę multika. Co jest przyczyną nie wiem, ale sprzętowcy Ci na pewno odpowiedzą. Ja po prostu takich problemów jeszcze nie miałem.Dłuższym kijem da się rzucić dalej - to pewnik. Ale krótkim rzuca się wygodniej i przyjemniej. W rzucie do celu rzutowcy rzucają krótkimi kijami. Na odległość - długimi. Kijami wolniejszymi prościej jest rzucić - więcej wybaczają. Sztywniejsze wymagają lepszej techniki i więcej treningu.Aby rzucać dalej trzaba ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Dobrą okazją są zloty. Tam jak kogoś przyciśniesz (czyt. poprosisz) to na pewno pomoże. Inna sprawa to hamulec odśrodkowy. Jak bloczki są włączone do hamując wydają dźwięk .Ja trzymam pazur zawsze pomiędzy palcem środkowym a serdecznym. I przy rzucie i później. Trzymać trzeba tak by było wygodnie .Brzęczenie kołowrotka może świadczyć o jego rozklekotaniu, bądź po prostu o głośniejszej jego pracy. Nie wiem jaki jest poziom hałasu. Przygotuj się, że będziesz zawsze coś słyszał - to cecha rozwijania linki i obracania się szpuli. Czasami też plecionka potrafi tak hałasować, ale raczej na przelotkach.O kijach i trollingu nie będe pisał bo się nie znam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 29 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Września 2008 Witaj. Wiele pytań, ale sensownych. Sławek odpowiedział już trafnie na kilka znich ja postaram sie dopowiedić jak to wyglada z mojej perspektywy Nawet rzuty wydawały mi się dość długie i celne, więc po 2 godzinach treningu udalem się nad brzeg pobliskiej rzeczki (Odra) i tam okazało się, że wcale nie jestem mistrzem. Krzaki na brzegu skutecznie utrudniały wymach (rzut znad głowy praktycznie niemożliwy z powodu krzaczorów za plecami)Rzuty z boku tez przestały mi wychodzić jak należy a wahadłówka wpadała do wody niczym bomba, płosząc wszystko łącznie z ludźmi w okolicy Proponuję na początek albo wybrać jakiś nie zakrzaczony odcinek rzeki lub udac się na pomost lub łodkę. Rzutu castingiem w trudnych terenowo warunkach to zasadniczo zabawa dla bardziej wtajemniczonych. Z czasem jak dojdziesz do wprawy w klasycznych rzutach znad głowy czy z boku zaczniesz opanowywac techniki rzutowe stosowane właśnie w zarośnietych miejscówkach. Sa tu dwa art na ten temat. O pitchingu i rollcaście a takze o flipcaście. Będą następne w przyszłosci. Kilkakrotnie najeżona żyłka wchodziła między szpule a obudowe kołowrotka i za którymś kolejnym rzutem blacha oderwała się od żyłki (przetarta żyłka pękła) i poszła bezpowrotnie na dno rzeki. Żyłaka 0,30mm jest zbyt cienka dla takiego multika jak 5601. Nawinąłbym minimum 0,35 a najchętniej 0,38mm wówczas jest spora szansa, że wchodzenie linki pod szpulę zniknie. Czy plecionka nie będzie się przecinać o krawędź szpuli jak wlezie pod spód? Jaką najcieńszą plecionkę można urzyć? Czy zbyt cienka nie będzie się zakleszczać?Czy jest sens łowić na grube plecionki? od 0,30 w górę (wiem wiem plecionki nie mają średnicy, ale tu użyjmy ją dla orientacji) plecionka inaczej niz żyłaka czy Fluorocarbon układa się na szpuli multika, jeśli opanujesz rzuty na tyle dobrze że wyeliminujesz spore splatania to mozesz zastosować na 5601 plecionkę optycznie cieńszą nawet niz żyłka 0,30mm i dokuczlewe wchodzenie linki pod szpule nie powinno się pojawić. Na 5601 i do kija 20-60g nawinałbym plecionkę minimum 25 funtów. Myślę, że 30 funtowa linka była by tu najbardziej wskazana. Wydaje mi się że dłuższą wędką można rzucić dalej (2,60), to samo się dotyczy wędki o akcji subtelnej (sprężystej)w przeciwieństwie do sztywnej pały I tak i nie. zaleznosc między długoscią kija a odległoscia rzutu jestr bardziej złożona. Generalnie fakt długi kij pozwqala na dalsze rzuty, ale róznica często jest w warunkach łowiska pomijalna. kijem 2,13mm rzucam moze 10% blizej niz kijem 2,75. Niemniej rzuty odległosciowe kiejm dłuzszym sa poprostu łatwiejsze do wykonania. Króciakiem ponizej 2m metrów też mozna rzucic bardzo daleko, ale to wymaga sporej wytrawności w posługiwaniu się castingiem. Zawsze dziwiłem się czemu łowiący na multiki używają tak krótkich kijaszków - może wcale nie dlatego że na takie się łowi bassy, ale może dlatego że wśród krzaczorów łatwiej wykonać wymach krótszym kijem. Jak weżmiesz do ręki pierwszy zestaw na kiju 198 cm 6,6 z niskoprofilowym multiplikatorem to w mig zrozumiesz czemu castingowcy tak chętnie używają krótkich wedzisk. Ja od lat łowie na kije od 6 do 7 ( 183 cm do 213 cm) i dopiero w tym roku kupiłęm sobie badyla 275 cm. jednak ja łowie na casting w morzu. W warunkach polskich 98% łowisk obsłużysz skutecznie kijem +/- 2m. Co mozna zrobić poza odkręceniem docisku szpuli (już to robiłem) żeby rzucić dalej? Nie chce rzucać niewiadomo jak daleko na 200 metrów, wydaje mi się poprostu że mimo wszystko ze stałoszpulowca rzuciłbym dalej tym samym zestawem. Musisz nabyć multiplikator z mozliwoscią regulacji hamulca rzutowego. Kazdy niski profil ma taką opcję. Z 5601 mozesz wymontowac jeden z bloczków hamulca, albo wstawic dwa czarne bloczki zwane ultra cast. Jednak nie rób tego na łowisku. W przypadku okrąglaków ABU trzeba odktrecić lewy panel z korbką i w ten sposób dostać sie do hamulca rzutowego. Jednak na początku castowania odradzam takie zabawy. Jestem pewien, ze jak podciągniesz technikę to rzuty na tych ustawieniach jakie masz w chwili obecnej będa sporo dłuższe. W przypadku cieżkich wabików wygodniej na odległosć rzucać multikiem a nie stała szpulą. Podczas wykonywania rzutu trzymam za cyngiel palcem wskazującym, ale podczas zwijania wole kciuk położyć na multiku a za cyngiel złapać palcem środkowym. Czy Ty też tak masz? Czy to normalne? Bo mnie to troche denerwuje to przekladanie palców.kwestioa indywidualna i wymagajaca przyzwyczajenia,. z czasem nie bedziesz zwracał uwagi na te wszystkie niuanse gdzie i jaki palec powinien być podczas łowienia. Kołowrotek podczas wyrzutu strasznie brzęczy ( mechanizm wodzika i haulec odołowrotek podczas wyrzutu strasznie brzęczy wszystko po trochu Sławek zwrócił uwagę na bloczki ale i latający wodzik wydaje szum. Zamówiłem na Allegro wędkę (Dragon Destiny Cast 2,60m do 28 gram - była baaardzo tania) Czy dobrze zrobiłem? Czy będzie współpracować z ABU c4 czy to za ciężki i toporny multik. Czy tą wędką dorzucę dalej ?? mozesz stosować 5601 do tego kija ale będa latać z tego zestawu przynety raczej z górnego ciezaru wyrzutowego kija. Lepiej do kija 28g pasowałby 4601 albo sredniej klasy niski profil, jak np. Curado 201, Metanium XT, Daiwa Advantage HSTA itd.. Dragon 1,95 do 120 gram też był bardzo tani. Kupiony z zamiarem przeznaczenia łącznie z tym ABU c4 do jerków teraz na jesieni, dlatego musze szybko robić postępy !!! od takiego zestawy rozpocząłbym naukę castiwania na twoim miejscu. Od jerkowania zaczynało wielu i to własciwa droga rozwoju w tej dyscyplinie. Aha no i jeszcze jedno (jak zaczynam o czymś myśleć to zawsze nasuwa mi się sto pomysłów) Chciałbym jescze multika wykorzystać do kolejnego zadania mianowicie troling. Tu zastanawiam się nad urzyciem posiadanych kijaszków team dragon do 120 gram do bardzo dużych woblerów i Silstar 2,60 do 50 gr do mniejszych woblerów.Moje zdanie Silstar lepszy bo miekki a team dragon gorszy bo krótkawy i toporno-pałowaty napewno, ale może ktoś ma już z tym większe doświadczenie i coś umie doradzić. Trudno wyrokować nie majac tych kijów w rękach. jednak zakładajac, ze kije nie sa jakieś dziwne i specyficzne to do trola wziąłbym dłuższy kij i z większym c/w w twoim wypadku postawiłbym na silstara Czy jest we Wrocławiu i okolicach jakiś zapalony castingowiec który zechciałby się podzielić swoim doświadczeniem ?? Zapewne mam nadzieję, że pomogłem pozd JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 29 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Września 2008 Moje uznanie Jerzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TAJMIEN Opublikowano 29 Września 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Września 2008 Dzieki chłopaki !!! Pomogło !Byłem przed chwilą nad wodą w takim dostępnym i otwartym - troche wybetonowanym miejscu. Z 2-3 godziny rzucania. Tym razem zauważyłem postępwtedy rzuty wychodziły mi gorzej bo wysnuwałem przy rzucie za dużo linki. Teraz dałem 20 -30 cm i efekty od razu lepsze. Długość rzutów zadowalająca. W ostatnim rzucie chciałem jeszcze poprawić długośći przesadziłem- skończyło się jeżem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 29 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Września 2008 W warunkach polskich 98% łowisk obsłużysz skutecznie kijem +/- 2m +/-2m = <2,00;2,99> Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 29 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Września 2008 ...Kilkakrotnie najeżona żyłka wchodziła między szpule a obudowe kołowrotka i za którymś kolejnym rzutem blacha oderwała się od żyłki (przetarta żyłka pękła) i poszła bezpowrotnie na dno rzeki....Czy żyłka 0.30 ma prawo włazić pod szpule multika (czy zylka w rzeczywistosci nie ma zafałszowanej średnicy)...Czy jest we Wrocławiu i okolicach jakiś zapalony castingowiec który zechciałby się podzielić swoim doświadczeniem ??... jest jeszcze jeden mozliwy powod wchodzenia linki pod szpule, (byc moze?) masz zbyt slabo ustawiony docisk szpuli i ten luz moze byc powodem, reki sobie uciac nie dam, ze tak jest w twoim przypadku, ale taka mozliwosc istnieje skontaktuj sie z baloo, mateusz nie boi sie multika, zapalencem wprawdzie nie jest, ale podchodzi do problemow bardzo pragmatycznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 30 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2008 Dodam coś od siebie Już za długo na tym forum jestem żeby choroba nie przeszła i na mnie. No to witaj w gronie castigwców. Najlepsze przed Tobą. Kupiłem jakiś czas temu na Allegro Silstara 2,60 m 20-50 gr(model Limit sprzed jakiś 10-u lat) i zamówiłem ABU 5601 c4.Z tak skompletowanym zestawem wybrałem się na boisko poćwiczyć i ku mojemu zdziwieniu obyło się bez plątania żyłki (steel mono 0,30) i cięcia nożyczkami. Nawet rzuty wydawały mi się dość długie i celne, więc po 2 godzinach treningu udalem się nad brzeg pobliskiej rzeczki (Odra) i tam okazało się, że wcale nie jestem mistrzem. Krzaki na brzegu skutecznie utrudniały wymach (rzut znad głowy praktycznie niemożliwy z powodu krzaczorów za plecami)Rzuty z boku tez przestały mi wychodzić jak należy a wahadłówka wpadała do wody niczym bomba, płosząc wszystko łącznie z ludźmi w okolicy Smile Kilkakrotnie najeżona żyłka wchodziła między szpule a obudowe kołowrotka i za którymś kolejnym rzutem blacha oderwała się od żyłki (przetarta żyłka pękła) i poszła bezpowrotnie na dno rzeki. Niestety - łąka to łąka, na łodzi to na łodzi a nad rzeką to już zupełnie coś innego. Generalnie wybrałeś najtrudniejszą konfiurację. O ile łatwo opanować casting na łodzi o tyle na rzece jest zdecydowanie trudniej. Tak jak napisałeś - brakuje miejsca, przeszkadza trawa, krzaki, drzewa i ... nawet przelatujące gdzieś w okolicy ptaki. Tak jest i nie ma się czym martwić. Nad rzeką trudno niekiedy rzucać jak napisałeś. Dlatego stosuje się różne techniki, których celem jest dokładne posłanie wabika w wybrane miejsce. Kiedy dostaniesz się nad małą pstrągową i bardo zarośniętą rzeczkę będzie jeszcze trudniej. Czytałem już wszystkie artykuły o nauce rzucania na tym portalu i inyych, ale wciąż są znaki zapytania ??Moje refleksje są takie jak napisze pod spodem ale nie wiem czy to prawda więc może ktoś bardziej doświadczony to skoryguje. Czy żyłka 0.30 ma prawo włazić pod szpule multika (czy zylka w rzeczywistosci nie ma zafałszowanej średnicy)Na obudowie kołowrotka jest opisana pojemność szpuli. Żyłka 0,30 jest uwzględniona jako najcieńsza. Czy plecionka nie będzie się przecinać o krawędź szpuli jak wlezie pod spód?Jaką najcieńszą plecionkę można urzyć? Czy zbyt cienka nie będzie się zakleszczać?Czy jest sens łowić na grube plecionki? od 0,30 w górę (wiem wiem plecionki nie mają średnicy, ale tu użyjmy ją dla orientacji) Zdecydowanie ma prawo. Po pierwsze sprawdź luzy na osi - czy szpulka nie jest zbyt luźno osadzona w multiku (trzeba ją odpowiednio przykręcić pokrętłem docisku szpuli). Żyłka 0.3 nie jest też twoim przyjacielem. Raczej trudnym partnerem. Owszem jest tania, można ją ciąć, wymieniać i generalnie jej nie szkoda ale ma upierdliwe właściwości, które niekiedy utrudniają naukę - np. żyłki są sztywne i szybko powstaje luz między zwojami na szpuli multika. Podczas łowienia używaj raczej plecionek. One eliminują wiele błędów wędkarza. Oczywiście nie mówię, że jeśli multik to tylko plecionka - później przyjdzie i na to czas. Wydaje mi się że dłuższą wędką można rzucić dalej (2,60), to samo się dotyczy wędki o akcji subtelnej (sprężystej)w przeciwieństwie do sztywnej pały Napisałem o tym w artykule o boleniach na casting. Odpowiedź na to pytanie - tak. Po prostu nie sam wabik napędza szpulkę ale również wędka dodaje dodatkowego przyspieszenia przynęcie i ... łatwiej takim wędziskiem rzucić. Zawsze dziwiłem się czemu łowiący na multiki używają tak krótkich kijaszków - może wcale nie dlatego że na takie się łowi bassy, ale może dlatego że wśród krzaczorów łatwiej wykonać wymach krótszym kijem. Zależy od metody, miejscówki i ryb, które poławiasz. Niekiedy na zakrzaczonej wodzie można używać i długich 3m wędek - będzie łatwiej, niekiedy zaś krótkich i bardzo krótkich wędzisk. Co mozna zrobić poza odkręceniem docisku szpuli (już to robiłem) żeby rzucić dalej? Nie chce rzucać niewiadomo jak daleko na 200 metrów, wydaje mi się poprostu że mimo wszystko ze stałoszpulowca rzuciłbym dalej tym samym zestawem. Tutaj może być kilka odpowiedzi - trenować, wymienić multik (inne mają lżejsze szpule, dokadniejsze hamulce itd.) Podczas wykonywania rzutu trzymam za cyngiel palcem wskazującym, ale podczas zwijania wole kciuk położyć na multiku a za cyngiel złapać palcem środkowym. Czy Ty też tak masz? Czy to normalne? Bo mnie to troche denerwuje to przekladanie palców. Tyle metod ile wędkarzy. Ja mam kciuk na obudowie multika a dwa (serdeczny i środkowy - jeśli one się tak nazywają ) na cynglu. Kołowrotek podczas wyrzutu strasznie brzęczy ( mechanizm wodzika i haulec odśrodkowy - chyba??) ???? Zamówiłem na Allegro wędkę (Dragon Destiny Cast 2,60m do 28 gram - była baaardzo tania) Czy dobrze zrobiłem? Czy będzie współpracować z ABU c4 czy to za ciężki i toporny multik. Czy tą wędką dorzucę dalej ??Aha no i idzie do mnie też Team Dragon 1,95 do 120 gram też był bardzo tani. Kupiony z zamiarem przeznaczenia łącznie z tym ABU c4 do jerków teraz na jesieni, dlatego musze szybko robić postępy Smile !!! Druga propozycja lepsza. C4 i jerkówka. Do pierwszego dokupiłbym subtelniejszy multiplikator - curado 101/scrpion 1001, curado 201 ... wszystko zależy od tego czym chcesz łowić i co Aha no i jeszcze jedno (jak zaczynam o czymś myśleć to zawsze nasuwa mi się sto pomysłów) Chciałbym jescze multika wykorzystać do kolejnego zadania mianowicie troling. Tu zastanawiam się nad urzyciem posiadanych kijaszków team dragon do 120 gram do bardzo dużych woblerów i Silstar 2,60 do 50 gr do mniejszych woblerów.Moje zdanie Silstar lepszy bo miekki a team dragon gorszy bo krótkawy i toporno-pałowaty napewno, ale może ktoś ma już z tym większe doświadczenie i coś umie doradzić. Napewno do trollingu plecionka nusi być jak będzie to współpracować z tym timdragonem ?? Nie moge sobie tego wyobrazić szczerze mówiąc w tej chwili. Czy jest we Wrocławiu i okolicach jakiś zapalony castingowiec który zechciałby się podzielić swoim doświadczeniem ?? No to chyba na tyle tych znaków zapytania. Coby nie było to posługiwanie się takim zestawem to faktycznie frajda. No i te rzuty w miarę jak się robią coraz lepsze dają coraz większą satysfakcję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thymallus Opublikowano 30 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Września 2008 Ale wypracowania. Brawo! Sądzę, że po takim natłoku porad i wskazówek starych forumowiczów nasz nowy/stary forumowicz-castingowiec będzie teraz łapał rybę za rybą. To bardzo dobrze.Ze swojej strony pozostaje mi tylko życzyć forumowiczowi Taimien@ wielu wielkich szczupaków i sandaczy szczególnie na ten zestaw z UŻYCIEM jerkówki do 120 gram i plecionki o ŚREDNICY nie wchodzącej pod szpulę. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TAJMIEN Opublikowano 1 Października 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2008 dzięki jeszcze raz za podpowiedzi!Moje założenie jest takie że mulitiki chcę używać raczej do cięższego łowienia. Moze nie z własnego doświadczenia ale z tego co mi wiadomo do tego się lepiej nadają. Mimo że dopiero zaczynam z castingiem to wiele lat temu miałem juz taki kołowrotek (dokładnie niskoprofila marki shina) wykonałem nim kilka rzutów i udało mi sie nawet złowić UWAGA!... lina 50 cm na jiga. Niestety nie miałem jeszcze wtedy neta i sam nie nauczyłem sie poprawnej obsługi i szybko zrezygnowałem.Nie chce nikogo obrazić ale brzydzę sie trochę niskoprofilami. jak to remek kiedyś powiedział jestem kustosz Może troche ze swojego snobizmu i moze troche z powodu ich słabszej konstrukcji - jak pisałem wczesniej chce multiki używać do cięższych zadań i w ten sposób wykorzystać ich zalety, choć nad tymi boleniowymi łowami o których pisał remek też się zastanawiam. No i mysle ze tu do tej wedki Destiny Cast by pasował jakiś Shimano Conquest - dobrze myślę ?? - z przeznaczeniem do łowienia szczupaków na gumy i polowania na bolenie - czy dobrze kombinuje?? (wielkość 101 lub 201??) - lub proponowany wczesniej przez Jerzego ABU 4601 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 1 Października 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2008 Nie chce nikogo obrazić ale brzydzę sie trochę niskoprofilami. jak to remek kiedyś powiedział jestem kustosz Kiedyś na ten temat jeszcze porozmawiamy, pewnie nawet powspominamy jak to mówiłeś, że niskie profile nie dla Ciebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TAJMIEN Opublikowano 1 Października 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2008 Nie wykluczam takiej sytuacji.wiem ze mają swoje zalety- niska waga- duża odległość wodzika od szpuli- wysokie przełożenie- niższy cięzar obsługiwanych przynętMimo wszystko razi mnie najczęściej plastykowa obudowa, kosmiczny wygląd i świadomość delikatności. Narazie poprzestane na okraglakach i cięższych zestawach, a na pstrągi zabiore magnezową Certate albo twardziela Quicka 1202 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 1 Października 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2008 Jeśli chodzi o pstrągale to nie będę namawiał. To rzeczywiście kwesia i personalnych potrzeb i warunków, w których się łowi. Niekiedy spinning jest lepszy, a niekiedy casting - dodatkowo o wiele wygodniejszy. Co do niskich profili to widzę, że musisz zobaczyć więcej takich multiplikatorów. Niektóre są skonstruowane do dużych przynęt i nie ma żadnych różnic między nimi i okrąglakami ...oprócz tego, że przy swojej odporności są po prostu bardziej ergonomiczne. Pozostałe kwestie, wymienione przez Ciebie, mają często marginalne znaczenie przy sensownym ich zastosowaniu np. Odległość wodzika od szpuli (dobry przykład to 51ss). PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TAJMIEN Opublikowano 1 Października 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2008 Nie bede polemizował bo się nie znam - zresztą właśnie z tego powodu zastanawiam sie nad tym shimaniakiem do lżejszej wędki (moze troche w wiekszym rozmiarze np 101)Może jeszcze mi się kiedys uda pojawić na jakimś zlocie, być może z multikiem w łapie. Na Mazury w październiku nie wydole, bardzo żałuje bo pewnie bym się podszkolił ale takie życie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 2 Października 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2008 ale abu 4601 i copnquest 101/201 to ... takie troche rozne swiaty ze tak powiem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 2 Października 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2008 Nie wykluczam takiej sytuacji.wiem ze mają swoje zalety- niska waga- duża odległość wodzika od szpuli- wysokie przełożenie- niższy cięzar obsługiwanych przynęt..........Shimano Metanium Mg7 ?????????????????????????????????????????????????????????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TAJMIEN Opublikowano 2 Października 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2008 Co to jest Mg7 ??Domyslam sie ze ma cos wspólnego albo z magnezem albo z magnesem hehe A co do tego ze abu i shimano to dwa rózne światy to pewnie racja, ale takie opcje brałem pod uwagę- wiadomo cena inna i styl też inny (technologia) ale klasa wagowa chyba podobna Przyszły do mnie oczekiwane kijaszki. Moje wrażenie co do Team dragon jerk do 120 gr To bardzo duża waga wędki, być może dlatego że ma na dolniku zamocowane trzy metalowe pierścienieCo do Destiny to to że nie ma pierścieni ale juz sama wędka brana do reki odrazu leci na pysk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 3 Października 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2008 Tak z prostej matematyki, wychodzi mi, że zamiast dwu wędzisk, nienajwyższych lotów, lepiej może jedna dobrą? Tak żeby nie zepsuc tego, co w tytule wątku??Mg7, to taki fajny młyneczek z serii Metanium (Shimano). Tak mi się tylko przypasował, do Twojego opisu. Ale pewnie jeszcze, co najmniej kilka takich, by się znalazło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TAJMIEN Opublikowano 3 Października 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2008 oglądałem dzisiaj Abu Ambassadeur 7000 i synchro i zachorowałem !!! musze go mieć kurde !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TAJMIEN Opublikowano 6 Października 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Października 2008 Szczerze mówiąc nie napisalem tego wprost ale myślałem że ktoś skomentuje te ABU 7000i syncro. oglądany przeze mnie egzemplarz jest lekko używany - prawie nowy, myślałem o nim z myślą że będzie dobry do trolingu i ewentualnie na morze jakbym kiedys bedac na wakacjach zechciał wypłynąć na dorszyki.Ile może być warty ten kołowrotek ile można za niego zapłacić i czy zda egzamin w wyżej wymienionych metodach. Jest to model na prawą ręke - amerykancki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 8 Października 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Października 2008 Ja na takim sprzęcie się nie znam więc nie komentuję pozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
abarth7 Opublikowano 3 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2008 W niedzielę pierwszy raz wybrałem się z castem nad wodę.Pojęcie o multikach mam takie jak świnia o lotach w kosmos,mimo tego,że jakiś czas temu jeden z polskich Mistrzów uczył mnie krok po kroku o co w tym chodzi:)Pod Jego okiem szło mi nieźle (tak powiedział,pewnie tylko dlatego,ponieważ jest człowiekiem bardzo miłym i sympatycznym).Przyszedł czas kiedy trzeba było się zmierzyć oko w korbkę z multikiem samemu:) Sprzęt który sobie (na razie)skompletowałem to:wędka Team Dragon Silver Edition,multik (po konsultacjach z kolegą Mifkiem to Shimano Curado 201 DPV,jeszcze raz dzięki Mifek).Nawinąłem w domu Powerpro,i pojechałem na ryby:)Po pierwszych rzutach z wiatrem wydawało mi się,że jestem mistrzem castingu ,ale za jakiś czas warunki pogodowe uświadomiły mi na jakim etapie się znajduję Po pierwszym,rzucie pod wiatr,drugi już z wiatrem oddałem po 15 minutach-domyślacie się pewnie dlaczego(ptasie gniazdo )Z upływem czasu szło mi chyba coraz lepiej,brań nie odnotowałem,zresztą wszyscy nad wodą byli na zero.Wnioski jakie wyciągnąłem z tej wyprawy to:a.Nie rzucać pod wiatr,przynajmniej na razieb.Dużo muszę się nauczyćc.Podoba mi się to Teraz czekam na pierwszą rybę na casta (pewnie nie wyholowaną,no ale co mi tam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 3 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2008 Teraz czekam na pierwszą rybę na casta (pewnie nie wyholowaną,no ale co mi tam Jak cos złowisz to wrzuc tę rybę do tego wątku.. good luck pozd JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
abarth7 Opublikowano 3 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2008 Dzięki Jerzy za wskazówki,na tym etapie mojego casting'owania są bardzo cenne.Powiem szczerze,że do końca nie wiem o co chodzi z tymi bloczkami hamulca.Wiem,że gdzieś dzwoni tylko nie wiem w którym kościele Dzięki za wsparcie,na pewno wstawie pierwszą rybę,nawet jeśli będzie to 10cm okoń Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 3 Listopada 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2008 Dzięki Jerzy za wskazówki,na tym etapie mojego casting'owania są bardzo cenne.Powiem szczerze,że do końca nie wiem o co chodzi z tymi bloczkami hamulca.Wiem,że gdzieś dzwoni tylko nie wiem w którym kościele Dzięki za wsparcie,na pewno wstawie pierwszą rybę,nawet jeśli będzie to 10cm okoń Bloczki podczas rzutu ocieraja o ten metalowy pierścień jaki jest zamontowany w bocznym (ruchomym) panenu multiplikatora. Im wiecej bloczków włączonych tym siła hamowania większa, na siłe hamowania ma też wpływ wielkosc i masa samych bloczków. Żeby nie zanudzać powiem tylko,że czerwone słabiej hamują te zielone (cieższe) mocniej. Jak właczysz 4 bloczki i założysz lotny wabik, to rzut pod wiatr nie powinien skończyć sie splątaniem. to tak bardzo ogólnie. Ważne jaki ruch podczas rzutu wykonujesz sama wedką. Staraj się rzucać tak, aby tylko kij katapultował wabik, a nie siła wymachu. Wówczas kontrola nad tym wszytkim jest pełniejsza.w którymś z watków z boleniem w tytule na forum Baitcasting jest cykl zdjeć Jak wykonuje rzut @Janusz. Zobacz jak podczas rzutu powinien uginac się kij. W castingu nie wykonuje sie rzutów siłowo. o tutaj jest ten wątek http://www.jerkbait.pl/forum/index.php?t=msg&th=6121& ;amp ;amp ;start=60& JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.